wrz 062019
 

12 września 2019r. Rada Miasta podniesie mieszkańcom Lidzbarka Warmińskiego opłaty za odbiór odpadów komunalnych. Proponowane przez Burmiszcza Jacka Wiśniowskiego nowe stawki uszczuplą kieszenie mieszkańców w następujący sposób:

– z nieruchomości zamieszkałych gdzie segreguje się odpady, stawka z 12zł wzrośnie na 17zł od osoby miesięcznie. Podwyżka o 41,7%.

– z nieruchomości zamieszkałych, gdzie odpady nie są segregowane z 20zł na 34zł od osoby miesięcznie. Podwyżka o 70%.

Dla firm, sklepów itp. Burmiszcz Wiśniowski proponuje podwyżki idące w setki procent. Wszystko za sprawą niepozornej zmiany w zapisie treści nowej uchwały o stawkach. I tak, dotychczas dla firm, sklepów itp. obowiązywała miesięczna stawka za odbiór odpadów. Po przyjęciu nowej uchwały wyższa stawka dotyczyć będzie jednorazowego opróżnienia pojemnika! Biorąc pod uwagę, iż większość małych firm, sklepów itp. nie ma miejsca na segregowanie odpadów, skala podwyżki (przy założeniu że jak dotychczas śmieci zabierane są raz na tydzień) będzie kosmiczna. Poniżej w tabelkach wyszczególniono skalę podwyżki, przy założeniu opróżniania pojemników raz na tydzień.

 

 

 

Tymczasem pomoc publiczna udzielana przez Burmiszcza Termom Warmińskim idzie w setki tys zł.każdego roku …

 Posted by at 10:30 pm
sie 192019
 

Redaktor Latkowski w redakcji WPROST podczas nieudanej akcji odebrania służbowego laptopa. źr. YT

Konstytucyjne prawo do wolności słowa czy wyrażenia opinii jest w naszym kraju karalne. Asesor Prokuratury Rejonowej Olsztyn – Południe w Olsztynie delegowana do Prokuratury Rejonowej w Lidzbarku Warmińskim nałożyła karę pieniężną w kwocie 2000 zł (dwóch tysięcy złotych) na Redaktora NaszLidzbark, za (zdaniem prokuratora) bezpodstawne uchylanie się od spełnienia ciążącego na nim obowiązku udostępnienia danych personalnych z podaniem adresów IP logowania, portu źródłowego i docelowego, daty i godziny logowania niektórych osób komentujących artykuły na portalu NaszLidzbark.

Komentarze z dnia 2 września 2018 r. pod artykułem „Dożynki w Pilniku”, rzekomo zniesławiły przewodniczącego rady powiatu Sierputowicza Leszka. Prokuratura pisze wprost – „wpisy zniesławiające przewodniczącego Rady Powiatu…[]” tym samym dokonując ich oceny, zanim jeszcze sprawa trafiła na wokandę sądową. Kara finansowa nałożona na Redaktora Naczelnego NaszLidzbark, jest pokłosiem odmowy udostępnienia prokuraturze żądanych informacji na temat danych czytelników portalu. Jak czytamy w uzasadnieniu prokuratury „

„Mając na uwadze powyższe uznano, że w obecnej sytuacji wystarczające będzie nałożenie na świadka, dla jego zdyscyplinowania, kary pieniężnej w kwocie 2000 zł. (dwóch tysięcy złotych). „

Czy następnym krokiem prokuratury będzie akcja przypominająca tę w redakcji WPROST z próbą siłowego odebrania laptopa panu Latkowskiemu?

 Posted by at 7:14 pm
sie 032019
 

Wydaje się, że wolność słowa jest pojęciem uniwersalnym, rozumianym jako wyrażenie opinii jednostki na dowolny temat. To jedno z podstawowych praw człowieka, zdobyczą współczesnej cywilizacji, poziomem jej rozwoju. Nie mniej doniosłą zdobyczą współczesnej demokracji jest traktowanie podejrzanego jako człowieka niewinnego, do czasu kiedy nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem.

Czy jest możliwym, aby oba powyższe postulaty nie miały racji bytu w jednym z małych europejskich miasteczek jakim jest Lidzbark Warmiński? Czy owo miasteczko znajduje się w enklawie cywilizacyjnej XIX wiecznej Europy?

W ostatnim czasie redakcja NaszLidzbark zaszczuwana jest pozwami sądowymi głównie w sprawach karnych dotyczących naruszenia czyiś „dóbr osobistych” tudzież zniesławienia. Obecnie toczą się 3 postępowania karne w powyższych sprawach. Większość z nich wymaga tzw. postępowania przygotowawczego, co wiąże się z kilkoma wizytami na policji celem przesłuchania. Najpierw rozpytanie w sprawie, potem przesłuchanie jako świadek, a na koniec jako podejrzany. O uciążliwości tych wizyt niech świadczy fakt, że jedną z nich wyznaczono mi na g. 18.00 w niedzielę 30 grudnia. Liczne rozprawy sądowe wyznaczane np. w środku dnia, powodują oderwanie mnie od pracy zawodowej co wiąże się z wymierną utratą zarobku. Wspomnę toczącą się sprawę z oskarżenia p. Żbikowskiego, gdzie na 30 sierpnia Sąd wyznaczył termin bodaj 6 rozprawy w tej sprawie. Rozprawy toczą się w Lidzbarku Warmińskim i Olsztynie. Ostatnia z nich, gdzie wygrałem z koncernem medialnym wydającym m.in. Gazetę Olsztyńską odbyła się w Sądzie Apelacyjnym w Olsztynie. Do przygotowania samej apelacji i rozprawy musiałem poświęcić 2 dni. W 2019 r. 14 do 20 dni poświęciłem na spory sądowe i przygotowania do nich.

Jako dziennikarz obywatelski czuję się być zaszczuty poprzez tak liczne konflikty z prawem, gdzie ani razu nie byłem stroną skarżącą. Szukając przyczyn takiego stanu rzeczy dochodzę do wniosku, że Lidzbark Warmiński stoi na uboczu współczesnej cywilizacji. W tymże mieście osobnik, korzystający z podstawowego prawa człowieka jakim jest prawo do wolności słowa, stanowi zagrożenie dla feudalnego lokalnego układu. Stąd prawie każda niepochlebna i prawdziwa opinia wyrażona o osobach publicznych, wiąże się ze sprawą sądową. Pozew sądowy, mimo iż z góry skazany na niepowodzenie, wywołuje efekt „mrożący”. Dawniej za wolność słowa zsyłano na daleką północ, teraz tę karę zastąpiono niezliczonymi wizytami na policji i w sądach. Tak długo, aż dana osoba dojdzie do wniosku, że ma dość, złamie się i zamilknie na dobre. Cała nagonka zupełnie nic nie kosztuje skarżących, ani nie pochłania ich czasu. „Oni” zajmują publiczne stanowiska, utrzymywane z pieniędzy podatników, mają swoich prawników.

Podsumowując powyższe, ogromną cenę płaci redakcja NaszLidzbark za możliwość korzystania z prawa do wolności słowa. Finansowo także.

Czy osobę podejrzaną o możliwość popełnienia czynu zabronionego prokuratura i sąd powinna traktować jako już skazanego? Taki wniosek nasuwa się po otrzymaniu pisma z lidzbarskiej prokuratury i lidzbarskiego sądu. Poniżej skan.

Cytuję fragment „

zwracam się do Pana o nadesłanie danych personalnych z podaniem adresów IP logowania, portu źródłowego i docelowego, daty i godzin logowania osób posługujących się nickami „ Małomiasteczkowi ” oraz „ Gość ”, które w okresie od 2 września 2018 r. do dnia 5 września 2018 r. zamieściły na portalu „ Naszlidzbark ”w komentarzach pod artykułem z dnia 2 września 2018 r. „ Dożynki w Pilniku ” wpisy zniesławiające przewodniczącego Rady Powiatu Leszka Sierputowicza.” – koniec cytatu.

Pan Sierputowicz, któremu poświęciliśmy nieco miejsca na portalu TUTAJ, poczuł się zniesławiony niektórymi komentarzami o sobie. Miał do tego prawo, zgłosił sprawę odpowiednim organom. Postępowanie podjęła lidzbarska prokuratura. Zwróciła się do Sądu, aby ten zwolnił Redakcję z zachowania tajemnicy dziennikarskiej, tak by pozyskać dane IP osób komentujących. Sąd oczywiście takie postępowanie wydał, nie widząc nic złego w gwałceniu prawa do wolności słowa i wyrażania opinii. Zwróćmy szczególną uwagę  na  fragment pisma prokuratury (zaznaczony na żółto), w którym z góry osądzono, że wpisy były zniesławiające. Sprawdźmy postanowienie Sądu.

Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim, mechanicznie powtórzył zdania z wniosku prokuratury. Jak czytamy w postanowieniu SSR Maraty Banaś-Grabek „Postanawia zezwolić na uzyskanie od administratora strony …., zwolnić z obowiązku zachowania tajemnicy dziennikarskiej…. Wpisy zniesławiające przewodniczącego Rady Powiatu Leszka Sierputowicza.” Pani Sędzia, w postanowieniu już wydała wyrok, osądziła (zapewne bez czytania komentarzy), że wpisy były zniesławiające. Winę więc udowodniono, brakuje tylko człowieka aby go skazać. Na dodatek Sędzia powołuje się na dobro wymiaru sprawiedliwości wydając postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy dziennikarskiej.

Redakcja NaszLidzbark oczywiście odmówi udzielenia żądanych informacji. Tajemnica dziennikarska jest podstawą istnienia wolnych, niezależnych mediów. Redakcja nigdy nie udzieliła komukolwiek, jakichkolwiek informacji na temat osób komentujących.

Podsumowując nie jest możliwym istnienie niezależnych mediów w małym feudalnym miasteczku, gdzieś na krańcach nowoczesnej Europy. Trzeba być szaleńcem, lub osobą niezwykle zdeterminowaną, aby nadal prowadzić portal.

 Posted by at 12:54 am
lip 072019
 

Odpowiedź NSA na wniosek o przyspieszenie rozpoznania skagi kasacyjnej

Naczelny Sąd Administracyjny pismem z dnia 1 lipca 2019r. poinformował redakcję NL o wyznaczeniu terminu rozprawy kasacyjnej ze skargi Burmistrza Miasta na III kwartał 2019r. Pismo otrzymane z NSA jest odpowiedzią na  wniosek redakcji NL o przyspieszenie terminu rozprawy kasacyjnej, jaką wysłano do sądu 21 maja 2019r. Treść poniżej:

Zwracam się z prośbą o przyspieszenie rozpoznania sprawy I OSK 258/18

Uzasadnienie:

W dniu 2017-10-10 Wojewódzki Sąd Administracyjny na mój wniosek, m.in. stwierdził nieważność zarządzenia Burmistrza Lidzbarka Warmińskiego w sprawie opłaty za dochowanie do grobu ziemnego – II SA/Ol 626/17 – Wyrok WSA w Olsztynie. Burmistrz wniósł o kasację wyroku do waszego sądu.

Od kilkunastu lat w Lidzbarku Warmińskim obowiązywała opłata za dochowanie do grobu ziemnego w wysokości 900 zł.  Zaskarżyłem z pozytywnym skutkiem powyższe zarządzenie. Jednak przez ten okres ok. 600 osób wniosło jak się okazuje niesłusznie opłatę. Burmistrz w mojej ocenie złożył skargę kasacyjną tylko i wyłącznie celem odwleczenia prawomocności wyroku, bowiem im później Wasz sąd rozpatrzy skargę (odrzuci ją mam nadzieję) tym mniejszej liczbie osób trzeba będzie wypłacić zwrot nienależnie pobranej opłaty, bowiem ulegnie przedawnieniu. Tym samym w interesie kilkuset osób, a nie tylko moim leży jak najszybsze rozpoznanie powyższej skargi kasacyjnej, bowiem z biegiem czasu krąg uprawnionych do wypłaty nielegalnie pobranych pieniędzy ulega zmniejszeniu. Sprawa jest na tyle prosta, iż nie przysporzy wiele pracy czcigodnym sędziom Naczelnego Sądu Administracyjnego

Z wyrazami szacunku”

Tym samym, po miejmy nadzieję odrzuceniu przez NSA skargi Burmistrza na wyrok WSA w Olsztynie, ten stanie się prawomocny już w dniu ogłoszenia postanowienia.

Przypomnijmy, iż cała sprawa rozpoczęła się w 2016 r. podczas pierwszego spotkania Burmistrza z mieszkańcami miasta. Jeden z nich pytał czy tak wysokiej opłaty za dochowanie do istniejącego grobu nie można zastąpić naliczaniem proporcjonalnym. Opłata rosłaby w miarę upływu czasu od ostatniej opłaty za tzw. „wznowienie” grobu – pytał zmartwiony mieszkaniec. Jednak prezes PGK wyjaśnił, że jest to oddzielna opłata. Analiza przepisów ustalających stawki opłat wzbudziły wątpliwości Redakcji NL. Szerzej opisano to w artykule „Wątpliwości w sprawie opłat za korzystanie z cmentarzy komunalnych” z 29 października 2016 r.

Redakcja wniosła do Wojewody o zbadanie zgodności zarządzenia nr SE.0050.16.2012.MG Burmistrza Miasta z dnia 17 lutego 2012 r. (ustalającego opłaty) z prawem (wniosek TUTAJ). Organ nadzoru jednak nie doszukał się nieprawidłowości. Kolejnym krokiem było wezwanie Burmistrza do usunięcia naruszenia prawa w postaci ustalenia opłat za dochowanie do grobu ziemnego, po czym wniesienie sprawy do WSA. W długim oczekiwaniu na odpowiedź Burmistrza, zmieniło się prawo administracyjne. Po noweli, nie jest koniecznym wzywanie organu do usunięcia naruszenia prawa. Można od razu wnieść skargę do WSA na uchwałę lub zarządzenie organu samorządowego w którym został naruszony interes prawny obywatela. Takiej właśnie odpowiedzi udzielił Burmistrz Wiśniowski. 5 lipca 2017 r. Redaktor NL wniósł skargę do WSA w Olsztynie na zarządzenie Burmistrza w sprawie ustalenia opłat za korzystanie z cmentarzy komunalnych.

W odpowiedzi organ próbował podważyć interes prawny skarżącego, oraz wadliwe podstawy prawne skargi (zarządzenie, uchwała – sprawa, która bezpośrednio wpływa na obywatela, inaczej ujmując opłata za dochowanie do istniejącego grobu została poniesiona przez skarżącego).

Podczas rozprawy w olsztyńskim  WSA w Olsztynie  aplikant Zelentz przedstawił zarządzenie Burmistrza Miasta z dnia 9 października 2017 r. (czyli z dnia poprzedzającego rozprawę), które… uchyla zaskarżone zarządzenie, tym samym, niejako przyznaje stronie skarżącej rację . Aplikant na tej podstawie wniósł o umorzenie postępowania ze względu na jego bezprzedmiotowość (zaskarżone zarządzenie z formalnego punktu widzenia przestało od wczoraj obowiązywać). Skarżący, czyli Redaktor NL nie zgodził się z wnioskiem formalnym o umorzenie postępowania, zdanie to podzielił Sąd otwierając rozprawę. Co ciekawe w nowym zarządzeniu Burmistrza już nie ma opłaty za dochowanie do grobu ziemnego! Po bardzo krótkim przedstawieniu stanowisk, Sąd po dłuższej naradzie ogłosił wyrok w którym uchylił punkt dotyczący opłaty za dochowanie. W pozostałych punktach (opłata z wjazd na cmentarz, opłata za postawienie „pomnika”) Sąd skargę oddalił.

W krótkim uzasadnieniu do wyroku, Sąd podzielił zdanie skarżącego dotyczące nielegalności wprowadzenia opłaty za dochowanie do już istniejącego grobu ziemnego w przypadku kiedy została wniesiona opłata za przedłużenie miejsca grzebalnego. Burmistrz Miasta wprowadził taką opłatę samodzielnie, przez co wyszedł poza upoważnienie ustawowe z par 2 Uchwały Rady Miasta.  Innymi słowy Burmistrz wprowadził opłatę nielegalnie. Nawet gdyby Rada Miasta upoważniła Burmistrza do wprowadzenia tejże opłaty, a organ nadzoru jej nie uchylił, to i tak byłoby to sprzeczne z Ustawą o Cmentarzach i Chowaniu Zwłok.

Burmistrz Jacek Wiśniowski tak skomentował wyrok:

Nowe zarządzenie w sprawie opłat związanych z pochówkiem zostało wydane na wniosek Prezesa PGK. Nie planuje zaskarżyć  do NSA dzisiejszego wyroku WSA, jednak ostateczna decyzja zostanie podjęta po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.”

Niedługo potem Burmistrz Miasta, pan Jacek Wiśniowski składa skargę kasacyjną od wyroku w którym Sąd uznał, iż opłata w wysokości 900 zł za dochowanie do istniejącego grobu jest nielegalna.  Tym samym kilkaset poszkodowanych przez Burmistrza osób jeszcze długo nie odzyska swoich pieniędzy. Jak twierdzi sam zainteresowany: „Informuję, że po dokonaniu analizy wyroku WSA w Olsztynie w sprawie opłaty za dochowanie na cmentarzu, podjąłem decyzję o zaskarżeniu wyroku do NSA skargą kasacyjną. Zapewniam jednocześnie, że w przypadku oddalenia skargi Gmina sama zaproponuje mieszkańcom rozwiązanie dotyczące uiszczonych opłat za dochowanie. Biorąc jednak pod uwagę zmienność orzecznictwa sądów administracyjnych, uznałem za konieczne ostateczne wyjaśnienie kwestii sposobu wprowadzania opłat za usługi komunalne na cmentarzach, co wymaga skierowania skargi do NSA.”

Czekanie na rozpatrzenie skargi w NSA trwa minimum 1,5 roku, wobec czego twierdzenie Burmistrza o tym, że gmina sama zaproponuje mieszkańcom rozwiązanie, wydaje się daleko idącym nadużyciem ze strony organu wykonawczego . Poszkodowanych mieszkańców miasta, ale nie tylko jest kilkuset (500 – 800), a zwrot pieniędzy razem z odsetkami obejmuje okres 6 lat wstecz (W tym czasie rząd dobrej zmiany skrócił okres przedawnienia z 10 na 6 lat, jednak pozostawił furtkę w postaci art. 117 Kodeksu cywilnego).  

Co to oznacza w praktyce

Po uprawomocnieniu wyroku, opłata za dochowanie zwłok w istniejącym grobie ziemnym stanie się nielegalna. Każdy kto ją uiścił w ciągu ostatnich 6 lat (lub po wniosku do sądu na podstawie par. 117 k.c. 10 lat) będzie miał prawo żądać zwrotu nielegalnie pobranych pieniędzy wraz z odsetkami. Na podstawie danych z PGK szacuje się, iż ok. 100 – 140 osób rocznie zmuszanych było do wniesienia opłaty za dochowanie, a kwota nienależnie pobranych pieniędzy może sięgać 500 – 700 tys zł + odsetki.

Jak odzyskać pieniądze?

Burmistrz Miasta pan Jacek Wiśniowski, tak bliski sprawom mieszkańców, zapowiedział, iż sam zwróci się do wszystkich poszkodowanych.  Jednak jeśli sam nie wyjdzie z inicjatywą, droga na odzyskanie pieniędzy jest prosta. Należy na piśmie wezwać Burmistrza od zwrotu nienależnie pobranej opłaty wraz z odsetkami. Jeśli to nie wywoła zamierzonego skutku, skierować sprawę do Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim. Są to przecież nasze pieniądze, które Burmistrz Miasta nielegalnie nam zabrał. W przypadku osób, którym Burmistrz zagrabił pieniądze w okresie między 6 a 10 rokiem od prawomocnego wyroku, chcąc je odzyskać trzeba będzie złożyć sądowy wniosek (podstawa prawna art. 117 k.c.).

O terminie rozprawy i jej wyniku, redakcja NL poinformuje bez zbędnej zwłoki;)

 

 Posted by at 3:41 pm
maj 132019
 

Znak drogowy: Uwaga! Dzieci

Tematy związane z wykorzystywaniem nieletnich stały się ostatnio modne. Film „Kler” pokazał ohydny proceder pedofilii wśród księży, teraz kolejny quasi dokumentalny Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu” dopełnił dzieła „objawienia”.  Objawienia możliwego tylko w społeczeństwie stawiającym pierwsze nieśmiałe kroki w kierunku demokracji czy wolności słowa. Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu, w czasach Karola Wojtyły, taki film nie mógłby powstać. Społeczeństwo nie było przygotowane na akceptację prawdy o tym co dzieje się w alkowach wielu parafii. Temat tabu, mimo, iż wielu z nas miało tego świadomość. Należy zadać sobie pytanie, czy zjawisko pedofilii pośród duchowieństwa (nie tylko) katolickiego jest czymś niezwykłym, kuriozalnym, wybrykiem natury? Otóż, nie.

Od zawsze świat opierał się i dalej opiera, czy tego chcemy czy nie na 3 filarach – władza, sex i pieniądze. Starożytni Grecy, mieli młodocianych kochanków, nałożnice, których wiek mógłby przysporzyć o zawał serca niejedną wrażliwą na cierpienie dziecka osobę. Ten rodzaj kontaktów był akceptowalny społecznie i nikt nie robił z tego afery. Jeszcze do niedawna w Japonii pornografia dziecięca była całkowicie legalnym biznesem. Zakazano jej dopiero w 2014 r., zakaz ten jednak nie dotyczy anime, mangi i gier wideo. Legalność kontaktów seksualnych z nieletnimi ma więc przesłanki kulturowe, a nie cywilizacyjne. Postęp i rozwój społeczeństwa nie idzie w parze ze zmianą najstarszego i najmocniejszego instynktu znanego człowiekowi – zaspokojenia seksualnego. Oczywiście, z całą surowością potępiamy krzywdzenie dzieci, podobnie jak piętnujemy kradzież czy zabójstwo. Jednak tejże patologii nie jesteśmy w stanie zwalczyć całkowicie. Nie tak dawno przecież kontakty homoseksualne uznawane były za chorobę, a nawet karane więzieniem (do dzisiaj są kraje w których homoseksualność karana jest śmiercią).  Metodą na „pozbycie” się pedofilii czy homoseksualizmu było roztoczenie aury milczenia. Brak w statystykach takich przypadków, oznaczał społeczeństwo „zdrowe” – tak uważały władze wielu postsowieckich krajów, a także m.in. władze Watykanu. Jak się okazało to nie rozwiązuje problemu.

Czy ksiądz nie jest mężczyzną? Pewnie, że jest. Co za tym idzie podlega takim samym prawom natury jak każdy inny samiec rodzaju ludzkiego. Sama silna wola, czy modlitwa czasami nie wystarcza do zwalczenia najsilniejszego instynktu jaki zna człowiek. Zagłuszanie popędu u zdrowego człowieka (mężczyzny) musi wywołać konsekwencje – drażliwość, nerwowość, zaburzenia hormonalne czy przerost prostaty. Pojawiają się także zmiany w psychice, dążenie do zaspokojenia przenosi się na obiekty z najbliższego otoczenia, czyli w przypadku osób pracujących z dziećmi na nie właśnie. Czy więc księża pedofile są czymś wyjątkowym? Zupełnie nie.

Wbrew pozorom, pedofilia jest zjawiskiem bardzo powszechnym. Jeśli przyjąć za granicę wieku 15 lat, kiedy można uprawiać legalnie seks, to pedofili w tym kraju jest na pęczki. Od samych dzieci rozpoczynających przygodę z rówieśnikami, do całej rzeszy dorosłych szukających nastolatków do seksu. Często słyszymy, iż dzielna policja ujęła jakiegoś obrzydliwego typa posiadającego dziecięcą pornografię czy też wykazał się jakiś „łowca pedofili”. Z tą patologią nie da się wygrać. To od nas zależy w jakim stopniu będziemy edukować dzieci, aby nie dały się krzywdzić starszym. Także pośród duchowieństwa, nie da się wyeliminować tego zjawiska. Tutaj nie pomogą żadne kary. Proceder ten zejdzie po prostu bardziej do podziemia. Jedynym rozwiązaniem, byłoby zniesienie celibatu, wzorem innych religii. Na fali filmów o pedofilii w kościele katolickim zapewne pojawi się jeszcze dokument  o homoseksualności księży, a w miarę dojrzewania społeczeństwa – także o siostrach zakonnych.  

Redaktor tegoż portalu przeprowadził mała prowokację dziennikarską, aby sprawdzić jak bardzo młody człowiek narażony jest na kontakt z pedofilem. W tym celu na jednym z popularnych portali, na tzw. „czacie” przedstawiliśmy się jako Weronika_14. W ciągu godzinnego pobytu tamże, otrzymałem kilkanaście propozycji spotkania w widomym celu za pieniądze, mimo, iż zawsze pisałem ile mam lat tzn. 14,5. Zapis dwóch „rozmów” na „czacie” poniżej. Materiał tylko dla osób pełnoletnich. 

 Posted by at 2:17 pm