maj 242020
 

W pełni zgadzam się z nauczycielami że otwarcie szkół jest błędem i niesie z sobą zbyt duże ryzyko w obecnej sytuacji. Niestety tak jak zawsze, najbardziej wykształcona część społeczeństwa podaje argumenty przyprawiające z jednej strony o mdłości a z drugiej podnoszące ciśnienie większości zatrudnionych w innych zawodach.

 

Dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Cyt: „To jest bardzo duże wyzwanie. Obciążenie dla nauczycieli będzie podwójne, bo trzeba będzie jednocześnie zająć się dziećmi w szkole, pilnować bezpieczeństwa i zachowania dystansu, a jednocześnie zapewnić dostęp do szkoły dzieciom, które pozostaną w domach”.

Dodaje też Cyt: „Na pewno jest to zadanie przekraczające wszelkie formy zatrudnienia”

 

W takim razie chciałbym zapytać czy pani kasjerka z jakiegokolwiek sklepu, zatrudniona na umowę jako „kasjer sprzedawca” w dobie epidemii nie powinna kasować przy kasie, ciągać palet z towarem, doradzać klientom, dostawiać towaru, pilnować cen, utrzymywać czystości na sklepie, obserwować czy dezynfekują ręce i są w maseczkach i liczyć czy jest odpowiednia liczba na sali sprzedaży- Ponieważ to „zadanie przekraczające wszelkie formy zatrudnienia”?

 

Czy tak wielkim wyzwaniem dla pedagoga będzie upilnowanie 13 osobowej klasy, prowadząc zajęcia z klasami I-III? Czy do tej pory nie dbali o bezpieczeństwo ucznia, skoro teraz to będzie problem? Czy tak wielkim wysiłkiem będzie w czasie lekcji puszczenie na maila lub FB wiadomości grupowej o tym co właśnie jest przerabiane w klasie?

 

Człowiek do dobrego szybko się przyzwyczaja, a jeszcze mając związki zawodowe to już widać że niektórzy czują się całkiem nadludźmi, którym trzeba płacić nawet za oddychanie. Nie rozumiem i nie zrozumiem jak można być tak przekonanym o swojej niesamowitej wartości żeby można było aż tak „odjechać” z kreowaniem siebie i wykonywanego zawodu. Przyjeżdżacie do pracy ładnie ubrani, ładnymi samochodzikami, biedy nie zauważyłem. Klepiecie latami te same tematy, jednak twierdząc że do każdej lekcji musicie się przygotować- to błazenada! Czyżby nauczyciel mianowany, kontraktowy zapominał przez rok z czego się składa „pantofelek”, gramatykę czy wzory matematyczne? Wiem że każdy żeby wykonywać jakikolwiek zawód musi odbyć edukację. Niestety nasza cywilizacja przewiduje podział ról w społeczeństwie, dzięki temu możliwy jest jej rozwój. Piekarz jest tak samo ważny jak policjant a policjant jak budowlaniec. I nie chcę słyszeć wywodów że liczy się skala odpowiedzialności, ponieważ wykonywanie każdego zawodu pociąga za sobą odpowiedzialność. Piekarz może wypuścić niebezpieczny dla zdrowia wypiek, budowlaniec postawić dom, który się zawali, policjant może niechcący zbagatelizować zagrożenie.

 

Mierzi mnie takie podejście do wykonywanej pracy. Niedobrze mi się robi od ciągłych roszczeń finansowych i stawianie się na piedestale wśród innych zawodów. Nie zarabiacie mało moi drodzy i nie macie wyjątkowo ciężkiej pracy. Wasz chory etos pracy, kultywowany od czasów głębokiej komuny, gdzie synowie i córki chłopa mogły doświadczyć zaszczytu bycia nauczycielem ma się nijak do szacunku wynikającego zasług dla nauczyciela przed wojną. Żeby zasłużyć na ten szacunek i odpowiednie wynagrodzenie trzeba jeszcze coś sobą reprezentować. Nie będę tu opisywał chorych praktyk i obyczajów grona pedagogicznego ponieważ to temat na grubą pracę naukową z dziedziny psychiatrii ale napiszę jedno- Obecnie jesteście tylko zwykłą grupą zawodową z wielkimi roszczeniami i wygórowanym mniemaniu o sobie a wasze związki zawodowe i inne zrzeszenia robią z was jeszcze większe kaleki niż jesteście z rzeczywistości.

 Posted by at 9:27 pm
mar 222020
 

Ul. Wysokiej Bramy fot. Google maps

Pomimo apeli władz i służb sanitarnych o niewychodzenie bez potrzeby z domu, sytuacja w Lidzbarku Warmińskim jest daleka od doskonałości. Ludzie pomimo kilkunastu kwarantann w okolicy zdają się nie przejmować zagrożeniem. Niektórzy potrafią nawet wulgarnymi słowami obrażać personel sklepów nakłaniający do skorzystania z płynu odkażającego przy wejściu.

Brak elementarnej wiedzy o przenoszeniu się patogenu powoduje że niektóre osoby potrafią powiedzieć że rano odkażały dłonie i to im wystarczy. Nie zawsze są zachowywane odstępy pomiędzy klientami w kolejce w wręcz niekiedy klienci pchają się prosto w twarz personelowi sklepów. Czy takie zachowanie nie jest proszeniem się o nieszczęście?

 

 

SKLEPY

Wiele osób nie potrafi zrozumieć że wystarczy jedna osoba zarażona, która zrobi sobie przemarsz po lidzbarskich sklepach wyłącza te sklepy z obiegu na przynajmniej 2 tygodnie. Pracownicy sklepów trafiają na kwarantannę a klienci którzy korzystali z tego sklepu mają wielką zagadkę, czy dotykali tych samych przedmiotów co zarażony. Sprzedawcy zauważają też w sklepach coraz więcej osób z okolicy, których nie widziały latami. Czy jest możliwe że nie na wszystkie osoby powracające z zagranicy została nałożona
kwarantanna?

 

REMONT Z KORONAWIRUSEM

Markety budowlane, sklepy z wyposażeniem wnętrz i armaturą odwiedza coraz więcej ludzi, którzy mają wolne z powodu prewencji w rozprzestrzenianiu się wirusa. Ludzie przechadzają się po sklepach i dotykają towar nie mając świadomości że nie jest to lokalny sklep z pieczywem, gdzie zaopatruje się lokalna społeczność i że sklepy z branży remontowej odwiedzają ludzie z całej Polski, tak więc istniej dużo większe ryzyko zarażenia. Ja wiem że niektórym się nudzi lub chcą wykorzystać wolne na zaległe sprawy, niestety remont może być ostatnią rzeczą którą w życiu zrobicie.

 

PODSUMOWANIE

Biorąc pod uwagę okres wylęgania wirusa który wynosi bezobjawowo dwa tygodnie w Lidzbarku Warmińskim nie będzie pierwszego pojedynczego przypadku zakażenia. Beztroska mieszkańców powoduje iż jestem wręcz pewny że będzie to od razu kilkanaście przypadków. Lidzbark jest małym miastem i kontakty międzyludzkie są skumulowane na małej powierzchni co sprawia że każdy styka się dziennie z dużą liczbą innych osób. Lidzbark jest też miastem emerytów, niejednokrotnie dość schorowanych, którzy mogą nie przetrwać walki w wirusem. Pamiętajmy że większość dochodów naszych lokalnych firm jest z emerytur tych właśnie emerytów. Czy miasto przetrwa bez podstawy dochodów? Szanujmy się nawzajem i pomimo że czujemy się zdrowymi osobnikami, nie narażajmy na śmierć siebie i ludzi, którzy są niezbędni w naszej małej społeczności.

 

 

 

 

 Posted by at 6:18 pm
sty 012020
 

Od 1 stycznia 2020r. gorąca woda jest dobrem luksusowym w mieszkaniach komunalnych. Zapłacicie za sam fakt jej posiadania. 

Jedna z czytelniczek zwróciła Redakcji NL uwagę na znaczną podwyżkę czynszu za jej niespełna 45 metrowe lidzbarskie mieszkanie komunalne. Jeszcze w lipcu 2019r. czynsz wynosił  290 zł (w tym za lokal 240zł, zimna woda 16zł, ścieki, 22zł, śmieci 12zł). Prócz powyższego dochodzą koszty ogrzewania gazem (budynek nieocieplony) i inne o których nieco dokładniej w dalszej części. W listopadzie wzrosła opłata za wywóz śmieci z 12zł na 17zł. Jednak prawdziwą niemiłą niespodziankę Burmistrz Wiśniowski razem z Radą Miasta przygotował czytelniczce od 1 stycznia 2020r. Zgodnie z otrzymaną z UM informacją opłata wnoszona do gminy z 290zł wzrasta do 362zł, a więc podwyżka o 25%! (doliczono całą gamę nowych kryteriów podnoszących opłatę czynszu).

Nasza czytelniczka jest starszą, samotną osobą. Zajmuje niewielki lokal na pierwszym piętrze w bloku wielorodzinnym. Otrzymuje 1600zł emerytury z której znaczną część pochłaniają opłaty za 45 metrowe mieszkanie komunalne. W okresie zimowym rachunek za ogrzanie gazem tego małego nieocieplonego mieszkanka oscyluje wokół kwoty 300 – 350 zł miesięcznie (rachunek za gaz styczeń 2019r. wyniósł 365zł). Jako osoba samotna prądu zużywa na 40 – 50zł miesięcznie. Na leki wydaje 150zł na miesiąc. Z „szaleństw” należy doliczyć 30zł za internet i najniższy abonament za tv – 20zł. Mieszkanie wymaga obowiązkowego ubezpieczenia – 200zł na rok. Podsumowana opłata za czynsz, media, ogrzewanie i leki wynosi ok. 950 zł miesięcznie, przy emeryturze 1600zł. Czytelniczka na swój koszt wymieniła stolarkę okienną, drzwiową, podłogi itp. Gdyby nie pomoc córki to chyba bym umarła – twierdzi ze łzami w oczach rozmówczyni. Na jedzenie, ubranie i inne potrzeby pozostaje jej ok. 700zł miesięcznie. Liczy każdą złotówkę, często staje przed wyborem zakupu niektórych leków kosztem wniesienia opłat za mieszkanie. I jeszcze ta podwyżka za czynsz, jak żyć? – z żalem stwierdza lidzbarska seniorka.

Politykę czynszową w mieszkaniach stanowiących własność gminy reguluje uchwała w sprawie Wieloletniego Programu Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem Miasta Lidzbark Warmiński. Tam Rada Miasta dokładnie określa wszelkie aspekty gospodarowania (w uproszczeniu) mieszkaniami komunalnymi i socjalnymi. Tam również są określane zasady obniżki lub podwyżki za zajmowanie lokalu o określonym standardzie. Kwotę bazową czynszu ustala Burmistrz Miasta i jest to jego wyłączna kompetencja. Uchwała o której mowa na wstępie akapitu przyjmuje się na okres co najmniej 5 letni.

Zajmijmy się czynnikami podwyższającymi i obniżającymi stawkę czynszu za lokale komunalne.

28 listopada 2012r. Rada Miasta przyjęła uchwałę na lata 2013-2017 w której radni określili dwie okoliczności podwyższające czynsz:

– Podwyżka 5% czynszu za mieszkanie znajdujące się w tzw. „centrum” czyli jak określili radni przy ul. Powstańców Warszawy, Hoża, Plac Wolności, Ratuszowa, Wysoka Brama, Konstytucji, Reja, Mickiewicza, Milewicza, Krucza, Kasprowicza oraz za mieszkanie na 1 piętrze.

Oraz cały wachlarz obniżek (łącznie obniżka nie może przekroczyć 50% normalnej stawki).

– 5% obniżki za brak centralnego ogrzewania sieciowego i/lub brak ciepłej wody, za położenie lokalu na poddaszu, za położenie lokalu w budynku parterowym o obniżonym standardzie (ul. Mazurska 3), za ciemne kuchnie w lokalu

– 10% obniżki za brak wc w lokalu, brak wody w lokalu, brak kanalizacji w lokalu, za położenie lokalu w suterenie

Z końcem 2017r. przestała obowiązywać powyższa uchwała i nie wiadomo na jakich zasadach odbywała się gospodarka zasobami komunalnymi po tej dacie. Rada Miasta dopiero 17 stycznia 2018. podjęła uchwałę z programem na kolejne 5 lat (2018-2022). Jednak projekt nowej uchwały zawierał szereg rażących naruszeń prawa (gratulacje dla prawnika UM) przez co organ nadzoru, Wojewoda uchylił ją w całości, formalnie więc jej nie było. Bezprawie w sprawach opłat i gospodarki mieszkaniowej trwało więc w najlepsze. Dopiero 18 kwietnia 2018r. Radzie Miasta udało się podjąć uchwałę w sprawie gospodarki mieszkaniowej na lata 2018 – 2022 bez większych zastrzeżeń ze strony organu nadzorczego. Zawarto w niej identyczne zapisy dotyczące podwyżek i obniżek czynszu jak w poprzedniej uchwale. Co bardzo ważne, wprowadzono brakujące przepisy odnośnie obniżenia czynszu ze względu na dochód mieszkańca (brak tych zapisów był jedną z przyczyn skierowania przez Wojewodę styczniowej uchwały do kosza). Zasady obniżenia czynszu ze względu na niski dochód najemcy są bardzo rozbudowane i ich przytaczanie w całości przekroczy rozsądną objętość artykułu. Dokładnie z zasadami zapoznać się można w uchwale rozdział IV dostępna TUTAJ. Najniższą emeryturą jest w tej chwili świadczenie w wysokości 1100zł, a jej aktualne wartości publikuje ZUS – TUTAJ. Normatywna powierzchnia użytkowa lokalu w przeliczeniu na liczbę członków gospodarstwa domowego nie może przekraczać:

1) 35 m2 – dla 1 osoby,
2) 40 m2 – dla 2 osób,
3) 45 m2 – dla 3 osób,
4) 55 m2 – dla 4 osób,
5) 65 m2 – dla 5 osób,
6) 70 m2 – dla 6 osób, a w razie zamieszkiwania w lokalu mieszkalnym większej liczby osób dla każdej kolejnej osoby zwiększa się normatywną powierzchnię tego lokalu o 5 m2.
7) Normatywną powierzchnię powiększa się o 15 m2, jeżeli w lokalu mieszkalnym zamieszkuje osoba niepełnosprawna poruszająca się na wózku lub osoba niepełnosprawna, której niepełnosprawność wymaga zamieszkiwania w oddzielnym pokoju.

Obniżka stawki czynszu przysługuje, gdy powierzchnia użytkowa lokalu mieszkalnego nie przekracza normatywnej powierzchni o więcej niż:

1) 30% albo,
2) 50% pod warunkiem, że udział powierzchni pokoi i kuchni w powierzchni użytkowej tego lokalu nie przekracza 60%.

Przykład: Nasza czytelniczka zajmuje samotnie lokal o powierzchni 45m2. Jej emerytura wynosi 1600zł. Powierzchnia normatywna 35m2 + 30% = 45,5m2 a to oznacza spełnienie warunku co do powierzchni lokalu uprawniającego do zniżki. Warunek dochodu wynikający z tabeli nr 7 załącznika nr 1 do uchwały – Dochody czytelniczki 1600zł, najniższa emerytura 1100zł -> dochody czytelniczki = 45,5% więcej niż najniższa emerytura, oznacza to, że przysługuje czytelniczce zgodnie z tabelą nr 7 40% obniżenia czynszu. W praktyce oznacza to zmianę z 306zł na 183,60zł a więc obniżkę aż o 122,4zł! Jesteśmy bardzo ciekawi, czy o takiej możliwości poinformowano czytelniczkę w Urzędzie Miasta, o przysługujących jej prawach. Jednak najlepsze jeszcze przed nami.

16 stycznia 2019 r. Rada Miasta podjęła rewolucyjną uchwałę. Na wniosek Burmistrza Wiśniowskiego zmieniono zasady dotyczące kryteriów podnoszących czynsz w mieszkaniach komunalnych. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały „W związku z bardzo zróżnicowanym stanem technicznym lokali komunalnych i socjalnych, wprowadza się dodatkowe czynniki powodujące zwiększenie czynszu za lokal”. Wojewoda częściowo uchylił zapisy rażąco naruszające prawo (brawo prawnik UM), jednak czynniki powodujące zwiększenie czynszu za lokal pozostały. I tak, doszedł cały wachlarz kryteriów podnoszących czynsz:

5 % podwyżki czynszu za:

a) położenie w centrum miasta (ulice: Powstańców Warszawy, Hoża, Plac Wolności, Ratuszowa, Wysokiej Bramy, Konstytucji 3go Maja,        Reja,  Mickiewicza, Milewicza, Krucza, Kasprowicza)
b) za położenie na pierwszym piętrze
c) lokal w budynku wybudowanym po 01.01.1965 r. do 31.12.1979 roku (nowość)

10% podwyżki czynszu za:

a) za centralne ogrzewanie w lokalu, sieciowe lub gazowe, gdzie Gmina Miejska Lidzbark Warmiński partycypowała w kosztach
b) za ciepła woda w lokalu (pisownia oryginalna)
c) lokal w budynku wybudowanym po 01.01.1980 roku
d) lokal znajdujący się w budynku, w którym był przeprowadzony remont po 01.06.2002 roku

Obniżki pozostały nie zmienione.

 

Ciepła woda w mieszkaniu to luksus za który trzeba dodatkowo płacić!

 

Fragment mówiący o obniżce i podwyżce za posiadanie ciepłej wody

Radni przegłosują wszystko co im Burmistrz zaproponuje, choćby to była totalna bzdura. Wróćmy na chwilę do czynników obniżających czynsz za mieszkanie. W jednym z punktów widzimy taki zapis: – 5% obniżki za brak centralnego ogrzewania sieciowego i/lub brak ciepłej wody. Punkt ten jasno mówi o fakcie obniżenia czynszu w przypadku braku ciepłej wody w lokalu. Kilka linijek niżej czytamy o podwyżce o 10% za fakt posiadania tejże wody w mieszkaniu. Literalnie ujmując, jeśli nie mieliśmy ciepłej wody, a ją właśnie mamy to tak naprawdę płacimy nie 10%, a 15% podwyżki za czynsz. Nie ma stanu pośredniego, albo nie mamy ciepłej wody, albo ją mamy. Mieszańcom budynków komunalnych Redakcja proponuje eksperymenty z wodą letnią, nie za ciepłą aby nie płacić dodatkowo 10%. Zdaniem Redakcji podwyżka czynszu tylko ze względu na fakt posiadania w mieszkaniu ciepłej wody jest sprzeczna z wieloma zapisami prawa, a z pewnością ze zdrowym rozsądkiem. Czy woda ogrzana bojlerem elektrycznym kwalifikuje się do zaliczenia jej do ciepłej lub taka ogrzana w wielkim garze na gazie? Trudno orzec, literalnie zgodnie z zapisami uchwały kwalifikuje się nawet woda w czajniku elektrycznym. Jedynie kwestią czasu pozostaje eliminacja z obrotu prawnego zapisu o podniesieniu czynszu za sam fakt posiadania ciepłej wody w lokalu. To próba wprowadzenia podatku, niczym nie uzasadniona. Równie dobrze, Burmistrz i Rada Miasta może wprowadzić podniesienie czynszu w zależności od koloru zasłon tudzież ilości zdjęć Burmistrza na ścianach (za każde zdjęcie 1% obniżki).

Było jeszcze kilka innych poprawek do uchwały o gospodarowaniu zasobami mieszkaniowymi. Jedna z nich dotyczyła obniżenia stawki bazowej za m2 lokalu do kwoty 5,05zł. Jest to jednak wyłączna kompetencja Burmistrza Miasta, więc organ nadzoru uchylił ten zapis. Burmistrz Miasta 27 sierpnia 2019r. wydał zarządzenie na mocy którego obniżono stawkę bazową za m2 powierzchni wynajmu mieszkania komunalnego do wartości 5,05zł. Mimo tejże obniżki, nowe czynniki zwiększające czynsz w rezultacie uczyniły wielu mieszkańcom miasta życie znacznie droższym. Cóż mają robić mniej zamożni najemcy lokali komunalnych? Zapoznać się z uchwałą, jeśli spełniacie kryteria dochodowe i powierzchni mieszkania – > składać wnioski o obniżenie czynszu!

 Posted by at 9:59 pm
sie 292019
 

Osoby:

Wójt – „burmiszcz”

Pan – Wiedźma

Pleban – Diabeł w sutannie

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami w Wielkim Grodzie na uczelni zagnieździł się Diabeł (dla niepoznaki ubrał się w sutannę) i uczył nieświadomych żaków. I żył sobie spokojnie, knując swoje niecne plany dopóki Jego Magnificencja Rektor nie zażądał od Diabła przedstawienia dorobku naukowego. Oj zbiesił się Diabeł i pomyślał „czekaj ja cię załatwię”. Pozbierał z nie swoich prac po kilka kartek, zlepił w całość i zadowolony z szelmowskim uśmiechem na czarcich ustach złożył Jego Magnificencji. Ale Rektor to nie nieświadomy niczego żaczek, wykrył oszustwo tj. plagiat i tak skończyła się kariera naukowa Diabła, którego wywalono z hukiem za bramy Wielkiego Grodu.

Błąkało się zeźlone diablisko, siarką z nozdrzy buchając, zastanawiał się co tu teraz z sobą począć. I tak rozmyślając dotarł do bram sennego miasteczka w którym mieszkali Ludkowie cisi i pokornego serca. Mieli ci ściernisko ale będą mieli uzdrowisko (może). Tu się osiedlę i zbuduję swoje królestwo, pomyślało diablisko. Włożył sutannę, schował ogon, kopyta włożył w buciki „za mszowe” a rogi przykrył biretem. Szczęście mu tym razem sprzyjało. Stary proboszcz odchodził na emeryturę, a że był przygłuchy i słabo widzący, nie rozpoznał czarta i Parafię w schedzie mu przekazał. Ale ambicje Diabła sięgały znacznie dalej. Parafia to tylko przystań, muszę przejąć całe miasteczko a później świat. Jak tego dokonać ? I tu szczęście znów uśmiechnęło się do Diabła, bo tak przechadzając się po swojej Parafii natknął się na siedzącego na chodniku zasmarkanego i płaczącego chłoptasia o małym rozumku. Co się stało dziecko, czemu płaczesz zapytał Diabeł a chłopczyna chlipiąc odpowiedział „bo nikt nie chce się ze mną bawić”. „ A co potrafisz dziecino ? ” zapytał czort, „ja wszystko, wszystko” odpowiedział chłoptaś o małym rozumku. A najbardziej lubię miodek, dodał. Diabeł tylko się uśmiechnął bo już wiedział jak zrealizować swoje plany ekspansji na miasteczko a następnie świat. Chodź dziecino ze mną, zrobię cię włodarzem tego miasta. Chłoptaś się ucieszył i poszedł za Diabłem, „ a dostanę miodek” zapytał. Będziesz miał miodku ile tylko zechcesz tylko mnie słuchaj odpowiedział Diabeł.

Za dudki, które wierne Ludki składały w ofierze Diabeł zrobił kampanię wyborczą dla chłoptasia o małym rozumku i omamiony Lud wybrał go na włodarza sennego miasteczka. Chłoptaś ze szczęścia wpadł do Ratusza i na drzwiach swego przyszłego gabinetu wysmarował flamastrem napis „ burmiszcz”.

Ale Diabeł żeby mieć kontrolę nad chłoptasiem o małym rozumku ściągnął z emerytury Starą Wiedźmę. Ta po długich oczekiwaniach dotarła na plebanię – o co chodzi, po co mnie tu ściągnąłeś, stara już jestem. Zamilcz Wiedźmo i słuchaj, krzyknął Diabeł. Mam plan jak przejąć to senne miasteczko, a później cały świat. Włodarzem miasteczka uczyniłem chłoptasia o małym rozumku, a Ciebie zrobię sekretarzem w Ratuszu, żebyś go pilnowała czy wykonuje moje polecenia. Ale stara jestem, miotła mi się rozpadła, nie dam rady – odpowiedziała Wiedźma. Masz tu dudki co składają wierne Ludki, kup sobie wypasioną miotłę i masz być na każde moje zawołanie, a przede wszystkim pilnuj chłoptasia o małym rozumku żeby nam planów nie zepsuł bo taka z niego pierdoła, że w konkursie na największą pierdołę zajął by drugie miejsce, taka z niego pierdoła.

Jak uradzili, tak zrobili. Chłoptasiowi o małym rozumku wydawało się, że to on włada sennym miasteczkiem, a w rzeczywistości Wiedźma pilnowała by skrupulatnie wykonywał polecenia Diabła.

Kolejny plan Diabła czyli ekspansja na świat. Wezwał Wiedźmę i kazał jej założyć Stowarzyszenie Pierścienia, które przejmie część zamczyska usuwając z niego Białą Królową, a w lochach tworzyć Armię Orków i Trolli. Nad wszystkim z pobliskiej Wieży zamiast dzwonu będzie czuwać Oko Saurona.

Wiedźma przekazała chłoptasiowi o małym rozumku polecenie Diabła o przejęciu części zamczyska, potrzebną do realizacji niecnych planów, ale chłoptaś się przestraszył bo o przejęciu części zamczyska muszą zadecydować bezRadni Hobbici. „ Nic się nie martw, ja przygotuję Dekret, a ty postrasz bezRadnych Hobbitów. Plan musi być zrealizowany bez względu na konsekwencje, inaczej Diabeł się wścieknie i wiesz co nam wtedy grozi”.

Cdn.

 Posted by at 4:20 pm
mar 242019
 

fot. wyborcza.pl

Droga redakcjo

Jestem nauczycielką w jednej z lidzbarskich szkół. Pisze ten list ponieważ jestem oburzona tym jak można manipulować faktami. Szykujemy się do strajku. Nie jest to decyzja podjęta pochopnie, jest to efekt wielu lat przemyśleń, niskich zarobków, coraz mniejszego szacunku do zawodu nauczyciela. W telewizji, w zależności od stacji, strajk jest popierany, bądź jesteśmy stawiani pod ściana, bo ośmielamy się w końcu głośno powiedzieć, że nasze zarobki są śmiesznie niskie. Tak, śmiesznie niskie bo więcej zarabia kasjerka w markecie. Po cóż mi 5 lat studiów magisterskich, niezliczonych kursów, podyplomówek, szkoleń skoro po 8 latach pracy zarabiam 2 450 zł „na rękę”.

Nasza praca jest nieco bardziej odpowiedzialna niż przesuwanie towaru nad czytnikiem – nie obrażając kasjerek na kasach w marketach. My nauczyciele stanowimy najlepiej wykształconą grupę zawodowa. Nasza edukacja nie kończy się nigdy. Po studiach, koniecznie magisterskich są podyplomówki, kursy, szkolenia. By móc się piąć po szczeblach awansu musimy udowadniać, że się szkolimy, że zdobywamy nowe umiejętności. Zmiany w podstawie programowej wymuszają na nas dokształcanie. Do każdej lekcji trzeba się przygotować. Przejrzeć materiał, stworzyć nowe pomoce, wyszukać ciekawostki, by uczniowie zainteresowali się tematem. Robimy to od lat, mógłby ktoś powiedzieć…. Niby tak, ze każda lekcja jest inna, bo inni uczniowie siedzą w ławkach. A my musimy dotrzeć do każdego. Wytłumaczyć temat tak, by za kilka lat uczeń zdał egzamin na możliwie najwyższym poziomie. Do tego rady pedagogiczne, zebrania z rodzicami, zajęcia dodatkowe, wycieczki, zielone szkoły….. tym co najgłośniej krzyczą proponuję zamienić się miejscami na jakiś tydzień.  W przedszkolu wystarczyłyby pewnie dwa dni. Hałas, krzyk, odwieczny problem kto komu zabrał i kto uderzył pierwszy….

Nasza praca nie kończy się w momencie gdy zabrzmi dzwonek na przerwę. Mam wrażenie ze nasza praca nie kończy się nigdy bo wieczorem wciąż myślimy o naszych wychowankach. Amelka z pierwszej klasy nie nosi kanapek na drugie śniadanie,  trzeba się tym zająć….. Janek z czwartej klasy ma dwie jedynki, trzeba porozmawiać z rodzicami, bo szkoda, żeby zmarnował potencjał, przecież to zdolny dzieciak…. Dwaj chłopcy z ósmej pobili się na przerwie, trzeba pamiętać, by z nimi porozmawiać…..

Do pracy chodzimy niejednokrotnie objuczeni jak osły. Kilogramy papieru, bo klasówki, bo testy, bo dodatkowy materiał źródłowy. Dobrze jeśli w szkole jest ksero, które działa, i papier którzy przecież kupują rodzice. Dodatkowe pomoce, książki, by się doszkolić,

Dziś w wieczornych wiadomościach wypowiadała się młodzież, że martwią się o testy które już niebawem… młodzież rozumie o co toczy się walka. Sądzę, że są  w stanie poczekać na egzaminy.  Wylicza się ile godzin pracujemy przy tablicy, ile dodatków mamy z tytułu bycia nauczycielem… zniżki pkp, darmowy wstęp do muzeów… o pkp w naszym mieście można tylko pomarzyć, muzea zwiedzamy zazwyczaj na wycieczkach z klasą. Dwa miesiące wakacji i dwa tygodni wolnego w ferie? Dobry żart…. W tym czasie jest rada pedagogiczna, nawet dwie, trzeba przygotować się do nowego roku szkolnego, zakończyć stary….  Jeśli już stać nas na to, by wyjechać z rodziną na wczasy (czytaj mąż zarabia więcej, bo my to nawet na rachunki nie dajemy rady) to wszędzie jest tłok. Nie możemy wyjechać na wczasy w październiku, by skorzystać ze zniżek w biurach podróży, nasz urlop jest sztywny. Obóz dla dzieci? Remont? To wszystko jest długoterminowym planem, nie da się tego zrobić z dnia na dzień….

W przedszkolach nie jest lepiej. Nauczyciele zostali sprowadzeni do roli opiekunów. Musza sprostać wymaganiom rodziców, wymaganiom podstawy programowej, i dzieciom. Dwudziestopięcioosobowa gromadka dzieci jest bardziej wyczerpująca niż trojka własnego potomstwa. Należy je nauczyć nie tylko tego, czego wymaga wspominana już podstawa. Dochodzi nauka samodzielności, kulturalnego jedzenia, współdziałania w grupie.

Tak, jesteśmy przygotowani do takiej pracy. Umiemy wychowywać i uczyć dzieci i młodzież. Tak, wiedzieliśmy jak ta praca wygląda decydując się na studia. chcemy walczyć o nasze godziwe zarobki, o lepsze jutro naszych dzieci, które również musimy wykształcić i wesprzeć na starcie w dorosłość. Chcemy walczyć o zarobki tak samo jak przed nami walczyli policjanci, lekarze, pielęgniarki, górnicy, rolnicy. Wygląda na to, ze inaczej się nie da. Rząd ma pieniądze na pomniki, przekopywanie Mierzei Wiślanej, a nie ma ich dla tych, którzy maja największy wpływ na młodych ludzi? To my, nauczyciele dbamy o to by nasza młodzież zdobywała sukcesy na gruncie międzynarodowym. Każda osoba w tym kraju zanim odniosła sukces, chodziła do szkoły. Musiała trafić pod nasze skrzydła, by rozwijać swoją pasję, by kiedyś stać się najlepszym. Umniejszanie naszej roli w telewizji, wskazywanie jakimi nierobami jesteśmy jest kalaniem własnego gniazda. To wstyd dla państwa, gdy nauczyciele muszą walczyć o godziwe zarobki. Tak, będziemy strajkować. Po to by nie wybierać między tańszym a lepszym produktem w markecie. Po to by móc żyć jak przystało na osoby z naszym wykształceniem. Po to w końcu, by móc lepiej uczyć wasze dzieci.

 

 Posted by at 9:32 pm