API

cze 252018
 

Niedzielne czerwcowe popołudnie. Centrum miasta Lidzbarka Warmińskiego

Leniwe niedzielne popołudnie w turystycznym miasteczku gdzieś na Warmii. Mekka kuracjuszy, kusząca licznymi zabytkami, ścieżkami spacerowymi tudzież jedynym w swoim rodzaju deptakiem. Miasto mężów znakomitych, wieszcza Krasickiego, astronoma Kopernika. Zdawać by się mogło, iż spacerując urokliwymi zaułkami Lidzbarka Warmińskiego, mijać będziemy tłumy spacerowiczów, turystów z całego świata chcących pooddychać zdrowym powietrzem oraz nacieszyć oko niepowtarzalną architekturą. Taki tłum ucieszy mieszkańców, liczne stragany i sklepiki pozwolą mieszkańcom nieźle zarobić na turystach i dzięki temu godnie żyć. W końcu dziesiątki milionów złotych z podatków, zainwestowane w turystykę szybko wrócą do kieszeni podatników. Miasto rozwija się i kwitnie, przybywa mieszkańców.

Lidzbark Warmiński. Centrum „turystycznego” miasta.

 

Jednak spacerując niedzielnym ciepłym popołudniem z niedowierzaniem obserwuję zupełnie puste ulice. Jakiś jegomość taszczy butelki w reklamówce, starsza pani z pieskiem okupuje ławeczkę. Gdzie są mieszkańcy? Gdzie turyści? Gdzie te dziesiątki sklepików, straganów z pamiątkami? Czyżby ogłoszono alarm bombowy…? Dziesiątki milionów z podatków mieszkańców wydano niecelowo, a tym samym zmarnowano potencjał finansowy? Co mogło pójść nie tak?

Odpowiedzi na powyższe pytanie próżno szukać u źródła, czyli w Urzędzie Miasta. Tam wszystko jest w najlepszym porządku. Idąc na jakąś większą imprezę, nieodzownym jest wysłuchanie mowy burmistrza o tym jak miasto rozwija się dynamicznie, a ludziom żyje dostatniej. Tu nic się nie zmieniło, czysty socjalizm z lubością uprawiany przez aparat urzędniczy jest stałym elementem naszego życia. Czy ludzie nadal dają się nabierać jak 30-40 lat temu? Okazuje się, że niestety tak. Wystarczy spojrzeć na nasze miasto chłodnym okiem, bez emocji. Puste ulice i chodniki świadczą o jednym – miasto wyludnia się, a przez to umiera. Na domiar złego, nasi przedstawiciele w samorządzie wybrali kierunek rozwoju miasta w oparciu o wskaźniki wzięte z sufitu. Rozwój małego miasta oparty o turystykę, gdzie nie ma w pobliżu absolutnie żadnego magnesu przyciągającego gości jest mrzonką. Lidzbark Warmiński nie leży nad morzem, nie mamy także gór, ani pięknej zabytkowej architektury, a tylko te czynniki są w stanie zapełnić ulice turystami. Wydawać by się mogło, iż postępowanie włodarzy miasta i powiatu jest po prostu bez sensu. W ocenie piszącego, nie jest tak do końca. Czytelnicy z pewnością zauważą pewną „zależność” w związku z inwestycjami „turystycznymi” i wydawaniem naszych pieniędzy. Większość z nich dzieje się wokół pewnego lidzbarskiego hotelu, a niektóre sztucznie tworzone imprezy, jak „czas na ser” (opłacane z naszych podatków) nawet na jego prywatnej posesji.

Na drugim biegunie tychże wzniosłych deklaracji o rozwoju miasta stoją zwykli ludzie. Bardzo wielu mieszkańców Lidzbarka Warmińskiego mieszka w budynkach komunalnych. Wystarczy wizyta na klatkach schodowych, aby przekonać się, w jakim opłakanym stanie są te budowle. Zaniedbane, odrapane ściany, ostatni remont pamiętający czasy Gierka. Część z nich jest w ścisłym centrum miasta, bieda kryje się za tymi pięknymi fasadami, rewitalizowanymi za unijne pieniądze. Na domiar złego, opalane są piecami węglowymi. Miliony z naszych kieszeni, za miast iść na poprawę bytu lidzbarczan, wydawane są na budowę uzdrowiska… Ci sami ludzie, którzy sponsorują nepotyzm władz samorządowych, muszą często wybierać miedzy wykupieniem leków a jedzeniem. Najszybciej rozwijającą się gałęzią lokalnej gospodarki są sklepy z używaną odzieżą, w ścisłym centrum miasta jest ich już kilka.

W perspektywie następnych kilkunastu lat jakim miastem stanie się Lidzbark Warmiński? Biorąc pod uwagę plany obecnego Burmistrza Wiśniowskiego (kontynuatora Artura Wajsa) miasto wyludni się jeszcze bardziej i utonie w długach. Na ulicach pojawią się latające krzewy szarłatu lub bylicy.

Zabijanie miasta można jeszcze zatrzymać. Odrzucić tony propagandowego bełkotu, tysiące fotek Burmistrza z pseudo-zadowolonymi mieszkańcami. Trzeba realnie spojrzeć na codzienne życie mieszkańców, prawdziwe potrzeby miasta i dokonać wyboru.

 

 Posted by at 12:57 pm
cze 192018
 

Od 1 lipca 2018 r. pensje samorządowców są obniżone o 20% (zasadnicze). Decyzję podjął Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, uzasadniając  iż „jest odpowiedzią na powszechne oczekiwania społeczne związane z pełnieniem funkcji publicznych”. Rada Miasta ustala wysokość wynagrodzenia Burmistrza, przy czym musi poruszać się w widełkach narzuconych przez ministra, który określa je w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Zmieniając ów załącznik, niejako automatycznie wpływa na wysokość wynagrodzenia samorządowców. W dół „lecą” nie tylko wypłaty Burmistrzów, ale także Starostów, ich zastępców, skarbników i innych. Niektóre samorządy już podjęły uchwały w sprawie ustalenia nowych zasad wynagradzania. Inne, jak nasz lidzbarski milczy w tej sprawie. Brak podjęcia uchwały nie niesie żadnych skutków prawnych, wojewoda nie może podjąć czynności nadzorczych. Jednak zgodnie z prawem, od lipca osoby objęte nowymi zasadami wynagrodzenia, nie mogą otrzymywać wynagrodzenia w dotychczasowej wysokości. Brak stosownej uchwały przez Radę Miasta, stanowi symboliczny protest przeciwko „dobrej zmianie”, która bezpośrednio dotknęła naszego przedstawiciela (w domyśle Burmistrza).

Burmistrz Wiśniowski zaraz po objęciu stanowiska (8 grudnia 2014r.) poprosił Radę Miasta o obniżenie wynagrodzenia. Miał to być wyraz dezaprobaty nowego Burmistrza wobec bardzo wysokiego wynagrodzenia swego poprzednika w realiach biedy panującej w naszym mieście. Rada Miasta zmniejszyła w sumie wynagrodzenie o 2 640 zł (z ok. 11 500zł). Bieda skończyła się już po roku za „rządów” Burmistrza Wiśniowskiego, bowiem przy kolejnych dwóch podwyżkach wynagrodzenia, jakie ustaliła Rada Miasta, już nie protestował. Obecnie mieszkańcy składają się na wynagrodzenie Burmistrza, które wynosi niewiele mniej niż jego poprzednika tj. 11 060 zł miesięcznie (plus tzw. „13”).  Od 1 lipca, wynagrodzenie zasadnicze obniżone o 20% przełoży się na ok. 9 442 zł wypłaty tj. będzie niższe o 1 618 zł.

Obecnie Starosta zarabia na swoim stanowisku 12 100 zł miesięcznie i jego wynagrodzenie nie było podnoszone od prawie 4 lat. Od 1 lipca otrzymywać będzie ok. 10 220 zł tj. o 1 880 zł mniej.

 Posted by at 10:30 pm
cze 142018
 

Bursa fot. Google

7 marca 2018 r. w Lidzbarku Warmińskim na terenie bursy przy ZSiPO doszło do nieszczęśliwego wydarzenia. Jeden z pracowników gospodarczych starostwa powiatowego, uległ poważnemu wypadkowi podczas prac przy przebudowie dachu bursy. Nieprzytomnego pracownika, przewieziono najpierw do Bartoszyc, a potem do Olsztyna, gdzie wykonano skomplikowaną operację ratującą życie (krwiak mózgu). O całym zdarzeniu redakcję powiadomił jeden z czytelników NaszLidzbark. Było o tym „głośno” w tzw. drugim obiegu informacji, tym cichym i nieoficjalnym. Lokalna niemiecka lidzbarska nie napisała o tym słowa, nie było żadnego komunikatu, życie potoczyło się dalej zupełnie jakby nigdy nic. Czytelnicy informowali o domniemanym wykorzystywaniu pracowników starostwa do pracy na rzecz prywatnej firmy, która wygrała przetarg na remont bursy, stąd sprawie miano „łeb” ukręcić.

W przedmiarze robót, dołączonym do umowy na remont bursy widzimy m.in.

Wynika z niego iż, prace związane z rozbiórką dachu wchodzą w zakres umowy zawartej między Starostą, a firmą Domex. Na jakiej więc zasadzie na dachu pracę wykonywali pracownicy starostwa? Opłacani przecież z naszych podatków. Redakcja NL wysłała do Starosty wniosek o udzielenie informacji publicznej w której wniesiono o podanie:

  1. rejestru wypadków przy pracy za 2016 i 2017 i 2018 rok.
  2. W jaki sposób zabezpieczono miejsce wypadku?
  3. Czy powiadomiono o wypadku Policję, Prokuraturę, Społeczny Inspektorat Pracy (jeśli nie to proszę podać przyczynę)
  4. Czy w związku z wypadkiem powołano zespół powypadkowy (jeśli tak, proszę o kopię zarządzenia w sprawie powołania zespołu)
  5. Czy o wypadku powiadomiono Państwowy Inspektorat Pracy? Jeśli tak, to proszę o kopię pisemnego zawiadomienia o wypadku
  6. Kopię raportu lub inny dokument otrzymany od Państwowej Inspekcji Pracy sporządzony w związku z wypadkiem.
  7. Kopię protokołu powypadkowego z wszystkimi załącznikami (zdjęcia itp.).
  8. Jakie prace wykonywali pracownicy Starostwa w dniu wypadku na dachu budynku bursy, z czyjego polecenia, na jakiej podstawie znajdowali się na dachu.
  9. Protokół z oględzin miejsca wypadku (zdjęcia szkice itp.).
  10. Prawnej analizy wypadku
  11. Przesłuchań świadków w związku z wypadkiem

Najbardziej interesującym punktem wniosku był oczywiście pkt. 8. Jasna i czytelna odpowiedź mogłaby ukrócić wszelkie spekulacje związane z rzekomym „podsyłaniem” pracowników starostwa do pracy w firmie Domex. Niestety Starosta uznał, iż wnioskowane informacje nie stanowią informacji publicznej, uzasadniając tę decyzję w dość mętny sposób. Organ załączył tylko protokół kontroli sporządzony przez PiP. Pełną treść odpowiedzi Starosty na wniosek do pobrania TUTAJ. Kontrolę przeprowadzono na wniosek małżonki poszkodowanego. Pełną treść protokołu z kontroli do pobrania TUTAJ. Inspektor jasno napisał, jakie prace wykonywał pracownik gospodarczy na dachu bursy.  Wchodziły w zakres przedmiaru robót, a więc wykonywane powinny być przez firmę Domex pana Frydrycha. Warto zapoznać się z całym raportem, gdyż w dość szczegółowy sposób określa zakres prac wykonywanych przez pracowników gospodarczych starostwa.

Redakcja skierowała skargę na bezczynność starosty w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej. Oznacza to kolejną rozprawę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, gdzie stroną będzie lidzbarski samorząd, a przedmiotem sporu uzyskanie informacji publicznej.

Zaufanie do instytucji samorządowych wynika bezpośrednio z jawności ich pracy. My, mieszkańcy miasta i powiatu mamy prawo, a wręcz obowiązek kontroli naszych przedstawicieli w samorządzie, to oni wydają nasze pieniądze i dzięki nam otrzymują wynagrodzenie. Właśnie dlatego –jawność- stanowi fundament, na którym powinien być zbudowany każdy samorząd lokalny.

 Posted by at 10:19 pm
maj 282018
 

Spotkanie posłanki Anity Czerwińskiej (PiS) z mieszkańcami lidzbarskiego powiatu fot. API

Wczoraj Wiadomości TVP rozpoczęły się wyjątkowo wcześnie bo tuż po 17-tej, a nadawane były z Lidzbarka Warmińskiego! W Domu Środowisk Twórczych (i to na żywo) 28 osób wysłuchało posłanki Anity Czerwińskiej z Prawa i Sprawiedliwości. Jej monolog  stanowił wierną kopią prawie każdego wydania Wiadomości TVP, był stekiem propagandowego bełkotu ku uciesze mas. Popis oratorski posłanki próbował zakłócić element wywrotowy w osobie starszej pani z niewielkim transparentem, ale szybko została wyproszona z sali, a jej szyld zarekwirowany przez czujne partyjne ramię. Gdyby ta pani próbowała jeszcze chwilkę zostać, spłonęłaby na stosie, gdzieś na tyłach DŚT.

Notesy do zadawania pytań fot. API

W przygotowanej sali, czekały małe notesiki z pisakami, aby co odważniejsi mogli „zadać pytanie” pani posłance. Zaiste dziwna to formuła spotkań, kiedy to posłowie PiS nie chcą słuchać bezpośrednio obywateli. Tym razem, posłanka oświadczyła, że nie będzie karteczek i pytania bezpośrednio z sali można zadawać. Redaktora NL bardzo ucieszyła ta wiadomość, myślami już układał pytanie w sprawie nurtującej go od lat…  (ale o tym potem).

Wróćmy na chwilę do iście kabaretowej sytuacji, kiedy posłankę PiS anonsuje na spotkaniu osoba namaszczona przez PO, czyli przez pan Leszek Sierputowicz – nie wiedzieć czemu Przewodniczący Komitetu Terenowego PiS w Lidzbarku Warmińskim. O tejże barwnej postaci, tudzież zmieniającej barwy pisaliśmy TUTAJ. Pani Czerwińska zapewne nie zdawała sobie sprawy, iż zagościła w mateczniku platformy, gdzie jej partia stanowi pacynkę w rękach szefów PO. W lidzbarskim powiecie niepodzielnie rządzi platforma, utrzymując dla niepoznaki kilku figurantów z PiS-u (aby miał kto witać np. posłów czy kandydata na prezydenta). Tzw. dobra zmiana, przewodnie hasło partii Kaczyńskiego nie ma racji bytu w przeżartej korupcją i układami lidzbarskim samorządzie. Nadchodzące wybory samorządowe z dużym prawdopodobieństwem utrwalą obecny układ, biorąc pod uwagę porozumienie wyborcze Burmistrza, Starosty i Wójtów (informacja od czytelnika). Biorąc powyższe pod uwagę, zupełnie nie ma znaczenia kto zwycięży w jesiennych wyborach. Czy będzie to Platforma Obywatelska, czy „Prawo i Sprawiedliwość” (edycja lidzbarska), w każdej konfiguracji stanowiska obejmą „swoi” zaufani ludzie.

Po 40 minutowym monologu pani poseł, przyszła chwila na którą czekał redaktor – pytania. Głosu udzielał prowadzący spotkanie pan Sierputowicz. Mimo podniesionej dłuższy czas ręki, redaktor nie doczekał się udzielenia głosu. Było kilka pytań z sali, po czym pani poseł podziękowała za spotkanie i wyszła. Pytanie jakie miał paść (zaczyna się od tezy):

„Od lat w powiecie władzę samorządową sprawuje PO. W jaki sposób przywrócić zaufanie do idei Prawa i Sprawiedliwości na szczeblu powiatowym, w sytuacji, kiedy tzw. lokalni działacze PiS układają się ze skompromitowaną Platformą Obywatelską? Jak eliminować takie patologie, jakie mechanizmy wdrożyć? Mieszkańcy miasta i powiatu widzą to i z pewnością nie poprą PiS w wyborach.”

Kolejne pytanie, jakie powinno paść – dlaczego na listach wyborczych PiS do powiatu pominięto ludzi  naprawdę zaangażowanych w idee dobrej zmiany… kto układał te listy?

Oprócz pani poseł w spotkaniu jako statyści wzięła udział Senator Bogusława Orzechowska oraz Sekretarz Zarządu PiS okręgu w Elblągu Karol Motyka. Uczestniczyli w dalszej części spotkania, bez pani poseł, ale z zerowym zainteresowaniem publiczności.

Osoby zdesperowane, mogą odsłuchać przebieg spotkania w części gdzie obecna była pani poseł.

 Posted by at 9:24 pm
maj 132018
 

Panteon wybitnych tudzież zasłużonych postaci dla Lidzbarka Warmińskiego wzbogacił się niedawno o dwie nowe. 14 kwietnia 2018 r. za sprawą uchwały Rady Miasta, honorowe obywatelstwo miasta otrzymał arcybiskup warmiński Józef Górzyński. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały (przedstawionego przez Burmistrza) m.in. „[…]Arcybiskup Józef Górzyński odwiedził Lidzbark Warmiński wielokrotnie. Interesuje się życiem miasta, jego osiągnięciami, rozwojem a także problemami. Zawsze chętny do pomocy. To zaszczyt mieć takiego orędownika, który nie tylko promuje nasze miasto ale także gotów jest nas wesprzeć w ważnych dla nas sprawach.[…]”.

Tego samego dnia, ta sama Rada Miasta nadała tytuł „Zasłużony Obywatel Lidzbarka Warmińskiego” księdzu prałatowi Marianowi Piotrowskiemu. Do pisma o nadanie tytułu Zasłużony Obywatel Lidzbarka Warmińskiego dołączono listy popierające inicjatywę przyznania tytułu z 948 podpisami, adresami i nr PESEL. Z uzasadnienia do projektu uchwały nie wynika kto jest autorem pisma, ani kim byli popierający go, brakuje także uzasadnienia. Wręczenie tytułów  nastąpi zapewne na uroczystej sesji Rady Miasta w zamku Biskupów Warmińskich.

Do grona wielkich postaci, szczycących się tytułem honorowego/zasłużonego/przyjaciela miasta w ostatnich latach, z inicjatywy Burmistrza Wiśniowskiego lub na jego zarządzenie dołączyli m.in.

– A.W.  „Przyjaciel Miasta” – tajemnicza postać występująca w zarządzeniu NR SE.0050.100.2015.MG Burmistrza Wiśniowskiego z dnia 4 sierpnia 2015 r. W bardzo krótkim uzasadnieniu czytamy „Za zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej”.

– Artur Wajs – Zasłużony Obywatel Lidzbarka Warmińskiego. Z inicjatywy Burmistrza Wiśniowskiego, Rada Miasta nadała ten tytuł 29 lipca 2015 r. W obszernym uzasadnieniu Burmistrz Wiśniowski napisał m.in. „Za jego kadencji, jako Burmistrza, Lidzbark Warmiński zmienił w znaczący sposób swoje oblicze. Z prowincjalnego miasteczka stał się centrum kulturalnym, turystycznym i wypoczynkowym regionu. W mieście wykonano wiele inwestycji poprawiających infrastrukturę drogową i wodno-kanalizacyjną, nastąpiła widoczna estetyzacja budynków, terenów zielonych, ciągów spacerowych. Na kadencję pana Artura Wajsa przypadły największe uroczystości miejskie, Lidzbark obchodził swoje 700-lecie. Dzięki jego staraniom w obchodach roku Jubileuszowego wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych oraz kościelnych, a o Jubileuszu było głośno w całym kraju.” Szerzej o tym niezwykłym wydarzeniu pisaliśmy w artykule TUTAJ i TUTAJ.

Piotr Żuchowski – Przyjaciel Miasta Lidzbarka Warmińskiego. Zarządzenie w tej sprawie Burmistrz Wiśniowski wydał 13 lipca 2017 r. W krótkim uzasadnieniu czytamy „Za zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej”. Piotr Żuchowski (PSL) Pełni obecnie funkcję Dyrektora Muzeum Warmii i Mazur.

– Małgorzata Jackiewicz – Garniec – Przyjaciel Miasta Lidzbarka Warmińskiego. Zarządzenie Burmistrza Wiśniowskiego z dnia 4 lipca 2017 r. Pani Małgorzata jest kierownikiem muzeum w Lidzbarku Warmińskim. Uzasadnienie „Za zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej”.

– Piotr Duksa (proboszcz parafii) – Przyjaciel Miasta Lidzbarka Warmińskiego. Zarządzenie Burmistrza Wiśniowskiego z dnia 4 lipca 2017 r. Uzasadnienie „Za zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej”.

– Gustaw Marek Brzezin (Marszałek Województwa, PSL) – Przyjaciel Miasta Lidzbarka Warmińskiego. Zarządzenie Burmistrza Wiśniowskiego z dnia 8 sierpnia 2016 r. Uzasadnienie „Za zasługi w działalności na rzecz społeczności lokalnej”.

Komentarz redakcyjny.

W ocenie redakcji, aby otrzymać „prestiżowy” tytuł trzeba być członkiem odpowiedniej partii politycznej, sympatyzować z nią lub posiadać wpływ na elektorat (jak to czynią przedstawiciele kościoła katolickiego). Za dalszą cześć komentarza niech posłuży list czytelnika nadesłany niedługo po XI Sesji Rady Miasta (wówczas tytuł „Zasłużony Obywatel Lidzbarka Warmińskiego” otrzymał pan Artur Wajs).

Droga redakcjo

 Odnoszę wrażenie że w naszym mieście dzieje się coś dziwnego.

Brak słów po dzisiejszej sesji. Mam wrażenie ze cofnęliśmy się do czasów, które do tej pory było mi znane jedynie z filmów Barei. Dziś na sesji rady miasta tytuł zasłużonego obywatela naszego miasta otrzymał były burmistrz, ten sam którego całkiem niedawno zastąpiono nowym, teoretycznie lepszym. Mało tego, wniosek ten złożył nie kto inny jak nasz obecny burmistrz który przed wyborami był całkowity przeciwieństwem swego poprzednika, który obiecywał wszem i wobec ze nadszedł czas zmian i nastąpi nowe lepsze jutro, uczciwe i pełne nowych możliwości. Ten sam, który tuż przed wyborami tak bardzo krytykował swego rywala, pokazywał na spotkaniach z mieszkańcami, że jego przeciwnik idzie w złym kierunku. Ten sam, który wcześniej był tak wielkim przeciwnikiem uzdrowiska w naszym mieście. Nadanie tytułu byłemu burmistrzowi świadczyć może jedynie o tym, że tak naprawdę nic się nie zmieniło, a mieszkańcy w dalszym ciągu nie obchodzą nikogo, maja stanowić jedynie tanią siłę roboczą. Jeśli były burmistrz za wykonana pracę ma otrzymywać tytuł zasłużonego obywatel to nadajmy go również pani, która pracuje na kasie w sklepie i panom którzy koszą trawniki. Nauczycielom, bo uczą nasze dzieci oraz lekarzom bo na co dzień leczą różne bolączki i choroby. Nadajmy tytuł zasłużonego obywatela również turystom którzy spacerują po deptaku, gdyż jest to trasa, trudna, wyboista i jak najbardziej należy nagradzać odważnych którzy tamtędy chodzą. Nadamy tytuł budowlańcom którzy w pocie czołom pracują przy ocieplaniu budynków. Dlaczego akurat były burmistrz ma być pod tym względem kimś innym, wyróżniającym się? Czym się różni jego praca od naszej, mojej, pana, czy tez sąsiada którzy bezskutecznie szuka pracy? Właśnie on powinien dostać tytuł honorowego obywatela, bo mimo iż w innym mieście mógł mieć dobrze płatną prace, wciąż mieszka tutaj i wciąż ma nadzieje, ze w cieniu znanych osobistości będzie kiedyś mógł żyć godnie i dostatnio. Zasługi jakie zostały wymienione w uzasadnieniu są jednym słowem śmieszne, na tej podstawie każdy z nas, każdy mieszkaniec mógłby zostać uznany za honorowego i zasłużonego mieszkańca i obywatela naszego miasta.

Dlaczego więc nasz burmistrz, obecny, ten który obiecywał nam czas zmian, robi wszystko co tylko można by jeszcze bardziej pogrążyć miasto? Dlaczego tak idiotyczne pomysły popierają radni, których wybraliśmy by dbali o dobro naszego miasta? Panowie i panie, pobudka, pora wyjść z kina, to nie jest świat który znacie z filmu Barei, to nasza szara rzeczywistość. Waszym zadaniem jest pracować i podejmować decyzje na rzecz ogółu.”

 Posted by at 8:28 pm