API

wrz 152019
 

Poniżej pełna lista kandydatów w wyborach do Sejmu z okręgu 34, obejmującego nasz powiat. Wszystkich chętnych jest 89, do obsadzenia 8 miejsc w ławie poselskiej z naszego okręgu. Już niedługo poznamy zwycięzców w walce o koryto, przez niektórych eufemistycznie nazywanych Sejmem RP.

 

 Posted by at 3:20 pm
wrz 062019
 

12 września 2019r. Rada Miasta podniesie mieszkańcom Lidzbarka Warmińskiego opłaty za odbiór odpadów komunalnych. Proponowane przez Burmiszcza Jacka Wiśniowskiego nowe stawki uszczuplą kieszenie mieszkańców w następujący sposób:

– z nieruchomości zamieszkałych gdzie segreguje się odpady, stawka z 12zł wzrośnie na 17zł od osoby miesięcznie. Podwyżka o 41,7%.

– z nieruchomości zamieszkałych, gdzie odpady nie są segregowane z 20zł na 34zł od osoby miesięcznie. Podwyżka o 70%.

Dla firm, sklepów itp. Burmiszcz Wiśniowski proponuje podwyżki idące w setki procent. Wszystko za sprawą niepozornej zmiany w zapisie treści nowej uchwały o stawkach. I tak, dotychczas dla firm, sklepów itp. obowiązywała miesięczna stawka za odbiór odpadów. Po przyjęciu nowej uchwały wyższa stawka dotyczyć będzie jednorazowego opróżnienia pojemnika! Biorąc pod uwagę, iż większość małych firm, sklepów itp. nie ma miejsca na segregowanie odpadów, skala podwyżki (przy założeniu że jak dotychczas śmieci zabierane są raz na tydzień) będzie kosmiczna. Poniżej w tabelkach wyszczególniono skalę podwyżki, przy założeniu opróżniania pojemników raz na tydzień.

 

 

 

Tymczasem pomoc publiczna udzielana przez Burmiszcza Termom Warmińskim idzie w setki tys zł.każdego roku …

 Posted by at 10:30 pm
sie 292019
 

Osoby:

Wójt – „burmiszcz”

Pan – Wiedźma

Pleban – Diabeł w sutannie

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami w Wielkim Grodzie na uczelni zagnieździł się Diabeł (dla niepoznaki ubrał się w sutannę) i uczył nieświadomych żaków. I żył sobie spokojnie, knując swoje niecne plany dopóki Jego Magnificencja Rektor nie zażądał od Diabła przedstawienia dorobku naukowego. Oj zbiesił się Diabeł i pomyślał „czekaj ja cię załatwię”. Pozbierał z nie swoich prac po kilka kartek, zlepił w całość i zadowolony z szelmowskim uśmiechem na czarcich ustach złożył Jego Magnificencji. Ale Rektor to nie nieświadomy niczego żaczek, wykrył oszustwo tj. plagiat i tak skończyła się kariera naukowa Diabła, którego wywalono z hukiem za bramy Wielkiego Grodu.

Błąkało się zeźlone diablisko, siarką z nozdrzy buchając, zastanawiał się co tu teraz z sobą począć. I tak rozmyślając dotarł do bram sennego miasteczka w którym mieszkali Ludkowie cisi i pokornego serca. Mieli ci ściernisko ale będą mieli uzdrowisko (może). Tu się osiedlę i zbuduję swoje królestwo, pomyślało diablisko. Włożył sutannę, schował ogon, kopyta włożył w buciki „za mszowe” a rogi przykrył biretem. Szczęście mu tym razem sprzyjało. Stary proboszcz odchodził na emeryturę, a że był przygłuchy i słabo widzący, nie rozpoznał czarta i Parafię w schedzie mu przekazał. Ale ambicje Diabła sięgały znacznie dalej. Parafia to tylko przystań, muszę przejąć całe miasteczko a później świat. Jak tego dokonać ? I tu szczęście znów uśmiechnęło się do Diabła, bo tak przechadzając się po swojej Parafii natknął się na siedzącego na chodniku zasmarkanego i płaczącego chłoptasia o małym rozumku. Co się stało dziecko, czemu płaczesz zapytał Diabeł a chłopczyna chlipiąc odpowiedział „bo nikt nie chce się ze mną bawić”. „ A co potrafisz dziecino ? ” zapytał czort, „ja wszystko, wszystko” odpowiedział chłoptaś o małym rozumku. A najbardziej lubię miodek, dodał. Diabeł tylko się uśmiechnął bo już wiedział jak zrealizować swoje plany ekspansji na miasteczko a następnie świat. Chodź dziecino ze mną, zrobię cię włodarzem tego miasta. Chłoptaś się ucieszył i poszedł za Diabłem, „ a dostanę miodek” zapytał. Będziesz miał miodku ile tylko zechcesz tylko mnie słuchaj odpowiedział Diabeł.

Za dudki, które wierne Ludki składały w ofierze Diabeł zrobił kampanię wyborczą dla chłoptasia o małym rozumku i omamiony Lud wybrał go na włodarza sennego miasteczka. Chłoptaś ze szczęścia wpadł do Ratusza i na drzwiach swego przyszłego gabinetu wysmarował flamastrem napis „ burmiszcz”.

Ale Diabeł żeby mieć kontrolę nad chłoptasiem o małym rozumku ściągnął z emerytury Starą Wiedźmę. Ta po długich oczekiwaniach dotarła na plebanię – o co chodzi, po co mnie tu ściągnąłeś, stara już jestem. Zamilcz Wiedźmo i słuchaj, krzyknął Diabeł. Mam plan jak przejąć to senne miasteczko, a później cały świat. Włodarzem miasteczka uczyniłem chłoptasia o małym rozumku, a Ciebie zrobię sekretarzem w Ratuszu, żebyś go pilnowała czy wykonuje moje polecenia. Ale stara jestem, miotła mi się rozpadła, nie dam rady – odpowiedziała Wiedźma. Masz tu dudki co składają wierne Ludki, kup sobie wypasioną miotłę i masz być na każde moje zawołanie, a przede wszystkim pilnuj chłoptasia o małym rozumku żeby nam planów nie zepsuł bo taka z niego pierdoła, że w konkursie na największą pierdołę zajął by drugie miejsce, taka z niego pierdoła.

Jak uradzili, tak zrobili. Chłoptasiowi o małym rozumku wydawało się, że to on włada sennym miasteczkiem, a w rzeczywistości Wiedźma pilnowała by skrupulatnie wykonywał polecenia Diabła.

Kolejny plan Diabła czyli ekspansja na świat. Wezwał Wiedźmę i kazał jej założyć Stowarzyszenie Pierścienia, które przejmie część zamczyska usuwając z niego Białą Królową, a w lochach tworzyć Armię Orków i Trolli. Nad wszystkim z pobliskiej Wieży zamiast dzwonu będzie czuwać Oko Saurona.

Wiedźma przekazała chłoptasiowi o małym rozumku polecenie Diabła o przejęciu części zamczyska, potrzebną do realizacji niecnych planów, ale chłoptaś się przestraszył bo o przejęciu części zamczyska muszą zadecydować bezRadni Hobbici. „ Nic się nie martw, ja przygotuję Dekret, a ty postrasz bezRadnych Hobbitów. Plan musi być zrealizowany bez względu na konsekwencje, inaczej Diabeł się wścieknie i wiesz co nam wtedy grozi”.

Cdn.

 Posted by at 4:20 pm
sie 192019
 

Redaktor Latkowski w redakcji WPROST podczas nieudanej akcji odebrania służbowego laptopa. źr. YT

Konstytucyjne prawo do wolności słowa czy wyrażenia opinii jest w naszym kraju karalne. Asesor Prokuratury Rejonowej Olsztyn – Południe w Olsztynie delegowana do Prokuratury Rejonowej w Lidzbarku Warmińskim nałożyła karę pieniężną w kwocie 2000 zł (dwóch tysięcy złotych) na Redaktora NaszLidzbark, za (zdaniem prokuratora) bezpodstawne uchylanie się od spełnienia ciążącego na nim obowiązku udostępnienia danych personalnych z podaniem adresów IP logowania, portu źródłowego i docelowego, daty i godziny logowania niektórych osób komentujących artykuły na portalu NaszLidzbark.

Komentarze z dnia 2 września 2018 r. pod artykułem „Dożynki w Pilniku”, rzekomo zniesławiły przewodniczącego rady powiatu Sierputowicza Leszka. Prokuratura pisze wprost – „wpisy zniesławiające przewodniczącego Rady Powiatu…[]” tym samym dokonując ich oceny, zanim jeszcze sprawa trafiła na wokandę sądową. Kara finansowa nałożona na Redaktora Naczelnego NaszLidzbark, jest pokłosiem odmowy udostępnienia prokuraturze żądanych informacji na temat danych czytelników portalu. Jak czytamy w uzasadnieniu prokuratury „

„Mając na uwadze powyższe uznano, że w obecnej sytuacji wystarczające będzie nałożenie na świadka, dla jego zdyscyplinowania, kary pieniężnej w kwocie 2000 zł. (dwóch tysięcy złotych). „

Czy następnym krokiem prokuratury będzie akcja przypominająca tę w redakcji WPROST z próbą siłowego odebrania laptopa panu Latkowskiemu?

 Posted by at 7:14 pm
sie 032019
 

Wydaje się, że wolność słowa jest pojęciem uniwersalnym, rozumianym jako wyrażenie opinii jednostki na dowolny temat. To jedno z podstawowych praw człowieka, zdobyczą współczesnej cywilizacji, poziomem jej rozwoju. Nie mniej doniosłą zdobyczą współczesnej demokracji jest traktowanie podejrzanego jako człowieka niewinnego, do czasu kiedy nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem.

Czy jest możliwym, aby oba powyższe postulaty nie miały racji bytu w jednym z małych europejskich miasteczek jakim jest Lidzbark Warmiński? Czy owo miasteczko znajduje się w enklawie cywilizacyjnej XIX wiecznej Europy?

W ostatnim czasie redakcja NaszLidzbark zaszczuwana jest pozwami sądowymi głównie w sprawach karnych dotyczących naruszenia czyiś „dóbr osobistych” tudzież zniesławienia. Obecnie toczą się 3 postępowania karne w powyższych sprawach. Większość z nich wymaga tzw. postępowania przygotowawczego, co wiąże się z kilkoma wizytami na policji celem przesłuchania. Najpierw rozpytanie w sprawie, potem przesłuchanie jako świadek, a na koniec jako podejrzany. O uciążliwości tych wizyt niech świadczy fakt, że jedną z nich wyznaczono mi na g. 18.00 w niedzielę 30 grudnia. Liczne rozprawy sądowe wyznaczane np. w środku dnia, powodują oderwanie mnie od pracy zawodowej co wiąże się z wymierną utratą zarobku. Wspomnę toczącą się sprawę z oskarżenia p. Żbikowskiego, gdzie na 30 sierpnia Sąd wyznaczył termin bodaj 6 rozprawy w tej sprawie. Rozprawy toczą się w Lidzbarku Warmińskim i Olsztynie. Ostatnia z nich, gdzie wygrałem z koncernem medialnym wydającym m.in. Gazetę Olsztyńską odbyła się w Sądzie Apelacyjnym w Olsztynie. Do przygotowania samej apelacji i rozprawy musiałem poświęcić 2 dni. W 2019 r. 14 do 20 dni poświęciłem na spory sądowe i przygotowania do nich.

Jako dziennikarz obywatelski czuję się być zaszczuty poprzez tak liczne konflikty z prawem, gdzie ani razu nie byłem stroną skarżącą. Szukając przyczyn takiego stanu rzeczy dochodzę do wniosku, że Lidzbark Warmiński stoi na uboczu współczesnej cywilizacji. W tymże mieście osobnik, korzystający z podstawowego prawa człowieka jakim jest prawo do wolności słowa, stanowi zagrożenie dla feudalnego lokalnego układu. Stąd prawie każda niepochlebna i prawdziwa opinia wyrażona o osobach publicznych, wiąże się ze sprawą sądową. Pozew sądowy, mimo iż z góry skazany na niepowodzenie, wywołuje efekt „mrożący”. Dawniej za wolność słowa zsyłano na daleką północ, teraz tę karę zastąpiono niezliczonymi wizytami na policji i w sądach. Tak długo, aż dana osoba dojdzie do wniosku, że ma dość, złamie się i zamilknie na dobre. Cała nagonka zupełnie nic nie kosztuje skarżących, ani nie pochłania ich czasu. „Oni” zajmują publiczne stanowiska, utrzymywane z pieniędzy podatników, mają swoich prawników.

Podsumowując powyższe, ogromną cenę płaci redakcja NaszLidzbark za możliwość korzystania z prawa do wolności słowa. Finansowo także.

Czy osobę podejrzaną o możliwość popełnienia czynu zabronionego prokuratura i sąd powinna traktować jako już skazanego? Taki wniosek nasuwa się po otrzymaniu pisma z lidzbarskiej prokuratury i lidzbarskiego sądu. Poniżej skan.

Cytuję fragment „

zwracam się do Pana o nadesłanie danych personalnych z podaniem adresów IP logowania, portu źródłowego i docelowego, daty i godzin logowania osób posługujących się nickami „ Małomiasteczkowi ” oraz „ Gość ”, które w okresie od 2 września 2018 r. do dnia 5 września 2018 r. zamieściły na portalu „ Naszlidzbark ”w komentarzach pod artykułem z dnia 2 września 2018 r. „ Dożynki w Pilniku ” wpisy zniesławiające przewodniczącego Rady Powiatu Leszka Sierputowicza.” – koniec cytatu.

Pan Sierputowicz, któremu poświęciliśmy nieco miejsca na portalu TUTAJ, poczuł się zniesławiony niektórymi komentarzami o sobie. Miał do tego prawo, zgłosił sprawę odpowiednim organom. Postępowanie podjęła lidzbarska prokuratura. Zwróciła się do Sądu, aby ten zwolnił Redakcję z zachowania tajemnicy dziennikarskiej, tak by pozyskać dane IP osób komentujących. Sąd oczywiście takie postępowanie wydał, nie widząc nic złego w gwałceniu prawa do wolności słowa i wyrażania opinii. Zwróćmy szczególną uwagę  na  fragment pisma prokuratury (zaznaczony na żółto), w którym z góry osądzono, że wpisy były zniesławiające. Sprawdźmy postanowienie Sądu.

Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim, mechanicznie powtórzył zdania z wniosku prokuratury. Jak czytamy w postanowieniu SSR Maraty Banaś-Grabek „Postanawia zezwolić na uzyskanie od administratora strony …., zwolnić z obowiązku zachowania tajemnicy dziennikarskiej…. Wpisy zniesławiające przewodniczącego Rady Powiatu Leszka Sierputowicza.” Pani Sędzia, w postanowieniu już wydała wyrok, osądziła (zapewne bez czytania komentarzy), że wpisy były zniesławiające. Winę więc udowodniono, brakuje tylko człowieka aby go skazać. Na dodatek Sędzia powołuje się na dobro wymiaru sprawiedliwości wydając postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy dziennikarskiej.

Redakcja NaszLidzbark oczywiście odmówi udzielenia żądanych informacji. Tajemnica dziennikarska jest podstawą istnienia wolnych, niezależnych mediów. Redakcja nigdy nie udzieliła komukolwiek, jakichkolwiek informacji na temat osób komentujących.

Podsumowując nie jest możliwym istnienie niezależnych mediów w małym feudalnym miasteczku, gdzieś na krańcach nowoczesnej Europy. Trzeba być szaleńcem, lub osobą niezwykle zdeterminowaną, aby nadal prowadzić portal.

 Posted by at 12:54 am