W ten piękny upalny dzień, nieznany osobnik postanowił uszczęśliwić sporą ilość lidzbarskich kierowców, poprzez włożenie ulotki reklamowej pod wycieraczkę. Można powiedzieć, wielkomiejskość zawitała pod strzechy, bowiem w dużych aglomeracjach opędzić się nie można od tego podobnych śmieci, reklamujących głównie agencje towarzyskie. Zaryzykować można twierdzenie, że Lidzbark stanie się prawdziwą metropolią tylko wówczas, kiedy pod wycieraczkami znajdować będziemy ulotki reklamujące wdzięki pań lub panów (zależy od gustu). Osobiście nie widzę nic złego w takiej formie reklamy, dociera bezpośrednio do klienta i nie sposób przejść obok niej obojętnie. Choć w moim przypadku stwierdzenie „przejść obojętnie” nabiera zupełnie nowego znaczenia.
Auto zaparkowałem na jednym z licznych lidzbarskich parkingów. Po powrocie, pod wycieraczką zauważyłem ulotkę reklamową. Próba wyjęcia jej zakończyła się niepowodzeniem – ulotka była porządnie przyklejona do szyby. Czyżby nastała nowa epoka reklam trudno-usuwalnych? Czy tylko ja mam takiego pecha, że farba z ulotki postanowiła przykleić się do szyby – zapewne z gorąca. Osoba produkująca ulotki powinna wiedzieć, że pod wpływem temperatury farba wchodzi w reakcję z podłożem i może go trwale uszkodzić. Takiej świadomości nie musiała posiadać osoba, która fizycznie wkładała te ulotki, choć to właśnie na niej spoczywa odpowiedzialność za ewentualne szkody. Od strony prawnej, umieszczanie tego typu ulotek i reklam jest nielegalne. Potwierdzić to może np. Komisariat Policji w Ornecie, który ostatnimi czasy wyspecjalizował się w łapaniu przestępców rozwieszających plakaty referendalne. Kodeks wykroczeń tako rzecze:
Art. 63a.
§ 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.
Wobec powyższego, można spokojnie wystąpić do organów ścigania o podjęcie czynności, o ile ponieśliśmy jakąś szkodę materialną. Istnieje jeszcze inny aspekt opisywanej sprawy, kto poniesie koszty związane z usunięciem niechcianych ulotek z wszelkiego rodzaju śmietników? Czy może warto podjąć uchwałę nakazującą takim reklamodawcom wpłacenie określonej sumy do kasy miasta za wywóz dodatkowych śmieci?
Proszę o informację, czy ktoś jeszcze miał takiego pecha jak na poniższym materiale wideo?
Najprościej pojechać na bartoszycką, do sklepu interparts skad pochodza te ulotki, mysle ze tzw Burak sam wyczyści szybe, tylko by złego słowa nikt nie powiedzial hehe
Dzisiaj ja drapałem ulotki , najpierw byłem zły ale potem doszedłem do wniosku , że ciężko kogoś winić. Pan roznoszący nie wiedział , że pod wpływem temp się przykleją , drukarnia zrobiła lepszą jakość tylko pewnie nie wiedziała , że pokrycie tworzywem spowoduje efekt kleju , firma zlecająca pewnie też nie. wielokrotnie wyjmowałem ulotki , a z przyklejeniem spotkałem się po raz pierwszy. Na pewno trzeba o tym zdarzeniu rozmawiać bo może dzięki temu w przyszłości ani zleceniodawca ani wykonawca nie popełnią takiego błędu. I moim zdaniem to jest najważniejsze. Ze swojej strony zadzwoniłem do firmy Interparts , następnie do ich agencji reklamy i przedstawiłem problem przyklejających się ulotek. Czy będzie efekt , zobaczymy ….?
Za każdym razem jak wyciągasz ulotkę zza szyby to filmujesz całe zdarzenie? 🙂
Nie wiedziałem, że to ważne, jakby co widziałem że w sobotę w okolicach godziny 21, na ul. 11-go listopada ulotki za szyby pojazdów ustawionych przy drodze i na parkingu przy blokach TBS wrzucał niejaki pan Jan R. z Łabna, mogę to potwierdzać gdzie chcecie, na monitoringu z kamery przy przychodni też na pewno doskonale go widać.
Zapraszam chętnych do pisania artykułów, mam nieco zajęć w szarej strefie więc czasu brakuje 😉
Miałem słodzić herbatę, ale chyba mi za słodko. :):) a kojarzę to ten co jaja w zetce robi. :):) Na miejscu burmistrza podałbym ich do sądu :):):) poprzez najętą kancelarię.
http://tvlidzbark.pl/?pokaz=1735&page=wiadomo… nie wiem czy zauważyliście ale w 2.29 występuje nasz burmistrz Artur Wajs, a nasza wspaniała telewizja chyba nie wie jak się ten pan nazywa. Bardzo to przykre.. Podpisali jako ''Janusz'' Wajs. Nie wiarygodna pomyłka.
No chyba Twoja wspaniała telewizja….. a mi ta pseudo TV zarzucała nierzetelność dziennikarską…. jak można upaść niżej realizując materiał? Odpowiedź – nie można 🙂
…..co ciekawe robi to odpłatnie tzn. grubo odpłatnie. Takie postępowanie może spowodować frustrację osoby , który będzie kojarzony z jajcarzem. burmistrza.
Szczególnie nasz Andrzejek poznał żarty : dzwonię do pan lub pani w sprawie…..
….ale za to starosta elbląski podarował gadżety i jak widać reportaż TVN 24 był za trudny dla niego pod względem logiczności powstania term. . Sorry takich mamy starostów.
ja tak samo, musiałem jechać na myjnię, i oczywiście posłać parę przekleństw przy zdejmowaniu. Antyreklama na maxa
Najlepsze jest to że jadąc rano do pracy wyjęłam a wieczorem miałam już drugą
….to się nazywa uporczywa reklama. Cóż tam wyskakujące okienka, ale jest rada wujek google jak najlepiej usunąć klej
Draństwo, ale poczekajcie może chodziło oto ,aby przy zdrapywaniu zmusić właściciela pojazdu do zapoznania się z ofertą firmy :):)
Może przygotować sobie taki napis za szybą Proszę nie przyklejać mi żadnego gówna reklamowego, w przeciwnym razie będziesz zdrapywał je zębami lub pazurami.
Najlepiej udać się do myjni, poprosić o fakturę i przesłać kopię plus zdjęcie ich reklamy firmie reklamującej się z żądanie zwrotu opłaty.
U mnie to samo….. nie da sie tego zdjąć……
Denerwujące to jest ale osoba wkładająca jest nie winna… taka praca…. choć zdenerwować sie idzie.
Dla poszkodowanych… zamiast sie denerwować i zdrapywać dziwnymi rzeczami polecam żyletkę. 15 sekund i po problemie !
to jakis burak chyba 🙂