lut 142014
 

wy3Na ulicy Wyszyńskiego w Lidzbarku Warmińskim, około godziny 12:00  doszło do wypadku drogowego z udziałem aż 5 pojazdów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w jadącym od strony Bartoszyc dostawczym mercedesie doszło do awarii hamulców. Rozpędzone auto wpadało kolejno na jadące od strony miasta samochody osobowe, po czym zatrzymało się dopiero po uderzeniu w budynek, wybijając w nim półmetrową dziurę.

Poszkodowani kierowcy i pasażerowie z ogólnymi potłuczeniami zostali zaopatrzeni medycznie na miejscu. Nikt nie został ranny. Wypadek zdarzył się w miejscu gdzie znajdują się 2 przejścia dla pieszych i o takiej porze w piątkowe popołudnie, kiedy panował tam wzmożony ruch pieszych. To wielkie szczęście, że akurat nikt nie znajdował się na przejściu dla pieszych i chodniku.

Policja bada sprawę i zapewne wyda oświadczenie na swojej stronie internetowej, być może pojawi się tam więcej szczegółów. Wypadek miał miejsce tuż pod (czujnym) okiem kamery monitoringu miejskiego, być może udało się zarejestrować zdarzenie. Z drugiej strony, informatorzy twierdzą, że kamera monitoringu miejskiego na stałe ustawiona do obserwacji pustego o tej godzinie lodowiska. Poniżej kilka zdjęć z miejsca zdarzenia.

 

w7 wy6 wy5 wy4 wy3 wy2 wy

 

 

 

 

 

 

 

 

Co do zdarzenia związanego z działaniami CBŚ na ulicy Bartoszyckiej, to rzecznik tej specjalnej komórki policji ma w głębokim poważaniu informowanie prasy lokalnej o działaniach tej służby. Mimo kilkukrotnego monitowania o udzielenie informacji, redakcja do tej pory jej nie uzyskała. Wiadomo na pewno, że znaleziono narkotyki, zostały one zabezpieczone wraz z rzeczami osobistymi (telefon komórkowy itp.) prawdopodobnie kierowcy BMW na numerach rejestracyjnych z powiatu mławskiego. Dowódca akcji pytany na miejscu o to, co się dzieje, odesłał po informacje do rzecznika prasowego;). Kilka zdjęć poniżej. 

cbś-Lidzbark-Warmiński4 cbś-Lidzbark-Warmiński3 cbś-Lidzbark-Warmiński2 cbś-Lidzbark-Warmiński1 cbś-Lidzbark-Warmiński

 Posted by at 5:25 pm
lut 132014
 

krdPomysł wprowadzenia KDR „Karty Dużej Rodziny” w Lidzbarku Warmińskim jest jak najbardziej słuszny i koncepcja ta była już opisywana na łamach gazety. Każda pomoc rodzinom wielodzietnym, nawet z pozoru niewielka jest dla zainteresowanych sygnałem, że nie są pozostawieni sami sobie. Z danych GUS wynika, że największym ubóstwem zagrożone są rodziny z trojgiem i więcej dzieci. I nie chodzi o pomoc społeczną realizowaną, jako zadanie własne gminy zgodnie z ustawą z 12 marca 2004 r. gdyż jest to obowiązek, ale o wykazanie inicjatywy przez samych radnych naszej gminy. Wyłącznie od ich dobrej woli zależy podjęcie prac zmierzających do sporządzenia projektu odpowiedniej uchwały, a potem zatwierdzenia w głosowaniu. Mógłby to być bodaj pierwszy w jej historii projekt, w którym inicjatywę wykazali sami radni, a nie Burmistrz.

Sprawa pomocy najbardziej potrzebującym poprzez wprowadzenie KDR w Lidzbarku Warmińskim przeciąga się, zupełnie jak remont drogi 513. Tymczasem 24 stycznia 2014 roku, na sesji rady gminy wiejskiej, radni zatwierdzają wprowadzenie programu „Karta Dużej Rodziny”.

Czytamy:

Program ma na celu:
1)    Promowanie modelu rodziny wielodzietnej i kształtowanie jej pozytywnego wizerunku,
2)    Wspieranie rodzin wielodzietnych oraz zwiększenie szans rozwojowych i życiowych wychowujących się w tych rodzinach dzieci,
3)    Poprawę warunków życia rodzin wielodzietnych.

I dalej,

Cele Programu „Karta Dużej Rodziny” określone w § 4 niniejszej uchwały będą realizowane poprzez:
1)    zmniejszenia obciążeń w opłatach za gospodarowanie odpadami komunalnymi, zasady zostaną określone w odrębnej uchwale,
2)    jednorazową zapomogę finansową z tytułu urodzenia się dziecka, zasady zostaną określone w odrębnej uchwale,
3)    ulgi, rabaty, upustu oferowane przez partnera zgodnie z podpisanym porozumieniem.

 O ile uchwała nie zostanie uchylona przez organa nadzoru (Wojewoda lub RIO) stanie się prawem obowiązującym na terenie gminy wiejskiej. Radni poszli krok dalej i przegłosowali projekt uchwały o dopłacie do opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi:

„Wprowadza się miesięczną dopłatę dla właściciela nieruchomości zamieszkałego na terenie Gminy Lidzbark Warmiński, w którego zasobach mieszkaniowych zamieszkują rodziny wielodzietne, do opłat za gospodarowanie selektywnie odpadami komunalnymi w wysokości 8,5 zł za trzecie i każde kolejne dziecko rodziny wielodzietnej w rozumieniu § 2 pkt 2 niniejszej uchwały.”

Przypomnijmy, że opłaty za wywóz śmieci w gminie wiejskiej wynoszą 8,50 zł za selekcjonowane i 13,50 zł za „pomieszane”, w mieście stawki odpowiednio wynoszą 12 zł i 20 zł. Z powyższej uchwały wynika, iż 3-cie i każde następne dziecko zwolnione jest z opłaty za wywóz śmieci, co stanowi bardzo realną pomoc najbardziej potrzebującym. Brawo radni!

W rozmowie telefonicznej zastępca wójta pan Piasecki pytany, kto był pomysłodawcą KDR stwierdził, że jedna z komisji rady gminy zaproponowała podjęcie rozmów na ten temat, co w konsekwencji doprowadziło do stworzenia projektu uchwały. Dodał, iż gmina wiejska zwróciła się z propozycją do lidzbarskich firm, sklepów i sieci dyskontów, aby udzielano rabatów na zakupy dla posiadaczy KDR.

Miejmy nadzieję, że podjęta niedawno inicjatywa przez jednego z radnych miejskich spotka się z poparciem pozostałych i już w niedługo rodziny wielodzietne zamieszkujące Lidzbark Warmiński otrzymają pomoc. Do prac nad KDR powinien przyłączyć się starosta lidzbarski i być może na zasadzie porozumienia między gminami KDR obowiązywać będzie na terenie całego powiatu. Amen.

 Posted by at 9:32 pm
lut 102014
 

stop korupcjiWyniki najnowszego sondażu CBOS na temat korupcji wśród urzędników, nie pozostawiają złudzeń. 87% Polaków uważa, że korupcja jest dużym problemem, a 39% że bardzo dużym. Co ciekawe 85% respondentów twierdzi, że wśród urzędników państwowych dochodzi do obsadzania stanowisk z klucza rodzinnego, niewiele mniej uważa, iż rozpowszechnione jest załatwianie członkom rodziny i znajomym lukratywnych zamówień publicznych lub kontraktów rządowych. Ponad połowa badanych twierdzi, że korumpowanie kolegów partyjnych w zamian za oddanie głosu na „słusznego” kandydata jest codzienną praktyką stosowaną w partiach politycznych.

Powyższe dane wskazują, w jaki sposób są postrzegani urzędnicy w Polsce. Większość uważa, że działają głównie w celu zaspokojenia własnych potrzeb, lub potrzeb partii, nie bacząc na powierzoną im publiczną funkcję. Nastąpił głęboki kryzys zaufania społecznego dla osób obecnie piastujących funkcje urzędnicze. Badanie CBOS, tyczy się także (o zgrozo!) naszych lidzbarskich urzędników. Czym oni mogą różnić się od innych, tych skorumpowanych i złych? Czy lidzbarski magistrat lub starostwo jest „zieloną wyspą” wolną od nepotyzmu i kumoterstwa? Nie sądzę, aby poglądy mieszkańców naszego miasta na pracę lokalnych samorządowców zbytnio różniły się od danych CBOS-u.

W Polsce obowiązuje dość restrykcyjne prawo dotyczące zwalczania tych wszystkich brzydkich rzeczy, które robią urzędnicy i radni. Dla tych ostatnich przygotowano nawet specjalną ustawę z dnia z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym. W sumie jest kilka odrębnych ustaw dbających o morale samorządowców. Wiele z tych aktów prawnych było nowelizowanych, dostosowywano je do aktualnej sytuacji i potrzeb. Ustawodawca pisząc tak liczne akty prawne, wyszedł z założenia, iż urzędnikowi zależy tylko i wyłącznie na korzyści osobistej, materialnej, finansowej lub też innej powiązanej z jego rodziną. Nikomu nie przyszło do głowy, że możliwe jest odrodzenie się struktur partyjnych skonstruowanych na wzór i podobieństwo PZPR. Tak się niestety stało, czego dowodem jest model zarządzania przyjęty przez Platformę Obywatelską (inne partie działają identycznie). Urzędnicy już nie muszą „kombinować” jak tu uszczknąć kawałek tortu zwanego „publicznymi pieniędzmi” dla siebie. Wystarczy, że część swojej wypłaty odda partii, a ona już nie da zrobić krzywdy swemu wiernemu członkowi. Mówi o tym pkt 14 wewnętrznej instrukcji finansowej PO, gdzie znajdujemy taki oto zapis:

„Członkowie PO sprawujący funkcje publiczne z ramienia PO zobowiązani są do płacenia na rzecz partii do 10% miesięcznego wynagrodzenia z tytułu sprawowanych funkcji – środki te są traktowane jako darowizny na rzecz PO w regionie, na terenie którego członek PO sprawuje funkcję publiczną.”

Powyższy zapis pozostawiam czytelnikom do oceny. Redakcja wystąpiła do zarządu głównego PO z wnioskiem o ujawnienie ile pieniędzy z wypłaty oddają członkowie rządu (włącznie z premierem), parlamentarzyści jak i nasi lokalni samorządowcy – członkowie partii. Wydaje się, że ustawodawca nie nadąża za zmieniającymi się realiami życia. Pojawiły się bowiem zupełnie nowe mechanizmy korupcji. Jednak w jaki sposób możliwa jest zmiana prawa, skoro sam ustawodawca (sejm) podporządkowany jest PO, którego jednym i niepodzielnym władcą jest ta sama osoba, która sprawuje funkcję szefa rządu?

Istnieją co prawda instytucje mające za zadanie kontrolować działanie urzędników jak np. Najwyższa Izba Kontroli. Ta wielka instytucja coś tam skontroluje, coś sprawdzi, napisze raport i zaleci poprawę. Tak naprawdę jej działania są mocno iluzoryczne, nawet w przypadku, kiedy uda się wykryć znamiona działań korupcyjnych wśród urzędników. Za przykład niech posłuży wystąpienie pokontrolne NIK skierowane do Burmistrza Lidzbarka Warmińskiego pana Artura Wajsa, gdzie negatywnie oceniono sposób pobierania oraz wykorzystywania opłat za zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych w latach 2006-2008. W dokumencie tym czytamy:

„Z ustaleń kontroli wynika, że przedsiębiorcy, którzy w następstwie powyższych działań prowadzili nielegalną sprzedaż alkoholu, sprzedali w 2007 r. napoje alkoholowe za łączną kwotę 4.247,3 tys. zł. 

W ocenie NIK, powyższe ustalenia wskazują także na nierówne traktowanie przez Urząd poszczególnych przedsiębiorców, co wskazuje na możliwość zaistnienia zachowań korupcyjnych.”

Całe wystąpienie pokontrolne dostępne jest TUTAJ, warto się z nim zapoznać. Następnie NIK, wnosi o poprawę pracy urzędu. Wygląda to na taką prośbę w stylu „proszę tak nie robić więcej, bo znowu kiedyś napiszemy taki wniosek i będzie wam głupio”. Przecież z raportu jasno wynika, że Burmistrz złamał kilkadziesiąt razy obowiązujące prawo, ale czy poniósł z tego tytułu jakieś konsekwencje? Odpowiedź brzmi – nie. NIK zobowiązał Burmistrza do informacji zwrotnej na temat podjętych działań w celu wyeliminowania nieprawidłowości, dokument dostępny TUTAJ. Cały raport NIK to kilkadziesiąt stron, opisujących szczegółowo konkretne przypadki nadużyć gdzie wymienia się nazwy firm, adresy, zeznania urzędników itp. Jeśli znajdzie się odpowiednia liczba zainteresowanych to upublicznię go, muszę się tylko zastanowić nad tym czy zanonimizować dane personalne.

Z powyższych obserwacji wynika dość ponury obraz urzędniczej rzeczywistości. Niestety obecne jak i zapowiedziane działania rządu nie wskazują na rychłą poprawę tego stanu. Rozsądnym wyjściem byłoby rozwalenie układu od środka, poprzez masowe zapisywanie się do partii aktualnie rządzącej. Przy 100% obecności Polaków np. w PO okazałoby się, że bariera urzędnik-obywatel znika, po prostu wszyscy staliby się urzędnikami i każdy miałby pracę! 😉

 

 Posted by at 11:02 pm
lut 082014
 

swastykasierpRozpoczęte wczoraj igrzyska olimpijskie w Rosji to jawna demonstracja imperialistycznych zapędów Putina. Jest też wydarzeniem dotyczącym wielu mieszkańców Lidzbarka Warmińskiego stąd komentarz na łamach lokalnej gazety.

Poniżej cytat z mojej ulubionej ustawy, tak mało znanej naszym urzędnikom:

„Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa” – Art. 13 Konstytucji RP i jeszcze:

„Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2” – Art. 256 Kodeksu Karnego

Program „artystyczny” prezentowany światu podczas ceremonii otwarcia igrzysk to nic innego jak gloryfikacja i oddanie hołdu czasom komunizmu i totalitaryzmu w Rosji. Historia Związku Radzieckiego została przedstawiona, jako sielankowy okres dobrobytu i cywilizacyjnego rozwoju. Przywódcy cywilizowanych krajów przewidując taki scenariusz postanowili nie uczestniczyć w propagandowym przedstawieniu Putina. Do Rosji nie przybyli między innymi prezydenci USA, Francji, Holandii, nie było kanclerz Merkel, Davida Camerona, i wielu innych. Nie było też członków Komisji Europejskiej, bowiem uznali oni olimpiadę Putina za przedsięwzięcie polityczne.

Jednak największym skandalem było pokazanie w sposób gloryfikujący symbolu państwa komunistycznego – ogromnych rozmiarów sierpa i młota. Aby podkreślić jeszcze bardziej nawiązanie do czasów, kiedy ludobójstwo w ZSRR był na porządku dziennym, puszczono utwór „Pust Wsiegda Budiet Sonce”(zapis fonetyczny). W czasach rusyfikacji w polskich szkołach nauka tej piosenki była obowiązkowa.

Pomnik żołnierza radzieckiego gwałcącego ciężarną Polkę.

Pomnik żołnierza radzieckiego gwałcącego ciężarną Polkę.

Telewizja państwowa udaje, że nic się nie stało, brak też głosów ze strony wielkich stacji prywatnych. W komentarzach po ceremonii otwarcia nikt nie odważył się powiedzieć, że przed chwilą właśnie napluto w twarz całemu narodowi polskiemu. Setki tysięcy naszych rodaków zamordowanych przez sowieckich żołnierzy noszących na czapkach emblemat dumnie pokazywany podczas olimpiady mnie osobiście poruszył. Putin pisze nową historię świata, a nasz rząd ze strachu chyba, nie próbuje nawet protestować. Przecież do dzisiaj żyją w Polsce kobiety, wówczas jeszcze młode dziewczynki, brutalnie gwałcone przez sowieckich żołnierzy. One bardzo dobrze zapamiętały sierp i młot, który był na żołnierskim mundurze gwałciciela. Jak czują się ci wszyscy ludzie, którzy zostali okrutnie skrzywdzeni przez reżim komunistyczny, a teraz w TV widzą pochwalne peany na cześć swoich oprawców? Czy minister spraw zagranicznych będzie protestował i wystosuje notę dyplomatyczną do Putia? Wątpię.

Po wojnie Lidzbark Warmiński zasiedlony został głównie przez przybyszów ze wschodu, terenów Litwy a nawet z samego Wilna. Tak było w przypadku mojej mamy, która urodziła się w Wilnie w 1941 roku, wówczas polskim mieście. Cała jej rodzina została brutalnie wyrzucona z domu przy ulicy Ostrobramskiej i w bydlęcych wagonach przetransportowana na „ziemie odzyskane”. Oprawcy spod znaku sierpa i młota dokonywali strasznych rzeczy nawet na przesiedleńcach. Stąd wynika związek miedzy olimpiadą Putina a naszą lokalną społecznością.

Powierzenie organizacji olimpiady państwu totalitarnemu, nieszanującemu praw człowieka jest smutnym dowodem zatracenia pierwotnego przesłania igrzysk – czasu pokoju i wolności. Na dokładkę dyktator Putin kilka dni temu napadł na niepodległą Gruzję, lecz o tym cisza. Nie wolno denerwować rosyjskiego niedźwiedzia, bo zakręci kurki z gazem i np. Termy Warmińskie nie ruszą 😉

Teraz wyobraźmy sobie kolejne igrzyska np. w Niemczech. Tam podczas ceremonii otwarcia wjeżdża wielka swastyka, a artyści paradują w koszulkach z podobizną Hitlera. Podkład muzyczny to oczywiście „ein Heller und ein Batzen”. Podniosą się głosy krytyki?

Stalin i Hitler to najwięksi zbrodniarze w historii świata w tej kolejności właśnie. Obecnie tuż za naszymi wschodnimi granicami podejmowane są próby powrotu do czasów „sierpa i młota”. Kilkadziesiąt lat rusyfikacji narodu polskiego, przyniosło efekt, prawie nikt nie protestuje.

 Posted by at 11:35 pm
lut 062014
 
hoża1

Ulica Hoża, Lidzbark Warmiński.

Czytelnik przekazał redakcji informację o bardzo złym stanie nawierzchni na ulicy Hożej. Jak mówił, trzeba mieć terenówkę, aby tamtędy przejechać bez uszkodzenia pojazdu. Ulica zniszczona i od miesięcy nic tam się nie dzieje.

Właściwym z technicznego punktu widzenia określeniem ulicy Hożej jest „plac budowy”. 23 lipca 2013 roku, Starosta mgr Jan Harhaj podpisał umowę z PRD w Lidzbarku Warmińskim na remont tejże ulicy, jak też kilku innych na terenie miasta. Zamawiający przekazał ulice wykonawcy i obecnie mają status placu budowy. PRD na czas zimowej przerwy w pracach, udostępniło plac budowy (ulicę) mieszkańcom, tak by można było przejechać samochodem.

Dotychczas wykonano nową sieć wodociągową i burzową. Jak tylko poprawi się pogoda, prace hoża2zostaną wznowione, a ulica zamknięta dla ruchu – mówi pracownik PRD. Opóźnienia w pracach wynikają także z faktu, iż jest to historyczna zabudowa i podlega nadzorowi konserwatora zabytków. Wszelkie „odkrycia” muszą być zgłaszane i rejestrowane. Tak się właśnie stało na ulicy Mickiewicza, gdzie remont został wstrzymany na jakiś czas. Wszystkie prace mają być zakończone jeszcze przed wakacjami.

Pracownik Zarządu Dróg Powiatowych w rozmowie telefonicznej stwierdził, że ulicą Hożą należy po prostu jechać bardzo wolno, tak aby nie uszkodzić pojazdu.

Sytuacja bardzo przypomina tę poruszaną na spotkaniu Starosty ze studentami Uniwersytetu Trzeciego Wieku, gdzie pytano się pana mgr Jana Harhaja o rozkopaną ulicę Ornecką czy chodniki na Olsztyńskiej. Pan Starosta broniąc się stwierdził, że to Zarząd Dróg Wojewódzkich zlecił firmie „Skanska” wykonanie remontu i on nie ma na nic wpływu. W przypadku ulicy Hożej remont zlecił właśnie pan Starosta, dlaczego stało się to w lipcu, a nie np. w lutym, kiedy to można zdążyć z całym remontem do zimy – nie wiemy. Niestety nie zastałem pana Starosty, aby zapytać się o powyższe.

20 sekundowy materiał wideo.

 

 Posted by at 7:49 pm