mar 292016
 
Starosta Lidzbarski Jan Harhaj

Starosta Lidzbarski Jan Harhaj

Starosta Lidzbarski w piśmie z dnia 24.03.2016r. przesłanym do redakcji Naszlidzbark, żąda sprostowania artykułu „Starosta ponownie łamie prawo do informacji publicznej”. Zdaniem Starosty redaktor NL wprowadza w błąd czytelników podając nieprawdziwe i nieścisłe informacje. Fragment pisma:

„Stwierdzając, że „Od lat łamie on {Starosta) przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej, przegrywa wszystkie sprawy w tym zakresie z redaktorem tego portalu…” Redaktor przedstawia nieprawdziwy obraz sytuacji. Faktem jest, że Powiat Lidzbarski przegrał wszystkie sprawy przed Sądami Administracyjnymi w zakresie udostępnienia informacji, ale były to dwie sprawy o udostępnienie informacji na wnioski z dnia 10 września 2013 roku i 25 września 2013 roku, a przedmiotem rozstrzygnięcia Sądów była kwestia czy wniosek redakcji jest wnioskiem o ponowne wykorzystanie informacji, czy też nie. Na wszystkie następne wnioski o udostępnienie informacji publicznej Pan Andrzej Pieślak otrzymał odpowiedzi, a w dwóch przypadkach decyzje odmawiające udostępnienia informacji, od których się nie odwoływał. Wniosków tych było 5 w 2013 roku, 12 w 2014 r. oraz 19 w 2015 r. Jak widać z powyższych danych, stwierdzenie, że Starosta od lat łamie przepisy ustawy, nie ma poparcia w faktach.”

Odnosząc się do powyższego należy zauważyć, że Starosta pan Jan Harhaj mija się z prawdą. Odbyły się 4 sprawy przed Sądami Administracyjnymi (2 przed WSA w Olsztynie i 2 przed NSA w Warszawie, Starosta wszystkie przegrał). Krótko o samych wnioskach.

Wniosek z dnia 10 września 2013r. dotyczył m.in. udzielenia informacji na temat Powiatowej Rady Zatrudnienia. Poniżej treść wniosku:

Na podstawie art. 61 Konstytucji RP wnoszę o udzielenie informacji publicznej :

1. Kopii wszystkich uchwał podjętych przez Powiatową Radę Zatrudnienia za rok 2011, 2012 i 2013 w tym rocznych planów potrzeb szkoleniowych jej członków o ile takie uchwały były podjęte.

2. Czy w roku 2011, 2012 i 2013 odbyły się płatne szkolenia członków Powiatowej Rady Zatrudnienia?

3. Jeśli odpowiedź na pkt 2 wniosku brzmi „TAK”, proszę o podanie kwot jakie zostały przeznaczone na szkolenia z rozbiciem na 2011, 2012 i 2013 rok.

4. Jeśli odpowiedź na pkt 2 wniosku brzmi „TAK”, proszę o kopie wszystkich faktur i zestawień za rok 2011, 2012 i 2013 zawierających w szczególności:

a) ilość uczestników oraz datę przeprowadzonego szkolenia;

b) opłatę jednostkową za szkolenie członka rady zatrudnienia przewidzianą w umowie o organizację szkolenia.

c) Wykaz pracowników, którzy odbyli szkolenia i w jakim czasie.

d) Wykaz firm przeprowadzających szkolenia dla członków rady z podaniem daty przeprowadzenia szkolenia.

5. Kopii wszystkich protokołów z posiedzeń Powiatowej Rady Zatrudnienia z rok 2011, 2012 i 2013.

Po dwóch rozprawach w olsztyńskim i warszawskim sądzie, po poniesieniu przez powiat kosztów obsługi prawnej (skarga kasacyjna musi być złożona przez adwokata – przymus adwokacki) Starosta w odpowiedzi na wniosek informuje redakcję, iż … nie posiada wnioskowanych informacji. Szerzej ta kuriozalna  sprawa opisana TUTAJ. Starosta w tym wypadku naraził powiat na nieuzasadnione koszty, oraz co najmniej utratę zaufania publicznego.

Wniosek z 25 września 2013r. o udzielenie informacji publicznej był bardzo krótki:

Na podstawie art. 61 konstytucji RP wnoszę o udostępnienie informacji na temat:

1. Wszystkich umów o dzieło zawartych w imieniu powiatu Lidzbark Warmiński za rok 2011 i 2012

2. Wszystkich umów-zleceń zawartych w imieniu powiatu Lidzbark Warmiński za rok 2011 i 2012

Umowy o dzieło i umowy zlecenia zawsze były „gorącym” tematem w lidzbarskim samorządzie. W budżecie określa się je jako „wynagrodzenia bezosobowe”. To w nich gmina lub powiat zawiera umowy z osobami fizycznymi, bywa że z najbliższą rodziną. Szczególnie takie umowy powinny być poddane społecznej kontroli, aby eliminować patologię i nepotyzm. Z niewiadomych przyczyn Starosta Lidzbarski do dziś dnia nie udostępnił wnioskowanych informacji (wniosek z 2013r.) i to mimo przegrania 2 spraw sądowych. Po odrzuceniu skargi kasacyjnej przez NSA (po przegraniu w WSA) Starosta ponownie odmówił udostępnienia informacji. Redakcja złożyła odwołanie od tej decyzji do SKO w Olsztynie, które to uchyliło decyzję Starosty, a całą sprawę umorzyło (decyzja SKO TUTAJ). Tym samym zamknięto drogę postępowania administracyjnego dla Starosty, nie ma on możliwości wydania decyzji odmownej. Mimo, iż upłynęło pół roku od wydania decyzji przez SKO, Starosta informacji wnioskowanej w 2013r. nie udostępnił.

Poniżej kolejny (ostatni) fragment pisma Starosty z żądaniem sprostowania:

„Nieprawdą jest, że we wniosku o informację publiczną z 3 marca b.r. Pan Andrzej Pieślak wnioskował o udostępnienie protokołu z posiedzenia Rady Powiatu z 25 lutego 2016 r. W pkt 3 wniosku Redaktor zażądał protokołu z posiedzenia Zarządu Powiatu, a jest to istotna różnica. Wspomniany protokół z posiedzenia Rady Powiatu będzie dostępny w Biuletynie Informacji Publicznej Starostwa Powiatowego po przyjęciu go przez Radę Powiatu na najbliższej sesji. Wstęp na posiedzenia Zarządu Powiatu, organu nie wybieranego w wyborach powszechnych, jest ograniczony i określony w przepisach Statutu Powiatu. Sposób udostępniania protokołów z posiedzeń Zarządu również został uregulowany w Statucie. Sposób ten nie ogranicza prawa do uzyskania informacji publicznej i taka informacja będzie udostępniona, jednakże Starosta ma obowiązek przestrzegania zarówno przepisów ustaw jak i aktów prawa miejscowego, a takim właśnie jest Statut Powiatu.”

Prawdą jest, iż redakcja żądała protokołu z posiedzenia Zarządu Powiatu, a nie jak błędnie podano w artykule „Rady Powiatu”. W artykule „Starosta ponownie łamie…” umieszczono fragment odpowiedzi Starosty, z którego jasno wynika, iż żądano protokołów z Zarządu Powiatu, a Rady Powiatu. W tym miejscu należy dokonać sprostowania. Jednak dla istoty sprawy nie ma to żadnego znaczenia. Redakcja nadal podtrzymuje stanowisko, że Starosta łamie prawo nie udostępniając informacji zgodnie z wnioskiem. Jeśli Starosta powołuje się regulacje zawarte w Statucie Powiatu, które zdaniem redakcji naruszają obowiązujący porządek prawny, to łamie prawo. Jak sam twierdzi „Starosta ma obowiązek przestrzegania zarówno przepisów ustaw jak i aktów prawa miejscowego, a takim właśnie jest Statut Powiatu”. Wobec powyższego należy zbadać, czy Statut Powiatu nie łamie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Nawet jeśli Statut Powiatu narusza prawo, to w niczym nie usprawiedliwia to postępowania Starosty.

Całość pisma Starosty TUTAJ.

Na zakończenie. Zamieszczenie powyższego pisma nie stanowi spełnienia żądania pana Starosty i nie należy go rozumieć jako sprostowanie artykułu.

 Posted by at 10:46 am
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
25 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
czermor
9 lat temu

Za mordę wyciągnąć na taczkę

gość
9 lat temu

Czy nasza władza lokalna i jej prawnicy, wygrali jakąkolwiek sprawę przeciw Apiemu ??

czytelnik
9 lat temu

Czy Lidzbark Warmiński jest ostoją Platformy łobywatelskiej ? Nie dziwota , nie znam drugiego takiego miasta ,gdzie nawet pierdnąć nie można , żeby się guru z PeŁo nie dowiedział . I tylko Maczyta jeszcze pisze te swoje peany ,ale już niebawem , o piątej panie Mirosławie , proszę szczoteczkę mieć pod ręką .

dgggt
9 lat temu
Reply to  czytelnik

Uważaj żeby ciebie nie zbudzili o piątewj

czytelnik
9 lat temu
Reply to  dgggt

Nie sraj ogniem …

gość
9 lat temu

Ja wszystko zniosę , ale żeby nasza służba zdrowia takie słabe leki przepisywała ,to skandal .
I potem my Polacy musimy się męczyć we własnym kraju czytając te chore wypociny człowieka ,który nie ma na porządne leki .

dekretyra
9 lat temu

Wprowadzić zakaz pisania o mniejszościach; zadawania pytań władzy samorządowej; wyjaśniania wszelkich nieprawidłowości i wogóle dać spokój wszelkim urzędnikom aby mogli w zaciszu mamurowych gabinetów spokojnie zabraniać, zakazywać i uchylać… Dać im w spokoju dzielić pieniądze podatników sobie, znajomym i pochlebcom i żeby mogli trochę wydać na głupoty aby „ludzie sie cieszyli”. Dać w spokoju bogacić się im i ich partyjnym kolegom – żeby żyło im się lepiej…. Nie wspominać o niecnych działaniach z przeszłości ani tereżniejszości. Nic nie wyjaśniać, o nic nie pytać i siedzieć cicho. Nadać prawo rządzenia mniejszościom nad większością. I czekać. Czekać cierpliwie na kolejny przekręt wyboczy.

Mirosław Maczyta
9 lat temu
Reply to  dekretyra

A propos mniejszości rządzącej większością :
Do wzięcia udziału w wyborach 25 października uprawnionych było 30 732 398 osób – PIS zdobyło 5 711 687 głosów, tj 19% głosów.
Nie wspominam o ilości wszystkich Polaków na ten dzień mieszkających w Polsce, a z racji między innymi wieku nie mogących głosować. Warto pomyśleć, sprawdzić zanim się cokolwiek napisze.

goscc
9 lat temu

No i 15 mln nie głosowało bo mają w du…. oraz są na emigracji i nie interesuje ich Polska ponieważ nie dała im możliwości godnego życia!

ja albo ty
9 lat temu

Panie Mirosławie , już panu lekarz pozwolił na kontakt z internetem ? Nie za wcześnie ?

dgggt
9 lat temu
Reply to  ja albo ty

a ty ukrywasz się przed lekarzem?

Mirosław Maczyta
9 lat temu

Szanowna redakcja domaga się poszanowania prawa a sama łamie je nagminnie. Pan redaktor API doskonale wie, że swoje zapytania skierował nie do właściwego adresata. A skoro tak zrobił to sprostowanie wygląda zgoła inaczej niż wzmianka w powyższym tekście. Ma być oddzielny tekst, a nie komentarz pod listem – o tym wie dziecko w szkole. Wiele razy ,w wielu komentarzach nawiązuje się do nienawiści , do mniejszości narodowych. Jest to jawne łamania prawa ( regulaminu) ustalonego przez redakcję. Ale o tym cisza. Ciężko się przyznać do własnej „nieomylności’ i zachować się jak profesjonalista. Po części to rozumiem. Znowu ktoś nie rozumie, że Termy zostały przekazane podmiotowi prywatnemu, a ten nie ma żadnego obowiązku tłumaczenia się przed szanownym gremium ws ilości klientów,kosztów,przychodów itp. To tak jakby żądać od firmy Budokop dokumentów księgowych bo ma ulokowaną część firmy w lidzbarskiej SSE. Jeśli chodzi o brak zaufania publicznego przez Pana Starostę to ten zostanie zweryfikowany w następnych wyborach. Widzę, że tu bardzo wiele osób by chciało politycznej śmierci Pana Starosty. Zapewniam Państwa, że droga do tego jest daleka. Zazdrość, że komuś się powiodło, że ciężką pracą doszedł do takiej a nie innej pozycji społecznej nie jest na miejscu, a wręcz budzi odrazę. Każdy może zostać starostą, burmistrzem, czy wójtem, radnym,posłem. Ale trzeba przekonać chociażby część społeczności do własnych pomysłów na Polskę. Żadne układy nie pomogą przy wyborczej urnie – przekonali się o tym Panowie : Miler, Piechociński, Żelichowski i inni. Młodym doradzam wybrać sobie bliską sercu partię polityczną, wstępować w szeregi, angażować się i może po iluś tam latach osiągnąć coś czy to na szczeblu samorządowym, czy centralnym.

Alojzy Pietruszka
9 lat temu

Także ten, no

A.B.
9 lat temu

Partii się nie kocha, raczej głosuje się na program. Ponieważ partie kłamią, należy głosować na ludzi, ale tu znowu nie znamy życiorysów i
pochodzenia, więc wybory to gra w totka.
Faktem jest, odpowiednich ludzi na odpowiednie stanowiska w naszym mieście brak.

Adam
9 lat temu

Panie Api czy można zdobyć informację jakie koszty, dochody i ile osób odwiedziło Termy od otwarcia? Czy taka możliwość nie istnieje?

gość
9 lat temu

Na drzwiach ponieśli go Świętojańską
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom
Chłopcy stoczniowcy pomścijcie druha
Janek ………padł 😉

Trombullus
9 lat temu

Trochę historii.
Wikipedia-
Omertà [omerˈta] – zmowa milczenia; nieformalne prawo sycylijskie zabraniające członkowi mafii informowania o przestępstwach mafii osób z tym przestępstwem niezwiązanych, w szczególności sędziów i policji. Z tego powodu przestępstwa mafijne były tak trudne do rozwiązania. Złamanie omerty groziło egzekucją poprzez zastrzelenie zdrajcy.

A.B.
9 lat temu

Dziwię się, – stary styl rządzenia mocno się trzyma. Nie dotarło jeszcze, – kontrolę nad władzą lokalną
sprawują obywatele i prasa lokalna. Całe zamieszanie świadczy i dowodzi – tkwimy w jeszcze w komunie.

Gość
9 lat temu

Ciekawa socjotechnika. API zamieścił sprostowanie pisząc, że nie jest to sprostowanie 🙂 I wilk syty i owca cała. Odnośnie spraw w sądach, kolejna socjotechnika, niby odbyły się cztery ale tak naprawdę dwie. Gdyż każda z nich dotyczyła wniosku o udzielenie informacji publicznej, przy czym każda była rozparywana przez WSA i w wyniku skargi kasacyjnej przez NSA. Tak więc dwie sprawy, cztery rozprawy. Jeżeli prawdą jest to co napisał starosta, że w latach 2013-2015 API złożył 36 wniosków i uzyskał 32 odpowiedzi zgodne z jego wnioskami, dwie decyzje odmowne niezaskarżone przez API-ego oraz dwa razy Sąd nakazał rozpoznać wniosek, to nie wygląda to jakość szczególnie dramatycznie. API też dwa razy się pomylił, jeżeli prawdą jest że były wydane dwie decyzje odmowne, których nie zaskarżył. I na koniec ostatnia socjotechnika. Skąd wniosek, że były dodatkowe koszty skarg pisanych przez adwokata/radcę prawnego? Przecież mogły być pisane w ramach ryczałtu za prowadzenie bieżącej obsługi. Chyba, że było inaczej. Ale to już autor pomija.

gość
9 lat temu
Reply to  API

Jeżeli pan starosta skierowałby sprawę do sądu , to może się okazać , że strzelił sobie w stopę , i to na własny koszt . :))

Gość
9 lat temu
Reply to  gość

Nie skieruje, gdyż sprostowanie wbrew temu co twierdzi API zostało opublikowane. To, że API twierdzi, że to nie jest sprostowanie niewiele znaczy, skoro je opublikował.

Alan
9 lat temu
Reply to  Gość

Aczkolwiek wdzięczny jestem ze się tym z nami podzielił dołączając list harhaja
Starosta doczepił sie jednego słowo co jest oznaką desperackiej proby obrony

ja albo ty
9 lat temu
Reply to  Alan

Niemożliwe ,żeby w takim obs…m mieście żyło aż tylu przydupasów starosty .

25
0
Would love your thoughts, please comment.x