Władzę samorządową warto poddawać społecznej kontroli. Uprawnienie to jest zagwarantowane przez Konstytucję RP, jako jedno z podstawowych praw obywatelskich. Możne je realizować na wiele sposobów jak np. poprzez składania petycji, skarg i wniosków do organów państwowych, organów jednostek samorządu terytorialnego lub organów samorządowych.
Z „urzędu” w sprawach legislacyjnych kontrolę pracy samorządu z prowadzi Wojewoda, a w sprawach finansowych Regionalna Izba Obrachunkowa. Pierwszą linią „obrony” przed podjęciem uchwały niezgodnej z obowiązującym prawem sprawuje prawnik danego urzędu. Konsultowane z nim są prawie wszystkie projekty uchwał jeszcze przed ich podjęciem. Z powyższego wynika, jak skrupulatnej kontroli poddawane są akty prawa miejscowego. Pomimo tego, istnieje niewielki odsetek uchwał, które zostały podjęte z naruszeniem prawa i nie są „wyłapane” przez organa kontroli. Po ich ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Województwa stają się obowiązującym (bez)praw(i)em. Właśnie w tym powinna pojawić się społeczna kontrola władzy. Ma ona charakter jak najmniej zinstytucjonalizowany i polega na sprawowaniu kontroli przez samych obywateli.
Najlepiej posłużyć się konkretnym przykładem społecznej kontroli obywatelskiej z naszego lokalnego podwórka i nie trzeba przy tym być prawnikiem.
30 lipca 2014 r. Rada Miasta na wniosek Burmistrza podjęła uchwałę w sprawie zmiany uchwały w sprawie utworzenia jednostki pomocniczej Miasta Lidzbark Warmiński, jako Osiedla Uzdrowiskowego. UCHWAŁA NR OR.BR.0007.70.2014.EK (Dziennik Urzędowy Województwa Warmińsko-Mazurskiego z dnia 11 lipca 2014 r., poz. 2518). Uchwała tylko pozornie jest skomplikowana, a chodzi o wyłączenie terenów zajmowanych przez kilka firm na ul. Olsztyńskiej ze strefy objętej ochroną uzdrowiskową.
Zdaniem redakcji podjęta uchwała jest niezgodna z obowiązującym prawem, bowiem tak naprawdę zmienia granice jednostki pomocniczej gminy, jakim jest osiedle uzdrowiskowe bez przeprowadzenia konsultacji społecznych. 27 czerwca Rada Miasta podjęła uchwałę o utworzeniu osiedla uzdrowiskowego poprzedzoną tzw. konsultacjami społecznymi. Skoro do utworzenia osiedla potrzebne były konsultacje, to może do zmiany granic istniejącego osiedla także wymagane są konsultacje społeczne? Pobieżna analiza prawa i orzecznictwa w tym zakresie potwierdza to przypuszczenie. Rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Zachodniopomorskiego NR NK.3.4131.397.2012.AB jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu, iż do zmiany granic jednostki pomocniczej gminy wymagane jest przeprowadzenie konsultacji społecznych. Poniżej fragment:
„W orzecznictwie sądowoadministracyjnym podnosi się, iż konsultacjom społecznym poddaje się nie tylko uchwałę w przedmiocie ustalenia statutu, ale również jego zmianę, przy czym, co istotne wymóg ich przeprowadzenia ograniczony jest wyłącznie do spraw dotyczących „organizacji i zakresu działania” (por. wyrok NSA z dnia 1 września 2010 r., sygn. akt II OSK 1310/10). Zagadnienie związane z określeniem granic jednostki pomocniczej niewątpliwie mieści się w ramach pojęcia „zakres działania” – które należy odnosić nie tylko do zakresu przedmiotowego, ale również terytorialnego danej jednostki (tak w ww. wyroku). W świetle powyższego, w pełni zasadnym pozostaje stwierdzenie, iż wszelkie działania rady gminy, w efekcie których dochodzi do zmiany granic sołectw, winny być poprzedzone konsultacjami społecznymi.”
Co więc w tej sytuacji może zrobić zwykły obywatel, który uważa, iż doszło do naruszenia prawa? Może złożyć wniosek do Wojewody o wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego (uchylenia uchwały) w zakresie, jakie jego zdaniem naruszone zostało prawo. Nie musi przy tym znać się na prawie, wystarczy, że podzieli się wątpliwościami z Wojewodą. To on z mocy prawa zbada sprawę i wyda odpowiednią decyzję. Teoretycznie ma na to 30 dni. W omawianym powyżej przykładzie, redakcja 27 sierpnia 2014r. złoży wniosek do Wojewody o zbadanie sprawy i ewentualne wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego.
Kontrola obywatelska dopiero „raczkuje” w naszym społeczeństwie, mimo iż odpowiednie zapisy prawa istnieją od dziesiątków lat. Dzięki propagowaniu i rozpowszechnianiu wiedzy o praktycznym aspekcie jej stosowania, powoli stajemy się społeczeństwem obywatelskim. Społeczna kontrola władzy jest potężnym narzędziem i należy je stosować jak najczęściej.
http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/dziennikarz-lok…
http://www.express.olsztyn.pl/artykuly/jest-wyrok…
wieczorkiem napiszę coś od siebie.
Czyli, czyli, "Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek". Jednym słowem zawiasy.
Moim zdaniem gorsze niż jawny wyrok. Przez rok masz kneblowane usta, – wacikiem.
Redakcja ogłasza konkurs 🙂 Zadaniem jest znalezienie niezgodnych z prawem zapisów w statucie miasta Lidzbark Warmiński. Nie chodzi tu o sprawę z herbem 😉 Statut miasta dostępny http://lidzbarkw-um.bip-wm.pl/public/?id=62698
Nagroda dla pierwszych 3 odkrywców – niespodzianka 😉
Ale bez nagrody.
Dla mnie, miasto jest miastem a gmina gminą.
Różnica jest wg mnie;, w gminie chodzi się w gumiakach i na bosaka a w mieście w klapkach i szpilkach.
Dodaje, gminą rządzi wójt a miastem burmistrz.
Dalej nie czytam, za długo i nic mi to nie da.
To był taki test na rozumienie – nie zaliczyłeś;) Jak większość czytelników zapewne. Jak już wspominał ktoś tutaj, rządzącym nie zależy aby obywatele rozumieli swoje prawa. Mieszkańcy miasta mają potężne narzędzia do sprawowania kontroli nad władzą, lecz o tym nie mają pojęcia. Władza traktuje ludzi jak pieczarki, trzyma w ciemnocie, od czasu do czasu obrzuci gów..em , a jak który się wychyli – łeb utnie. Tak dalej być nie może.
Ta "sztuczka", stosowana jest na całym świecie, nie odbiegamy od normy. Jak zauważyłeś, głupim łatwiej się rządzi.
Inną sprawą jest spuścizna po byłym systemie, władza miała "moc", u Azjatów człowiek się nie liczy.
Na poziomie samorządu w ogóle nie powinno być struktur państwowych. Prawdziwa demokracja to rządy ludu. Uważam, że na poziomie lokalnym wszystkie decyzje odnoszące się do wspólnoty powinny być podejmowane w referendum. Demokracja bezpośrednia to prawdziwa forma demokracji a nie ta pseudo, oparta o przedstawicieli. Wiadomo co generuje taki system – patologię, kradzież i przekrętologię. Proponuję odrzucić ten chory system na rzecz np. demokracji uczestniczącej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Demokracja_uczestnic…
Jest coś racji w tym co piszesz. Ale.
Społeczeństwo musi być wyrobione polityczne i zintegrowane.
Referenda muszą być nauczane i prowadzone w szkołach od podstawówki.
Porównaj wyniki referendum Burmistrza i API, czy któreś kłamie, chyba nie, robione były na specjalnie wybranej grupie osób.
Kłania się obowiązek uczestnictwa.
Czas zacząć kształtować kulturę polityczną i brać odpowiedzialność za społeczność w swoje ręce. Edukacja, edukacja po stokroć. Niestety, państwu na rękę jest lenistwo i opieszałość obywateli, gdyż w ten sposób to ono może nimi rządzić, a nie społeczeństwo samo-rządzić.
Masz rację, edukacja! WOS- jest taki przedmiot w szkole dzieciaki uczą się teorii. Może czas już na zajęcia praktyczne – sesje rad gminy, miasta, powiatu, posiedzenia różnych komisji w w/w radach, rozprawy sądowe itp. Ach, można by wiele w sprawach edukacji, tylko nauczyciele drżą o swój etat.
ciekawy artykuł w Newsweeku nr 34 pt " Narodowa Głupawka"
" Polska jest takim śmierdzącym starzyzną patriarchalnym garniturem. Męskość w starym wydaniu macho. Albo szacun, albo w ryja. Patriarchat rządzi za pomocą tradycji, mentalnego sztonu: geje to patologia, kobiet są głupsze, szkoła ma być taka sam jak zawsze. Kościół straszy piekłem, politycy sobą."
Czyli mamy znowu zasadę, "Nic nowego bez naszej zgody", wg historyków doprowadziło do upadku Rzeczypospolitej.
Wyobraźmy sobie, zdobywamy władzę w mieście, w powiecie zdobywa inna opcja a w województwie jeszcze inna, wówczas nawet najlepsze uchwały idą do kosza, do tego każdy obywatel może wnieść protest.
Kto nam wcisnął takie prawo? Kto domaga się jego stosowania? Kto logicznie myślący to popiera?
"Państwa nie ma, jest teoretyczne". – "Rządzą warchoły". – Do przemyślenia
KONSTYTYCJA I DEMOKRACJA kolego Adamie !
Jaka demokracja, czyja konstytucja?
Wilk, też zakłada owcza skórę.
Zobacz jak Niemcy załatwiają takie sprawy.
Nam nakazano pieniaczenie się.
Nieodzowna i koniczna jest kontrola społeczna każdej władzy. Wykrycie nadużyć, powinno skutkować karami do usunięcia ze stanowiska.
To jest tylko przykład złego, nic nie mogącego prawa. "Nie ma państwa". Za to rozbuchane jest pieniactwo. Znają nasze słabości.
acan pomyliłeś nihil novi (skądinąd mądre- nic bez wiedzy króla, senatu i izby poselskiej łącznie nie stanie się prawem- bardzo mądre prawo, wprowadzało wzajemną kontrolę wymienionych instutucji) z liberum veto
Ech… chciałem napisać mądry artykuł, ale jak zwykle nie wyszło;) Za kilka dni poznamy decyzję Wojewody odnośnie legalności przeprowadzenia konsultacji społecznych przed utworzeniem osiedla uzdrowiskowego.
Otrzymałem już jednego maila od czytelnika z propozycją kontroli obywatelskiej w stosunku do zapisów w statucie miasta. Bardzo ciekawa sugestia!
Na to wygląda ,że włodarze ,ulegli naporowi kilku przedsiębiorców, zapominając o obowiązującym prawie ?
Tego nie wiadomo, zgłoszę tylko swoje wątpliwości w tym zakresie. Wojewoda osądzi.