Okręt flagowy PO w wyborach parlamentarnych, wicemarszałek Jacek Protas będzie musiał wytłumaczyć, dlaczego służbowy kierowca jeździ po niego z Olsztyna do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie wicemarszałek mieszka i następnie odwozi go z Olsztyna do domu (62 km w jedną stronę). W okresie od 3 sierpnia do 31 sierpnia 2015r. skoda superb wicemarszałka była tankowana aż 30 razy, kierowca dokonał zakupu 1 113 litrów benzyny o wartości 5 342 zł.
Jako, że Urząd Marszałkowski w Olsztynie odmówił nam wydania kart drogowych, zwróciliśmy się o pomoc do radnego wojewódzkiego Adama Ołdakowskiego. 1 października, radny złożył interpelację do marszałka Gustawa Marka Brzezina w sprawie zbadania, czy Jacek Protas korzysta ze służbowego auta do celów prywatnych.
Sprawa wożenia się wicemarszałka Protasa z domu i do domu wyszła przypadkowo. Wydawca i redaktor naczelny portalu naszlidzbark.pl Andrzej Pieślak akurat 21 lipca o 17.25 przechodził obok domu barona PO i zauważył, że ze służbowego auta wysiada Jacek Protas. – Wykonałem zdjęcie samochodu należącego do Urzędu Marszałkowskiego – opowiada Andrzej Pieślak. – Marszałek zauważył to i chwilę później kierowca służbowego samochodu podjechał do mnie (stałem na chodniku) i także zrobił mi zdjęcie komórką.
Andrzej Pieślak wypytał sąsiadów Protasa, czy wicemarszałek często jest odwożony i przywożony? Uzyskał potwierdzenie. Np. jeden z sąsiadów powiedział: „Wiele razy widziałem, jak pan Protas z rana wynosi śmieci i od razu wsiada do samochodu, który czeka na niego z kierowcą. Po południu przyjeżdża też tym samochodem co rano wyjeżdżał”.
Wobec tego Andrzej Pieślak wystąpił do marszałka o informację publiczną: kopie kart drogowych pojazdu o numerze rejestracyjnym NO 6022G za miesiące maj, czerwiec, lipiec, sierpień bieżącego roku i kopie faktur tankowania pojazdu. Faktury otrzymał, ale marszałek odmówił udostępnienia kopii kart drogowych, argumentując, iż karty drogowe nie stanowią informacji publicznej. W tej sprawie złożymy skargę do WSA w Olsztynie na bezczynność Marszałka Województwa w zakresie odpowiedzi na wniosek. Gdy Andrzej Pieślak zwrócił się o to samo do ówczesnego burmistrza Lidzbarka Warmińskiego, kolegi partyjnego Protasa – Artura Wajsa, ten bez szemrania udostępnił swoje karty drogowe za pół roku. Karty drogowe są istotne, by sprawdzić skąd – dokąd podróżował wicemarszałek Jacek Protas.
Z analizy kopii faktur za tankowanie (w większości wypadków na fakturach nie ma miejsca tankowania) wynika, iż w maju 2015 roku do auta wicemarszałka Jacka Protasa zatankowano 986 litrów paliwa za 4.742 złote, w czerwcu – 672 litry paliwa za 2.848 złotych, w lipcu – 622 litry za 3.050 złotych (w tych miesiącach są tygodniowe przerwy w tankowaniu, prawdopodobnie Jacek Protas w tym czasie był na urlopie lub w delegacji zagranicznej), w sierpniu został pobity rekord tankowania – 1113 litrów paliwa za 5.342 złote.
Zakładając, że nowoczesny, duży pojazd (a takim jest skoda superb) spala 9 litrów paliwa na 100 kilometrów, to za zakupione paliwo auto powinno przejechać 12 366 kilometrów. Pojazd w sierpniu był użytkowany 30 dni, co daje dziennie 412 km! Kiedy więc wicemarszałek Protas miał czas pracować, skoro średnio dziennie musiał spędzał w samochodzie przynajmniej 6 – 7 godzin? Gdzie tyle wicemarszałek jeździ i w jakim celu? Czy te setki przejechanych kilometrów mają związek z jego kampanią wyborczą? Wszak baron PO jest lokomotywą listy wyborczej Platformy do sejmu z okręgu elbląskiego.
Chcieliśmy te pytania zadać wicemarszałkowi osobiście. W tym celu Andrzej Pieślak zadzwonił 1 października na komórkę Jacka Protasa, ale ta była wyłączona. Wobec tego zadzwonił do sekretariatu wicemarszałka. Pani w sekretariacie, na prośbę o połączenie z Jackiem Protasem, wypytała kto dzwoni i w jakiej sprawie. – Wyjaśniłem, że chodzi o korzystanie ze służbowego auta – mówi Andrzej Pieślak. Pani odparła, że wicemarszałek ma teraz spotkanie, zapisała mój numer telefonu i obiecała, że oddzwoni. Nie oddzwoniła, więc Andrzej Pieślak zadzwonił ponownie przed godziną 15. Usłyszał od tej samej pani sekretarki, że wicemarszałek już wyszedł i nie ma go w urzędzie. Wobec tego zwróciliśmy się o pomoc do radnego Adama Ołdakowskiego, który złożył interpelację do marszałka w tej sprawie.
Identyczna sprawę 7 lat temu, w 2008 roku opisał „Super Express” (CZYTAJ TUTAJ ). Wówczas dziennikarz tej gazety Mariusz Korzus odkrył, iż świeżo upieczonego marszałka i barona PO na Warmię i Mazury Jacka Protasa do pracy i z pracy z Olsztyna do Lidzbarka Warmińskiego wozi służbowy samochód. Wówczas też wygoda marszałka kosztowała podatników blisko pięć tysięcy zł miesięcznie. Gdy tylko z fotela starosty lidzbarskiego Jacek Protas wskoczył na fotel marszałka „na swojej pierwszej konferencji prasowej zapewniał, że zmniejszy wydatki na administrację i skończy z bizantyjskim przepychem władzy” – czytamy w artykule w „SE”. Po ukazaniu się artykułu w „SE” marszałek Protas oficjalnie zrezygnował z tego luksusu i by zamydlić oczy wścibskiemu dziennikarzowi (jak wiemy, dziennikarze pozostałych mediów w Olsztynie, na samą myśl, by zadać marszałkowi Protasowi kłopotliwe pytanie mdleli ze strachu), wynajął w Olsztynie kawalerkę o powierzchni 35 m kw.
Mamy podstawy, by podejrzewać, że jednak przez całe lata ten proceder trwał dalej. Radny Adam Ołdakowski zwrócił się do marszałka o kopię kart drogowych pojazdu użytkowanego przez marszałka za okres od maja do września 2015r. Uważamy, że marszałek powinien przedstawić mieszkańcom Warmii i Mazur raport z użytkowania pojazdu służbowego Jacka Protasa za cały okres sprawowania przez niego najpierw funkcji marszałka, a po listopadowych wyborach w 2014 roku – wicemarszałka. Niezależnie od takiego audytu wewnętrznego oczekujemy audytu od organu kontroli zewnętrznej (prokuratura, NIK).
Andrzej Pieślak, Adam Socha
PS. W 2011 roku, z inicjatyw marszałka Jacka Protasa, za środki unijne został opracowany KODEKS ETYCZNY PRACOWNIKÓW URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO. Czytamy w nim m.in. „Pracownik wykazuje szczególną dbałość o mienie Województwa, gospodarując nim w sposób oszczędny i efektywny oraz unikając sytuacji narażających na jego uszczuplenie lub utratę, mając jednocześnie na względzie, iż powinno być ono wykorzystywane wyłącznie do celów służbowych”,
„Pracownik przestrzega czasu pracy obowiązującego w Urzędzie oraz wykorzystuje go wyłącznie do realizacji obowiązków służbowych”.
„Każdy Pracownik swym praworządnym, uczciwym i profesjonalnym postępowaniem oraz nienaganną postawą etyczną dba o pozytywny wizerunek Urzędu oraz osób wykonujących pracę na jego rzecz”.
Adam Socha, Andrzej Pieślak
Jeśli Protas używał cały czas auta do celów służbowych to ok. Ale jeśli co celów prywatnych, czyli np. na potrzeby własnej kampanii wyborczej, to już jest użytkowanie auta do celów prywatnych.
Od 1 stycznia 2015 weszły nowe przepisy, gdzie użytkowanie służbowego auta do celów prywatnych jest przychodem pracownika i trzeba od niego opłacić składki i poprawnie rozliczyć się z ZUS.
http://www.pit.pl/sluzbowe-auto-w-prywatnym-uzytk…
to marszałek nie ma prywatnego pojazdu. No chyba sobie juz odłozył. Zwykły kowalski smiga bez dąsów prywatnym pojazdem do roboty w Olsztynie za grosze ,a taki bogacz nic. Przecież ma garsonierę w Olsztynie. Czy lidzbarska gawiedź zajmujaca stanowiska w o. tez ma limuzyny z kierowcą ?
http://www.naszaostroda.pl/index2.php?option=com_…
Czy warto pogrzebać ?
Piątek 23.04.2010 r. będzie historycznym dniem w kalendarzu Ostródy. Przy ul. 3 maja rusza budowa najnowocześniejszego na Warmii i Mazurach kompleksu sportowego. Centralnym elementem przedsięwzięcia będzie stadion piłkarski, powstający z myślą o piłkarskich mistrzostwach Europy w 2012 roku. Koszt inwestycji ma wynieść ponad 32 mln. złotych. Uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego przebudowy kompleksu sportowo-rekreacyjnego nastąpi o godz. 16:00.
Akt erekcyjny zostanie podpisany przez marszałka województwa, Jaceka Protasa oraz wiceburmistrza Ostródy, Olgierda Dąbrowskiego. Zostanie on później uroczyście wkopany na terenie największej jak dotąd inwestycji sportowej w regionie.
Ukończenie kompleksu przewidziano w 2011 roku. Równolegle do sportowego, w Ostródzie rozwija się zaplecze hotelowe. Prywatny inwestor Condohotels Group zrealizował już budowę dwóch obiektów o standardzie czterogwiazdkowym na ok. 200 osób łącznie. Obecnie w budowie jest kolejny czterogwiazdkowy hotel, a w najbliższych planach inwestora znajduje się inwestycja obiektu pięciogwiazdkowego.
Miałem coś napisac ,ale wszystko napisał API i kilku innych internautów.
Wszelkiej maści pijawki czas odciąć od koryta.
Lizidupki powinny poczytać sobie posty Jana III.
Wiejska , najbardziej zaniedbana ulica w mieście , teraz dostanie jeszcze "betonowy monument ". Można by go nazwać pomnikiem "zatrudnionych w polmleku wafli , kufli i fufli "
Jeszcze się nie zdarzyło ,żeby po takich budowach mieszkańcom się poprawiło .
Już widzę te obłudne komentarze przydupasów ( zz ) o miejscach pracy : pomieszkaj chwilę na Wiejskiej , to zrozumiesz , ale ty z reguły inteligencją niestety nie błyskasz , więc spodziewamy się komentarza wiernopoddańczego . Wiernopoddańcze komentarze to niestety specjalność dyżurujących tu stale funkcjonariuszy aparatu gnębienia mieszkańców .
Ulica kolejowa jest najbardziej zaniedbana a jest pod nosem samego Burmistrza. Na tej ulicy nie ma nawet… chodnika! Poza tym dziura na dziurze! Paranoja…..
szanowny panie MM,,,,jedno i drugie dofinansowane Funduszami unijnymi ogołaca nasze kieszenie…działają w każdej branży….więcej wiedzy
Podziwiam bystrość umysłu MM.
kolejna Stonka w Lidzbarku?
Chyba trochę brak znajomości tematu Drogi Krzysztofie. Chodzi o sklep budowlany Agatu pod patronatem, marką Mrówka wybudowany u zbiegu ulic Olsztyńskiej i Grunwaldzkiej przy bezdotykowej myjni samochodowej AGAPIT. Nijak to się ma do branży spożywczej.
Pytanie z innej beczki. Czy ktoś się orientuje na kiedy przewidziane jest zakończenie prac i otwarcie "Mrówki" ??
a gdzie ma być Mrówka w Lidzbarku Warmińskim?
Z tego co mówią ludzie to na Olsztyńskiej, koło myjni.
najgorsze jest to że żadna z opcji nie przedstawia planu czysto ekonomicznego.
https://www.facebook.com/PrezydentMlodychPolakow/. …..młodzi mądrze wybierają
Won z PO i jej etatowymi aferzystami zasiadającymi w sejmie i marionetkowym rządzie tej ograniczonej i nieudolnie łgającej w żywe oczy kobieciny Kopacz…
25 października era PO nareszcie pójdzie w pi…! 🙂
Jeszcze "bekniemy " za te "inwestycje . Tylko ciołki platformerskie myślą ,że jak komuś pod oknami hutę wybudują ,to ma dziękować i się cieszyć .
Ciekawy .jestem wyników wyborów w naszym mieście.
Samo narzekanie, nic nie da, trzeba działać. Opowiadam się za zmianą partii rządzącej.
Przecież przez 70 lat nikt nie pytał obywateli o ich zdanie, władza wiedziała co nam trzeba lepiej.
Moim zdaniem , radni miasta powinni być łącznikami między mieszkańcami a Urzędem Miasta.
Powinni być na etacie, bez ograniczenia godzin, za wynagrodzeniem co najmniej 5.000,- PLN.
Warunek, radny musi być zaangażowany i oddany obywatelom bez reszty
ale takich trzeba znaleźć w śród nas.
Pogięło cię , ty jesteś pogięty od zawsze ,najlepiej daj im po 10 000 miesięcznie ,.
"Samorząd terytorialny uczestniczy we władzy publicznej i ma prawo realizować inwestycje publiczne, które nie będą przynosiły zysku, gdyż samorząd nie podlega takim kryterium jak spółka prawa handlowego, która musi przynosić zysk."
"Jak z tego widać, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, starostowie i marszałkowie mogą zrealizować najbardziej absurdalną inwestycję, która nikomu nie będzie służyć i nie poniosą z tego tytułu żadnej odpowiedzialności prawnej. Jedyną odpowiedzialność, jaką mogą ponieść urzędnicy-politycy, to odpowiedzialność polityczna w wyborach, a mogą ją wymierzyć tylko wyborcy." Teraz jest okazja, żeby wyborcy wydali odpowiedni wyrok podczas jesiennych wyborów.
Istnieją inwestycje, które nie są opłacalne, ale są konieczne, jak chociażby oczyszczalnie ścieków. Termy warmińskie z założenia miały przynosić zyski. Marszałek Protas mówił: "Projekt przeszedł ocenę merytoryczną, wykonaną przez niezależnych ekspertów, niezwiązanych z urzędem marszałkowskim ani zarządem województwa, co oznacza, że inwestycja spełnia wymogi dotyczące rentowności." Inwestycja miałaby przynieść lekki zysk, jeśli będzie ją odwiedzać 800 osób dziennie (prognozowano ok. 300-350 tys. rocznie). Jeżeli ta sztandarowa inwestycja "dobroczyńców" LW nie będzie przynosić zysków, a wręcz trzeba będzie dopłacać do jej funkcjonowania, to na 100 % nie była ona potrzebna mieszkańcom a może być traktowana jedynie jako pomnik poświęcony pewnym osobom, pomnik ich pychy i zarozumiałości.
Czy wykorzystywanie "na siłę" dotacji unijnych to wielkie dobrodziejstwo ? Dotacje unijne mogą opóźnić wzrost poprzez kierowanie zasobów do projektów publicznych, które mogłyby być lepiej wykorzystane przez sektor prywatny.
Sektor publiczny nie jest w stanie efektywnie zarządzać pieniędzmi, ponieważ nie dotyczy go ekonomiczna kalkulacja zysków i strat. Gdyby "trójca" założycieli projektu "termy warmińskie" starała się o dodacje unijne jako przedsiębiorstwo prywatne, nie byłoby tyle niewiadomych, gdybania, bo takie podejście mogłoby się po prostu skończyć ich samobójstwem finansowym. Natomiast teraz jako urzędnicy-politycy mogą bawić się nie martwiąc się o wyniki, bo wydają nie swoje pieniądze!!!
Jeszcze jedno. Należy pamiętać że dotacje są w rzeczywistości refundacjami. Całość inwestycji trzeba najpierw samemu sfinansować, a dopiero potem zwracana jest część kosztów inwestycji. Jeżeli tak jest, to najczęściej przy tak dużych projektach trzeba brać kredyty bankowe wysoko oprocentowane. Trzeba dodać do tego koszty biurokratyczne (zatrudnianie dużej ilości dodatkowych urzędników, zlecenia usług firmom specjalistycznym) związane z przygotowaniem projektów, przeprowadzaniem i audytami.
No i na koniec nie zapominajmy, że Polska dostaje od UE dotacje, ale sama też płaci do unijnej kasy spore podatki, przez co faktyczne unijne dofinansowanie (tyle, co dostajemy "na czysto") jest znacznie niższe niż propagandowo powszechnie trąbione 70 %.
Być może ktoś inny zarządzając na szczeblu województwa pieniążkami "płynącymi hojnie" z UE potrafił lepiej je rozdysponować. Może… Nie było Protasa, świat istniał, jest Protas, jest jak jest, nie będzie Protasa, będzie ktoś inny. Nie jest fenomenem (w jakiej dziedzinie ?) nie do zastąpienia.
https://www.facebook.com/PrezydentMlodychPolakow/… wybierają mądrze
Czy ktoś kiedyś tych faktycznych złodziei i krwiopijców zatrzyma. Zagrabili już pół Polski: Kraków, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Płońsk, itd… I grabią dalej, na rozkaz najeźdźcy (Watykanu) i bez żadnych oporów moralnych. Państwo buduje, więc kradną od państwa, by potem mu sprzedać!? Czy ktoś wreszcie powie …DOŚĆ !!! Czy ktoś ojczyznę z tego RAKA wyleczy?… http://wyborcza.pl/1,75478,18956219,kuria-sprzeda…
Czy ktoś kiedyś w końcu napisze co faktycznego zrobił Pan Protas dla Lidzbarka ??
Już za jedną pozycję inwestycyjną pt. Remont zamku, należy mu się ogromna wdzięczność mieszkańców. Pisanie o pozostałych pozycjach staje się już nudne. Ci co nie chcą widzieć, nigdy nie zobaczą. Ciągle widzą kraj "w ruinie"! Sądzisz, że Twój burmistrz też by to załatwił? Może podasz przykład, czym uszczęśliwił mieszkańców przez rok dowodzenia? Co i z kim dla miasta załatwił? Jeżeli już czegoś dokonał i załatwił, to tylko z …Harhajem.
Myślisz kolego zero jedynkowo, co jest dużym błędem. Podobnie jak M.M. i inni uważacie, że jak ktoś jest przeciw PO to musi być za PISem. Błąd. Pod koniec znowu odwracasz kota ogonem i nie na temat. I ZERO KONKRETÓW. Na remont zamku załatwił pieniądze, czy jak ??
Właśnie tak. Załatwił pozytywną decyzję i finansowanie. Przywołałem postawę burmistrza w celu dokonania przekazu, że nie wszyscy "włodarze" to potrafią.
I nie można tak było od razu?? Ok. A oprócz zamku jakoś się zasłużył ??
Dla mnie tak. Otóż jest …lidzbarczaninem i dlatego go popieram. Będę bardzo zadowolony, jak ktoś z mojego miasta będzie pracował w Sejmie. Liczę na to, że będzie o swoim pięknym miasteczku pamiętał. Dał już wiele na to dowodów… M.in. dzięki jemu moje miasto ..nie jest w ruinie.
równie dobrze mógłbyś powiedzięć że Twój jedyny najlepszy Burmiszcz wybudował Zamek.
Mój burmiSTRZ zrobił wiele. Wskaż, co zrobił Twój burmiSZCZ.
co za lizus.
Jakim kosztem ?
Pracowałam niedaleko i widziałam jak przyjeżdżał do domu z 10 razy samochodem !!! Kierowca nawet nie gasił samochodu wyskoczył wrócił pojechał i taki to sobie żyje !!
Pozdrowienia dla A.B. Widzę, że cały czas próbujesz łączyć wodę z ogniem, myśląc, że para wodna uruchomi myślowe silniki forumowiczów – syzyfowa praca ale trzymam kciuki.
Temat samochodowy to banał, niewiele wpływający na życie mieszkańców. Szkoda toczyć sporu, gdy są inne tematy, które mają realne znaczenie dla mieszkańców, niezależnie jaką opcję reprezentują. Takim tematem, praktycznie nieobecnym w publicznym dyskursie (i na tym forum i w innych mediach) jest olbrzymia inwestycja w lidzbarskiej mleczarni. Dzieje się ona jakby obok sporów o samochód służbowy, termy, wybory, itd. natomiast konsekwencje, zarówno pozytywne, jak i negatywne będziemy ponosić wszyscy. Warto o tym porozmawiać do czego zachęcam zarówno administratora, jak i forumowiczów.
Po pierwsze zdumiewające, że inwestor uzyskał zgodę na wybudowanie takiego betonowego klocka w bezpośrednim otoczeniu domów zamieszkanych przez mieszkańców. Teoretycznie każdy remont domu na ulicy wiejskiej powinien być zaakceptowany przez konserwatora, a tu za płotem ktoś buduje Gierłoż 2.0. Wygląda to ohydnie i totalnie nie pasuje do okolicznej zabudowy. Trzeba to było wybudować w strefie ekonomicznej, gdzie 20 hektarów czeka na inwestycje. Ale trudno, teraz to płacz nad rozlanym mlekiem.
Cieszymy się z nowych miejsc pracy, które powstaną. Świetnie, życzę biznesowego powodzenia mleczarni, co przełoży się pewnie i na poziom zatrudnienia, i na podatki, a może też na uposażenia dla pracowników. Jednak bardzo niepokoję się kwestią ekologiczną i mam tu ograniczone zaufanie. Prowadzący biznes będą, co zresztą całkowicie naturalne, koncetrować się na generowaniu przychodów i zysków – to jest ich priorytet i po to są firmy. O ekologię oraz rozwiązania nieuciążliwe dla mieszkańców firma będzie się troszczyć, jeśli zmusi ją do tego prawo oraz spotka się z odpowiednią presją ze strony mieszkańców. W normalnej sytuacji o te interesy mieszkańców powinny zadbać reprezentujące ich władze, miejskie i powiatowe. Obawiam się jednak, że sprawa jest zbyt ważna by nie wywierać, zarówno na inwestora jak i na władze, większej obywatelskiej presji. O to apeluję.
Wcześniejsze doświadczenia pokazują, że do mleczarni zgłaszane były liczne zastrzeżenia. Dotyczyły one roznoszącego się po mieście smrodu z oczyszczalni, uciążliwego hałasu, wypuszczania do rzeki odpadów oraz unoszącego się i opadającego na okoliczne domy pyłu. Nie wiem jak sprawa odpadów w rzece, ale o smrodzie i hałasie mogą opowiedzieć mieszkańcy ul Wiejskiej i nie tylko. Teraz zgadzamy się na rozwoj zakładu nie mając żadnej gwarancji, że kwestie ekologiczne zostaną z korzyścią dla mieszkańców rozwiązane przez zakład.
Uważam i apeluję do wszystkich którzy mają jakieś kontakty z władzami by naciskać na burmistrza, starostę oraz podległych im urzedników by wymusili na mleczarni rozwiazanie poruszanych wyżej problemów. Uważam że starostwo nie powinno wydawać zgody na użytkowanie nowo wybudowanego obiektu dopóki inwestor nie zapewni i nie sfinansuje funkcjonowania niezależnego systemu stałego monitorowania wydobywającego się smrodu, hałasu, czystości ścieków. Taki system można zbudować we współpracy z inżynierami z wydziałów ochrony środowiska na kilku polskich uczelniach. Ten system powinien działać w systemie ciągłym i być niezależny od mleczarni – powinien być zarządzany przez reprezentujące nas władze, a firma powinna ponosić surowe konsekwencje jeśli nie bedzie przestrzegać obowiązującego prawa. My często mamy wystarczające dobre prawo, ale nie potrafimy go wyegzekwować, to jest sposob by tak się nie działo.
I na zakończenie ważna uwaga, mój wpis nie jest przeciwko inwestycji. Życzę powodzenia właścicielom, ich sukces bedzie też trochę sukcesem miasta i mieszkańców. Ale nie oczekuję by mleczarnia specjalnie troszczyła się o jakość życia mieszkańców, o to musimy zadbać sami, wykorzystując reprezentujące nas władze. To naturalny konflikt interesów, który trzeba rozwiązać. Znacie radnych, chodzicie na spotkania z burmistrzem, piszecie na forum, zatem wywierajcie presje na ludzi którzy nas reprezentują. Jeszcze jest jest czas by znalazły się pieniądze nie tylko na produkcję, ale także na rozwiązania nieuciążliwe dla miasta. Jeśli inwestor nie jest w stanie zapewnić ekologicznego bezpieczeństwa, to taka inwestycja nie prawa zacząć działać.
Szanowna czytelniczko, zapraszam do współpracy przy redagowaniu artykułów. Nadmienię, iż cały teren mleczarni w cudowny sposób znalazł się w specjalnej strefie ekonomicznej za sprawą uchwały Rady Miasta (jeszcze poprzedniej kadencji).
Dziękuje za zaproszenie. W zasadzie poza tym co już wcześniej napisałam niewiele jest tu dodania. Ważniejsze jest pytanie co możemy z tym dalej zrobić. Sądzę, że przede wszystkim potrzebujemy rzetelnej informacji, zarówno od inwestora, jak rownież od nadzorujących inwestycję władz. Ta informacyjna cisza najbardziej mnie właśnie niepokoi. W mieście, zapewne od czasu wybudowania zamku, powstaje największa inwestycja budowlana (przy niej termy to małe miki), a my nie rozmawiamy jak to wpłynie na jakość naszego życia. Jestem zwykłą obywatelką i mam poczucie ograniczonych możliwości by rozwiać swoje watpliwości. Będę rozmawiała z moim radnym, będę pytać burmistrza na spotkaniu, ale liczyłam też na to że media lokalne się tym zainteresują. Może moje obawy są całkowicie nieuzasadnione i inwestor przeznacza odpowiednie środki na to by rozwiązać wcześniejsze problemy które były wynikiem działań mleczarni. Być może też planowana inwestycja zakłada takie rozwiązania, które gwarantują ekologiczną jakość oraz małą uciążliwość dla mieszkańców. Może też przewidziany jest system niezależnego stałego monitorowania działań zakładu. Ja po prostu nie wiem, a medialna cisza oraz rosnący w oczach betonowy kloc, budzi moją nieufność. Jeśli jako niezależny dziennikarz jesteś w stanie skorzystać ze swojego dziennikarskiego prawa, to proszę Cię byś zadał w moim imieniu (a jak przypuszczam w imieniu wielu mieszkańców miasta) powyższe pytania – może inwestor, może starosta, może burmistrz i podległe im służby zechcą coś wiecej na ten temat odpowiedzieć. Jeśli takiej odpowiedzi nie bedzie to nie pozostanie nic innego jak zacząć zbierać podpisy pod prostestem przeciwko nadzwyczajnej tajemniczości jaka towarzyszy tej inwestycji. Jak pisałam poprzednio, to sprawa ponad podziałami, które często są obecne na tym portalu. Niezadbanie o interesy mieszkańców na etapie budowy będzie odbijać się na jakości życia wszystkich mieszkańców w przyszłości. Kto ma watpliwości niech przypomni sobie białe plamy na rzece lub łagodnie rozchodzący się smród po mieście jak wiatr powiał w odpowiednim kierunku
Kasandro, a kto liczy się z opinią mieszkańców naszego miasta? Kto ich pytał o budowę Term, kto pytał o uszczęśliwianie ich uzdrowiskiem itd. ? (pominę te pseudo konsultacje). Nikt nie bierze na poważnie głosu mieszkańców, bo nie umieją się zorganizować i przez to nie stanową jakiejkolwiek siły. Dziesiątki razy dzwonili do mnie ludzie, informując o przekrętach w lidzbarskich urzędach. Głównie pracownicy tychże, nie mogący już patrzeć na nepotyzm i kolesiostwo panujące w ich miejscu pracy. Jednak żaden z nich nie chce autoryzować wypowiedzi w obawie o pracę swoją lub swojej rodziny. Nie pomaga nawet zapewnienie o zachowaniu tajemnicy dziennikarskiej, strach jest wszechpotężny. To i tak wielka odwaga poinformować mnie o lewych podpisach na dokumentach, antydatowaniu ich czy podobnych historiach. Jednak bez dowodów nic nie zdziałam.
Druga sprawa, prawo do informacji publicznej w Lidzbarku Warmińskim stoi na żenująco niskim poziomie. Urzędnicy, a szczególnie Starosta staje na rzęsach i robi wszystko aby nie ujawniać mi informacji o które pytam. Bez kilku osób, które wspólnie by się wspierały i pomagały nie damy rady rozbić układu. Dlatego zapraszam do współpracy każdego, komu dobro naszego miasta leży na sercu i nie boi się przeciwstawić całemu aparatowi urzędniczemu.
Szanowny Redaktorze. Prawda jest skrajnie inna. Ty nie szukasz rzetelnych informacji w celu uzdrawiania czegokolwiek. Całą swoją energię poświęcasz na szukanie …haków na ściśle określone osoby. Nawet tam, gdzie ich nie ma i nie może być. Jeżeli jakikolwiek wyrok nie jest po Twojej myśli, to jest wina układów i …sądów. Winni przekrętów muszą być tylko ci, których Ty wskażesz, oczywiście z PO. Niezależnie od prawdy i faktów. Samochód służbowy vice-marszałka tak Cię irytuje, czy Protasa? Śmiem twierdzić, że nie stanowiskiem jesteś zainteresowany, tylko …nazwiskiem. Szkoda, że nie piętnujesz tych, co rzeczywiście nasz kraj okradają na kwoty liczone w miliardach, i to bez bez żadnych skrupułów. Tam jest właśnie źródło wszelakiego zła i niedostatku Polaków.
I to jest cała prawda o niejakim API. Nic dodać, nic ująć.
Uzyskanie zgód na budowę ? Trzeba skojarzyć kilka prostych faktów i sprawa jasna .
Podejrzewam ,że gdyby mleczarnia chciała wybudować reaktor atomowy ,też bez problemu dostała by zgodę.
Faktycznie Kasandra porusza ważny problem ,życie w sąsiedztwie proszkowni już teraz jest uciążliwe ,a ciekawe jakie stanie się po uruchomieniu tego betonowego bunkra .
Ciekawe ,czy nie jest w tą sprawę zamieszany bohater artykułu .
Cóż API. Świat nie jest doskonały. W wielu sprawach się z Tobą nie zgadzam, uważam też że przyczyniłeś się do złych zmian politycznych w mieście, jednak oddaję Ci honor jeśli chodzi o stworzenie jedynego autentycznego forum na którym mieszkańcy miasta mogą wymieniać się opiniami. Zgadzam się z Tobą też w tym, ze trudno wymyślić bardziej beznadziejną politykę informacyjną którą prowadziły poprzednie władze, a kontynuują obecne. A co gorsza Ci ludzie nie widzą w tym problemu, oni go po prostu nie rozumieją. Bo to problem głęboko kulturowy, władza w tym kraju od kilkuset lat robiła to co chciała i nie zwykła konsultować swoich działań, ze słabym mieszczaństwem, a już na pewno nie z pogardzanym chłopstwem. Ci z kolei nigdy nie nauczyli się jak zadbać o swoje prawa, co najwyżej potrafili się buntować, co zazwyczaj przynosiło zmiany, ale tylko na gorsze. To dziedzictwo bedzie nam jeszcze długo towarzyszyć. Twój portal, gdyby tylko nie był tak jednostronny, ma szanse być małym kamyczkiem pozytywnej zmiany na naszym podwórku.
Zaś jeśli chodzi o mleczarnię i nowe inwestycje, to nie ma co odpuszczać. Powinnismy przynajmniej wiedzieć w jaki sposob mleczarnia ma zamiar zadbać o bezpieczeństwo ekologiczne oraz o ograniczenie uciążliwości swojego działania dla mieszkańców. Na miejscu inwestora nie bagatelizowałbym tego, bo jeśli dojdzie do jakiegoś konfliktu z mieszkańcami, to wcześniej czy pózniej pojawią się mniej lub bardziej bojowo nastawione organizacje ekologiczne spoza miasta. Wtedy wszyscy na tym stracimy, zarówno miasto, jak i inwestor – totalnie bez sensu.
Nie podzielam Twojego optymizmu co do znaczenia organizacji ekologicznych i ich znaczenia. Oni siedzą na garnuszku władzy i tyle mogą co im chlebodawca pozwoli. Na zachodzie jest to ruch niezależny, finansowany ze środków innych niż rządowe i dlatego ma ogromne znaczenie. Do konfliktu z mieszkańcami nie dojdzie, bo oba samorządy skutecznie uciszają ruchy obywatelskie. Na dodatek w polmleku pracuje rodzina Protasa, więc już z racji rego jest pozamiatane.
Mój portal, cóż… nie uważam iż jest jednostronny. Każdemu daję szansę publikacji, zamieszczania ogłoszeń itp. Z tym, że ludzie wolą pisać bzdurne komentarze, szczekać bez sensu, niźli popełnić merytoryczny artykuł lub choćby felieton.
Co do forum. Zgadzam się, jest w pełni wolne i nie podlega cenzurze politycznej. Osoby twierdzące inaczej odsyłam do regulaminu. Jak go nie stosujecie to wasze wpisy są moderowane.
Jakość forum – niektórzy administratorzy szanujących się grup dyskusyjnych, usuwają komentarze zawierające błędy ortograficzne czy literówki. Tutaj panuje dowolność językowa;) Ważna zasada – krótkie kilkuwyrazowe komentarze, wyraźnie zaniżają jakość forum. Kasandra jest tutaj chwalebnym wyjątkiem, przyjemnie się odnieść do Twoich słów, nawiązać dyskusję.
Czy portal jest jednostronny? Ktoś kto szuka bezkrytycznych informacji o tym jak pięknieje nasze miasto, a ludziom żyje się dostatniej – odsyłam do gazety lidzbarskiej. Ja stoję po tej drugiej stronie – po stronie zwykłych ludzi, którzy muszą płacić horrendalnie wysokie podatki i tym samym finansować urojone wizje o rozwoju turystycznym miasta. Stoję po stronie ludzi, których nie stać na jedzenie czy leki, którzy nie mają godnego kąta do życia – jednak mimo to są opluwani i okradani przez państwo i samorząd. Jednakże zachęcam do współtworzenia strony, pisania nie-jednostronnych artykułów i przyczynienia się do szybszych zmian na lepsze.
Jednostronność o której wcześniej wspomniałam dotyczy sposobu atakowania zagadnień na tym forum. I w Twoich artykułach i w większości komentarzy mało atakowane są rzeczywiste problemy, a bardziej atakowani są ludzie. Tworzy się przez to wrażenie że to "po prostu zły człowiek jest" i wystarczy że go wymienimy na innego i nasz świat stanie się szczęśliwszy. To ułuda, na dodatek powszechna w naszym społeczeństwie. Tęskno nam do dobrego, sprawiedliwego, ale też troszczącego się o nas "ojca" narodu, województwa, miasta, itd. Wierzymy że tacy ludzie się wreszcie znajdą i rozwiążą otaczające nas problemy. Co gorsza większość tych, co zdobywa władzę zaczyna wierzyć w te brednie, odgrywając co najmniej Piłusdskiego, po czym następuje rozczarowanie i szukamy kolejnego Zbawiciela. To dziecięca ucieczka od odpowiedzialności i zawsze możemy powiedzieć, że to ICH wina.
Najbardziej martwi mnie właśnie ta bierność ludzi i wiara, że inni rozwiążą nasze wspólne problemy. Podkreślam słowo Nasze, bo ono właśnie definiuje wspólnotę, która choć powoli się rodzi, to jest niezmiernie wątła. Jeśli mam zastrzeżenia do tego forum to dotyczy to właśnie tego że liczne ataki personalne prowadzą do nieustannej kłótni i zamiast rozważać jak rozwiązywać kolejne istotne dla społeczności zagadnienia możemy poczytać kto jest większą Świnią, Złodziejem, Palantem, Durniem, Maczetą – sam przyznasz, że w takim towarzystwie trudno sensownie wymieniać się opiniami na istotne dla nas sprawy i budować coś wspólnego. Jednocześnie nikt nie potrzebuje silnej wspólnoty tak bardzo, jak ludzie o których interesy się troszczysz. Jestem głęboko przekonana, że mieszkamy w fenomenalnym miejscu oraz że czasy nam sprzyjają, dlatego nie chciałabym byśmy to spieprzyli.
Dziękuje za zaproszenie do pisania. Gdy znajdę dłuższy moment wolny, skorzystam.
Szanowna Pani – Urząd Miasta już wydał warunki dla tej i innych inwestycji Polmleku. http://lidzbarkw-um.bip-wm.pl/public/?id=101853#
I co ? Wszystko maczyta pasuje ?
Dziękuje za link Panie Mirosławie. Dokument ciekawy, zawierający dużo ładnych słów o tym że inwestycja nie powinna negatywnie oddziaływać na środowisko oraz że uciążliwość dla terenów sąsiednich ma być bardzo ograniczona. Ja jestem prosta kobieta i nie wszystko rozumiem (wierzę że przeczytają to też inni, bardziej zaawansowani kompetencyjnie czytelnicy), ale nie znajduję tam żadnej informacji na temat tego w jaki sposób ma to być zabezpieczone. Wydaje się, że zakłada się iż to mleczarnia będzie kontrolować sama siebie czy wystarczająco dba o środowisko oraz czy jej działanie nie stanowi uciążliwości dla mieszkańców. To kardynalny błąd. Z przeszłości wszyscy wiemy, że z oczyszczalni mleczarni nie powinno śmierdzieć, a mimo to tego lata, podobnie jak w przeszłości, smród było czuć nie tylko na ulicy Topolowej i Wiejskiej, ale i w innych miejscach w mieście. Mleczarnia musi pozostawać pod stałą kontrolą i ta kontrola musi być od niej niezależna. Czy i kto taką kontrolę będzie sprawował z dokumentu wogóle nie wynika.
Po drugie w dokumencie nie znajduję informacji o tym że wydano zgodę na wybudowanie tak wielkiego betonowego kolosa, który dominuje nad całą okolicą. Są tam dane o budynkach i ich wielkościach, ale żadnych danych na temat 30-metrowego giganta. W dokumencie jest za to kuriozalne zdanie, że w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji oraz przewidywanym zasięgu jej oddziaływania nie ma zabytków itd. To kuriozum i przykład ignorancji autora – z jednej strony mamy zbudowany ok 1790 roku Kosciol Podwyzszenia Krzyża Świętego, z drugiej strony mamy zaś całe stare miasto, z oranżerią, itd. A i ulica Wiejska o ile się nie mylę objęta jest, podobnie jak inne części naszego miasta z okresu przedowjennego, ochroną konserwatorską.
Po przeczytaniu tego dokumentu tym bardziej uważam, że nie można wydać zgody na odbiór tej inwestycji, dopóki inwestor w sposób wiarygodny nie zapewni że inwestycja bedzie bezpieczna środowiskowo i że zapewniony bedzie stały, niezależny monitoring, szybko interweniujący w sytuacji gdy zakład narusza ustalone normy środowiskowe (smród, hałas, pył, zanieczyszcenia ścieków).
Przykro mi to pisać, ale nie ma Pani racji. Po pierwsze nie Burmistrz, czy Urząd Miasta będą tymi, którzy mają jakiekolwiek prawo do odbioru tej inwestycji. Inwestor buduje to z godnie z zatwierdzonym projektem, uwzględniającym zarówno plan zagospodarowania przestrzennego, jak i co najważniejsze wymogi sanitarne, weterynaryjne jak pozostałych uwarunkowań o ekologii nie wspominając. Taki inwestor doskonale wie, że jak coś zrobi nie tak, to nikt nie będzie jego wyrobów kupował, zwłaszcza poza Polską, a eksport stanowi zdecydowaną większość przychodów Polmlek-u. Nie wierzę w to, że ktoś wydający na tę inwestycję ponad 230 mln zł zrobi coś wbrew obowiązującym przepisom. To było by nielogiczne i prowadziło do opóźnień w zakończeniu i uruchomieniu tej inwestycji. Jeszcze jedna uwaga, z całym szacunkiem, ale gdyby iść tym tokiem rozumowania to praktycznie ponad 80 % Lidzbarka to tereny pod kuratelą konserwatora zabytków lub objętych kuratelą konserwatorską. Do powyższej inwestycji jest wyznaczony profesjonalny wykonawca, posiadający cała masę świetnych fachowców zarówno po stronie wykonania, jak i nadzoru .
I jeszcze jedno -Proszę powiedzieć ludziom oczekującym w kolejce do pracy w Polmlek-u , w związku z tą rozbudową , że nie dostaną pracy bo to "śmierdząca" inwestycja. Lub że taka praca będzie ale może za 5 lat jak wszystko za i przeciw zostanie rozstrzygnięte. Pozdrawiam
Bardzo mnie ciekawi o jakiej kolejce Pan mówi, skoro obecnie Polmlek ma problemy kadrowe a stworzy w najbliższym czasie kolejne 100 miejsc pracy. I nagle wszyscy będą się zabijać o miejsca pracy? Wątpię.
Ma problemy kadrowe bo ???? W Lidzbarku, gdzie jak tu wszyscy ( większość publikuje ) nie ma pracy. A Pan tu napisał, że w Polmlek-u nikt nie chce pracować. To oznacza tylko jedno – że ludzie nie chcą pracować, że czekają jak im ktoś coś da bez ich wysiłku. Smutne to trochę, że w takich czasach przyszło nam żyć W pełni popieram Pana A.B. w ocenie nastrojów większości oportunistów.
Ludzie nie chcą pracować za psi grosz, nie chcą pracować widząc że nieudacznicy z koneksjami rodzinno politycznymi dostają etaty za nic, a tam bez wysiłku udają pracę. Może w tym jest problem? W zaufaniu obywateli do władzy?
Niestety Pan MM ma rację, przynajmniej w tym wypadku.
Aby realizować inwestycję w mieście, sprowadzaliśmy pracowników z okolicznych miast i miasteczek.
Staraliśmy się płacić dobrze,Dobrzy fachowcy zarabiali pensje dyrektorskie. Prosty
pracownik zarabiał tyle co kierownik. Jak jaki się zgłosił, raczej był :leworęczny".
Panie Mirosławie, wydaje mi się że popełnia Pan tu zdumiewający grzech naiwności, czego biorąc pod uwagę Pana doświadczenia raczej się nie spodziewałam. Ale po kolei…
Niedawno media całego świata opisały historię firmy znacznie większej niż nasza mleczarnia. Chodzi o lidera rynku samochodowego, zatrudniającego najlepszych fachowców świata, o firmę Volkswagen. Prezes musiał podać się do dymisji, firmie grożą miliardowe kary, a straty wizerunkowe to kolejne kilkadziesiąt miliardów euro. A wszystko dlatego bo ktoś postanowił nieco zaoszczędzić i nagiąć normy związane ze środowiskiem. Jak to możliwe??? Przecież firma zatrudnia najlepszych fachowców!!! A jednak możliwe, bo firmy są nastawione na zysk, chciwość była, jest i będzie silnym motywem dzialania w biznesie a prezes każdej firmy traci stanowisko wtedy gdy firma nie przynosi zysku, a nikt nie sprawdza na ile troszczy się on o dobro mieszkańców mających swoje domy wokół zakładu. Dlatego na całym świecie działalność firm jest poddana silnemu prawodawstwu i jest kontrolowana przez niezależne władze i niezależne media. Musi to dotyczyć rownież naszej mleczarni, spełnianie przez nią wymogów srodowiskowych musi być na bieżąco robione przez niezależny od niej monitoring.
Pisze Pan o nadzwyczajnych fachowcach którzy tam pracują. Świetnie, nie miałabym podstaw do podważania ich fachowości, gdyby nie to, że w przeszłości nie potrafili oni rozwiązać problemów z fetorem z oczyszczalni ani z nadmiernym hałasem, czy też białą pianą wypuszczaną do Łyny. Ale może to nie brak fachowości, tylko brak wystarczajacych środków na inwestycje w rozwiazanie tych problemów?
Dlatego uważam, ze teraz jest ostatni moment by wymóc na inwestorze by zadbał o odpowiednie inwestycje zabezpieczające uciążliwość działania zakładu. Zna Pan jak sadzę, wielu obecnych i przeszłych reprezentantów lokalnej władzy. Niech Pan z nimi porozmawia czy kiedyś wcześniej nie próbowali interweniować w mleczarni. Ja pytałam i wiem, że oględnie mówiąc byli zazwyczaj "spuszczani" na drzewo. Lecz czemu się dziwić, to wielki zakład, dający pracę tylu ludziom w mieście borykającym się z bezrobociem, dlatego wszyscy przymykają oczy i zatykają nosy. Teraz, gdy inwestycja nie jest jeszcze odebrana i nie ma zgody na jej uruchomienie jest najlepszy moment by wynegocjować z firmą dobre rozwiązania dla mieszkańców i miasta. I w żadnym wypadku nie pragnę tu pognębić inwestora, on zresztą doskonale zadba sam o swoje interesy, tylko kto do jasnego diabła zadba o interes mieszkańców.
Może wszystko co piszę zostało już omówione i zakontraktowane. Może firma przewidziała i zainwestowała wystarczajaco dużo środków by inwestycja była, nazwijmy to "przyjazna" dla miasta i mieszkańców. Możliwe, że jest ustalone kto i w jaki sposób będzie monitorował w przyszłości wypełnianie przez mleczarnię zobowiązań środowiskowych (smród, hałas, pył, ścieki). Jeśli Pan zna odpowiedzi na te pytania, to niech Pan napisze. Zdumiewa mnie tajemniczość tej inwestycji i cisza medialna. Dlaczego Prezes firmy lub reprezentant inwestora nie wyjaśni mieszkańcom w lokalnej prasie jak mleczarnia po rozbudowie poradzi sobie z problemami, które w przeszłości były wobec niej zgłaszane oraz odpowie na wyżej postawione pytania.
Nie wiem kto instytucjonalnie i personalnie będzie podejmował decyzję o wyrażeniu zgody na odbiór obiektu oraz zgody na uruchomienie produkcji. Mam nadzieję, że Pan to wie Panie Mirosławie i napisze mi w odpowiedzi, jednak już teraz apeluję do tej instytucji, do tej konkretnej osoby aby w żadnym wypadku nie wyrażała zgody dopóki inwestor nie przedstawi jej oraz społeczności lokalnej, wiarygodnych danych na temat tego jak ma zamiar zapewnić małą uciążliwość inwestycji dla miasta i jego mieszkańców.
I na koniec, coś czego się już niestety nie da odwrócić. Ta inwestycja nie powinna tam powstać. Tak ma Pan racje te 80% miasta powinno być przeznaczone na mieszkania dla ludzi. Pozostaje jeszcze całe 20%, które nawet zostało przygotowane na rozwój firm i biznesu. Niestety hula tam wiatr i nic się tam nie dzieje, a w otoczeniu domów mieszkalnych powstał betonowy kolos – to absurd rodem z Mrożka i całkowicie przeciwnie do planów uzdrowiskowych, za które trzymałam tak mocno kciuki. A feeeee….:(((
http://pl.shrek.wikia.com/wiki/Duloc?file=Duloc.j…
Doceniam to, co "Kasandra'' napisała, mam jednak wątpliwości.
Z VW sprawa ma się człkiem inaczej.
Sprawa Mleczarni jest bardzo delikatna. Firma, jak się nie rozwija, – upada.
Czy jest taki zamysł?
Odbioru dokona inwestor wraz z nadzorem technicznym. Po pełnym uruchomieniu dokonuje się wszelkich pomiarów.
Cóż można na Pani sugestie odpowiedzieć, aby w zminimalizować Pani obawy w związku z tą inwestycją. Znam wielu ludzi, nie tylko na szczeblu lokalnym, ale też troszkę wyżej. Pani obawy, jak i wielu Pani podobnym są pewne obaw, ale może nie jest tak strasznie jak się Pani wydaje, że może być. Pisze Pani o szansie jaką należy wykorzystać, póki inwestycja nie została ukończona. I że z tej szansy powinni skorzystać lokalni włodarze. No niestety, ale nie ma Pani racji z kilku powodów. Skoro projekt został wraz ze wszystkimi uzgodnieniami zatwierdzony do realizacji to nikt nic nie może zrobić. Zupełnie nic. Są obowiązujące normy w zakresie ochrony środowiska jakie musi spełnić każdy inwestor, nie tylko tej inwestycji. Odpowiednie służy narzucają swoje wymagania jakie winne być spełnione aby dana inwestycja została oddana do użytku. W trakcie realizacji uzgodnionego projektu, zatwierdzonych pozwoleń nikt nie ma nic do powiedzenia, chyba, że np ktoś do betonu dodaje azbestu i ktoś inny jest w stanie mu to udowodnić. To raz, a dwa, Droga Kasandro to prywatna firma, dosłownie prywatna i póki spełnia wymogi obowiązującego prawa , z całym szacunkiem ale nikt nie ma żadnego prawa do ingerencji w prywatną firmę. A po trzecie przecież ta 'Mleczarnia" istnieje grubo ponad 30 lat, za czasów słusznie minionych też była i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Nie ma dzisiaj idealnie bezzapachowo funkcjonujących firm, naprawdę nie ma i zgodnie z przysłowiem "tam gdzie drwa robią tam sypią się wióry ". Także musimy spokojnie poczekać na uruchomienie tej inwestycji , a potem zgłaszać ewentualne zastrzeżenia. Ale to musi ruszyć, firma ( Polmlek )ma pokazać że wszystko jest zgodne z wymaganiami w zakresie ochrony środowiska. Nie postępujmy tak jak w wypadku Term. Jeszcze nie ruszyły, a już na tym forum "znakomici ekonomiści" wywróżyli niedochodowość, totalną katastrofę finansów miasta itp itd. Pozdrawiam
Niestety są poważne logiczne luki w Pana argumentacji.
Obowiązkiem władz, wybranych przez mieszkańców jest reprezentowanie ich interesów, Właściciele mleczarni są wystarczajaco silni, by sami dbać o swoje interesy, a inwestycje robią dla spodziewanego zysku. O nich się Pan nie martwi, dadzą sobie radę bez Pana troski. Zaś o niską uciążliwość inwestycji dla miasta i mieszkańców muszą troszczyć się władze miasta – po to je wybieramy. I nikt nie chce tu wstrzymywać inwestycji, chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa oraz przestrzeganie norm środowiskowych.
Argmument o tym, że to teren prywatny jest chybiony. Obok znajdują się prywatne posesje mieszkańców, którym nikt nie pozwoliłby wybudować czegoś podobnie wilekiego i ohydnego, a co więcej żeby mogli zbudować coś obok posesji sąsiada to musieliby mieć jego zgodę. Czy ktoś się mieszkańców ulicy Wiejskiej zapytał o zgodę na wybudowanie betonowego kloca za płotem? NIE. Czy Pan, Panie Mirosławie chciałby by obok Pana domu, ktoś, bez Pana zgody wybudował coś takiego? Dlaczego mieszkańcy miasta mają oglądać to szkaradztwo. Jak Pan jedzie od strony Bartoszyc to przed Panem rozciąga się piękna panorama miasta, wcześniej dominowała w niej wieża kościoła oraz zamek. Teraz domuje KLOC – proszę się przyjrzeć jak bedzie Pan jechał. Urocze :((
Termy nie mają historii działania i nie warto ich podawać jako przykładu. Mleczarnia zaś ma historię i to brzydką. Nie mogę uwierzyć, że nic Pan nigdy nie słyszał o problemach jakie sprawia mieszkańcom jej funkcjonowanie albo nie widział Pan zanieczyszceń płynących po Łynie. Jeśli rzeczywiście tak jest to zachęcam do rozmowy z kimś kto mieszka bliżej zakładu. Dlatego inwestor ma obniżoną wiarygodność i zgoda na budowę oraz uruchomienie tej inwestycji powinna być zagwarantowana odpowiednimi inwestycjami w zabezpieczenia, oraz skutecznym systemem monitorującym. Nie napisał Pan nic gdzie takie informacje można znaleźć. Ja się właśnie o te informację dopraszam, bo nie mam powodu by ufać komuś kto sprawiał nam wcześniej tyle problemów.
A jakim samochodem w Elblągu był PRotas i Harhaj na spotkaniu z Józkiem Buzkiem na spotkaniu przedwyborczm, w kolebce peowskiej i krainie rozkoszy? / a nie w Olsztynie? Dlaczego Marszałek Województwa nie zabiera głosu w sprawie króla Protasa za jago codzienny transport do pracy i z pracy??
Panie Protas,Tak jak dla Owsiaka trzeba dla pana zrobić zbiórkę na "rosyjskie paliwo" i niech jeżdzi swoim "wozem"To będzie przyzwoite.
A tak swoją droga :: jak wicemieszałek byle jakiego województwa popyla Szkodą superbe , to czym ma zapylać prezydent RP ??? Chyba rakietą kosmiczną . No chyba że Piździsław Nieczyta przewiduje inaczej .
Kiedyś jako zwykły doradca jeździłem lepszym. Skoda SB to żaden cymes, po prostu wygodne i bezpieczne auto.
chyba wigrami jeżdziłeś lizusie
"Jak ktoś już wylizie z tego grajdoła " , to już nie można zwykłej przyzwoitości wymagać ?
Czy w ogóle wyborcy mają prawo coś wymagać od wybranego ?
Zwykła przyzwoitość ,nic więcej .
Nikt nie wymaga, żeby marszałek był dziadem. Jeżeli jednak faktycznie do pracy jest wożony samochodem służbowym, to jest dziadostwo, bo stać go na dojazdy na własny rachunek. Za kogo on się ma ? Obecny papież jako arcybiskup Buenos Aires i prymas Argentyny poruszał się po mieście komunikacją miejską. No, trochę wyższe stanowisko niż (wice)marszałek województwa… Jednak nie ma co porównywać klasy, albo się ma klasę, albo jej nie ma. Sprawę niewyjaśnionych przejazdów R. Sikorskiego zamieciono pod dywan, teraz wojewódzki "baron" PO… Powinien wyjaśnić, wytłumaczyć publicznie, a nie siedzieć z głową schowaną w piasek i udawać jakby nic nie było. Oby do wyborów, a później nietykalność i hulaj dusza … Oj, nie przystoi, nie przystoi…
Totalny idiotyzm. Marszałek mający nienormowany dzień pracy, ma jeździć prywatnym samochodem. Kretyństwo, Przysługuje mu samochód i kierowca, żeby nie skupiał się na drodze, ale na pracy. Tak było, jest i będzie. A pseudo-redaktor usiłuje ożywiać zdychająca gadzinówke.
cyt. Marszałek mający nienormowany dzień pracy, ma jeździć prywatnym samochodem.
Tak. Do pracy i z pracy obowiązkowo. To świadczyłoby o czystych rękach. dość pijawek
cyt . żeby nie skupiał się na drodze, ale na pracy.
taki inwestycyjny orzeł poradzi sobie i z samochodem.
cyt. A pseudo-redaktor usiłuje ożywiać zdychająca gadzinówke.
ku rozpaczy lemingów i dupowłazów.
Przypomniało mi się zdarzenie z mojej miejscowości po wkroczeniu Rosjan w 1944 r.
Oczekiwali na ruszenie na Warszawę. Zaprosili mieszkańców a była to niedziele po mszy na zebranie mieszkańców
na placu szkolnym. Przyszli mieszkańcy tłumnie z ciekawości. Przyniesiono stół , wszedł na niego polityczny,
rozejrzał się po tłumie i stwierdził, "do burżujów nie będzie przemawiał, tylko do robotników"
Jak się okazało byli za porządnie ubrani.
My chcemy by nasz marszałek był dziadem, biedniejszym od nas, co by nas bardzo rajcowało.
On żyje z "naszych podatków" chcemy czy nie i dla mnie powinien być kimś i godnie mnie reprezentował.
Panie , długo żyjesz , dużo pamiętasz. Pewnie lepsze czasy też .
Kiedy to wybrańcy narodu służyli narodowi , a nie kombinowali , jakby to coś ukręcić ,bo drugi raz mogą nie wybrać .
A o tych nickach lepiej już nic nie pisz .
Jeszcze ci czaszka pęknie , i co wtedy …
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ, tak jak łaska wyborcy – funkcjonariusze platformy oszustów muszą korzystać póki na to czas, ale jeśli wzorem swojego guru zechcą zabrać jakieś pamiątki w postaci ruchomości i nieruchomości, to po 25 października mogą w całości rozparcelować ten cyrk przy ul. Wiejskiej. Może wtedy i dobrze by się stało, bo skoro rząd miał swoje wyjazdowe posiedzenia, to tak samo można by postąpić z parlamentem, łącząc posiedzenia z dużymi i medialnymi kabaretonami, jak np. Ten nasz w LWHiS, ten w Mrągowie jak również też ten w Koszalinie.
Protas, dzięki dysponowaniu funduszami z UE oraz szefowaniu PO w regionie, wytworzył wokół siebie dziwny kult jednostki. Wszystkie przydupasy i wazeliniarze pracujący w jego otoczeniu każdego dnia potwierdzają jego boskie pochodzenie. Nic dziwnego, że po jakimś czasie człowiek ten zaczął wierzyć w te wszystkie brednie. Poczucie swej kultowości odcisną już nie raz i nie dwa, czego przykładem niech będzie pamiątkowy głaz upamiętniający biskupa Płoskiego ( http://jacekprotas.pl/templates/499/g/d_g1_201104… ). Ambicje jednak sięgały wyżej niż jakiś tam kamień i towarzystwo zwykłego biskupa. Kopernik, papież i reszta ferajny to odpowiednia kompania dla Protasa. Gdyby nie reakcja mediów, to nazwisko dobrodzieja województwa zostałoby wyryte na kościelnym dzwonie ( http://www.express.olsztyn.pl/artykuly/krakow-ma-… ). Banner z podobizną tego pana wisi sobie w centrum miasta i co oczywiste musi być największy. Pycha kroczy przed upadkiem.
Powtarzanie oklepanych "prawd" ileż zrobił dla województwa zupełnie nie pokrywa się ze wskaźnikami podawanymi przez GUS. Nasze województwo coraz bardziej pogrąża się w biedzie i ubóstwie. To jest prawda skrywana gdzieś głęboko, a podawanie jej do publicznej wiadomości przeczy z poprawnością polityczną.
Co do wożenia wicemarszałka z pracy do domu i z domu do pracy. Jest coś takiego jak równość obywatela wobec prawa. Zdaje się, że tego człowieka to nie dotyczy, bowiem drwi sobie z nas – podatników i jednocześnie z siebie, zapewniając wcześniej iż nie będzie tego robił.
Teraz człowiek ten pcha się do władzy ustawodawczej. Biada nam obywatelom mieć takiego geniusza samorządowego w Sejmie.
Może powinieneś odszukać, który to marszałek (lub vice) w Polsce nie jeździ do pracy służbowym samochodem. Czy znajdziesz choćby jeden taki przykład? Może jest jakiś wzór z PISlandu, skoro nie ma z PSL i PO ?
Może powinieneś odszukać zdjęcia naszego miasta przed przejęciem władzy przez Protasa. Kiedyś czytałem, że masz ich wiele. Może byś nam pokazał i przypomniał jak to nasze miasto onegdaj wyglądało. Zapewne, dla niektórych tu piszących będą arcyciekawe… Odważysz się je pokazać?..
Odważę się pokazać kto płaci za butę i pychę naszych włodarzy. Jakie mamy podatki lokalne w Lidzbarku a jakie w innych miastach. Ile ludzie płacą za czynsze i jak zadłużenie z tego tytułu rośnie z roku na rok.
Czy czasami wysokość podatków nie zależy od kreatywności i przedsiębiorczości mieszkańców?
Moim zdaniem, gro podatków płacą firmy, u nas przeważnie są filie i córki firm płacący podatki w innych miastach.
Ten ubytek, musimy pokryć my, mieszkańcy miasta, by wynik równał się przynajmniej zero.
Co jest powodem, że ludzie wyjeżdżają z Lidzbarka, zakładają firmy i prowadzą je z powodzeniem?
Mniemam, że jest atmosfera podobna w stosunek do "prywaciarzy", jak do marszałka.
Przecież podatki miał obniżyć Twój burmistrz! Czyżby jeszcze tego nie zrobił? Przecież Ci obiecał, że obniży koszty i zlikwiduje patologie. A może, skoro Twój, to już nie jest …włodarzem? A może …nic nie może? A może po wyborach będzie w kraju takie "zwycięstwo" i taki "sukces" jak … w Lidzbarku? Jestem pewien, że tak będzie. Władza w kraju, dokładnie jak w Lidzbarku, będzie też sterowana z tylnego fotela. Prezydent i premier też będą mieli swojego …Harhaja. Jak w Lidzbarku …dadzą radę!
Nie rozpaczaj juz po byłym. Przestań się mazac , bądź twardy.
ha ha to gdyby nie pan Wajs, pan Harchaj czy pan Protas to po Lidzbarku jeździłyby wozy konne,ulice porastałyby chwastami czy iinego typu anomalie?chyba nie.Centrum miasta bardzo ładne, wokół zamku i oranżerii też pięknie.ale proszę tym broniącym tych panów przejść się po innych okolicach miasta, można nogi połamać wieczorem takie kocie łby, ciemno jk w piekle
czasy sie zmieniają to trudno porównywać Lidzbark dawniej i dziś.centum sliczne….deptak, zamek i oranżeria…..a dalekj peryferie…wołają o pomstę do nieba.to tak jakbyś w salonie posprzątał a w innych pokojach bałagan
Żałosne pieprzenie. Gadzinówka zdycha, więc trzeba było kolejny durnowaty temat podrzucić, a głupole aż rzężą z podniecenia.. Miałem kiedyś samochody służbowe. Mogłem nimi bez ograniczenia jeździć po całej Polsce, Byłoby bardzo dziwne, gdyby marszałek nie miał takiego prawa. Szczekajcie dalej, tyle waszego, nieudacznicy.
Ty buraku jeździłeś co najwyżej rowerm, a teraz liżesz tyłki.
Ech,,,,, Starosta bee, Stary burmistrz – bee, nowy Burmistrz już bee, Marszałek obecnie vice – Bee, Termy – bee, ronda – bee, Krasicki i przedzamcze – bee, rewitalizacja miasta – bee. Oranżeria – bee, Wielochowo – bee, ścieżki rowerowe – bee, bo za "nasze" Te wasze "nasze" mogły trafić gdziekolwiek indziej.
Do niejakiego "BEE"… Ale z ciebie prawdziwy BARAN!!!
A ty jak skunks wszędzie puszczasz bąki i to bardzo śmierdzące
Towarzyszu kaziuk… Platforma od ośmiu lat zasrała nam całkowicie całą Polskę… Żyjesz i oddychasz w tym ich gnoju i dlatego nie czujesz smrodu z własnego POdwórka???…
Dzięki. You make my day :D:D
A tak na marginesie – bez kosztów samochodu, kierowcy to
" Droga ochrona prezesa
Teraz zaś "Newsweek" opisuje, ile Prawo i Sprawiedliwość wydaje na ochronę swojego prezesa. Ponad milion złotych rocznie, czyli około stu tysięcy miesięcznie – tyle kosztują PiS usługi firmy Grom Group. Firmy szerzej nieznanej, założonej przez dwóch emerytowanych snajperów GROM-u. Pracują byli komandosi, oficerowie służb specjalnych i funkcjonariusze BOR. Jak opisuje "N", "pieniądze z PiS stanowią podstawę egzystencji" przedsiębiorstwa. Firma bowiem powstała w 2010 roku i "nie narzeka na nadmiar klientów".
A PiS płaci Grom Group słono, bo 1,1 miliona złotych rocznie. W 2011 roku przychody całej firmy wyniosły ok. 1,8 miliona złotych, więc znakomita część tej kwoty to pieniądze z Prawa i Sprawiedliwości. Według "Newsweeka" zaś taka kwota jest wyższa, niż standardowe stawki w tej branży. Prezes Grom Group twierdzi, że nie wie, czemu cena jest tak wysoka, nie chce też ujawnić ile płacą im inni zleceniodawcy. "
Ale o tym ciszaaaaaaaaaaaaa – wybory za pasem i mogą zapukać rano o 6 do drzwi.
Jeśli by Pan miał coś do ukrycia, to mogliby zapukać…
Jak PiS tyle płaci ile pan napisał ,to mam pewność ,że peło płaci dwa albo trzy razy tyle , i to swoim totumfackim .
gdyby Marszałek Województwa jeździł busem, a w busie był niezadowolony z pracy Marszałka jakiś świr, wyobrażasz sobie co by się działo ,popieram AB
Jak to niezadowolony ?Dlaczego ?
A np.jakby kierowcą tego busa był pan MM ,to wtedy wyobraź sobie los tego świra .
Na piechotę by grzał , i jeszcze by dziękował .
A tym czasem ludzie w powiecie nie mają dostępu do bieżącej wody – suche studnie. Urzędnicy mogą jedynie wskazać miejsce poboru wody… chory kraj.
Poczytałem wszystkie posty.
Na człowieka, jednego z nas, urodzonego,wychowanego i pracującego dla nas, wylano chyba wszystkie pomyje,
tylko za to że wybił się ponad pozostałych.
Kim i czym, my jesteśmy, czyżby naszym największymi osiągnięciami były kradzieże w firmach w których pracowaliśmy,
lub pracujemy?
Już dawno napisano, " Nie będziesz………"
Kolejne złote myśli naszego forumowego Yody…
Przypisz sobie stały nick a potem pisz, będę z tobą dyskutował .
Nick mam stały – "gość". To że inni go też używają to trudno. Niech Pan napisze KONKRETNIE, co zrobił Pan Protas według Pana dla Lidzbarka. Najlepiej w punktach, żeby się można było konkretnie odnieść. Tylko w końcu proszę KONKRETNIE, a nie ogólniki w stylu Pana M.M. Aha i piszę do Pana z dużej litery, wobec czego oczekiwałbym również tego, wobec siebie. Myślę, że Pana stać na to.
nikt na nikogo nie wylewałby pomyj gdyby te osoby robiły co trzeba na ich stanowiskach.ale im mało, trzeba dojeżdżać do pracy codziennie ?jak trzeba to niech to robi albo busem jak wielu mieszkańców LIdzbarka albo swoim prywatnym samochodem za swoje prywatne pieniądze.
Myślę ,że pewnie jest tam jakiś fundusz na dojazdy , to można by wszystko ujawnić ( na pewno wszystko jest ok ,bo inaczej sobie nie wyobrażam ).
Najgorsze jest to , że wszystko trzeba " z gardła" wyrywać , przecież nie będzie się pan marszałek tłumaczył przed plebsem .
Przecież uczciwy , w co nie wątpimy ,nie ma nic do ukrycia ,a nikt nie jest przecież "świętą krową" .
Jak tylko komu uda się wskoczyć wyżej , od razu czuje się ważniejszy , obywatele wybierają , obywatele kontrolują ,co w tym złego ?
Natomiast , jeśli coś jest "na rzeczy " ,to żadne zasługi ,choćby największe , tego nie zrekompensują .
Zapewne najlepiej gdyby do pracy dojeżdżał autostopem, byłaby weselej.
Marszałek na szczęście jest jeden, 100km, 8l x5Pln = 40,- PLN , nie zbiedniejemy. Inni latają samolotem.
Tu się z Panem zgodzę. Tusk się dość nalatał…
110 km x 9l x 5pln = 45 zł x 2 (kierowca przyjeżdża z Olsztyna !!! ) = 90 zł x 26 dni = 2340zł za sam dojazd do pracy, należy dodać do tego wyjazdy w dalsze rejony województwa, ogólnopolskie !
Mimo szacunku. Buchalter się znalazł, dlaczego nie doliczyłeś co zjadł i ile wody spuścił w WC.
Bierz pod uwagę, coś tam reprezentuje. – Musi się czymś wyróżnić.
Dlatego WSZYSTKIE ŚWINIE Z PO zostaną odgonione od koryta i zapanuje wreszcie w kraju NORMALNOŚĆ! :)) Jakby nie patrzeć tych UCZCIWYCH jest w PełO niewielu, można ich policzyćna palcach jednej ręki! :)))
Nikomu i niczemu się nie dziwię. Jak pierwszy obywatel RP "pożyczył" z Belwederu wyposażenie,
to kończy myślenie.
Przecież Bronek to RUSKI AGENT! Brudny człowiek zamieszany w sprawki ruskiej agentury WSI szkolonej w MOSKWIE!
żadnej nie zabrał z sobą książki…..dobrze , żę nie zasiadał na Wawelu
nie rozumie ukradł czy wypożyczył, bo to znacząca różnica
tak się tylko mówi _wypożyczam_na aukcji jednak są sprzedawane rzeczy z Pałacu..Obraz poszedł za 12000.PLN
Zaje*** rzeczy, które były NA WYPOSAŻENIU, czyli WŁASNOŚCIĄ Pałacu Prezydenckiego! I prawie cały prezydencki BUDŻET przeznaczony do końca roku!
Odpowiedź : WSZYSTKO CO SIĘ DA! 🙂 Przykład POniżej… :))
Cytat: "Portal Niezależna.pl ujawnił listę przedmiotów, które Bronisław Komorowski przeniósł do swojego instytutu. Okazuje się, że były prezydent zabrał z Pałacu nie tylko drogocenne dzieła sztuki, ale także iPady, komputery, telewizor, czajnik elektryczny oraz.. żyrandol. Umowę w tej sprawie Komorowski podpisał z … samym sobą."
http://telewizjarepublika.pl/lista-komorowskiego-…
SIÓDME > NIE KRADNIJ !
1. KARA ZA GRZECHY
2. POKUTA i ZADOŚĆUCZYNIENIE
3. MIŁOŚĆ I PRZEBACZENIE
P.S. A TERAZ WSZYSCY ZŁODZIEJE WYPIER… Z POLSKI !
PiS: A teraz wszyscy złodzieje wypier… z Polski! TERAZ MY !!! DAMY RADĘ !!!
WON z ŁAJDAKAMI i AFERZYSTAMI, czyli POjebami Platformy nagranymi na TAŚMACH PRAWDY! 🙂 WON z tymi IDIOTAMI z POLSKI, którzy głosują na ZŁODZIEI z PO! :))
Aleś chłopie dowalił .
Szczególnie z tą wódką .
Ja na pięterkach na ten przykład rzadko pijam ….
Tak mi się przypomniała sprawa pewnego dzwonu ( dzwona?)
W Olsztynie .
I to słynne już powiedzenie :na świecie są trzy słynne dzwony :
Big Ben w Londynie .
Zygmunt na Wawelu .
P……s w Olsztynie .
http://www.express.olsztyn.pl/artykuly/krakow-ma-…
pan J.Protas / o tym wszyscy wiedzą/ i redaktorka G.L. też,Straż Miejska też, policja lidzbaska też, smakosze piwa i bełtow z "deptaka" i potwierdzą, ze ten gość od kilku lat był dowożony spod mieszkania przy ul.Milewicza do Olsztyna , tak jak Artur Wajs do pracy do lidzbarskiego szpitala będąc burmistrzem. A co na to policja i lidzbarska prokuratura? Za swoje czyny w/wymienieni muszą zapłacić!!!!My biedacy mamy fundować takie nagrody!!Policjo i prokuraturo …. do roboty….
A co ma policja do tego?
Sciga przestępców i naduzycia prawda ?
A dlaczego PISlam? M.in. to poseł Gosiewski miał jednocześnie i oficjalnie dwie żony, które przy pomocy katolickiego guru – ojca dyrektora, wprowadził do Sejmu i Senatu. Takie rzeczy, tylko tam gdzie …islam! Poza tym: kult jednostki i dookoła granic tylko wrogowie, przyjaciół brak… Jeden król, jedna wiara… Kraj na smyczy! Strach w oczach! Już za kilka dni… Damy radę…
Odp…się od Gosiewskiego. Nie dorastasz mu do PIĘT!!!
Pewne jest, że mu nie dorastam… Nie mam żony… Nawet jednej… O wsparciu Rydzyka już nie wspominam.
"Nie mam żony… Nawet jednej…"
Boś ty pewnie PEDAŁ?… 🙂
Jeżeli w Polsce jest 11 milionów facetów bez żon, to w tym gronie pedałów nie jestem osamotniony.
A co powiesz o prezesie jarosławie ??? Też nie ma żony.
To powinieneś zamieszać w Słupsku Tomaszu.
Napiszę krótko i na temat. Żadne Wasze pokrzykiwanie nic nie da. Szkoda energii, czasu, jazgotu. Przy poparciu dla PO na poziomie 20% cztery pierwsze miejsca są biorące. Bez Waszego poparcia i tak Pan Protas posłem zostanie, jak i pozostali z czołówki listy. I Wam za to dziękować nie będzie, liczyć na Wasze głosy też nie będzie. To oczywiste. Jeśli nikt nie widzi co zostało zrobione dzięki staraniom Pana Protasa w naszym mieście,powiecie to powinien sobie zabukować wizytę u okulisty. Czyżby nienawiść miała aż taki wpływ na wzrok, o rozumie nie wspominając. A czy to jest prawda, czy może nie to widać dzisiaj i będzie widać w przyszłości. Dzięki takim "lokalnym patriotom" jak Wy ktoś inny został Marszałkiem i w inną stronę płynie rzeka unijnych dotacji. Ale podobno, są w ludziach wyznawcy takiej "religii", że im gorzej tym dla nich lepiej.
Ufałbyś człowiekowi, który kradnie Twoje pieniądze?
Podasz przykład kto i co Ci ukradł?
Po takich panach to mój dziadek na konia wchodził.
To znaczy, że zapewne był szlachcicem. Więc, podobnie jak władza obecna, żył z wyzysku biednych. Niczym się nie różnił…
Nie każdy pan był zły. To komunistyczna propaganda.
Szanuję Pańskie wypowiedzi, ale facet J. P. to naprawę ciężki i cienki jak bibuła gość, z dużą dawką schizofrenii. Kto palanta zapamięta? Klasyk Kurski rzekł, że ciemny lud wszystko kupi. Może zmienimy ten pogląd. Zagłosujmy jak należy. Protas jest osłem, nie powinien być posłem.
Maczyta ,nikt na razie na temat twojego rozumu się nie wypowiedział ,a można by ,więc nie oceniaj nikogo .
Już ci pisałem kiedyś : pisz co uważasz ,ale nie oceniaj nikogo ,jesteś niestety zwyczajnie na to za głupi ,czy ci się to podoba ,czy nie .
I nie pieprz tu o obrażaniu ,sam najpierw naucz się kultury . A do okulisty sam idź .
Niech Pan Miroslawie lepiej nic nie pisze. Nie robi Pan dobrej reklamy dla naszego miasteczka. Przyjezdni jeszcze będą myśleć, że te piękne miasteczko zamieszkują sami zawistni i sfrustrowani ludzie….
a czy tak nie jest
jak tam mm sranie pieskow w miescie,to jest zagadnienie dla ciebie inne zostaw bo co cos peknie!!
Ponad 1100 litrów benzyny miesięcznie do samochodu służbowego? To jakiej jaja, tyle normalnie tankuje się na 3 miesiące auta w urzędach. Oczekuję, że pan Protas stanie na wysokości zadania i wykaże zasadność wydatków na benzynę, poda do opinii publicznej skany kart drogowych i co najważniejsze – odniesie się do informacji zawartych w artykule. Tak aby nie było wątpliwości co do uczciwości pana Protasa.
Szanowny wyborco. Zapewne o tym nie wiesz, więc informuję, że Twoja faworyta z PISlamu, pani poseł Gosiewska, pobrała kasę na paliwo na 6-krotne okrążenie kuli ziemskiej (przejechała 240 tys.km), choć nie posiada samochodu. Na pytania prokuratora o zasadność, nie odpowiada… To dopiero są jaja !!! Przecież PISlam, to czysta uczciwość! Czyżby?
Zauważ Tomaszu, że pani Gosiewska jest posłanką, a pan Protas wicemarszałkiem. Poseł może, a nawet powinien jeździć po Polsce i swoim okręgu wyborczym aby spotykać się z wyborcami,realizować swoje obietnice wyborcze. Natomiast pan Protas dopiero kandyduje na posła. Czyżby dojeżdżał do pracy przez Warszawę? A może dojeżdżał na spotkania z były prezydentem aby pobujać się razem na łódce? Pytań jest wiele. Gdyby Protas postępował uczciwie, to nie miałby nic do ukrycia. A tak poza tym, rozmawiamy tu o wicemarszałku, a nie o posłach partii opozycyjnej. Nie próbuj odwracać kota ogonem.
Żadne kodeksy tego nie ogarną Każdy zorientowany wie, że ten ohydny gość, nigdy nie dostrzegał własnych patologii, tolerując takie i inne skur……ństwa u podobnych sobie "podwładnych".Krew się gotuje na widok profesjonalnie powiększonych, wszędobylskich na płotach, zdjęć jego facjaty. Kto zapłaci za życie w warunkach szkodliwych?
Powieś swoje, kto ci broni
Wstyd mi nie pozwoli na wieszanie własnej mordy na płocie.
hahaha i nawet kodeks etyczny wprowadził… ostatnio na fanpage pana wicemarszałka przeczytałem, jak to się chwalił z poparcia pana (na szczęście) byłego już prezydenta – widać oni z jednej gliny ulepieni, jeśli chodzi o korzystanie ze środków publicznych.
nie kolego nikt nie szuka to ich arogancja i buta sama szuka ujscia,jakim prawem tan kierowcapewnie z lidzbarkazrobil zdjecia redaktorowi,to zarusza jego prywatnosc i co to mialo znaczyc-zastraszenie,powinien gnoja pogonic i do dupy nakopac!!!!!!!Pamietacie Policjant na sluzbie kupil bulke i dostal nagane bo podjechal radiowozem a tu facet po 5 kola wywala z naszego i jeszcze ktos na tym forum ma czelnosc go bronic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Slyszalem o Szutowiczu ze SM ze calosc miesiecznego wynagrodzenia jest okolo 7 tys w tym za udzial w trzech komisjach miejsckich to jest normalne,co on robi w komisjach miejskich to taki autorytet bo ja znam bardziej odpowiednie osoby,jesli to prawda to skandal co potwierdza dane z roznoszeniem decyzji i z tego co pamietam to jeden pracownii miejski dostal za to 4 800-czas zmian burmistrzu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
straż miejską dawno powinno się zlikwidować a tu co burmistrz obiecał i co i jak zwykle nic obiecanki cacanki a Protas co gdyby nie jego znajomości to synuś by nie miał dobrej roboty i nawet kwalifikacje nie są potrzebne a synowa wielka pani kosmetyczka
tego szutowicza to juz dawno powinni wyrzucic, ale chyba ma plecy u burmistrza albo ma haki na urzednikow
Ciekawe czy ma zarejestrowaną firmę prywatną bo cały czs robi roboty w mieście?
Tak trudno sprawdzić w CEDiGu? Ale po co, przecież łatwiej rzucać fałszywe oskarżenia. http://i.imgur.com/IxZgoDX.jpg
Piotr masz racje,sprawdzone ,ale czy ktos taki powinien pracowac w sm,konflokt interesow jest widoczny ,jak on bedzie karal tych co im rurki kreci,czy tego burmistrz nie widzi,to jest jego organ represji a nie zwykly urzed……….s!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A jego kwalifikacje mają dużo do życzenia.
Ołdakowski z Pisu, z tej opozycji wojewódzkiej w sejmiku co to była za przyjęciem budżetu województwa Protasa?:) 3 tyg przed wyborami artykuł oj poszedł sygnał szukania czegoś na PO.
Człowiek dla Lidzbarka tyle zrobił,ale do niektórych to źle i szukanie haków.
Zrobił tyle dla Lidzbarka??? Skandalem są takie wypowiedzi! Czy pan Jacek Protas robił to społecznie? Czy może nie leżałoto w jego obowiązkach, kompetencjach a zrobił wyjątek?
Murarz układa cegły w pocie czoła i ma za to marnie płacone- szacunku żadnego za to że w wieku 50 lat jest schorowanym wrakiem człowieka, a tu? Siedzi sobie panisko w ładnym garniturku z wypłatą kilka razy większą niż średnia krajowa, wozi się super autem z kierowcą- złoży jeden wystękany podpis i juz stado przydupasów liczących że im skapnie, dostają orgazmów jak to "on tyle zrobił dla Lidzbarka". Do cholery jasnej to że zrobił to bylo jego psim obowiązkiem a nie jakąs łaską. Nie robił tego za własne pieniądze i nie robił tego za darmo, tylko za grube apanaże.
Niech Starosta, Burmistrz i pan Jacek grabią liście po godzinach pracy na terenie Lidzbarka- wtedy będę mógł uznać że coś zrobili dla Lidzbarka poza wywiązywaniem się z swoich obowiązków. Wykonywanie obowiązków służbowych nie jest jakimś niesamowiitym wyczynem.
11-123 masz rację, obowiązkiem każdego zawodu czy stanowiska jest wykonywanie roboty jak najlepiej bo za to biorą pieniądze i inne apanaże.Mają wykształacenie, pomysłowe głowy to są na intratnych stanowiskach ale biorą za to grube pieniądze.Mało im jeszcze…..
Oczywiście masz "rację". Mógł przecież te same swoje obowiązki marszałka wykonać dla … innego miasta. Termy mógł załatwić dla Bartoszyc, rewitalizację starego miasta np. do Pieniężna, remont zamku w …Barcianach, itd… Po jaką cholerę załatwił to i masę innych inwestycji dla Lidzbarka!?… Ogromnym skandalem jest więc Twoja opinia i Twoich przydupasów!!! Odezwij się, jak już coś dla mojego miasta zrobisz lub załatwisz! Obecnie odnosisz sukcesy tylko w …pluciu …na odległość! Jest to zbyt mało, by oceniać tych, co cokolwiek dla miasta robią. Nie masz takiego mandatu… Takich uprawnień nie ma również Twój pan Jacek. Nic przez rok nie zrobił i nie zrobi …nigdy nic. Słaby kandydat na bohatera…
ciekawe ile korzyści przyniosą te nieszczęsne termy dla miasta i ilu mieszkanców z Lidzbarka dostanie pracę?bo jak zwykle pewnie kolega kolegi dalsze pociotki.Chwalić to można będzie ich wówczas jak pogłówkują i stworzą aby zmiejszyć bezrobocie w naszym mieście.Bo jak narazie na tym zrewitalizowanym starym mieście to siedzą bezrobotni i czekają aż ktoś im browara postawi łącznie z tym nieszczęsnym grajkiem.
Ciągle nie wiemy ile korzyści przyniosą te "nieszczęsne" termy. Ale na pewno nie zlikwidują bezrobocia w mieście. Trudno zlikwidować coś, czego nie ma… Lidzbarczanie to ludzie dumni i nie będą pracować za jakieś nędzne 2 tys.zł. Operator więc musi zatrudnić tych, którzy chcą pracować i będzie ich szukał w okolicznych miastach, w Górowie, Bartoszycach, Olsztynie… I na pewno nie będą to "koledzy" i "pociotki"…
Te zorientowany, a gdzie w Lidzbarku zarabia się 2 tys. ,nie licząc wojska ,policji i urzędników. W termach ludzie będa zarabiać najniższą krajową ,która wynosi 1284 zł. netto nie licząc stanowisk kierowniczych, czyli dla swoich to i można.
Powala mnie obłuda i wciskanie kitu dla ludzi przez takich dupolizów i sprzedawczyków, którzy w imię "racji stanu "(zrzygam się zaraz) mają ludzi ,polaków mieszkających tu i tam na dole i gorze,ale w Polsce, centralnie w dupie!. Traktują jak niewolników i "ciemniaków", którzy zresztą sami się dają strzyc jak owce na rzeż.
Kto się zakłada że nasz obecny poseł zostanie przyszłym posłem, w miescie w którym, nawet bieda już nie piszczy!!!.
Sami sobie to robimy. Jak by się kto pytał to chodzę na wybory i teraz też idę i na żadnego znanego staroste i posła nie głosuje.
ile musi wydać pracodawca żebyś ty mógł dostać 1284 zł, jak myślisz ano dwa tysiące to troszkę za mało,
tomus synku gdzie ten rower kupiony przez wajsa ciagle jak ide kolo pks to patrze i co-tak i twoje wywody madralo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A ile osób dostanie pracę z Ornety? To jest chyba chyba inwestycja powiatowa.
Tyle co z Lidzbarka. znajomi i krewni królika.
Tomasz, bardzo dobrze napisane !
a do 11-123 , a kto murarzowi broni zasiąść w fotelu marszałka, elektryk zaszedł jeszcze wyżej 🙂
Jesteś idiotą czy udajesz? Napisałem wyraźnie iż każdy ma swoją rolę w społeczeństwie i nie życzę sobie ochów i achów że jakiś urzędas coś zrobił. Zrobł bo takie jest jego zadanie i kropka.
Możesz sobie nie życzyć, to wolny kraj 🙂 ale pisać może każdy .
Jakim prawem zabraniasz komuś wyrazić swoje zdanie na forum ? Tak na marginesie, porównaj, ile wcześniejsi urzędasy na szczeblu województwa zrobili dla tego zapyziałego miasteczka
Ile wcześniejsi urzędnicy mieli pieniędzy z unii ???????/
Ktoś te pieniądze Tu skierował, ktoś się postarał aby Tu trafiły a mogły trafić gdziekolwiek indziej a Lidzbark dalej wyglądałby jak z lat 80tych lub wcześniej
Piszesz głupoty, pieniądze leżą na ziemi, było jest i będzie ich pod dostatkiem..
Problem, mieć pomysł i możliwości ich realizacji a banki same przyjdą z pieniędzmi.
One szukają chętnych na inwestowanie. Pracowałem w inwestycjach, znam dobrze te sprawy.
Jak się nie ma pomysłu i możliwości szybkiej realizacji a szczególnie, jest się
leniwym,strachliwym i bezmyślnym, – wszystkim bieda.
czysta manipulacja. Bez poparcia partyjnego nie ma takiej mozliwosci.
Załatwił zimne termy .Ogromny "sukces" dla mieszkańców L/W. Ciekawostką poliszynela jest , ze WADZA przed rozpoczęciem inwestycji wiedziała o niskich temperaturach wody. Pani geolog z W-wy zdroworozsądkowo odradzała odwiertu.
P.s Wożenie się służbowymi samochodami jest jedną z wielu patologii w całym kraju. Czynownwnicy wybrani z układu czuja się geniuszami i zbawcami narodu. Między innymi samochód z kierowcą należy im się jak psu zupa.
Ta pani geolog, pewnie też, według myślenia Pana M.M., należała do międzynarodowego spisku przeciw rozwojowi naszego biednego miasteczka 😀
Dla Lidzbarka dużo zrobił bo zabrał ze sobą sforę i zatrudnił ją w Urzędzie przyczyniając się do zmniejszenia bezrobocia w naszym mieście.
Masz rację "sforę" ale z najbliższego otoczenia. Jakie zmniejszenie bezrobocia? Pozatrudniał osoby będące na emeryturze, a także należące do ich rodzin.
Przecież to Polska, to jest u nas normalne. Nie zmienicie tego. A jak będzie za dużo takich "przyłapanych" to zmienią prawo na takie że takie "szychy" będą mogły używać samochodu do prywatnych celów. Nie ma co się spinać za bardzo bo i co z tego? Nawet niech odda te 5 tys. albo i 50 tys bo go stać pewnie i co to zmieni? Chyba że przekaże pieniądze bezpośrednio na jakiś dom dziecka, a nie na fundację.. Było i będzie, dopóki nie pójdą ludzie uczciwi do władzy i to w większości żeby nie zostali przekabaceni to tak będzie.
Kolejna "perełka " PO wychodzi na światło dzienne !
A czy pan radny miejski (sekretarka, niby od łupków ) nadal pracuje, ale juz u wicemarszałka 😉 ?
pracuje pracuje, a pan panie niedoszły radny jak tam? wszystko ok?
Niedługo poleci, jak Jacek ucieknie do sejmu !
mam nadzieję ,że zostanie nadal wicemarszałkiem :):):)
Zaraz poznacie zdanie tego ,komu już zdjęli kaftan . Podpisuje się dwoma identycznymi literami ,więc łatwo go poznacie ,Również początek alfabetu wciśnie wam ,że tylko byście brali , a nic nie chcecie dawać .
Wieczni narzekacze i nieudaczniki życiowe , z Lidzbarka .
A jaki problem zrobić nowe karty drogowe ?
Ile kosztuje podatnika taki poltyk jak pan Jacek? Tak łącznie z dietami, paliwem, telefonami, hotelami, wynagrodzeniem i innymi bajerami- ktoś wie?
Och jacy zdziwieni… Grosz do grosza i będzie kokosza! Każdy z polityków stosuje dywersyfikację przychodów, troche z tego trochę z owego i żyjemy!
I od razu takie zarzuty że za dużo jeździ… A może widząc sondaże PO zbiera paliwo, ponieważ chce założyć stację benzynową?
Brak słów na POtologię! Ostatnio zrobiłem zdjęcie na parkignku przy Rossmanie. Tym razem w roli głównej nr 3 PO na liście porzucił swoją przyczepkę z bilbordem na parkingu uniemożliwiając mieszkańcom zaparkowanie pod sklepem. Gdyby to zrobił przy niemieckim lub portugalskim sklepem pal go 6 sporo miejsca, ale tu przy Rossmanie każde wolne miejsce parkingowe na wagę złota. Nieetyczne zachpowanie.
niech ktoś tam busa obok zostawi na parę tygodni szrota rudego i akcję zniczeczy w połowie 🙂