1 lipca otwiera sezon ogórkowy, więc poniższa informacja jest całkiem na miejscu.
Podczas remontu północno-zachodniej wieżyczki zamku biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim znaleziono zakorkowaną butelkę, a w niej odręcznie napisany list. Muzealnicy wyjmą go i odczytają za kilka dni w obecności konserwatora papieru.
– Jak widać takie historie naprawdę się zdarzają – powiedziała kierownik lidzbarskiego zamku Małgorzata Jackiewicz-Garniec.
Butelkę z ciemnozielonego szkła zatkaną korkiem znaleźli we wtorek po południu robotnicy, którzy remontowali północno-zachodnią wieżyczkę zamku biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim. – Była ona wmurowana w blendę wieżyczki, tak, że nie było jej widać – powiedziała Jackiewicz-Garniec i dodała, że z tego powodu sądzi, że butelkę z listem ukryli robotnicy.
Sama butelka, jak już ustalili muzealnicy, pochodziła z browaru św. Jerzego, który w czasach pruskich, gdy Lidzbark nazywał się Heilsbergiem, działał w tym mieście. – Wskazuje na to korek z logo tego browaru – dodała Jackiewicz-Garniec. Wpatrując się przez szkło butelki w tkwiący w środku list Jackiewicz-Garniec ustaliła, że został on napisany w języku niemieckim, odręcznie ołówkiem. – Jak otworzymy butelkę i wyjmiemy z niej list dowiemy się i kto go napisał, i kiedy, poznamy też jego treść. Teraz wszystko na ten temat, to nasze domysły – powiedziała Jackiewicz-Garniec i dodała, że ona skłania się ku wersji, że list wsadzili do butelki i ukryli w blendzie robotnicy, którzy przeprowadzali w 1928 roku remont tej części zamku.
Muzealnicy z Lidzbarka Warmińskiego nie otwierają butelki ani nie wyjmują z niej listu z obawy przed rozsypaniem się papieru. – Zrobimy to w najbliższych dniach w archiwum państwowym w Olsztynie w obecności konserwatora papieru – zapowiedziała kierowniczka zamku.
Jackiewicz-Garniec przyznała, że niecodzienne znalezisko wyzwala we wszystkich wtajemniczonych „lawinę pomysłów co w tym liście jest”. „Jedni sądzą, że to list miłosny, inni, że robotnicy poskarżyli się w nim na złe piwo z Heilsberga albo na nieopłaconą ciężką robotę”.
Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim ze względu na swą architekturę nazywany bywa „Wawelem Północy”. W jego komnatach zbudowanych w latach 1350-1401 mieszkali m.in. Mikołaj Kopernik i jego wuj Łukasz Watzenrode, Jan Dantyszek, Stanisław Hozjusz, Marcin Kromer, Jan Stefan Wydżga, czy Andrzej Chryzostom Załuski. Tu żył i tworzył także Ignacy Krasicki, który wokół zamku założył ogrody, a w sąsiedztwie zbudował oranżerię (teraz odnowioną). Od 1963 roku w zamku swoja siedzibę ma filia Muzeum Warmii i Mazur.
źródło: onet.pl
link do artykułu tutaj
Ciekawy jestem, kiedy moje tuby, znajdą lidzbarscy "archeolodzy",
To znaczy ,że chłopaki na budowie w 1928 roku też lubili browarka łyknąć 🙂
A w którym miejscu był ten browar w L.W ?
przy tasmanie (obecnie tahami) taki stary budynek z czerwonej cegly http://www.lidzbark.org/Browar
Dzięki za informacje.
A może to wytyczne dla przyszłych możnowładców Heilsbergu ?
Wasza przyszłość jest w Ziemi , naszej rodzicielce ..
Nie Luft kurort ,tylko Waser kurort ….
Były Tasman tam byl chyba browar teraz niema nic:D