2 września 2017 r. w Pilniku odbyły się gminne dożynki. Pogoda dopisała więc, święto plonów przyciągnęło rekordową liczbę gości. Zmotoryzowanych zaskoczyło, iż droga publiczna w kierunku Pilnika została zamknięta przez gminnego pracownika, który oświadczył, że to „na polecenie Wójta”. Wjazd tylko dla VIP-ów, członków zespołów muzycznych i organizatorów. Każdy z przybyłych na plac dożynkowy mógł skosztować chleba ze smalczykiem, a później także grochówki (bezpłatnie). Były też stoiska gastronomiczne, gdzie za odpowiednią opłatą można było kupić coś smakowitego. Także na stoiskach poszczególnych sołectw dało się coś uszczknąć z jadła. Nieco z boku, stanął tradycyjnie już specjalny namiot, gdzie serwowano „specjalne” jedzenie. Obok niego rozpostarł się spory namiot, służący jako zaplecze gastronomiczne, z którego miłe panie co chwilkę „donosiły” zgłodniałym m.in. samorządowcom domowe specjały. Od jakiegoś czasu, a w roku wyborczym
szczególnie, taki specjalny namiot przeznaczony tylko dla „równiejszych” śmiało nazwać możemy „namiotem wstydu”. W ten bowiem sposób sygnalizowane jest „pospólstwu” jego miejsce, podział na „chłopów” i ich „panów”. Sygnalizowanie takiego podziału, mówienie o nim głośno, pokazywanie zdjęć nie przysparza popularności żadnemu włodarzowi. Z niezręcznej sytuacji próbował wybrnąć Wójt Andrukajtis, twierdząc w rozmowie ze Redaktorem NL, iż ten specjalny namiot nie jest w żaden sposób specjalny. Tam może przyjść każdy z gości, każdy mieszkaniec i coś zjeść – przekonywał. Problemem, zdaniem Redakcji NL jest to, iż Wójt nikomu o tym nie powiedział, nie ogłosił publicznie. Zupełnie inny osąd sprawy przedstawiły panie z obsługi „specjalnego” namiotu. Stwierdziły, że to nie dla wszystkich, a tylko dla specjalnych gości namiot. Dziwiły się słowom Wójta, kiedy przekazaliśmy od niego informację, że to dla każdego dostępne miejsce. Tym razem alkoholu nie widać było jawnie na stołach, jak to bywało na poprzednich dożynkach.
Imprezę rozpoczęła długa kawalkada przemówień głoszonych z gminnej mównicy. Zdaniem redakcji, nie można było przejść obojętnie wobec takiej ilości potencjalnego elektoratu. Panowie w garniturach m.in. Jacek Protas i Piotr Cieśliński mówili długo i nie koniecznie zgodne z duchem dożynkowego święta. Tego ostatniego w pewnym momencie „wybuczano”.
Grała gminna orkiestra, występowały zespoły. Było kulturalnie i miło. Rozstrzygnięto konkurs na najpiękniejszy wieniec dożynkowy i stoisko. Wyróżnienie za najpiękniejszy wieniec dożynkowy otrzymało sołectwo Stryjkowo. Trzecie miejsce zajęło sołectwo Babiak, drugie miejsce sołectwo Kraszewo, pierwsze miejsce Stowarzyszenie Kraszewo „Wieś Naszych Marzeń”. W konkursie na najładniejsze stoisko wystawiennicze (przewodniczący komisji Jan Harhaj) wyróżnienia otrzymały sołectwa: Jarandowo, Koniewo i Miłogórze. Trzecie miejsce zajęło Koło Gospodyń Wiejskich ze wsi Babiak, drugie sołectwo Blanki, a pierwsze Stowarzyszenie Kraszewo „Wieś Naszych Marzeń”
- Laureaci konkursu na najpiękniejszy wieniec dożynkowy
- Zaplecze i obsługa namiotu „dla wszystkich”