Zastanawiałem się nad wprowadzeniem działu „Hyde Park”, czyli tekstów niekoniecznie poważnych;) Jeden z czytelników przysłał mi własnie taki, przybliża to znacznie realizację powyższego zamierzenia.
”
Mieszkańcy grodu nad Łyną, czy wiecie gdzie są nowe miejsca pracy w naszym mieście? Nie? No to już Wam mówię…Leżą na ulicach, tylko trzeba je podnieść. Nie wierzycie? Posłuchajcie…Będąc za granicą wielokrotnie byłem świadkiem jak ludzie( w różnym wieku choć częściej młodsi) wyrzucali na ulicę, na chodnik, w parku, no byle gdzie, wszelkie opakowania, papierki, butelki, itp.itd., chociaż w niedalekim sąsiedztwie były śmietniki ! Burzyło się we mnie moje wrodzone (niestety) poczucie estetyki i wychowanie wyniesione z polskiej szkoły. Jakże współczułem Panom, którzy z rana z przyrządem przypominającym „szczypco- laskę”, zbierali te odpady aby miasto mogło być od nowa ”ładniutke i czyściutke”. Współczułem im a jednocześnie, gdy dowiedziałem się, że pracują za stawkę około 8-9 euro na godzinę, trochę zazdrościłem. Pomyślałem sobie, że właściwie sam chętnie bym to robił. Nie mając nic lepszego do roboty – zatrudniłem się w firmie będącej odpowiednikiem naszego PGK. W końcu praca pożyteczna społecznie-one, dobra dla zdrowia bo na świeżym powietrzu- two, no i zarobionych tych parę eurusów wcale mi nie ciążyło w kieszeni – three. Wręcz przeciwnie. Z pierwszą tygodniówką poszedłem sobie do takiej restauracji „ take a way”, nakupowałem smakołyków, coś w butelce do popicia i udałem się do pobliskiego parku aby to w tych „ślicznych okolicznościach przyrody” ze smakiem skonsumować. Na końcu mojej uczty rozrzuciłem z zadowoleniem wszystkie resztki dookoła , zapewniając sobie pracę i euruski na kolejne dni. Leżąc tak sobie na tej łączce z trawą przyciętą na 3-4 cm, z pełnym żołądkiem…siłą rzeczy , zasnąłem sobie jak te dzieciąteczko.
Nie zgadniecie co mi się przyśniło…Polska. Rok 2000-czny któryś. Małe miasteczko na Warmii. Prasa i media krajowe donoszą o dziwnym zachowaniu mieszkańców miasteczka w północno-wschodniej Polsce. Mieszkańcy owi za nic sobie mając dobre obyczaje i wychowanie, zaśmiecają ulice i parki w niespotykanym wcześniej stopniu i gdziekolwiek indziej na świecie. Służby miejskie nie dają rady ze sprzątaniem, nie pomagają prace interwencyjne a apele władz do ludności nie przynoszą spodziewanych rezultatów. Miasto tonie w śmieciach. Niektórzy mają tego dość. Nawet emeryci przesiadujący na dreptaku po kolana w śmieciach zaczynają coś przebąkiwać pod nosem…W końcu zbiera się komitet protestujących i wysyła żądanie do władz o stworzenie nowych miejsc pracy przy oczyszczaniu miasta dla setek bezrobotnych. Żądają również udzielenia wsparcia dla firm zajmujących się oczyszczaniem miasta. W odpowiedzi władze oznajmiają, że nie ma na to pieniędzy w kasie miejskiej. To jeszcze bardziej rozsierdza coraz większe rzesze niezadowolonych. Piszą kolejne petycje i wskazują skąd można i należy pozyskać potrzebne środki . Wśród wielu propozycji jest m.in. :
– zakaz urządzania wycieczek zagranicznych na które to wybrańcy jeżdżą z osobami towarzyszącymi
– zakaz urządzania popijaw w znanym hotelu
– zakaz używania aut służbowych do celów prywatnych
– zmniejszenie o 2/3 pensji burmistrza i starosty
– zakaz przydzielania nieuzasadnionych nagród
– zakaz dofinansowywania wybranych osób i grup
– zakaz tworzenia fikcyjnych stanowisk pracy dla swoich, w urzędach i podległych jednostkach
– zakaz realizacji idiotycznych pomysłów, które obciążają mieszkańców itp.itd
Na nic jednak zdają się postulaty i petycje. Burmistrz, starosta a także duża część rajców miejskich i powiatowych idzie w zaparte – Nie, bo nie! Burmistrz wydaje oświadczenie , że podawana przez protestujących ilość bezrobotnych w mieście jest mocno przeszacowana i według niego w ogóle ich nie ma . Twierdzi, że dane z których wynika, że jednak są, pochodzą z informacji uzyskanych przez „tchórzliwego” redaktora API a to są informacje „przetworzone” i nie powinien ich udostępniać bo to nielegalne. Ogólnie – ble, ble. Napięcie rosło…aż ni z tego ni z owego ktoś rzucił pomysł aby zorganizować pikietę pod Urzędem Miasta. Szybko zebrali się co odważniejsi i ruszyli pospolitym ruszeniem. Na czele API, który do pomocy zwerbował najlepsze „pióra” niezależnego dziennikarstwa obywatelskiego. Razem z nimi Mistrz Grande w zbroi i z mieczem niczym Zawisza Czarny. Tuż obok : ggg, harcerz, mieszkaniec, czytelnik, okularki, lubczyk, KARO, przypadkowy, dociekliwy. Jan R., Polka, kloszard, xxxlll, mika złośnica, K.G., Jątek, Lidzbarczanin… i wielu, wielu innych czynnych userów – no po prostu Kwiat Polskiej Userii z kraju i zagranicy. Nawet Bilewiczówna w tych swoich jasnych warkoczykach i mini spódniczce w kratkę(!). Ksiądz Proboszcz, nie bacząc na „wywrotowe” poglądy API-ego, dołączył do ludu i ramię w ramię z Andrzejem Kmicicem dumnie kroczył w drugim szeregu. Od czasu do czasu słowami –„ Na mury Bracia kochani”- zagrzewał innych i wlewał w ich serca otuchę. Zapomniał był, że Urząd Miasta już dawno w innym miejscu i w sporej odległości od rewitalizowanych murów. Nie mogłem uwierzyć , ale w gronie userów mignęła mi również postać Andrzejka w towarzystwie Stachury i Wojaczka(sic!). Panowie wracali z jakiejś małej wódeczki, ale gdy ujrzeli tłum ludzi a w onym tłumie niemałą ilość dupiastych Warmianek z Koła Gospodyń Miejskich – postanowili dołączyć. Pochód zwiększał swoje szeregi i niespiesznie dotarł na miejsce. A tu barykada…usypana ze sterty mahoniowych biurek i skórzanych foteli . Za nią burmistrz w swym błękitnym garniturze, starosta , w przebraniu strażaka i z sikawką w garści oraz całe towarzystwo z ich małej ojczyzny. Byli też urzędnicy ale wielu z nich jakby niechętnie i z przymusu. Gdzieś między nimi jak piskorz uwijał się i coś tam wykrzykiwał PrzemasWrednyZgred. Obie grupy były dość wyrównane…
Burmistrz i starosta postanowili wzmocnić swoje siły. Wykonali parę telefonów do podległych placówek oświatowych aby ich dyrektorzy przyprowadzili uczniów. Ci w mig spełnili ich prośbo-rozkaz. Mieli w tym spore doświadczenie – nie raz zapełniali uczniami miejski stadion na imprezach dość wątpliwej jakości. Wprawdzie wielu uczniów zbiegło na wagary i przeszło na przeciwną stronę to jednak zarysowała się dość znaczna przewaga po stronie władzy. Trwało to jednak tylko chwilę, bo oto z odsieczą przybył Yogi w asyście wybitnych przedstawicieli Palestry Polskiej i jednocześnie ekspertów w jego Społecznej Kancelarii Prawnej. Przyprowadził ze sobą wiele starszych osób, którym ta kancelaria pomogła w różnych biurokratycznych bataliach o sprawiedliwość i godność. Aż trudno uwierzyć , że jakiś czas temu poczciwy Miś miał rozterki czy jest za czy raczej przeciw… I znowu sytuacja się wyrównała. Szalę zwycięstwa w tej walce na ilość osób po obu stronach mógł przechylić Adam Berbeć, który od samego początku trwał w dość ekwilibrystycznej pozie. Był mianowicie jedną nogą po stronie władzy a drugą po stronie ludu. Podobnie jak w swoich wpisach na portalu , nie potrafił tak do końca się określić. Jeszcze burmistrz próbował dzwonić do Urzędu Marszałkowsko-Baronowskiego z prośbą o wsparcie , ale nic nie wskórał, bo podobno tam też już tłumy…Tymczasem zapadł zmierzch. Obie strony w szachowym pacie… Aż tu nagle coś w oddali zajaśniało a po chwili cały horyzont rozpalił się jasną łuną. Jakby zorza polarna tańczyła na niebie od strony zimnych term. Światłość zbliżała się a wszystkim się zdawało ,że zaleje całe miasto. Czy to cud? Jednak nie. Wkrótce się okazało, że to hordy wyziębionych turystów ze Wschodu opuszczają baseny z radioaktywną solanką aby wziąć odwet na sprawcach ich wielkiego rozczarowania …Później dopiero się okazało, że skończył się gaz do podgrzewania wody w termach i biedaczyska ledwo się wydostali spod zamarzniętej tafli basenów TW. A było ich zgodnie z pierwotnymi szacunkami ze 300000(!). Tym razem przewaga ludu była przytłaczająca… Burmistrz i starosta nie mieli wyjścia. W obliczu takiej siły – tylko kapitulacja, rezygnacja i zgoda na wszystkie postulaty . Dodatkowo radni zrezygnowali z pobierania diet i przekazali wszystkie swoje oszczędności na szybko utworzony Fundusz Nowych Miejsc Pracy. Jego aktywa rosły bardzo szybko , wciąż zasilane wpływami z konfiskaty majątków zdobytych w sposób delikatnie mówiąc – niezgodny z literą prawa. Biegli rewidenci , a wśród nich – zorientowany, matematyk i inżynier, obliczyli, że suma pozyskanych środków pozwoli na stworzenie kilku setek nowych miejsc pracy i dodatkowo pozwoli na obniżenie a nawet zniesienie podatków dla wszystkich mieszkańców i przedsiębiorców.
W kolejnych dniach wiele nowych firm szturmem zasiedliło pustą do niedawna Strefę ekonomiczną na Olsztyńskiej. Na domiar tego, okazało się, że wśród wspomnianych turystów ze Wschodu byli – szef Gazpromu i Naczelny Inżynier Energetyki Jądrowej Rosji. Nowy burmistrz i starosta podpisali z nimi bardzo korzystny kontrakt dla Naszego miasta. Rosjanie odbiorą z naszych wód termalnych radioaktywne pierwiastki na potrzeby ich przemysłu energetycznego a w zamian dostarczą nam tyle darmowego gazu, że nowo wybrani Radni natychmiast uchwalili uchwałę o darmowym wstępie na termy dla wszystkich mieszkańców miasta a następnie ….
Nagle ! Bzzzzzzzzzzzzzzzzz! Dzwonek! Budzę się! Biegnę do drzwi! Otwieram! Listonosz! Odbieram pismo…Z urzędu! Od Artura! Rozrywam kopertę! Czytam! „ W związku z postępującym zanieczyszczaniem slow-cityLidzbarkamiasta podnoszę opłaty za wywóz śmieci o 2800%”.
Gud baj – lejdis end dżentelmen!
Wracam do Albionu.
Antyk
P.S. Przypominam tylko, że chronicznie nie znoszę krytyki a tej konstruktywnej w szczególności. Tak, tak…do Ciebie piję sirocco! J I jeszcze jedno gdyby Andrzejek zechciał na kanwie mojego snu napisać scenariusz do filmu batalistycznego pt. Obrona Urzędu i ten film po ekranizacji doczekałby się Oscara – to bardzo proszę Andrzejka aby część honorarium przekazał na Fundusz Nowych Miejsc Pracy i portal naszlidzbark.pl. See you soon!”
Even though moncler france [url=http://christianedouheret.com/Peintures/certilogo/moncler.asp/]moncler france[/url] nonetheless wonderful (we are nonetheless from the 80’s!!!) – they are really wonderful for hockey game titles and stylin’ while cheering about the dwelling workforce!!!
Looooovvvvveeee this moncler kläder [url=http://athenvannerna.se/resor/sweden/moncler.asp/]moncler kläder[/url] soooooo darn much!!!! I would like a lot more…
Wonderful moncler kläder [url=http://akesvanstedt.se/bilder/storlekar/moncler.asp/]moncler kläder[/url]
The methods pointed out in this article on the topic of to increase traffic at you own weblog are genuinely good, thanks for such pleasant post.
Swoja droga zrobilbym ranking z licznikim do artykulow [+) w jakas zakladka, aby w razie zimowego oslabienia poprawiac sobie nasroj wracajac do artykulow.Te najlepsze mogli by przegladac nowi czytelnicy.
i za takie artykuly lubie ten portal …….wbrew opiniom przybocznych pretorian o mialkosci portalu.
Znając geografię L.W? ale trochę;Najpiękniejsza ul to "Wajsówka" z Wajsem.harchajówka z harchajem..następnie protasówka z protasem i koszmi do śmieci oraz betonem, najładnieszy budynek mieszkalny: barak na Wyszyńskiego cz.,yli "HOTEL" dla bezdomnych ogrzewany papierosami i rychłej smierci tych ludzi,najładniejszy parking= to cmentarz ,najładniesza elewacja -zaplecze Ul Wiślanej najwspanialsze lodowisko o wym 10mX20m w amfiteatrze td i tp…….Pies ma Pana ,ma gdzie mieszkać, a bezdomni,jak ostatni. umierają pod płotem z zimna i głodu…Tak wygląda opieka Władzy miasta i powiatu,
Piękny ponownie rozbudowany parking koło Urzędu Gminy,aż miło ,za to ni ma od lat normalnej ulicy Szkolnej dla dzieci idących do:1)SP nr1,2)Gimnazjum nr1,3)LO,4)Szkoła Specjalna.4 szkoły a chodniczek o szerokości może 0,5m,powykszwiane płyty chodnikowe od komuny tam leżą z drzewem na zakręcie.Jak długo taki będzie?
zakazy poprawiające finanse miasta
bardzo trafne
proboszcz raczej nie poparł by API-ego
zbyt daleko idąca fantazja
za bardzo trzyma z władzą
dobre
gdyby trzeba było wysadzić jaką kolubrynę
służę pomocą
Uśmiałam się do łez! Świetny tekst oparty o inteligentne poczucie humoru 😉 Szkoda, że tylko że zbieżność postaci i wydarzeń nieprzypadkowa.. a władza raczej nie zrozumie metafory..
"Władza" zrozumie. Przecież posiada wielkie poczucie humoru, czego dowodem są Termy, Gala Osobowości itp. Baron Munchausen znalazł swoich kontynuatorów. Szkoda tylko, że w naszym mieście 😉
Czy stoję w "rozkroku"?
Jadłem chleb,nie z jednej mąki.
Swoim okiem, patrzę na rzeczywistość, bez okularów.
Koniunkturę już dawno przerobiłem.
Możliwości zarządzających znam.
Z różnej maści prezesami się spotykam na co dzień.
Życie ma różne barwy.
Dziękuję za umiejscowienie mnie w felietonie, w dodatku obok Wojaczka i Stachury.;-)
Scenariusz mógłby napisać, najchętniej w konwencji westernowej. Burmistrza zagrałby zapewne Robert Więckiewicz, który ostatnio chętnie grywa bufonów i przywódców z prymatem ambicji nad intelektem. Starosta musiałby zagrać samego siebie, z braku czerwonoskórych aktorów między Odrą i Bugiem. Najłatwiejszymi rolami byłyby role radnych. Potakiwać głową i milczeć potrafią nawet statyści. Kasia Zielińska, która gra wszędzie i wszystko zagrałaby mokasyny burmistrzowskie. Jej imienniczka Figura w roli Term byłaby bardzo przekonująca ( mam na myśli jej zwisający biust). Szyc jako nasz deptak a Cichopek jako Gala Osobowości. Pozostałą obsadę pozostawiam Waszej wyobraźni …;-)
…..kamerzystę oderwiemy od telewizyjnego tasiemca i za procent od …….i załatwi sprawę.
/Im nawet TV nie płaci na czas. Młodzi aktorzy grają za dziękuję……../
;-))))))))))
bracia Mroczek jako przew.r.m i viceburmistrz [ z braku szacunku- r.m zawsze z malej litery]
Piękny ten sen. I pomysł z filmem też. Proszę o więcej takich optymistycznych tekstów Antyku, nawet jeśli mają to być tylko senne marzenia 😉
Poczciwy Miś Nigdy nie miał rozterek tylko swoje zdanie 🙂 to tak na marginesie 🙂 a co do całości tekstu, prawie się posikałem 🙂 gratuluję tekstu