lis 252014
 

Najważniejszym elementem w ocenie rozwoju miasta jest zasobność portfeli jego mieszkańców. Im więcej zarabiają tym więcej mogą wydawać – ta zależność jest bardzo prosta. Wzrost zamożności obywateli to także więcej inwestycji, firm czy też zakupów nieruchomości jako lokaty kapitału. Bardzo dobrym papierkiem lakmusowym obrazującym jak „bogacą” się Lidzbarczanie jest poziom sprzedaży mienia komunalnego. Dochód ze sprzedaży wlicza się do budżetu miasta i w tym roku kolejny raz nie osiągnie zakładanego poziomu.
Biorąc jako kryterium rozwoju miasta podaż zasobów komunalnych należy dojść do wniosku, iż Lidzbarczanie z roku na rok są coraz biedniejsi. Nie stać ich po prostu na kupno ziemi, czy budynków. Poniższy diagram przedstawia wartość sprzedanych zasobów mienia komunalnego w latach 2010-2013. Wieloletni plan finansowy jak zwykle nie przewidywał takiej katastrofy w dochodach majątkowych gminy.

Sprzedaż-mienia-komunalnego-kopia

 

Burmistrz Lidzbarka Warmińskiego bardzo ochoczo zaciąga kredyty w imieniu jego mieszkańców, niektóre z terminem spłaty odległym o wiele lat. Niepokojąca jest jednak dynamika przyrostu zadłużenia naszego miasta. Biorąc pod uwagę wielkie plany inwestycyjne, które pociągną za sobą kolejne kredyty, należy odpowiedzieć sobie na pytanie: kiedy spłacimy te wszystkie zobowiązania i jakim kosztem społecznym? Poniżej na diagramie przedstawiona jest dynamika przyrostu zadłużenia miasta Lidzbark Warmiński w latach 2011-2014, a także projekcja długu na kolejne lata opracowana na podstawie trendu przyrostowego. Należy też pamiętać, iż rok 2020 jest końcem pomocy Unii Europejskiej dla naszego kraju. Powstałe obiekty samorządowe trzeba będzie utrzymać, a jednocześnie spłacać ogromne zadłużenie.

dług-miasta

 

Jest w naszym mieście wąska grupa zawodowa, której nie straszne podwyżki czynszów i innych opłat. Wysokie wynagrodzenia otrzymują zawsze na czas i w pełnym wymiarze. Paradoksalnie na ich wypłaty składa się cała lokalna społeczność, czy tego chce czy nie. Żeby było ciekawej oni sami decydują o tym, ile mają zarabiać! Tymi szczęśliwcami są urzędnicy samorządowi.

W ostatnim czasie przez nasze małe miasteczko przeszła fala gniewu i oburzenia społecznego, po ujawnieniu zarobków pracowników Urzędu Miasta i Starostwa Powiatowego. Oświadczenie majątkowe pana Burmistrza pojawiło się w piątek tuż przed słynnym już spotkaniem z mieszkańcami miasta. Być może chciał w ten sposób uprzedzić ewentualne pytanie od któregoś z mieszkańców.

 

Poniższy diagram prezentuje wydatki na organy i urzędy administracji samorządowej w latach 2009–2013. Widzimy wyraźną tendencję wzrostu kosztów utrzymania naszych urzędników. Wiąże się to m.in. z podwyżkami uposażeń, a także wzrostem zatrudnienia w urzędach.

utrzymanie-urzędów-samorządowych-kopia

 

 Posted by at 7:50 pm
lis 242014
 

Burmistrz Artur Wajs

Porażka Artura Wajsa w I turze wyborów jest dotkliwa i symboliczna, i to w dwóch wymiarach. Po pierwsze przegrał w I turze z kandydatem bezpartyjnym, który po raz pierwszy wystartował w wyborach samorządowych. Po drugie przegrał Burmistrz Miasta, które w teorii jest własnością Platformy, wizytówką partii, a wszyscy mieszkańcy, jeśli się do niej jeszcze nie zapisali, to wkrótce zapiszą. 16 listopada ten mit prysł jak bańka mydlana.

Trzeba oddać burmistrzowi, iż błyskawicznie się podniósł z desek i zareagował prawidłowo: spotkał się z mieszkańcami i przyznał, że wynik bardzo go zaskoczył: „Muszę przyznać, że I tura wyborów bardzo mnie zaskoczyła – powiedział Artur Wajs w prawie 40 minutowym wystąpieniu, przed salą wypełnioną w 80% urzędnikami, pracownikami spółek komunalnych i ich rodzinami, –bo pokazała, że niekoniecznie wszyscy mieszkańcy są tego samego zdania, że wszyscy są zadowoleni. Społeczeństwo się podzieliło, połowa powiedziała „brawo, jesteśmy za inwestycjami, chcemy rozwoju miasta”, połowa zasygnalizowała, „nie, panie burmistrzu, nie do końca nas te inwestycje zadowalają, potrzebujemy innych działań”. Jeśli jest zaskoczenie wielkie, to trzeba się pochylić nad tym zaskoczeniem i przeanalizować. Przez ostatnie dni nic innego nie robię, tylko analizuję, gdzie popełniłem swój błąd, że zaufanie społeczne zmalało”.

Zupełnie inaczej zachował się inny przegrany w I turze, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który sromotnie przegrał z oskarżonym o gwałt Czesławem Małkowskim. Jedynie zdawkowo przeprosił za utrudnienia komunikacyjne, natomiast w ogóle nie uznał swojego wyniku za porażkę i zapowiedział „dynamiczną kontynuację” obranego 6 lat temu kursu.

Artur Wajs okazał się dużo bystrzejszy i przebieglejszy. Stanął przed mieszkańcami i uderzył się w piersi. „Potknąłem się w swoim życiu prywatnym” –wyznał. Następnie wymienił popełnione błędy, były to według niego brak reakcji na falę negatywnych opinii, oraz zmniejszenie komunikacji ze społeczeństwem.
Ten błąd Artur Wajs opisał szerzej. Otóż, jego zdaniem 2,5 roku temu odkryli w urzędzie miasta, iż formą komunikacji społecznej jest informacja publiczna. „To było novum” –mówił Wajs o obowiązku, który na urzędy nałożyła „Ustawa o Dostępie do Informacji Publicznej” już 13 lat temu. –Zaczęliśmy otrzymywać zapytania, pracownicy się tego uczyli. Byli wściekli, bo musieli zeskanować kilkanaście tysięcy umów, które zawarł urząd – opowiadał Wajs zgromadzonym. Zapewnił też, że teraz umowy będą umieszczane w BIP-ie na bieżąco.

Czy Artur Wajs wyciągnął prawidłowe wnioski z porażki wyborczej? Czy istotnie główną przyczyną było, jak to eufemistycznie ujął –„potknięcie w życiu prywatnym?” Wydaje mi się, że jednak Artur Wajs nie pochylił się nad swoim zaskoczeniem wystarczająco nisko.

Podstawowy błąd zarówno Artura Wajsa, jak całej jego partii, to grzech pychy, która kroczy przed upadkiem. Z Arturem Wajsem osobiście zetknąłem się być może dwa razy w życiu. Pierwsze wrażenie, to była właśnie pycha. Panowie z PO na urzędach byli przekonani, że władza dana jest im na zawsze, bo są po prostu najlepsi, the best. Naród, mieszkańcy powinni im być wdzięczni, że zgodzili się nimi pokierować. W Lidzbarku potwierdziło się, że każda władza deprawuje, ale władza absolutna deprawuje absolutnie. Nie ma nic gorszego, jak przejęcie władzy przez jedną partię, która do tego zamienia się w koterię, sitwę. Nikt, kto nie będzie posłuszny takiej władzy, kto ośmieli się wyrazić publicznie swoje niezadowolenie, nie może czuć się bezpieczny, czego doświadczył Redaktor NaszLidzbark. To nie uzgadnianie projektów uchwał rady miasta w sypialni z przewodniczącą ściągnęło na Artura Wajsa porażkę. Wszak Czesław Małkowski dokonał rzeczy odrażającej i haniebnej, jest oskarżony nie o uwiedzenie Przewodniczącej Rady Miasta, a o gwałt na urzędniczce w 9 miesiącu ciąży i dzisiaj jest bohaterem ludowym, miażdży przeciwników w I turze, a jego wyznawczynie niemal doznają orgazmu na widok super samca alfa.

Klęska Artura Wajsa zaczęła się w momencie, od którego zaczyna się klęska każdej władzy autorytarnej, która najpierw korumpuje media, a następnie zapomina, że te peany wypisywane na jej cześć, są pisane wazeliną, której dostarczyła sama władza. Mane, Tekel, Fares dla Artura Wajsa pojawiło się w momencie, gdy został złamany monopol na informację, gdy jeden z mieszkańców uruchomił blog i zaczął kontrolować władzę, czyli wykonywać to, co jest podstawowym obowiązkiem wszystkich mediów.

Gdyby w tym momencie Artur Wajs wyciągnął prawidłowe wnioski, to dzisiaj byłoby w Lidzbarku Warmińskim po wyborach. Ale już wówczas poziom pychy był tak wysoki, że reakcją było przystąpienie do niszczenia wolności słowa w mieście. Wydawało się i burmistrzowi, i staroście, że wystarczy postraszyć policją, sądami i nad Łyną zapanuje błogi spokój.
I to był największy błąd Artura Wajsa et consortes. Tymi totalitarnymi działaniami, tylko uwiarygodnił informacje zamieszczane na portalu naszlidzbark.pl „Poczciwość prawdy się nie lęka” –jak pisał biskup Ignacy Krasicki.

„Czy nadal chcę być burmistrzem? –zapytał sam siebie Artur Wajs na piątkowym spotkaniu z mieszkańcami (pracownikami ratusza) i odpowiedział: –Tak, tu się urodziłem, tu przeżyłem najlepsze chwile, najpierw byłem lekarzem, później dyrektorem szpitala, od 16 lat jestem w samorządzie, jestem w połowie drogi i chcę kontynuować rozpoczęty projekt, Drugi powód, to chcę połączyć podzielone społeczeństwo. Wynik I tury jest zaskakujący, nie chcę chować głowy w piasek i udawać, że nie widzę tych mieszkańców, którzy zagłosowali przeciw”.

Jaką ofertę złożył tym mieszkańcom? Najbiedniejszych postanowił kupić obietnicą obniżki cen za odpady komunalne oraz obniżki cen czynszów aż o 20%, niezadowolonym przedsiębiorcom obiecał ulgi inwestycyjne a wszystkim poprawę komunikacji społecznej.

Jeden z mieszkańców przytomnie zapytał: –Gdyby pan wygrał w I turze, to też by pan obniżył czynsze?
Jako gwarancje wprowadzenia w życie swoich obietnic Wajs podał liczbę zdobytych w radzie miasta mandatów przez PO. „Mamy 8 mandatów, jedynie my możemy wprowadzić ten plan w życie”. (Jednak, gdy padło pytanie, czy zniesie 5% podwyżkę czynszu nałożoną na mieszkańców centrum, odparł, że to nie zależy od burmistrza, tylko od rady).

Czy Artur Wajs rzeczywiście odrobił lekcję, zrozumiał swoje błędy i wyciągnął prawidłowe wnioski, i tym samym zasłużył, by znów mu zaufać?
Nie. Potwierdził to w trakcie kampanii wyborczej ścigając sądownie naczelnego NaszLidzbark w trybie wyborczym. W jednym przypadku wygrał połowicznie, mimo że wszyscy w mieście wiedzą, jaka jest prawda, dlaczego w 31 witrynach sklepów Społem wisiały plakaty Artura Wajsa, w drugim przegrał.
Władza, która dąży do zdławienia wolności słowa nie zasługuje nawet na cień zaufania. Bo, mimo że tego związku nie widać na pierwszy rzut oka, to jednak, to co jemy na obiad, ma bezpośredni związek z zakresem wolności słowa w danym mieście. Tym pomyślniej żyją mieszkańcy, im większa panuje w mieście, w kraju wolność słowa. To dlatego USA są symbolem dobrobytu, bo tam obowiązuje Pierwsza Poprawka do Konstytucji, gwarantująca wolność słowa, która tam jest świętością.

Na spotkaniu z mieszkańcami Artur Wajs miał okazję przeprosić redaktora NaszLidzbark, bo ten stał obok i rejestrował kamerą całe spotkanie i zapewnić, że nigdy więcej nie zagrozi wolności słowa w mieście. Nie uczynił tego. Nie powiedział też wprost, że to redaktor swoimi pytaniami zmusił burmistrza i podległy mu urząd do wyciągnięcia z szuflady Ustawy o Informacji Publicznej i jej stosowania. Polityk, urzędnik, który nie ma nic do ukrycia, po prostu wywiesza informacje publiczne w BIP-ie na bieżąco, a nie udaje, że odkrył istnienie takiej ustawy dopiero 2,5 roku temu.
Nie rezygnujcie mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego z podstawowych wolności, nie wierzcie politykom, którzy mieli te wolności gdzieś i zaczęli się do was łasić dopiero, gdy nie dostali Waszego głosu.

Specjalnie dla NaszLidzbark
Paweł Wolski („Deb@ta”)

 Posted by at 12:30 pm
lis 232014
 

Omawianie wydatków, tych za które płacimy jako mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego, jest nieco bardziej skomplikowane ale doświadczył tego każdy z nas. W naszym domu najpierw zanim coś wydamy patrzymy ile mamy dochodu i na tej podstawie określamy na co nas stać. Oczywiście jeżeli żyjemy w małżeństwie to decyzji nie podejmujemy autonomicznie ale konsultujemy ze współmałżonkiem. Analogicznie taki proces odbywa się (powinien odbywać się) przy konstruowaniu budżetu miasta. Ale przejdźmy do meritum, którym w pierwszej części będą wydatki na pomoc społeczną oraz na oświatę i wychowanie.

Pomoc społeczna

Wydatki z tej grupy są ściśle związane z podstawowym zadaniem samorządu lokalnego zobowiązanego do wsparcia dla osób ubogich i wymagających pomocy a także profilaktyką społeczną. Podstawową strukturę wydatków prezentuje poniższy wykres.

_lw_wydatki_pomocspoleczna

Pomoc społeczna realizowana w gminach finansowana jest z dwóch źródeł: ze środków własnych oraz z dotacji celowej budżetu państwa, która zostały omówione z poprzednim artykule.

Wydatki pomocy społecznej pokrywane przez budżet państwa to: świadczenia rodzinne, fundusz alimentacyjny, dożywianie dzieci i młodzieży w szkole w ramach programu wieloletniego, zasiłki stałe oraz zasiłki okresowe i składki na ubezpieczenie zdrowotne.

Natomiast pozostałe oznaczone wydatki pokrywane są ze środków własnych miasta to: zasiłki celowe i w naturze, usługi opiekuńcze, udzielanie schronienia, pomoc interwencyjna oraz wynagrodzenia dla pracowników.

Indywidualnym kolorem zostały oznaczone wydatki na domy pomocy społecznej. Przecież w Lidzbarku Warmińskim nie ma DPS-u.  Nie ma i dlatego osoby, które tego wymagają kierowane są do DPS-ów zarządzanych przez inne gminy. Dodam, że na koniec 2013 roku w DPS-ach przebywało 17 osób a koszt ich pobytu wyniósł 406 tys. zł.

Czerwonym kolorem oznaczone są pozostałe wydatki na pomoc społeczną. Jest to grupa wydatków, które finansowane są w całości przez budżet miasta. W ich skład wchodzą m.in. dodatki mieszkaniowe (dopłata do czynszu), które wsparły w 2013 roku wiele rodzin (ustawa o pomocy społecznej nie umożliwia podania ich liczby) na kwotę 1,2 mln zł. Do pozostałych wydatków należą też wydatki na dzienną opiekę w domach pomocy zlokalizowanych w Lidzbarku oraz na realizowane programy integracyjne.

Całkiem prywatnie od siebie dodam, że powyższych wydatków (szczególnie ponoszonych ze środków własnych) nie należy zmieniać ponieważ trafiają one do osób ubogich, ze względu na to, że kryterium dochodowe, na podstawie którego przyznawana jest pomoc, nie zmieniło się od wielu lat.

Oświata i wychowanie

W tej grupie mamy wszystkie wydatki związane z funkcjonowaniem szkół oraz przedszkoli a także koszty administracyjne. Zakładanie, prowadzenie i utrzymanie placówek oświatowych jest zadaniem własnym gminy. Poniższa grafika obrazuje nam składowe i sumę wydatków tej grupy.

_lw_wydatki_oswiatawychowanie1

Przedszkola i oddziały przedszkolne są finansowane ze środków własnych miasta ponieważ ich posiadanie jest obligatoryjne ale nie podlegają finansowaniu przez budżet państwa. A o jakim finansowaniu mówimy? Część oświatowa subwencji ogólnej, o której pisałem w poprzednim artykule, jest ściśle związana z posiadaną w mieście bazą oświatową, strukturą uczniów oraz strukturą nauczycieli. Inaczej mówiąc na tej podstawie naliczana jest subwencja oświatowa. Spójrzmy na wykres poniżej.

_lw_wydatki_oswiatawychowanie2

Jak sami możemy wnioskować przekazywana przez budżet państwa subwencja oświatowa nie zaspokaja wydatków bieżących (utrzymanie i wynagrodzenia) na oświatę i wychowanie w Lidzbarku Warmińskim. Różnicę musi miasto zapłacić ze środków własnych. Wprawny obserwator porównując dwa powyższe wykresy zauważy coś jeszcze – brak wydatków majątkowych na oświatę od roku 2010. Automatycznie nasuwa się też pytanie czy subwencja oświatowa wystarcza chociażby na pokrycie wynagrodzeń dla nauczycieli – odpowiedź na to pytanie poznają Państwo w artykule poświęconym wynagrodzeniom. Jednak aby nie siać paniki, że rząd nas okrada to powiem, że w takiej sytuacji niedofinansowania zadań oświatowych znajduje się 99,99% gmin w Polsce.

Pozostałe kierunki wydatków

Pozostałe kierunki wydatków grupują te wydatki, które nie determinują kluczowej skali wydatkowej budżetu ale są równie ważne dla mieszkańców, urzędu jak i turystów.

_lw_wydatki_pozostalekierunki

Pierwsze co nam się rzuca w oczy to fakt, że kluczowe w tej grupie są dwa wydatki naszego miasta: na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego oraz na kulturę fizyczną i turystykę. Grafika prezentuje wydatki ogółem bez rozbicia na wydatki bieżące i majątkowe ale mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego doskonale wiedzą co było powodem zwiększenia wydatków na kulturę fizyczną i turystykę w 2009 roku. Wróćmy też do pierwszej analizy i sprawdźmy, który najodleglejszy rok zakończył się wysoką wartością zadłużenia. Wnioski pozostawiam Państwu.

 

Na koniec zrobię pewien wyjątek i pochylę się nad ciekawym zagadnieniem.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wpływy z opłat za zezwolenie na sprzedaż alkoholu, czyli tzw. „korkowe”, mają służyć wspieraniu profilaktyki alkoholizmu i narkomanii określonej w Programach Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Zapobiegania Narkomanii (rozdziały 85153 i 85154).

Ustawodawca w stosunku do wpływów z „korkowego” używa stanowczego sformułowania „wykorzystywane będą”, które wzmacnia stwierdzeniem – „i nie mogą być przeznaczane na inne cele”.  Taką intencję ustawodawcy potwierdzają wyniki kontroli NIK oraz RIO zwracających uwagę na ścisłą zależność pomiędzy dochodami z opłat za zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych a wydatkami na gminne programy profilaktyki. Podejmując decyzję o przekazaniu tych środków na inne cele, samorząd narusza dyscyplinę finansów publicznych (art. 11 ustawy o odpowiedzialności za naruszenie finansów publicznych).

Jak powyższe ma się do stanu faktycznego w Lidzbarku Warmińskim? Spójrzmy na poniższą grafikę, którą pozostawię bez komentarza.

_lw_korkowe

 

Jeżeli dobrnęli Państwo do tego miejsca to mam nadzieję, że z niecierpliwością będą Państwo oczekiwali dalszych części poświęconej wydatkom.

Źródło danych: Ministerstwo Finansów RP.
Źródło wizualizacji: system analiz finansów samorządowych WASE

logo_wase_180

 

 Posted by at 12:09 pm
lis 222014
 

vlcsnap-2014-11-22-01h15m52s10021 listopada w Szkole Muzycznej odbyło się spotkanie Burmistrza Artura Wajsa z mieszkańcami Lidzbarka. Z formalnego punktu widzenia trudno określić, czy z Lidzbarczanami spotkał się kandydat na Burmistrza Artur Wajs, czy też Burmistrz Artur Wajs. Wręczane przy wejściu ulotki wyborcze sugerują, iż to spotkanie przedwyborcze kandydata, jednak prasa lokalna ogłosiła,  że jednak to urzędujący Burmistrz pragnie wysłuchać głosu ludu. Sala koncertowa szkoły muzycznej wypełniona po brzegi. Przybyli mieszkańcy z przyzwyczajenia nie zajmowali pierwszego rzędu krzeseł, które zazwyczaj rezerwowane są dla miejscowych notabli. Władza pokazała jednak ludzką twarz w osobie posła Cieślińskiego, który poinformował stojących, że mogą zająć pierwszy rząd miejsc. Osoby, które przybyły na spotkanie to w większości pracownicy administracji samorządowej różnych szczebli, spółek miejskich, radni i byli radni, a także członkowie i sympatycy Platformy Obywatelskiej.

Spotkanie rozpoczął i prowadził poseł Cieśliński. Ustalił „reguły” co do zadawania pytań do Burmistrza. Spodziewano się burzliwej dyskusji i zadawania „trudnych” i niewygodnych pytań. Należy podkreślić, iż pan Wajs zdobył się na akt niebywałej odwagi organizując spotkanie otwarte – tutaj należą się słowa uznania. Pierwszą cześć wieczoru pan Burmistrz poświęcił przedstawieniu swojej osoby, kariery zawodowej, wykształcenia i odniesionych sukcesach. Opowiadał o projektach których mieszkańcy oczekiwali m.in. rewitalizacji centrum miasta, budowa targowiska, rekultywacji wysypiska, kanalizacji miasta i wielu innych zadaniach własnych gminy. Przedstawił także projekty, które będą realizowane w przyszłości m.in. rewitalizację centrum miasta, ul. Kalinowskiego, Bema – czyli obecnie najbardziej zaniedbane, a także budowę infrastruktury pod przyszłe uzdrowisko.

Pan Burmistrz odniósł się do porażki w I turze wyborów. Był bardzo zaskoczony wynikiem i jak stwierdził „niekoniecznie wszyscy mieszkańcy są tego samego zdania” i dalej „połowa powiedziała tak […] ale połowa mieszkańców zasygnalizowała – nie panie Burmistrzu, coś trzeba zmienić […]” a także zastanawia się i myśli cały czas dlaczego tak duże zaufanie społeczne jakim obdarzyli go wyborczy w 2010 r. dzisiaj zmalało i kładzie to na karb swojego potknięcia w życiu osobistym.

Wspomniał też o  kwestii dostępu do informacji publicznej, która wg pana Wajsa pojawiła się 2,5 roku temu i było to novum dla Urzędu Miasta (Ustawa o Dostępie do Informacji Publicznej obowiązuje od 2001 r. czyli od 13 lat i musi być znana urzędnikom – a przede wszystkim prawnikom obsługującym UM). Tutaj odniósł się do spraw sądowych toczących się przed WSA, z których jedną przegrał a inną wygrał (czyli w domyśle dotyczących wniosków od redaktora NaszLidzbark). Stwierdził, iż jakaś osoba (w domyśle redaktor NL) zmusił pracowników UM do zeskanowania wszystkich umów jakie zawarło miasto przez 3 lata, przez co zdezorganizował pracę urzędu. Twierdził, że było to kilkaset umów i kilkanaście tysięcy stron do zeskanowania. Niestety Burmistrz kłamał. Urząd Miasta zeskanował dokładnie 806 stron umów o dzieło i umów-zleceń i to za okres 2 lat (2011-2012). Co więcej otrzymane od UM dokumenty miały zamazane dane strony z kim umowa była zawarta, jak też w kilku przypadkach nawet wysokość kwoty. Otrzymana w takim stanie informacja nie posiada cech informacji publicznej w rozumieniu ustawy, więc cała praca urzędników poszła na marne.  Finał sprawy odbędzie się przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w Warszawie.

Burmistrz po kolei odnosił się do bieżących spraw poruszanych głównie na forum NaszLidzbark, jak pozorne bezrobocie, sprawę rozwoju strefy ekonomicznej, rozwoju przedsiębiorstw. Wskazał, że w czasie trwania jego kadencji powstało w mieście 600 nowych miejsc pracy i w kolejnych latach powstaną następne np. w Termach Warmińskich czy w utrzymaniu infrastruktury uzdrowiskowej. Wyjaśnił także dlaczego Termy nie będą przynosiły dla miasta i powiatu strat z tytułu ich utrzymania. To operator wyłoniony w przetargu będzie zajmował się utrzymaniem Term, zatrudniał ludzi i płacił rachunki za ogrzewanie wody i jeszcze będzie na tym zarabiał. Dodatkowo będzie płacił dla miasta podatki i czynsz dzierżawny, więc nie ma ryzyka strat (zdaniem redakcji będzie problem w wyłonieniu takiego operatora).

Burmistrz zadeklarował także obniżenie czynszów komunalnych (podniesionych ostatnio), opłat za śmieci, wprowadzenie ulg inwestycyjnych dla przedsiębiorców a także poprawę komunikacji społecznej celem szybszej reakcji na problemy mieszkańców. Wszystko to odbędzie się kosztem rezygnacji z niektórych inwestycji i przesunięcie ich w dalszą przyszłość. Zaznaczył, że to jego komitet ma większość w Radzie Miasta i dzięki temu będzie mógł powyższe zamierzenia zrealizować.

Następny punkt spotkania to pytania od mieszkańców. Było ich wiele, głównie dotyczyły spraw lokalnych związanych np. z nieoświetloną ulicą, czy stanem drogi. Niektórzy z przybyłych wyrażali  bardzo przychylne opinie o Burmistrzu i jego pracy na rzecz rozwoju miasta, były oklaski i wzruszenie. Dwa pytania są jednak warte omówienia. Jeden z mieszkańców ul. Wysokiej Bramy pytał o zasadność podwyżki czynszu w mieszkaniach komunalnych o dodatkowe 5% ze względu na położenie w centrum miasta i możliwość zniesienia tej jego zdaniem niesprawiedliwej opłaty. Pan Burmistrz odpowiedział, iż nie może wpływać na decyzję nowo wybranej Rady Miasta (to Rada Miasta ustala wysokość i zasady naliczania czynszu). Drugie pytanie dotyczyło, czy Burmistrz obniżyłby jak czytamy w aktualnej ulotce, czynsze i opłaty za śmieci jeśli wygrałby w wybory w I turze. Odpowiedź znajduje się w pliku audio, który jest zapisem całego 1,5 godzinnego spotkania. Relacji wideo nie będzie, gdyż na miejscu pracowało jeszcze kilka kamer i na 100% pojawi się na profilu Burmistrza na FB.

 Posted by at 1:22 am
lis 202014
 

Na potrzeby portalu „Nasz Lidzbark” postanowiłem przygotować malutką analizę finansową za ostatnie 8 lat. Aby wyjaśnić procesy zachodzące w mieście Lidzbark Warmiński należy sobie na początek uzmysłowić, że budżet składa się z dochodów i wydatków. Obrazuje to poniższa grafika – po lewej stronie mamy dochody a po prawej wydatki budżetu.Wprawny obserwator zauważy, że w zależności od roku pojawia się również część słupka w kolorze zielonym (po prawej stronie) lub czerwonym (po lewej stronie). Tak właśnie wygląda bilansowanie budżetu. Jeżeli mamy więcej wydatków niż dochodów to nasz budżet zamyka się deficytem (kolor czerwony) a jeżeli następuje sytuacja odwrotna (mamy więcej dochodów niż wydatków) to zamykamy dany rok nadwyżką (kolor zielony). Wysokość obszarów nadwyżki i deficytu jest kluczowa dla zrozumienia dalszych wykresów.

_lw_budzetogolny

Skąd się bierze ów deficyt albo nadwyżka? Pomogą nam to zrozumieć kolejne wykresy.

Na początek przyjrzymy się dochodom i wydatkom bieżącym. Określenie „bieżące” odnosi się do wszystkich dochodów i wydatków, które nie są majątkowymi (inwestycyjnymi). Upraszczając to wszystko co nie jest wydawane na inwestycje (drogi, budynki, itd.) jest wydatkiem bieżącym. Natomiast dochody majątkowe pochodzą z ze sprzedaży majątku lub dotacji na wydatki majątkowe. Pozostałe dochody są dochodami bieżącymi (subwencje, podatki, opłaty, itd.).

Spójrzmy na poniższy rysunek przedstawiający dochody i wydatki bieżące. Pierwsze co nam się rzuca w oczy to fakt, że dochody bieżące są wyższe od wydatków bieżących. I tak powinno być zawsze zgodnie z prawem finansów publicznych aby zrównoważyć budżet operacyjny. W przypadku Lidzbarka Warmińskiego nie ma lat, gdzie występowałby deficyt operacyjny co świadczy o prawidłowej polityce budżetowej. Na co może być przeznaczona nadwyżka operacyjna? Nie ma ściśle określonej definicji ale pamiętajmy, że jednostka samorządu terytorialnego nie jest powołana do wypracowywania zysku jak to się dzieje w przedsiębiorstwach. Jej zadaniem jest zaspokoić potrzeby bieżące mieszkańców.

 

_lw_budzetbiezacy

Przejdziemy teraz do dochodów i wydatków majątkowych (inwestycyjnych). Planując inwestycje należy zawsze wziąć pod uwagę możliwości jego finansowania. Spójrzmy jak to wygląda w Lidzbarku Warmińskim (rysunek poniżej).

_lw_budzetmajatkowy

Po prawej stronie każdego roku mamy słupek reprezentujący wielkość wydatków majątkowych. Po lewej stronie dochody, które finansują owe wydatki. Widzimy (patrząc od dołu), że najpierw wydatki majątkowe pokrywane są z omawianej wcześniej nadwyżki operacyjnej. Jeżeli nadwyżka operacyjna jest za mała (od roku 2008) to potrzebne są dotacje, które tutaj widzimy. W roku 2011 można dostrzec, że rok zamknął się nadwyżką budżetu ale bardziej nas interesują pozostałe lata z czerwonymi częściami słupków czyli deficytem. Zatem możemy szybko wywnioskować, że pomimo posiadania nadwyżki operacyjnej oraz dotacji nie byliśmy w stanie sfinansować naszych wydatków majątkowych. I w tym miejscu możemy przejść do zadłużenia miasta. Zaciąganie długu zawsze ma swoje przyczyny i są możliwe dwa przypadki. Pierwszy występuje rzadko ale jednak spotykamy się z nim w gminach: nie wystarcza dochodów na pokrycie wydatków bieżących i zaciągniecie kredytu pozwala na spłatę zobowiązań ale taki kredyt zostaje „przejedzony”. Drugi przypadek (o wiele częstszy) jest związany z prowadzonymi inwestycjami. Realizując inwestycję pozyskujemy środki finansowe w postaci dotacji (krajowe i zagraniczne) a gdy ich zabraknie (są niewystarczające) to zaciągamy dług. Jak to wygląda w przypadku Lidzbarka Warmińskiego? Jeżeli mamy deficyt budżetu to trzeba go sfinansować. Spójrzmy na poniższy wykres, który obrazuje stan (wysokość) zadłużenia na koniec roku kalendarzowego. Rok 2014 jest wyliczony na podstawie planu budżetu.

_lw_zadluzenie

Pokazany na wykresie procent odnosi się do dochodów ogółem co pozwala nam określić czy nie przekroczyliśmy maksymalnego poziomu zadłużenia, który wynosi 60%.

Na zakończenie jeszcze jeden element, który jest niezmiernie istotny przy zaciąganiu długu a tym samym i konstruowaniu budżetu. Mowa jest o obsłudze zadłużenia czyli spłacaniu odsetek i prowizji bez spłaty tzw. „kapitału”. Myślę, że komentarz do poniższego rysunku obrazującego ten element jest zbędny.

_lw_obslugadlugu

Małe wyjaśnienie do powyższej grafiki – dochody własne bieżące są to dochody, które pochodzą z podatków lokalnych (m.in.: nieruchomości, spadków i darowizn, środków transportowych), udziałów miasta w podatkach stanowiących dochód budżetu państwa (PIT – osoby fizyczne i CIT – osoby prawne), wpływów z opłat (m.in.: skarbowej, za zezwolenia na sprzedaż alkoholu, administracyjnych za czynności urzędowe), dochody z majątku gminy (m.in.: opłaty za zarząd i użytkowanie nieruchomości, z najmu i dzierżawy) oraz inne dochody własne (m.in.: grzywny i mandaty, wpływy z usług, dochody związane z realizacją zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, rekompensaty) a także odsetki za nieterminowe wpłaty z tytułu podatków i odsetki od lokat bankowych. To wyjaśnienie jest o tyle istotne, że dotyczy tej części budżetu, która jest finansowana przez mieszkańców danej gminy.

Temat budżetu jest na tyle szeroki, że nie można go opisać w jednym artykule ale jest na tyle ciekawy, że warto poznać mechanizmy funkcjonowania naszej małej ojczyzny. Miejmy nadzieję, iż pod artykułem pojawi się 300 nowych i merytorycznych komentarzy odnoście powyższego.

Dane i wykresy pochodzą z systemu WASE

logo_wase_180

 

 Posted by at 9:57 pm