sty 282018
 

Początek roku to dobry czas na małe podsumowanie pracy samorządu. Jednym z najważniejszych problemów z jakimi borykają się mieszkańcy gminy to zadłużenie mieszkań komunalnych i socjalnych. Tylko pozornie sprawa ta dotyczy ich najemców, tak naprawdę wpływa na całokształt finansów gminy, a więc nas wszystkich.

O skuteczności Burmistrza Wiśniowskiego w działaniach na rzecz oddłużania mieszkań komunalnych i socjalnych,  przekonujemy się analizując poniższe zestawienie.

Zestawienie opracowano na podstawie materiałów uzyskanych od Burmistrza Jacka Wiśniowskiego

W zaledwie 2 lata ilość mieszkań posiadających zaległości czynszowe powyżej 3 miesięcy zmniejszyła się o ponad połowę! To fenomen działań ekonomicznych Burmistrza Wiśniowskiego w polityce finansowej naszego małego miasta. Nie jest więc przypadkowa obecność Burmistrza Wiśniowskiego na forum ekonomicznym w Krynicy. Sukcesowi pomógł program Świadczeń Wzajemnych rozpoczęty we wrześniu 2015 roku z którego skorzystało w sumie 47 osób. I tak w 2015 r. uczestniczyły 23 osoby, w 2016 r. 18 osób, w całym 2017r.  tylko 6 osób. Sukcesowi mogła pomóc także tzw. „kreatywna księgowość” o czym poniżej.

Przełom w ilości zadłużonych mieszkań nastąpił w 2016 r. Rok do roku ich ilość spadła o 50%. Czy wobec tego spadło ich łączne zadłużenie? Nic podobnego. Łączny dług w ciągu tylko jednego roku zwiększył się o ćwierć miliona zł i na koniec 2016 r. wyniósł 3,536 mln zł (3,289mln zł w 2015 r.). Oznacza to, że dług przypadający na jedno mieszkanie w 2015 r. wynosił 10 664 zł, w 2016 r. wzrósł do 22 670 zł. Mieszkaniec chcący odpracować ten uśredniony dług w programie świadczeń wzajemnych, nie licząc odsetek musiałby pracować na rzecz UM ok. 1,5 roku (po 8 godzin dziennie w dni robocze, jednak biorąc pod uwagę narastające odsetki nie odpracowałby go nigdy).

Zestawienie opracowano na podstawie materiałów uzyskanych od Burmistrza Jacka Wiśniowskiego (w tytule powinno być „Wysokość zadłużenia…”).

Z zestawienia wynika, że w 2017 r. tendencja wzrostowa zadłużania mieszkańców wyhamowała. Być może to efekt programu 500+ oraz braku podwyżek i tak rekordowo wysokich czynszów.

Ilość lokali w zasobach gminy miejskiej, łącznie komunalnych i socjalnych przedstawia poniższe zestawienie.

Zestawienie opracowano na podstawie materiałów uzyskanych od Burmistrza Jacka Wiśniowskiego

Gmina Miejska niechętnie rozstaje się z lokalami mieszkalnymi. Na ostatnim posiedzeniu komisji padła nawet propozycja wyzbycia się w całości mieszkań komunalnych. Po co taki kłopot gminie? – konkludował jeden z radnych. Na tym dyskusję zakończono. Posiadanie w zasobach gminy mieszkań komunalnych to być albo nie być dla spółki nimi zarządzającej – ABK. Sprzedaż mieszkań oznaczałaby likwidację bardzo wielu etatów urzędniczych, co jest nie przyjęcia w obecnym modelu ekonomicznym zarządzania miastem.

Lidzbark Warmiński to miasto posiadające jedne z najwyższych stawek czynszu za mieszkania komunalne. Polityka absurdalnie wysokich czynszów połączona z nieefektywnym zarządzaniem zasobem komunalnym przez ABK po latach doprowadziła do gigantycznego zadłużenia najemców – mieszkańców gminy (współwłaścicieli nieruchomości). Zaproponowany przez Burmistrza program oddłużania, przy stawce 8zł za godzinę pracy całkowicie nie zdaje egzaminu (odsetki od długu rosną szybciej, niż odpracowana kwota). Rozwiązaniem może być zwiększenie stawki do 14zł za godzinę, wdrożenie programu umorzenia części długu w zamian za częściową jego spłatę oraz co najistotniejsze reorganizacja spółki zajmującej się administracją mieszkań – być może jej likwidacja i powierzenie zarządzania mieniem komunalnym np. Spółdzielni Mieszkaniowej (lub ogłosić przetarg nieograniczony na zarządzanie). Wystarczy porównać utrzymanie terenów należących do spółdzielni mieszkaniowej np. Warmia – teren czysty i zadbany do tego administrowanego przez ABK. Porównać należy także ilość pracowników zatrudnionych przez obie instytucje (szczególnie w biurach).

Czy liczne wizyty Burmistrza Wiśniowskiego na wszelakich forach ekonomicznych, a ostatnio także w Parlamencie Europejskim (wszystko na koszt mieszkańców) przełoży się na polepszenie sytuacji ekonomicznej Lidzbarczan? Czy kolejna ścieżka rowerowa, czy park sensoryczny przyczyni się do wzrostu zasobności portfela mieszkańca gminy?

 Posted by at 8:08 pm
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
16 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Inżynier
7 lat temu

Polecam czasami przeczytać Debatę gdzie opisywane są afery gospodarcze naszych znamienitych przedstawicieli
we władzach samorządowych i parlamentarnych. Tam dopiero kasa się przelewa .
Dopiero widać jakich półgłówków , chamów i malwersantów finansowych wybieramy do władz.
Może w końcu pora to zmienić ? Wybory idą.
Czy nie ma już mądrych i uczciwych ludzi , a zostały same k… i złodzieje?
http://www.debata.olsztyn.pl/images/Debata_styczen2018.pdf
Strona 7 do 12 naprawdę warto.

Inżynier
7 lat temu
Reply to  Inżynier

Dziś o agencie Tomku o 20 w TVN 24

krzysztof
7 lat temu

opłaty zamieszkania są wysokie,i tu nie tylko w Naszym mieście….program _Mieszkanie plus _ 500+. poprawią sytuację wielu rodzin ..Rząd wiele robi w tym kierunku,…ale inicjatywa powinna wyjść również i od Burmistrza,np….inne ulgi,,niższe ceny najmu,,opłat wody

Inżynier
7 lat temu
Reply to  krzysztof

Kto na to zarobi. Będą pieniądze drukowali?
Jak już ulgi to dla wszystkich , a właściwie po co ulgi. Zwolnić z opłat, za prąd i wodę , czynsz, zwolnić z podatku od nieruchomości , zwolnić z czynszu i niech „miasto”pokrywa opłaty, a my mieszkamy za darmo.
Miasto ma to niech płaci ! Do pracy po co? Niech przedsiębiorcy i właściciele sklepów „wyskakują” z towaru . Maja go to niech dają ,
O czym Pan Panie Krzysztofie mówi.. Jak chce pan mniejszych opłat to proszę głosować na władze nie generujące dzikich dodatkowych kosztów sprawowania władzy.

Były mieszkaniec
7 lat temu

Zaczynając czytać ten artykuł zacząłem mieć coraz większe oczy, oto redaktor API coś pozytywnego pisze o działaniach Burmistrza i już zacząłem sprawdzać czy ja na właściwej stronie jestem, ale „na szczęście” dalsza część artykułu przekonała mnie, że jednak i strona właściwa i wydźwięk tekstu właściwy autorowi.

Pan autor staje się mistrzem szukania dziury w całym, brawo czytam na bieżąco i kibicuję dalej cóż mądrego Pan jeszcze wymyśli !

Trombullus
7 lat temu

Nie chce mi się wierzyć że w 136 rodzinach jest tak źle że nie można zapłacić czynszu. Oni się po prostu przyzwyczaili że można nie płacić. Problem jest nie do rozwiązania, ponieważ zapewne większość z tych zadłużonych nie chce iść do pracy za marne grosze do naszych wyzyskiwaczy. Nie widzą sensu w pracy ponieważ wystarcza im na życie z zapomóg i zasiłków. Po co pracować za michę ryżu i mieć dochód taki sam jak z zasiłków?

JMT
7 lat temu
Reply to  Trombullus

Wobec przytoczonych liczb nasuwa się zasadnicze pytanie, ile z tych osób/rodzin ma faktycznie ciężko sytuacje życiową z której próbują jakoś wybrnąć a jaka część tych osób po prostu woli właśnie żyć z zasiłku i narzekać na rzekomo niskie stawki, chodz jak wiadomo żadna stawka nie zachęci takich ludzi do podjęcia pracy. Tutaj bardziej pasuje stwierdzenie „Po co pracować, bo państwo da”.

API
7 lat temu
Reply to  Trombullus

Mi, nie chce się wierzyć w liczby podawane przez UM…

Pitter
7 lat temu

Nie płacisz czynszu won na bruk…. nie powinno być tolerancji dla darmozjadów. Do brata Alberta takich

Gościu
7 lat temu

Warto czasami trochę doczytać przed pisaniem nieprawdziwych informacji. Miasto nie sprzedaje komunalnych lokali mieszkalnych z innego niż tu napisano. Stanowią one zabezpieczenie od kredytów wziętych przez miasto. A tych nie jest mało. Wielka szkoda że Pan Wiśniowski po świecie jeździ. Powinien zgodnie z linią autora artykułu być nadzorującym pracowników na komunalnym cmentarzu lub zbierać papierki na miejskim deptaku. W nowym rozdaniu burmistrzem musi zostać ktoś bardziej wykształcony np hydraulik lub ogrodnik. Zawsze się przyda w razie awarii czy doglądania miejskich zieleńców
Pozdrawiam

Mayday
7 lat temu
Reply to  API

Czyli API na Burmistrza…

Gościu
7 lat temu
Reply to  API

Widzę że redakcja nie zasad rządzących się kampaniami wyborczymi i życiem po nich. Ja nie znam ani w Polsce ani poza nią kogoś kto w pełni zrealizował to co naobiecywal w kampanii. Kampania to sztuka okłamywania ludzi obiecując im to wszystko czego oczekują a potem to zaakceptują przy wyborczej urnie. Im ktoś lepiej kłamie tym większa szansa na sukces. A już po wybraniu na daną funkcję trzeba realizować to co jest możliwe do wykonania często gęsto przy pomocy innych osób na których przychylność nie zawsze można liczyć. Pan Wiśniowski wiele obiecał zapewne i Panu redaktorowi i jak widać nie dotrzymał słowa. Nawet wiem dlaczego, ale o tem potem. Zawsze nowa władza obsadza swoimi ludźmi kierownicze stanowiska w danym urzędzie. I to nie wszystkie bo zwyczajnie nie ma takich w swoich szeregach. A codzienną pracę wykonują ci sami pracownicy często od kilkudziesięciu lat bo oni znają się na danej pracy. Reasumując burmistrz musi mówić i obiecać to co da mu przewagę nad konkurencją wyborczą. A po wybraniu lawiruje tak aby nikomu się nie narażać i przeżyć do następnej kampanii wyborczej.

gosc
7 lat temu
Reply to  Gościu

czemu nie zastawi budynku urzędu miasta?

gościówa
7 lat temu
Reply to  Gościu

Czyż już nie można zakupić mieszkania za 10% jego wartości? Miasto chętnie je sprzedawało lokatorom na własność.

gość
7 lat temu

Z grzeczności nie napiszę , co myślę o tym „”układzie”” ….

16
0
Would love your thoughts, please comment.x