fot: http://www.sp1.lw.net.pl/
Jeden z czytelników NL przekazał redakcji informację jaką otrzymali rodzice uczniów Gimnazjum nr 1, przekazaną im przez nauczyciela wychowania fizycznego w tejże szkole. Poniżej jej pełna treść:
„Szanowni Rodzice. W związku z organizacją wyjazdów do Term Warmiński wyłoniło się kilka spraw do dopracowania. Przede wszystkim martwi niska frekwencja udziału uczniów. Zajęcia zorganizowane są bezpośrednio po lekcjach, w ramach obowiązkowych zajęć pozalekcyjnych, w których uczeń musi brać udział. Uczestnictwo w zajęciach wpływa na ocenę końcową. Grafik wyjazdów znany jest z wyprzedzeniem. Bardzo proszę o wcześniejsze zaplanowanie i zorganizowanie wszelkich innych spraw, zajęć, obowiązków Swoim Dzieciom aby w dniu wyjazdu były obecne na pływalni. Burmistrz miasta poczynił starania aby Wasze Dzieci mogły korzystać z tego pięknego obiektu. Uczniowie mogą korzystać z pływalni nieodpłatnie i bardzo proszę to docenić. Walory sportowe, rekreacyjne, emocjonalne wynikające z udziału w tego typu zajęciach trudno z kolei przecenić. Zatem , wszelkie głosy na NIE po prostu smucą.
Ustalmy:
1. Zajęcia zaczynają się i kończą na boisku szkolnym. Dowożone są w obie strony autobusem, który oczekuje na powrót. Bardzo proszę nie odbierać Dzieci wcześniej, cz też nie pisać zgody na samowolny powrót. Dojazd z term na boisko trwa dosłownie trzy minuty. Dziwnie wygląda gdy czterdziestoosobowy, opłacony autobus z kierowcą wraca prawie pusty. Tutaj nie musicie się martwić. Uczniów zamieszkałych przy ul. Żytniej możemy bezpiecznie wysadzić przy CPN-nie. Nie muszą wówczas przechodzić przez drogę olsztyńską
2. Zajęcia są opłacone. Jeżeli Wasze Dziecko z różnych powodów nie może w nich uczestniczyć, niech znajdzie sobie zastępcę / kolegę, koleżankę /, ot taki prezent. Na pewno się ucieszy.
3. A może trochę wdzięczności?, dla życia – tak po prostu.
Bogusław Karwowski”
Komentarz redakcyjny:
Niniejszym redakcja NL wyraża swoją wdzięczność, szczególnie sposobowi myślenia autora informacji.
Czemu w zapowiedzi artykułu jest zdjęcie budynku SP 1 skoro dotyczy on głównie gimnazjum?
To się robi jakaś paranoja: dają coś mieszkańcom -źle, nie dają – też źle….
NIKT nic nie daje. To nieudolna inwestycja m.in. za pieniądze mieszkańców. Jeszcze trochę, a zaczną się łapanki na ulicy to term.
Ci co tak mienią się „normalnością” , nic nie stoi na przeszkodzie żebyście też błyszczeli intelektem ,bo niestety jesteście , jak te przysłowiowe kupki siana .
Co do AB ,to inna para kaloszy ,ciemnota bije po oczach niestety ,ale to cecha PRL – u , po gadce : uwłaszczona nomenklatura .
Oto moja kariera zawodowa: pomocnik magazyniera, studia, referent, /możliwe kursy w branży/ majster, kierownik/ rezygnacja
dalszych awansów/. Zmiana ustroju: właściciel firm, praca od 6,00 do 22,00, przekazanie następcom, emerytura /45,5 roku składkowe/, pomoc w miarę możliwości, leżenie bykiem. Nie znam słowa „uwłaszczenie”, „partia”, „zasługi”.
Poczytajmy i nauczmy się się na pamięć co napisał „Obserwator”, jak nas widzą inni, z boku.
Krytykujmy, ale zachowajmy resztki rozumu pod czapką, zzujmy wreszcie buty z łyka i wyrzućmy słomiane pasy ze
bioder, już czas, przecież żyje czwarte pokolenie na tej ziemi.
Obserwuję od dawna ten portal, który wywołuje u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony stara się on być obiektywny, jednakże niektóre artykuły, a przede wszystkim komentarze do nich nie wiem jak interpretować. Ale do rzeczy… Jestem mieszkańcem LW od niemal 10-ciu lat, pochodzę z miasta w centralnej Polsce, o podobnej liczbie mieszkańców co LW. I jak to miasto ma większe, lub mniejsze problemy z władzami, z inwestycjami. Jednakże podejście ludzi w LW do niektórych spraw, mam tu na myśli komentarze na tym portalu, przyprawia mnie zawrót głowy. Banalna sprawa – termy, może i kontrowersyjna decyzja co do budowy, ale są i trzeba z nich korzystać. Dla mnie jest to niezrozumiałe, że uczniowie nie chcą uczestniczyć w zajęciach na basenie, żeby nauczyciel namawiał rodziców do tego. W moim mieście jest basen od 3 lat, frekwencja podczas zajęć programowych jest 100%. Żadnego z rodziców nie trzeba namawiać do tego, aby jego dziecko jeździło na basen. (Zajęcia dodatkowe są tak obłożone, że trzeba dzieci kwalifikować biorąc pod uwagę różne kryteria – uprzedzam to także nie wywołuje kontrowersji). Po co tu jakieś zastanawiania się nad słusznością decyzji o budowie term i te niektóre komentarze, trzeba z tego korzystać, skoro te zajęcia są opłacone. Opamiętajcie się i zacznijcie doceniać, niektóre rzeczy. Co raz bardziej dochodzę do wniosku, iż mentalność, niestety większości mieszkańców LW, jest 15-20 lat w tyle za, na przykład, społeczeństwem z centralnej Polski. Naprawdę ludzie, to widać dla obserwatora z boku. Widać, także układy, które czasem są opisywane na tej stronie ale to jest odrębny temat. Ludzie zmieńcie się, wy tu będziecie mieszkać, nie ja, ponieważ nic mnie tu nie trzyma i czas wracać do swojego otoczenia.
Obserwator, nie jest z nami, czyli normalnymi mieszkańcami LW tak źle. To tylko niektórzy (jak np. redaktor, gość) mają z zazdrości, lenistwa, niespełnienia w życiu obsesję narzekania i ciągłej krytyki. Normalni ludzie pracują, obserwują i widzą wiele dobrych rzeczy w naszym pięknym mieście. pozdrawiam
ja tylko zauważę, że gest „łaski” Pana Burmistrza pochodzi z waszych pieniędzy (nie nie mieszkam w LW,), budowa także. Zastanawia mnie dlaczego jako „inwestorzy” nie bójmy się używać tego stwierdzenia o wszystkich mieszkańcach miasta Lidzbark Warm. oraz mieszkańcach powiatu nie macie jakichś profitów? np. zniżki, itp. Skoro to jest Wasze za wasze podatki, waszą kasę to do cholery dlaczego płacicie za to tyle samo co mieszkaniec Warszawy, Szczecina czy tez Krakowa który zechce tu pomoczyć swoje ciało. Polacy dziś nie potrafią walczyć o swoje, jedyne co potraficie to iść za kimś kto ma kapitał i próbuje ugrać to co ma w planie (czyt. KOD czy też jak by to nie opisywano…) Nie potraficie patrzeć trzeźwo, oceniać trzeźwo tylko podążać za stereotypami przedstawionymi za kogoś z nazwiskiem, albo w mediach. Cóż smutne ale prawdziwe. To nierzeczywiste spoglądanie na świat…przybliża mnie coraz bardziej do decyzji, że demokracja może i ok, wybór przez lud, ale jeśli lud nie ma własnego zdania to albo zabrać głos co dla niektórych bądź dyktatura
Dobrze napisał !!!!
„Dobrze napisał” i dostał minusa. Wiadomo od dawna, miasto zamieszkują kmiotki o mentalności dinozaurów.
Ciemnota, ciemnotą pogania. Dlaczego nie można robić zdjęć w miejscach publicznych? Powód jest jeden, – ciemnota.
Chyba, że ktoś pójdzie z kochanką i nie chce by żona się dowiedziała. Doniosą szybciej i bez zdjęcia.
Powód to prawo. Zgodnie z art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Nie było to zgromadzenie ani krajobraz ani impreza publiczna. Czyli nielegalne
Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, oto jest dowód ciemnoty.
Kiedyś były tabliczki „zakaz fotografowania”, zniknęły. Wiesz dlaczego?
Jak zechcę fotografować krajobraz a ktoś mi wejdzie w kadr, to ujęcie popsute? – Dowartościowane.
Co innego robienie i rozpowszechniane w celach komercyjnych „portretów”, – zgoda.
Oto mentalność komunisty, którzy wymazywali/fałszowali/ osoby niepożądane na zdjęciach.
Długo API musi pisać ten blog, by zmienić mentalność mieszkańców. Cenię go, za to.
I czy ktoś pytał o zdanie dzieci z SP 1, czy chcą aby były im robione zdjęcia w termach i wstawione na stronie szkoły, gdzie na zdjęciach jak to na basenie są w samej bieliźnie????
Na większości zdjęć ujęcia są od tyłu czyli anonimowe a na basenie jak na basenie….goły nikt nie chodzi. Spasujmy trochę bo będziemy czepiali(pisali posty o bzdurach) się do monitoringu miejskiego , google maps , gazetki szkolnej itd. A tak na poważnie…paranoja.
tu nie chodzi o wiekszość zdjęć, wystarczy chociażby jedno i pan fotograf oraz szkoła ma problem !
W tym wypadku ich rodzice musieliby się zgodzić, ale wątpię aby kogokolwiek zapytano o pozwolenie na publikowanie zdjęć dzieci, nie wspominając o tych przymusowych kąpielach za publiczną kasę.
Dlaczego mój komentarz został usunięty? Dlatego , że zwróciłem uwagę Apiemu iż sam bez zgody rodziców publikuje zdjęcia dzieci z SP3 na w galerii zdjęć na portalu NL. Jest na tyle cyniczny , że zwraca uwagę na robienie zdjęć uczniom Gimnazjum, bez zgody rodziców. Będę pisał do tej pory , dopóki Api opublikuje mój komentarz.
I bardzo dobrze Panie Bogdanie. Tak trzymać!!! Nasze dzieci muszą być aktywne nie na facebooku ale właśnie w tych umiejętnościach o,których do niedawna mogliśmy pomarzyć lub jeździć do Dobrego Miasta.Rodziców należy także motywować ,żeby nie tylko mówić po angielsku ale żeby ich dzieci były zdrowe i sprawne. Bardzo często mam kontakt z nauczycielami z Niemiec.Tam co tydzień dzieci mają wyjazdy na baseny,ścianki,rowery. Motywacja dzieci i rodziców to podstawa.
Czyli tak na dobrą sprawę ,w termach czy się stoi , czy się leży …jak płacone jest z góry , to najmniejszy kłopot , jak nikt nie przyjdzie .
Ale jak już jest opłacone ,to można i miśków spod sklepu zaprosić ,opłacone jest .
Już dawno stwierdzono, ” darmo dostane, nie jest szanowane”, chyba o tym zapomniano.
Zachowujemy jak Arab leżący pod palmą, na każdą inicjatywę, odpowiada, „a po co”
Jestem zaszokowany krytyką nauczyciela, Nie przystoi, nie wypada,nie ładnie.
Jeżeli nie szanuje się nauczycieli, nie będą szanowani rodzice. Taka prawidłowość.
Ja jako pierwszy tu mówiłem ze będą zmuszać dzieci i rodziców do współfinansowania Term. Jak ma samorząd przekazać pieniądze wspomagające przed plajtą, w jaki sposób? To jest taka niby działalność prospołeczna ale w rzeczywistości pomysł na oddalenie w terminie wzięcia odpowiedzialności karnej za ten bubel gospodarczy.
A jak to będzie jak się nie szanuje decyzji rodziców w demokratycznym państwie? Przymus? Czyny społeczne? Cały Lidzbark wspiera Termy? A co mnie to obchodzi? Niech Termy wspierają zwolennicy upadającej opcji politycznej lub sami inicjatorzy własnym majątkiem.
… wdzięczność sposobowi myślenia… ???
Nie sądzicie państwo, że dochodzimy do pewnego paradoksu płacimy operatorowi term (UM), że nasze pociechy „muszą” korzystać z obiektu, który to powstał między innymi z miejscowych lokalnych podatków, kredytów, zaś ów operator przy „dobrych wiatrach” odda samorządowi te pieniądze…. ?
Maczyta , słyszałeś o upa ?
Pisz raczej w tematach ,w których możesz mieć coś do powiedzenia .
Nasze ,polskie dzieci wychowamy , zgodnie z tradycją ,daleko od drastycznych zdarzeń .
A to Polska właśnie-typowa.Pewnie o taką walczyli Żołnierze Wyklęci- zawistną, zazdrosną , ciągle niezadowoloną . Polska nasza kochana. Zajęcia pozalekcyjne są beee. Przecież jak by nie daj Boże ktokolwiek by się nauczył pływać na tych zajęciach to byłaby pewne katastrofa. Pewnie lepiej jakby dzieci po lekcjach spędzały czas na facebook-u lub na jakiś durnych internetowych strzelankach. To jest dopiero wychowawcze. Pogratulować. Co do Pana Karwowskiego to znam go ponad 40 lat i to bardzo porządny człowiek, nauczyciel i wychowawca młodzieży. A to, że trochę pogoni Waszych milusińskich do pracy, do zajęć sportowych to jakaś straszna tragedia. Naprawdę lepiej będzie dla naszych dzieci, wnuków jak będą spędzały wolny czas przed komputerem , czy przed blokiem zamiast korzystania z darmowych zajęć pod okiem nauczyciela,ratownika itp. Jak trzeba płacić problem, jak za darmo jeszcze większy problem , bo Termy będą funkcjonowały, a większość tutaj już msze żałobną za nie zamówiła.
Ty się Maczyta do żołnierzy wyklętych nie podpinaj.
Raczej napisz ,czym wsławili się oprawcy z upa .
Przecież to bohaterowie narodowi .
Oświeć nas , taki jesteś smerf ważniak .
Chyba nie ma pan dzieci. Ja zajmowałem się dziećmi od niemowlaka po gimnazjum(choć to już bardziej nadzór niż opieka) i jak się umie zorganizować im czas to nie muszą siedzieć przy komputerze. A żeby być aktywnym nie trzeba oprawiać sportu. Wystarczą regularne spacery i tak dalej. A nauka pływania jest potrzebna ale to raczej wybór niż obowiązek, chodziarz dla własnego nawet bezpieczeństwa każdy powinien umieć pływać. A i za moich czasów jak się siedziało przed blokiem ze znajomymi z podwórka i biegało po osiedlu to super było i samemu się dobiera podwórkowych kolegów, a ze szkolnymi kolegami musisz obcować bo nie masz wyboru, bez względu na to czy ich lubisz czy nie. Ja wolałem tych podwórkowych, a tych szkolnych nie lubiłem i kontakt był nie najlepszy bo ulokowani po całym Lidzbarku byli. Nie ma to jak podwórkowa paczka. I niejednokrotnie te złe nawyki są od szkolnych kolegów bo na tych podwórkowych łatwiej zwrócić uwagę, bo można poobserwować dziecko a w szkole nie ma na to wpływu. A same zajęci i to darmo nie są złe pod warunkiem zebrania chętnych i w odpowiedniej częstotliwości a nie na przymus bo to minie się z celem. Może Pan lubi jak się pana zmusza do czegoś, bo ja nie. To wolny kraj i każdy ma prawo wybrać w jakich zajęciach dodatkowych chce uczestniczyć i czy w ogóle chce. Dzieci też mają prawo wyboru. a rodzice powinni wpajać dobre nawyki między innymi aktywność a nie tylko dla spokoju dawać dziecku elektronikę.
Człowiek, który od pokoleń był niewolnikiem duszę ma spętaną i nie wie co to wolność. Rozdzielnik albo pejcz rozumie tylko.
Niech Pan ze mną nie dyskutuje bo mój ogródek ma wspólne ogrodzenie z Gimnazjum nr 2 i doskonale wiem jakie są te dzieci. Naprawdę znam to doskonale. Kilka razy już rozbili kamieniami puszki od internetu, telefonu, a są na wysokości ponad 4 metry. Także kilka razy trzeba rzucać żeby coś takiego rozbić. Moja edukacja zaczęła się razem z pomnikiem Mikołaja Kopernika w roku 1966. Wtedy nauczyciel miał szacunek, uczniowie czuli respekt, szanowali nauczycieli. Jak jak ktoś podpadł to dostał linijką po łapach lub klapsa w tyłek i był porządek. A dzisiaj co – kosz na głowę nakładają nauczycielowi na głowę, popychają, nie szanują a filmiki robią furorę na Youtube. To jest chore i na dzisiaj niewyleczalne.Rodzic nie może dziecku klapsa przyłożyć nawet jak sam od niego dostanie po głowie. Bo dziecko ma swoje prawa, a rodzic, czy nauczyciel żadnych praw. Fajnych czasów dożyliśmy- nieprawdaż ?
Na szacunek trzeba zapracować a nie domagać się go z urzędu. Bycie nauczycielem to nie tylko zawód, to „misja” do której trzeba jednak odrobinę powołania. Nauczyciel, który nie ewaluuje wraz ze zmianami otoczenia czy też wychowanków powinien zastanowić się czy to co robi jest jeszcze nauczaniem czy biznesem polegającym na pobieraniu pensji.
Nauczyciel też ma prawa, tylko czy ma „jaja” by z nich korzystać??
Gimnazjum nr 2 jest na astronomów i ono ma płotek tylko między szkołą i parkingiem i wkoło trawy na placu oraz orliki są ogrodzone. pan mówi o Gimnazjum nr 1 na szkolnej zapewne. Wyjaśnię tylko że opisałem młodsze dzieci bo nie zauwazyłem że to nauczyciel i chodzi o NASTOLATKÓW z gimnazjum. Nastolatki broją bo chcą się kolegom przypodobać i niby coś :fajnego” zrobić. Nastolatki buntują się albo z powodu niewłaściwego towarzystwa, albo z braku odpowiedniego zajmowania się przez rodziców. Nastolatki buntują się w drugim przypadku bo rodzice podejmują niewłaściwe decyzje, za bardzo ograniczają i nie umieją se poradzić i nie potrafią prosić o rade jak postąpić żeby dla obu stron było dobrze, albo jeszcze uważają że sami potrafią najlepiej wychować. Ja nie popieram przemocy bo jak się odpowiednio zajmuje dziećmi i nastolatkami to są grzeczni. zajmowałem się wieloma dziećmi i nigdy nie miałem problemu, wystarczy być konsekwentnym a nie tylko” dobra masz tylko nie płacz”. I prawda że jest w tych czasach szacunek mniejszy niż kiedyś, ale tyo wqina rodzica, bo uważa że jego dziecko jest święte a nauczyciel zły, a on powinien wspierać nauczyciela, rodzice nauczyli dzieci że jak tylko nauczyciel coś nie tak powie/zrobi to pójdę na skargę i dziecko/nastolatek robi co chce. W szkole jako miejscu publicznym powinny być wszędzie kamery internetowe z dźwiękiem i rodzice wiedzieliby co dzieci robią, tylko łazienkach i szatniach w-f nie powinno być. MOŻE PAN MUSIAŁ DOSTAĆ KLAPSA ŻEBY BYĆ GRZECZNYM W SZKOLE, BO JA NIE. Mie rodzice nie bili tylko odpowiednio rozmawiali i się ze mną obchodzili i byłem grzeczny i nie miałem okresu buntu. GRUNT TO WYCHOWANIE PRZEZ RODZICÓW.
A co do tego co się dzieje za płotem gimnazjum to pisałem że szkolni koledzy są gorsi i uczą złych nawyków(oczywiście z wyjątkami). I powtórzę, że to śmiech na sali dowozić gimnazjalistów do term bo to dla nich samych żenujące. I to wuefista propaguje wożenie tyłka zamiast piesze spacery do term. coś tu mocno nie halo. Powinno być wyznaczone miejsce spotkań koło term, to nie są malutki dzieci, że muszą być odstawione pod szkołę. jak ja chodziłem z astronomów piechotą z klasą do LDK i potem miało być do domu to nikt nie kazał wracać pod szkołę jak do domu miałem nie całe 10 minut a idąc ze szkoły nawet gdyby autobus tam woził to było by dalej. Do tej szkoły chodzą dzieci/nastolatki z wiejskiej i Pilnika, którym nie na rękę wracać ze szkoły.
Dobry pogląd Ziom aż dziw bierze że tak dobrze Sobie radzisz w internecie..nie mozesz komuś nakazać żeby nie dyskutował z Tobą internet nie jest prywatny jest polączeniem wielu komputerów ze sobą piszesz coś a inni wyraząją Swoją opinię jak nie chcesz z nim dyskutować to ty wycisz..
API czy ten tekst jest dokładnie według wzorca z zachowaną pisownią?
Nie wiem co stanowi wzorzec, ale cudzysłowy są;) Oznacza to wierne odwzorowanie tego co podesłał czytelnik, po sprawdzeniu w „librusie” mogę napisać, iż tak właśnie wyglądał oryginalny wpis pana nauczyciela wychowania fizycznego.
Tekst brzmi jak rozporządzenie komisarza. Jakiś załącznik do rozkazu?
Art. 64. ust 1. Podstawowymi formami działalności dydaktyczno-wychowawczej szkoły są:
obowiązkowe zajęcia edukacyjne, do których zalicza się zajęcia edukacyjne z zakresu kształcenia ogólnego i z zakresu kształcenia w zawodzie, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 22 ust. 2 pkt 1, w tym praktyczną naukę zawodu, a w przypadku szkół artystycznych – zajęcia edukacyjne artystyczne;
Ustawa o systemie oświaty.
W związku z tym zajęcia pozalekcyjne a zwłaszcza związana z uczęszczaniem do term NIE JEST OBOWIĄZKOWA!!! Poza tym 3 minuty autobusem? Przedszkolaki dłużej chodzą z wychowawcami a nie tylko 3 minuty. Można iść grunwaldzką z daleka od drogi. I z osiedla żytnia pod CPN-em zostawiać? Przecież mają tylko przez ulicę przejść. Śmiech na sali. Poza tym dzieci maja prace domowe i chcą też poużywać życia bo dzieciństwo jest bardzo krótkie a jeszcze po szkole każą chodzić. Dlaczego rodzice się nie sprzeciwią dyrekcji tylko nie puszczają dzieci lub sami zabierają (i inne takie) z niby obowiązkowych zajęć dodatkowych. Dzieci w tych czasach mają od rana do wieczora albo być w szkole(zajęcia lub świetlica), albo odrabiać lekcje, być z opiekunami/kami(w przypadku młodszych) a kiedy czas na zabawę i czas z rodzicami rodziną kolegami przyjaciółmi. POZA TYM NIE WSZYSCY LUBIĄ TAKIE OBIEKTY JAK TERMY. MOŻE NIEKTÓRZY WOLELI BY W POGRAĆ W NOGĘ ALBO POBIEGAĆ ALBO WZIĄĆ UDZIAŁ W INNYCH ATRAKCYJNIEJSZYCH DLA DANEJ OSOBY ZAJĘCIACH.
Jeden z czytelników zwrócił uwagę redakcji NL, iż podanie imienia i nazwiska nauczyciela w powyższym artykule stanowi złamania prawa i jest nielegalne.
Redakcja odpowiada: Za każdym razem treść publikowanych informacji sprawdzana jest pod kątem prawnym. Tak było i w tym przypadku. Nauczyciel jest osobą pełniącą funkcję publiczną, więc nie dotyczy go ochrona wynikająca z art. 5 ust. 2 ustawy o Dostępie do Informacji Publicznej (prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy). Potwierdziły to wielokrotnie Sądy Administracyjne np. II SA/Gd 786/13 – Wyrok WSA w Gdańsku z dnia 2014-02-05.
W naszej świeżo upieczonej demokracji ciągle pokutuje pogląd, iż coś jest „wewnętrzną sprawą urzędu”. Tak było może za cara, czy komuny. Szkoła jak każdy inny urząd podlega kontroli społecznej a co za tym idzie ocenie. Godząc się na wykonywanie zawodu nauczyciela, zgadzamy się jednocześnie na ocenę tej pracy jak i utratę prywatności w zakresie imienia i nazwiska.
Po jaki ch…j było te termy budować .
Żeby wykąpać się w podgrzewanej wodzie pewnie starczyłby zwykły basen , za pół tej kasy ,bo i tak nic więcej nie mamy .
Ale w takiej mętnej wodzie najlepszy interes , i ciemny lud kasę w zębach przyniesie , i jeszcze podziękuje .
Oczywiście jest źle, że uczniowie mogą za darmo korzystać z term. Źle jest, że są dowożone. Źle jest, że nauczyciel (który odpowiada za nich od wyjazdu do powrotu) zbiera ich „do kupy”. Dobrze by było, szanowny Panie gdyby nauczyciel odpuścił sobie te obowiązki i nic się działo w tym zakresie. Wtedy by były same peany, np że termy puste a dzieci nie mogą z nich korzystać; nauczyciele nie chcą pracować z młodzieżą ……..itd. A może by tak więcej optymizmu, wszak idzie wiosna.
To cały Lidzbark, – ciemnota. Przepraszam jednostki.
Ciemnotę widać po tobie ,pajacu .
Co by nie zrobić zawsze źle.To takie polskie. Dodatkowe zajęcie mające wpływ na ocenę końcową z w_f to w naszym mieście wymysł chyba tylko w 1, normalnie powinna to być dodatkowa lekcja w-f. No a sam pan Bogdan- kończ waść…. Pana czas minął. Pana wpisy na librusku porażka.
Dlaczego zajęcia pozalekcyjne są obowiązkowe?
Przymusowa łapanka klientów 🙂 Jeszcze rok, może dwa i pseudotermy zbankrutują. A żeby kompleks budynków się nie zmarnował przekształci się go w drugą sortownie śmieci albo zacznie się hodować ryby w basenach. Jakoś to będzie.
W latach 70,80 – tych nie było możliwości uczęszczania na baseny, ale każdy z dzieci i młodzieży umiał pływać. Rodzinne wypady nad jeziora były wielką przyjemnością, a młodzież z Wiejskiej i okolicznych ulic nauczyli się pływać na rzece Łynie i było fajnie. Teraz sztuczne pompowanie uczestników basenów zwanymi Termami Warmińskimi za pieniądze wszystkich mieszkańców naszego miasta.
debil termy mają się super bez łapanki nie wiesz to się nie wypowiadaj
Szkoły szkolą przyszłych turystów, w końcu miasto turystyczne.Po ukończeniu edukacji czeka Cię podróż życia.Także pan profesor od Wuefu chce jak najlepiej.
Haha Karwowski, to ten człowiek jeszcze pracuje w tej szkole. Pamiętam jak uczyłem się w SP nr 1 w latach 90. to cały czas były z tym człowiekiem jakieś problemy. Chodziło głównie o jakieś bicie dzieci na lekcjach W-F i wymierzanie jakiś samosądów przez tego Pana. W tamtych latach udawało się sprawy zamiatać pod dywan, choć wielokrotnie rodzice interweniowali, jak jest w aktualnych czasach – nie mam pojęcia, ale podejrzewam, że człowiek ten już się trochę uspokoił, bo teraz po prostu by to nie przeszło i mógłby pojechać w kajdanach. Jednak dziwi mnie fakt, że ten człowiek ma czelność kogokolwiek upominać. Dla mnie jest ostatnim w gronie pedagogicznym, który mógłby mieć do tego moralne prawo.
Podobno ten pan jest znany z pisania w dzienniku elektronicznym publicznych wierszyków\sza do pani dyrektor oraz uwag do pracowników szkoły itp… co zrobisz !
Był moim nauczycielem, potwierdzam to co wyzej
Zajęcia pozalekcyjne+duża frekwencja=premia. W gimnazjum na Astronomów dzieciaki jeżdżą w czasie lekcji. Mają ustawione w planie po dwie godziny w-fu. Tu gamonie po prostu nie potafią planu lekcji ułożyć.
Miasto opłaca instruktorów pływania,dojazdy i wejście na obiekt ! Uszczęsliwianie na siłę ! p.s zajęcia popołudniowe nie mogą być obowiązkowe !
Szok. Nauczyciel do zwolnienia, jak rozumiem?
Cyt:”Uczestnictwo w zajęciach wpływa na ocenę końcową”. Ratowanie frekwencji i nabijanie kasy Termom z szantażem w tle? Widać sitwa ma silne odruchy samozachowawcze.
A może pan Wiśniowski z Harchajem pokryją koszty urlopów dla nauczycieli w Krasickim? Pod groźbą złej oceny pracy i zwolnienia- tak na cały Lipiec I sierpień? Jak widzę co niektórym zaczęło z lekka odwalać. Dziecko nie ma prawa zjeść w szkole drożdżówki popijając napojem a ma prawo narażać się na wypadek samochodowy, utopienie, grzybicę stóp, docinania rówieśników z powodu otyłości itd..
Chyba raczej brak wiedzy o wodzie i właściwościach leczniczych na rozwojowych organizmu człowieka
w szczególności młodego. Trąca zacofaniem, by nie powiedzieć ciemnocie.
Ciemnotę widać po tobie ,pajacu.
Uszczęśliwianie na siłę nigdy w historii nie kończyło się dobrze…
Przypomina to słynne przeprowadzanie staruszki na drugą stronę ulicy , ciekawe ,ze burmistrz , TO JEST GOŚĆ , płaci nawet za tych , co nie korzystają .
Chojny zaiste jest ten burmistrz ,jeśli chodzi o nie swoje .