Wiele osób, które zaciągnęły kredyty na zakup nieruchomości, nie jest w stanie obecnie ich spłacać. Konsumenci zastanawiają się więc nad ogłoszeniem upadłości według nowych, mniej restrykcyjnych przepisów, które weszły w życie wraz z początkiem tego roku. Wątpliwości wzbudza fakt, czy osoby te będą mogły zachować swoje mieszkania i domy, czy też stracą je bezpowrotnie.
Okazuje się, że osoba, która ma problemy ze spłatą swoich zobowiązań i ogłosi upadłość konsumencką, niekoniecznie musi swoje lokum stracić. Możliwość pozostania w zakupionym na kredyt domu daje im wspomniana wyżej nowelizacja prawa upadłościowego. Jednak skorzystanie z nowych przepisów nie będzie proste…
Art. 491. 22 prawa upadłościowego mówi bowiem teraz, że jeżeli zostanie uprawdopodobnione, że w drodze układu zostaną osiągnięte cele postępowania, sędzia-komisarz, na wniosek upadłego, postanowieniem zwołuje zgromadzenie wierzycieli w celu zawarcia układu. Zwołując zgromadzenie wierzycieli sędzia-komisarz może wstrzymać likwidację majątku upadłego, w szczególności lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego, w którym zamieszkuje upadły. Wniosek o zwołanie zgromadzenia wierzycieli złożony po zakończeniu likwidacji masy upadłości pozostawia się bez rozpoznania. Układ może zostać przyjęty wyłącznie za zgodą upadłego.
Tyle ustawa, a co to oznacza dla kredytobiorców?
– Z wnioskiem o zawarcie porozumienia ma prawo wystąpić każdy kredytobiorca, także ten, którego mieszkanie jest obecnie mniej warte niż zaciągnięty na jego zakup kredyt. Trzeba jednak pilnować terminów. Wniosek musi być złożony jeszcze przed zakończeniem likwidacji masy upadłościowej, w przeciwnym wypadku nie zostanie rozpoznany. Jeśli sędzia nie zgodzi się na zwołanie spotkania wierzycieli, można odwołać się do sądu wyższej instancji – tłumaczy mecenas Lech Obara z Kancelarii Radców Prawnych Lech Obara i Współpracownicy. – Trzeba jeszcze podkreślić, że na zawarcie układu, żeby ustalić nowe warunki spłaty kredytu, muszą się zgodzić obie strony. Bank może nawet iść na rękę kredytobiorcy i część długu umorzyć – dodaje mecenas.
Wiceprezez Związku Banków Polskich, Jerzy Bańka w rozmowie z Rzeczpospolitą stwierdził, że jeszcze podczas prac nad nowelizacją prawa upadłościowego, ZBP postulował, aby kredytobiorca mógł składać wniosek o porozumienie tuż po tym, jak złoży wniosek o upadłość, a nie po jej ogłoszeniu. – Niestety, ustawodawca nie uwzględnił tej prośby, a szkoda, bo więcej osób miałoby szansę na porozumienie – ocenił Bańka.
Przedstawiciele banków podkreślają jednak, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
– Jeżeli z rachunku ekonomicznego będzie wynikało, że porozumienie kredytobiorcą będzie bardziej opłacalne niż ewentualne pokrycie kosztów egzekucji z mieszkania, to bank pójdzie kredytobiorcy na rękę – ocenia mecenas Obara.
A co zrobić, jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia i trzeba będzie pożegnać się z mieszkaniem czy domem?
Otóż w takim wypadku syndyk sprzeda je na licytacji, a dłużnikowi pozostawi środki na wynajęcie mieszkania maksymalnie na dwa lata. Prawo upadłościowe przewiduje, że syndyk będzie brał pod uwagę wysokość średnich cen wynajmu w danej okolicy.
Pułkownik do majora:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.
Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Nie wiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia…
szkoda, że redaktor skasował mój wątek, był związany z tematem, nie wiem czemu to miało służyć; no cóż- jego forum, jego prawo
minusy za neutralny tekst od tchórzy pozbawionych logicznej argumentacji
Jutro przed południem planowane jest zaćmienie słońca. Pytanie: kto za tym stoi i ile za to zaćmienie zapłacą podatnicy. Czy nie można go zorganizować po południu lub wieczorem? 😉
Rzetelny redaktor powinien wpisać autora tekstu i miejsce publikacji artykułu (którego domniemywam sam nie napisał!)
Rzetelny redaktor został upoważniony przez autora do publikacji tego tekstu bez podawania źródła. Kolega xxx wtrąca się w sprawy, nie mając wiedzy o pracy redakcji.
"Kto, miał , ma, miał będzie, Kto, nie miał, nie ma i miał nie będzie".
Kto nie wyciąga wniosków z przeszłości, skazany jest na jej powtarzanie.
Świat poszedł do przodu. Śmierć to chwila, w której kończy się ból, a zaczynają dobre wspomnienia. Nie koniec życia, lecz koniec bólu.
el gumako
Czyżby mały plagiat?
Po czym wnosisz?
mam "Deja vu" – http://www.express.olsztyn.pl/artykuly/czy-mozemy…
Jakie porozumienie. Dopóki nie spłacisz domu mieszkania. Jest własnością banku. Kredyty na mieszkanie to się dobiera, a nie bierze na całość. Podobnie z domem. Nie masz pieniędzy , to nie buduj, a nie marzysz o domu bo kolega / w rodzinie też wybudowali, znam przypadki gdzie jeden drugie nakręcał na dom. Jak można porywać się z motyką na bank. Masz mieszkanie sprzedajesz masz spory wkład na dom – budujesz dobierając kredyt.
zaiste dobrze mówisz