Halloween – świętem szatana? Takie wrażenie można odnieść, słuchając relacji dzieci uczestniczących w szkolnych lekcjach religii. Pani katechetka poinformowała, że tzw. „Halloween” nie jest żadnym świętem i kryje się w nim szatan lub diabeł (zależy, czym straszono dzieci wcześniej). Nie należy brać udziału w tych szatańskich obrzędach i jak ognia (piekielnego?) wystrzegać się przebierania za zmarłych i odprawiać pogańskie obrzędy w postaci np. zbierania cukierków – bo to grzech.
Postanowiłem zasięgnąć opinii od osoby cokolwiek obeznanej w kwestiach zasad nauk katolickich, czyli miejscowego proboszcza Romana Chudzika. Ksiądz proboszcz:
„są to zwyczaje sprzeczne z chrześcijaństwem[…] do chrześcijańskiego kraju wciska się niechrześcijańskie zwyczaje […] dotarły do mnie telefony i przychodzili też parafianie ze zgłoszeniem, dlaczego ich dzieci zmusza się do korzystania z takich obrzędów niechrześcijańskich […] jeżeli się organizuje takie rzeczy to te dzieci są przymuszone w ten sposób […] mówią, że już w przedszkolach się zaczyna, że każą przynosić stroje i się przebierać.”
W kwestii oficjalnego stanowiska kościoła katolickiego wobec Halloween, ksiądz odesłał mnie do oświadczenia, jakie wydała olsztyńska kuria i które w postaci plakatu znajduje się przed kościołem. Poniżej fragment:
„Chrześcijanie nie powinni obchodzić Halloween. Ci, którzy świętują Halloween czczą kulturę śmierci. Halloween jest przejawem okultyzmu i jest to święto antychrześcijańskie. Promuje ono strach i śmierć.[…]
[…]Dlaczego zabawa w Hallowenn jest niebezpieczna?
Nawet jeśli Halloween jest przez nas traktowane jako zabawa, rzeczywistość duchowa (złe duchy, demony) widzą ludzkie zaangażowanie wyrażone w pewnych znakach, symbolach, gestach i czynach. Oznacza to, że dochodzi do pewnego otwarcia – inicjacji na określony duchowy świat. Praktyka wielu egzorcystów pokazuje, że nawet nieświadoma zabawa w wywoływanie duchów, przyzywanie zmarłych czy przebieranie się za demony bądź śmierć może mieć groźne skutki w naszym życiu.
[…]Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do opanowania tajemnych sit, by posługiwać się nimi i osiągnąć nadnaturalna władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekania się do interwencji demonów” (artykuł 2117).”
Czym więc tłumaczyć zachowanie lidzbarskiej młodzieży, która w barwnych grupach „nachodziła” mieszkańców prosząc o cukierki i kto wobec tego ich do tego przymuszał? Czyżby nauki płynące z kościelnej ambony były ignorowane? I ostatnie ważne pytanie, dlaczego tak silnie kościół katolicki sprzeciwia się Halloween i czy jest to powiązane z jego datą.
Wydaje się, że odpowiedzi na powyższe pytania są bardzo proste, jednak nie dla zwierzchników kościoła katolickiego w Polsce. Zdają się nie zauważać
przemian, jakie zachodzą w naszej kulturze. Społeczeństwo polskie od zawsze było naśladowcze i asymilacyjne – do naszego życia już dawno temu włączono pogański zwyczaj dekorowania choinek, wielkanocny kult jajka, czy też całkiem niedawno przyjęte święto zakochanych – Walentynki. Postępu nie da się zatrzymać kapłańskim nakazem, czego dowodem było kilkadziesiąt grup dzieciaków zbierających wczoraj słodycze – w dodatku nikt ich nie zmuszał i nie organizował. Zapewne katoliccy rodzice nie biorą na poważnie zaleceń kurii i słów księży, uważając je za nieadekwatne do sytuacji – w przeciwnym razie z pewnością zabroniliby dzieciom wychodzić z domów. Pogłębia się w ten sposób kryzys w kościele katolickim, postępuje brak zaufania do jego nauk.
Dlaczego z taka zajadłością zwalcza się radosne Halloween? Odpowiedź wydaje się bardzo prosta dla myślącego człowieka, pozbawionego klapek na oczach – dla pieniędzy. Nowa tradycja rodem z Ameryki, powoduje zmniejszenie wpływów do kasy banku watykańskiego – instytucji bardzo potężnej i zagadkowej. Polska jest ważnym źródłem dochodów ze względu na ilość wiernych przekazujących datki pieniężne. Ludzie kupując dzieciakom stroje i maski wydają pieniądze, które mogliby przecież następnego dnia przekazać na potrzeby kościoła. Zwierzchnicy kościelni czują się zagrożeni utratą posiadanych wpływów wobec swoich wiernych, co w prostej linii wiąże się ze zmniejszonymi przychodami finansowymi.
Strach przed śmiercią jest doskonałym narzędziem wywierania wpływu i zastraszania ludzi. Halloween daje inny punkt widzenia, nie tak smutny i żałobny – stał się więc zagrożeniem i jest w sprzeczności z wielowiekową kościelną doktryną. Jednak czy mieszkańcy naszego miasta, których większość można spotkać w kościele tak do końca biorą na poważnie nauki księdza? Gdyby tak było, tkwilibyśmy pewnie jeszcze w średniowieczu. Jednym z zaleceń jest zakaz handlu w niedzielę i święta. Dzisiaj przed bramą cmentarza spotkałem dziesiątki osób sprzedających znicze,
kwiaty itp. Z całą pewnością byli to grzesznicy i żaden szanujący się katolik nie powinien od nich kupować. Jednak życie pokazuje, iż jest zupełnie inaczej. Kolejny zakaz płynący z ambony jest bagatelizowany i nikt tego na poważnie nie bierze.
Całe szczęście, że ludzie mają swój własny rozum i zdrowy rozsądek. Traktują Halloween jako zjawisko kulturowe, nie mające nic wspólnego z wiarą czy diabłem – po prostu się bawią. Pastor kościoła protestanckiego Jerzy Puszcz powiedział, że to po prostu folklor i nie można tego łączyć z czymkolwiek innym. Fanaberie o diabłach i szatanie wręcz ośmieszają duchownych, którzy nie zdają sobie sprawy, że czasy stosów i inkwizycji już dawno minęły.
Podsumowaniem niech będą takie oto słowa:
„Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie” (Ewangelia wg Św. Mateusza)
Odrębną kwestią powtarzającą się każdego roku przed cmentarzem, jest brak miejsc do parkowania. Taka sytuacja trwa od lat i z roku na rok jest gorzej. Ludzie upychają samochody gdzie popadnie i byle jak, niejednokrotnie w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Często łamią przepisy parkując np. na trawnikach, to wykroczenie z art. 144 par1 Kodeksu Wykroczeń, grozi za to nawet 1000 złotowy mandat. Należy o tym pamiętać i w przyszłości nie naśladować postępowania tego pana na zdjęciu.
Hello would you mind stating which blog platform you’re using? I’m planning to start my own blog soon but I’m having a tough time deciding between BlogEngine/Wordpress/B2evolution and Drupal. The reason I ask is because your design seems different then most blogs and I’m looking for something completely unique. P.S My apologies for being off-topic but I had to ask!
Oto, dobry przykład na zawiść, zazdrość spowodowana "płytkim rynkiem", naszej zatęchłej małej mieściny. – Podatki należy płacić,pomimo, – "rząd sam się wyżywi". Sam doświadczam takiej konkurencji. Hołduję zdaniu "żyjesz sam, daj innym żyć". Muszą zrozumieć zleceniodawcy, – taniej nie znaczy korzystniej.
Panie Przemas , przecież wiadomo , kto jest bogiem a kto cysorzem … więc o co chodzi….?
…i wiadomo kto jest sługą
Pytanie, kto jest "cesarzem"?
No właściwe cesarzowi co cesarskie. Czy pewien Pan, który montuje w LW (tu wpisać zakazane słowo, które system wyłapuje automatycznie) powinien płacić podatek, od zarobionych pieniędzy?
Każdy musi płacić podatki czy tego chce czy nie.
W końcu miałem chwilkę, by poczytać sobie cóż za rewelacje pojawiły się tu na stronce 😉
Halloween … ciekawa sprawa.
API oczywiście jest niewierzącym (pisał o tym wcześniej), więc świętować, bawić się i "wyłudzać" cukierki może jak najbardziej 🙂 wierzący – niech stosują się do nauk Kościoła.
Jak wspomniał autor artykułu "(…) Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co boskie (…)", więc zasadniczo nie ma problemu. Wspomniana tu Pani Katechetka naucza zgodnie z wiarą Kościoła, a o ile pamiętam najważniejszy jest DEKALOG. Bodaj pierwsze przykazanie mówi – "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną", a więc wszystkie praktyki "pogańskie" z założenia są grzechem i jeżeli nie chcesz go mieć – nie bawisz się w "Halloween". Dla niewierzących – każda okazja do zabawy jest OK.
Nie widzę przeszkód (jak mawiał pewien ślepy koń, podczas wyścigów w Wielkiej Pardubickiej)
Kolejny temat zastępczy, nic nie wnoszący, o niczym nie świadczący… po prostu – kolejna okazja do zarobienia kilku groszy… 😉
Temat jest bardzo na czasie i warty zastanowienia sie ! API z prowadzenia tej stronki
"kokosów" nie zarobi !Nie tak jak Ty Przemasie !
Dlaczego moderuje Pan słowo: "d..o..m..o.f..o..n"?
Spodziewałem się obrzucania co najmniej gó..em 😉 Dobrze, że czytelnicy nie podchodzą emocjonalnie do tematu, świadczy to ich dojrzałości. Dziękuje za pomaganie/klikanie – portal będzie miał fundusze na opłacenie serwera i domeny z czego bardzo się cieszę. Jeśli czytają stronę osoby zainteresowane dostępem do informacji publicznej to coś tam wiem w temacie;) Potrzebne jest dalsze wsparcie na działalność strony, w szczególności kosztowne są opłaty sądowe w sprawach skarg na osoby utrudniające dostęp do informacji publicznej – oczywiście jeśli wpłynął środki to będę mógł drążyć kolejne tematy w kwestiach wydawania publicznych pieniędzy.
A czy mógłbyś podrążyć temat jednego Pana co to uważa się za specjalistę od anten satelitarnych i domofonów i pracuje na czarno, nie płacąc podatków. W ten sposób tworzy nieuczciwą konkurencję płacącym podatki przedsiębiorcom. Jak trzeba to podeślę namiary, chociaż mogę przypuszczać, że Pan API wie o kogo chodzi.
Ciekawy temat, podeślij namiary i konkretne dowody tego przestępczego procederu.
… jednak sadzę, że nie będzie miał funduszy 🙁
Ponieważ ostatnio często tu coś pisze i czytam , to popieram apel o wspieranie portalu , to nic nie kosztuje …
Na siłę, w obecnych czasach, jest dążenie do zmiany wartości proponowanych przez "stary" świat, dekalogu, na "multi-kulti", ale coś zaczyna szwankować w Anglii, Francji i Niemczech.
Wszelkie prawa trzeba mieć w sumieniu a nie na papierze.
Sumienia na zastąpi asertywność.
Jestem przeciwniczką halloween z tego względu, że to nas ogłupia! I chociażby nie wiem jak jego zwolennicy się zapierali, to tylko dowód na naszą zależność, uległość, głupotę po prostu.. Co i komu chcemy tym udowodnić? Że jesteśmy wolni i możemy sobie bawić się jak chcemy? Że to tylko nic nie znacząca zabawa? Nic bardziej mylnego! To święto/ zabawa anglosaska, staroceltycka, o czym nie mamy zielonego pojęcia.. Po za tym, czy zawsze wszystko co amerykańskie musi być lepsze?!
Porównanie:
Powiem tak: kolędowanie to stara, polska, ludowa tradycja, dziś zaniedbana. Kolędników nie lubimy, nie wpuszczamy, itp. bo są ciency jak barszcz, sami nie wiedzą po co chodzą po domach, tzn. wiedzą po co, ale nie dlaczego. (Zainteresowanych odsyłam do http://wonnewzgorze.blogspot.com/2011/12/warminsk… albo poczytania książek chociażby Marii Zientary-Malewskiej.) Nie będę bronić i dyskutować na temat tego, że wróżono, były przesądy, itp. Ale to są tradycje tutejsze. Nie mówię, że zaraz wszyscy mają organizować gody jak przed stu laty, ale ludzie! miejmy zwój rozum!
Znowu piana. Misją tego portalu jest opozycja. Do tego co się nie mieści redaktorowi w głowie, czyli do wszystkiego.
He he czekam na artykuł po 11 listopada.
Zgadzam się z przedmówcą. Postawa asertywna wyraża się szczerym postępowaniem, czyli zarówno sztuką odmawiania jak i wyrażania aprobaty. Zatem ludzie asertywni nie mają problemów z mówieniem tego ’co ich boli’, tego czego oczekują od innych, również z wyrażaniem pochwał, mówieniem „tak”.
Tylko powstaje pytanie, co jest dobre a co jest złe, co jest prawdą a co jest fałszem.
Wstyd mi za rodaków! Postępująca amerykanizacja życia w naszym kraju pokazuje jak łatwo nami manipulować. Sieci handlowe, kościół, rząd, firmy wszelkich branż tylko patrzą jak wyciągnąć od nas ciężko zarobione pieniądze. A my co? Dajemy się wciągnąć w ich grę- zajączek przed Wielkanocą, Mikołajki, Halloween. Jeżeli ktoś jest bardziej odporny na takie nowe mody może wpaść na innych zgarniaczy kasy w kościele, radiu kościelnym, telewizyjnym lub radiowym audiotele. Darmozjady posuwają się do tego że cały czas nam wysyłają jakieś maile, sms-y. organizują wszelkiej maści zbiórki pieniążków. Moja propozycja to " NIE" twarde i zdecydowane NIE wszelkim naciągaczom. Idżcie sobie do pracy i zapracujcie w pocie czoła. Nie próbujcie mi wmawiać co mi jest niezbędne do życia. Ja lepiej wiem czego chcę. ASERTYWNOŚĆ to jedyna droga w naszym nowoczesnym świecie.
Bardzo mądre słowa , tylko czy ktoś weźmie sobie do serca ? Czy już konsumpcjonizm przeżarł rodaków na wskroś…
Moja filozofia.
BÓG ISTNIEJE.
Ośmieszają się ci, co twierdzą inaczej. Komuna, brunatni itp, – na śmietniku.
Człowiek wymyślił religię, by oprzeć się, o coś stałego. "Ludzik" jest przewrotny, jak Ewa w raju.
Z religii wyłania się kultura, kultura ma wpływ na gospodarkę, by tworzyć dobrobyt i biedę.
Do takiego wniosku doszli Żydzi, wiele tysięcy lat przed nami. Następne pokolenia poprzekręcali "przymierze". "Ząb za ząb" spowodowało powstanie religii miłości, szybko owładnęła starożytny świat. Żydzi, powołali inna religię dla przeciwwagi, – islam, jak w naszych czasach Hamas a Amerykanie – Al-Kaidę.
Jako naród,nie posiadamy swojej religii, kultury czy gospodarki, wszystko to małpujemy.
Naśladujemy architekturę, piśmiennictwo modę bycia itd.
Z religii da się żyć, z kultury nie za bardzo, z gospodarki? – obecnie sami doświadczamy.
Śmieszy mnie, walka z religią/kościołem, nic nie dając w zamian. "Król jest nagi".
Temat jest kontrowersyjny, podyskutować można.
Adamie, to powiedz jaki masz dowód na istnienie Boga
…….najpierw udowodnij, że go nie ma……..
jak mam udowodnić, coś czego nie ma, zastanów się
a ja mam udowodnić, coś co jest z natury rzeczy.
jak to "z natury rzeczy" , skoro twierdzisz że coś istnieje, to to po prostu udowodnij, jeśli nie potrafisz udowodnić, to nie mów że istnieje.
Tak ja Ty, że nie istnieje.
Twierdzę, że nad światem materii, jest świat ducha.
Mamy troszeczkę za mało zmysłów, by wszystko pojąc i zrozumieć.
Jesteśmy za mocno pyszni.
Uczeni rozważają "cząstkę Boga".
Szarlatani /miedzi innymi ateiści, Stalin, Hitler/ uprawiali okultyzm.
Czy wg Ciebie, należy wierzyć wróżkom i przepowiadaczom? Bzdura.
A jednak policja korzysta z ich usług.
Hitler nie był ateistą tylko chrześcijaninem. Nigdy nie wyparł się swojej wiary i nie anulował swojego chrztu. Mówi się że SS-mani mieli na sprzączkach pasów wypisane 'Gott mit uns' czyli 'Bóg jest z nami'. I zostawcie dzieciaki w spokoju. Niech się bawią. A nie jakaś katechetka straszy je szatanem i mówi że zbieranie cukierków to grzech. Co za bzdury. Jak chce być taka przykładna to niech lepiej poruszy na lekcji temat ukrywania pedofilii w kościele katolickim. Niech opowie o wyprawach krzyżowych i paleniu ludzi na stosie tylko dlatego że nie zgadzają sie ze zdaniem kościoła.
Adamie, za prawdę powiadam CI, szkoda mi jest Ciebie, Twojego ciasnego, mało racjonalistycznego umysłu, cóż, pozostaje mi tylko ubolewać nad tym ( rozśmieszyłeś mnie tymi wróżkami, Stalinami i Hitlerami)
"Hitler nie był……." Co ty piszesz? Dla niego chrześcijaństwo było tylko narzędziem. Czy jak ktoś używa motek staje sie młotkiem?
Adamie, nie rozmieniaj się na drobne, bo zaczynasz być wręcz śmieszny, udowodnij to co napisałeś w swoim pierwszym poście, a jak nie potrafisz to po prostu miej jaja i przyznaj się że nie potrafisz.
A weź Ty mi udowodnij, że istnieje coś takiego jak"pewność siebie", znajdź algorytm opisujący dobry dowcip, czym jest strach, czym są sny. Są rzeczy które można udowodnić i takie których nie można udowodnić/opisać co nie znaczy, że n ie istnieją. Jeśli nie wierzysz to Twoja sprawa, ale daj wierzyć wierzącym. Czy nie wierzysz, że masz duszę? No chyba, że uważasz że cos takiego też nie istnieje
…Twój wielki poszerzony racjonalizm, umiera razem z tobą, aż żal że się marnuje w ziemi, mój ciasny pozostaje nadal.
szkoda mi Ciebie, ubolewam nad tym że Twoja choroba jest nieuleczalna 🙁
…z braku argumentów pozostają inwektywy…….
dla jasności, argumentów z Twojej stronu
Towarzyszu "kloszard" przeczytaj ze zrozumieniem mój post "moja filozofia". Dodam, jeśli Boga nie ma, należy go natychmiast wymyślić, dla dobra ludzkości. – Dla Ciebie też.
tak jak napisałeś wyżej "…z braku argumentów pozostają inwektywy……. "
stać Cię tylko na tyle.
"Wszystkich Świętych " dzień odwiedzin grobów bliskich i znajomych. Na cmentarzu komunalnym w Lidzbarku Warmińskim msza św. o godz. 14.00, odwiedzających dużo i księża zbierający na tacę (nie jeden) przerywa moje wspomnienia o bliskich. Nie tak miało być……. Natomiast czy młodzież ma bawić się czy nie? to indywidualne podejście każdego z nas i tu pani katechetka niech nie straszy dzieci . I jeszcze na dodatek piękne parkowanie starosty a, gdzie Straż Miejska ?
Każdy powinien zastanowić się nad nad tym, co się dzieje w naszym społeczeństwie i z naszym społeczeństwem. Mnie osobiście nasze pogańskie tradycje są bliższe, bo już oswojone, wpisane historycznie w kulturę. A z obcej mody wystarczą już w Polsce "walentynki".
Właśnie , czy my musimy małpować wszystko ? To może podsłuchy tak ostatnio głośne też …..
Pani katechetka na po prostu rację
Dobrze napisane, API. I jak na polskie ( i w dodatku małomiasteczkowe) warunki – odważnie
Właściwie to nie wiem , co o tym wszystkim myśleć .Jesteś za czy przeciw Halloween? Zawsze pierwszy listopad był w Polsce dniem zadumy , wspomnień , refleksji. Tak nas wychowano , więc nie dziw się ,ze ludzie protestują.W imię czego mamy zmieniać naszą tradycje w której wyrośliśmy.Czy wszystkie te pseudo święta amerykańskie są godne naśladowania? A to że np.w Lidlu św.Mikołaje leżą już od dawna , to skąd przyszło? Myślę , że chodzi tak jak piszesz o pieniądze , ale nie te o których piszesz. Ci co kupują te gadżety , i tak na tace nie dają , ale raczej właśnie napędzają ten świąteczny biznes handlowy. A dzieci faktycznie chodziły wczoraj i wyłudzały cukierki.Ja raczej traktuje to jako formę żebrów , może rodziców nie stać , albo nie mają czasu , może nawet nie wiedzą co ich dzieci robią , bo akurat oglądają seriale , na które moda też przyszła do nas zza oceanu.Na propozycje "cukierek albo psikus " powiedziałem psikus .Niestety dzieci nie miały nic do zaproponowania , no mam nadzieje , że np.nie wybiją mi szyby w aucie .Ogólnie cienizna.
nic nie stoi na przeszkodzie by 31 października wesoło się bawić a pierwszego listopada stanąć nad grobem bliskiej osoby i w ciszy powspominać. nie mam też nic przeciwko pukającym przebierańcom, w końcu kolędników też wpuszczamy do domu i czymś tam obdarowujemy. fajna zabawa i tyle
To gratuluję .Ja tam ich nie wpuszczam , w końcu tak mnie wychowali rodzice , że na żebry nie muszę łazić. A ci tzw. kolędnicy przeważnie nic nie kumają .Ciency jak żyletki.Nie wiedzą , o co w tych swiętach chodzi , ale o swoje sie upominają.
I pożałowałeś tych paru cukierków żeby wywołać uśmiech na twarzy dziecka. Wybrałeś psikus. Odważny jesteś…
Myślisz , że u mnie cukierki zalegają ???Trzeba było widzieć jak dzieci zbaraniały —bezcenne.A tak swoją drogą , dam im parę cukierków ,a one może mnie o pedofilie potem oskarżą . Przecież nieraz na cukierki są łapane .Jak jesteś taki odważny , to dawaj.
'Dzieci zbaraniały' bo to są dzieci i nie spodziewały się od dorosłego człowieka takiej odpowiedzi. A co miały po tym zrobić? Wybić Ci szybę w aucie? Tego byś chciał? Zebyś mógł później powiedzieć że to zdemoralizowana młodzież która nie chodzi do kościoła. Oskarżą o pedofilie. Hahaha błagam Cię człowieku. Jak się staruszka potknie i przewróci na ulicy to też jej nie pomagaj wstać i nie dotykaj jej bo Cię oskarży o molestowanie seksualne. Ja dałem cukierki. Dzieciaki się uśmiechnęły podziękowały i pobiegły dalej. I co? Spłonę w piekle co?
Ja nie miałem niestety słodyczy ,to mi wycieraczke wywalili na podwórko !
Nie popieram !
Mam nadzieję, że nie rozpęta się teraz piekło 😉 Pamiętajcie o kliknięciu w pewne miejsca na stronie – w ten sposób pomagacie 🙂