Rzeczywistość jest jednak paradoksalna- choć z natury taką być nie powinna, bo przecież jej podstawową właściwością jest stabilność i trwałość (przynajmniej niektórych ważnych wartości, które reprezentuje). Rzeczywistość nie jest więc do końca tym co wokół nas i w naszych umysłach (jakiekolwiek puste one są). Rzeczywistość to coraz bardziej element fikcji. Między faktem a informacją dokonała się już tak wielka różnica, że świat realny, rzeczywisty jest dalej od nas niż byle jaka pogłoska, byle jaka medialna nowina. Małe społeczności, jak chociażby nasza lidzbarska, nie korzystają już z tradycyjnej formy współżycia i dialogu tylko sięgają po to, co jej się z ust do ust (raczej z ust do ucha), za plecami, lub za pomocą lokalnych mediów podaje. Informacje owe niedbale odwzorowują to co się dzieje dookoła; niedbale celowo. Obywatela łatwo wprowadzić w błąd- proceder ten stał się już uzusem. Swoje apogeum uzyskuje przed każdymi wyborami samorządowymi. Kontrast między informacją o kandydacie na radnego czy burmistrza, a jego rzeczywistymi zamiarami i potencjami skłania (mam nadzieję nie tylko mnie) do kpiny i groteski. Cóż przeciętnego mieszkańca skłania do kandydowania w wyborach? To, że nikczemna chęć zysku- to sprawa jasna, ale robienie z siebie społecznika i polityka zakrawa już na hucpę. Trzeba nie mieć ani krzty do siebie dystansu albo autokrytyki, żeby na oczach miasta robić z siebie wielką polityczną personę lub decydenta, nie mając ku temu ani zdolności, ani klasy, ogłady i przyzwoitości. Cóż to za „wielkość” w malutkim wymierającym powoli mieście i cóż to za ostentacja, z którą „wielkość” pielęgnuję się i podtrzymuje, w dodatku z rażącymi błędami ortograficznymi, stylistycznymi i logicznymi, z egzaltacją godną przedwojennych, znudzonych arystokratek, z brakiem stylu, swobody ogłady, a przede wszystkim życzliwości (która jest świetnie przez naszych włodarzy symulowana).
Jak już ktoś ma mnie reprezentować na niwie samorządowej, lokalnej to życzyłbym sobie, żeby choć przyzwoicie władał i umysłem i językiem. Niestety coraz bardziej włodarze bieglej władają nogami i rękami- miasto rowerzystami i biegaczami stoi. Biegać i jeździć można do czasu, myśleć należy zawsze. Wielkość naszego miasta stworzyli akurat ci, co nie biegali- i nie chce mi się tu w tym miejscu wymieniać ich nazwisk. Na nic wymyślanie pasów 3D czy świecącej ścieżki rowerowej- to pic, PR-owski trick, w dodatku mało subtelny. O kulturze, która konstytuuje człowieka, społeczność, miasto, świadczą trwałe dokonania, dzieła itp. Ścieżki rowerowe kiedyś zarosną, po pasach zaraz nie będzie śladu, co więc zostanie? Lokalna władza się tym nie przejmuje, tylko koncentruje się na trickach. Trickiem jest przypisywanie sobie zasług za dokonania, które są władzy obowiązkiem. Obywatele „łapią się” na to niestety – na szczęście nie wszyscy. Mamy świetną młodzież- z lekkością wyłapującą głupotę i ignorancję decydentów. Może dlatego młodzież nie wraca tu po studiach- przez głupotę „panujących”, a nie przez gospodarczą koniunkturę. Łatwo władzy stosować tricki przy tak ciągle niskiej świadomości społecznej. Przeciętny obywatel nadal nie ma pojęcia jak wiele ma praw, ciągle mu się wydaje, że ma same obowiązki. To pozostałość poprzedniej epoki, kultywowana nagminnie przez starsze pokolenie. Najmniej z używanych praw, jest prawo do wyrażania swoich poglądów, myśli i opinii. W naszym mieście każdy głos niezależny, krytyczny nazywa się hejtem. Skoro kąśliwe nawet zwracanie władzy uwagi na temat lekkomyślnego jej sprawowania jest hejtem, to co w takim razie jest kpiną? Sama władza? Chyba tak. Skoro już przy kpinie jesteśmy, chciałbym odwołać się do dwóch zasad, które wprawdzie z kpiny i żartu powstały lecz stały się całkiem „poważną” prawidłowością. Pierwsza to zasada Petera. Brzmi ona oryginalnie tak: „w hierarchicznej strukturze każdy pracownik dąży do osiągnięcia swojego poziomu niekompetencji”. Oznacza to, że każdy awansuje do momentu aż osiągnie swój poziom maksymalny, który jest poziomem niekompetencji, a skoro nie można już awansować wyżej, osiada się na tym stanowisku i wykonuje się gorzej swoje obowiązki niż to stanowisko tego wymaga. Czyż nie jest tak z naszym burmistrzem i radnymi? Owe funkcje są zazwyczaj szczytem ich możliwości. Wyżej i dalej nikt z nich nie zajdzie- przynajmniej w tej „dziedzinie”.
Druga zasada to zasada (a raczej Prawo Parkinsona): praca rozszerza się tak, aby wypełnić czas dostępny na jej ukończenie. Czyli- celebruje się swoją pracę, robi się z niej widowisko, unika się konkretów, ucieka się w efekciarstwo itp. Czyż nie jest tak z naszymi samorządowcami?
Po cóż nam radni i burmistrz? Struktury municypalne ulegają także historycznym zmianom. To co kiedyś robił burmistrz może zrobić zdolny urzędnik kilkoma kliknięciami myszką. Pomysły na inwestycje można spokojnie czerpać ze stron internetowych innych miast itp.
Nam, czyli mieszkańcom burmistrz i radni nie są potrzebni. Potrzebni są samym sobie, potrzebni są też swoim kolegom. Nie oni służą nam, tylko my służymy im. Wyświadczamy im wielką przysługę utrzymując ich dobre samopoczucie, wysokie poczucie wartości i dobrą kondycję finansową. Oni za to raczą nas kawałkiem chodnika i deptakiem. Szkoda tylko, że o 100 lat za późno i z błędami ortograficznymi.
/Andrzej Ballo/
Nie wiem co się co niektórym podoba w tym tekście. Ciężko, patetyczny. Wolę lekkie pióro Apiego.
OBWIESZCZENIE Miejskiej Komisji Wyborczej w Lidzbarku Warmińskim z dnia 4 października 2018 r.
o zarejestrowanych kandydatach na burmistrza w wyborach Burmistrza Miasta Lidzbarka Warmińskiego zarządzonych na dzień 21 października 2018 r.
Na podstawie art. 481 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2018 r. poz. 754, 1000 i 1349) Miejska Komisja Wyborcza w Lidzbarku Warmińskim podaje do wiadomości publicznej informację o zarejestrowanych kandydatach na burmistrza w wyborach Burmistrza Miasta Lidzbarka Warmińskiego zarządzonych na dzień 21 października 2018 r.
1. LITWIN Mirosław, lat 58, wykształcenie średnie, nie należy do partii politycznej, zam. Lidzbark Warmiński, zgłoszony przez KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
2. WIŚNIOWSKI Jacek, lat 45, wykształcenie wyższe, nie należy do partii politycznej, zam. Lidzbark Warmiński, zgłoszony przez KWW JACKA WIŚNIOWSKIEGO
3. ZDANOWICZ Bartłomiej Józef, lat 41, wykształcenie wyższe, nie należy do partii politycznej, zam. Lidzbark Warmiński, zgłoszony przez KWW „LIDZBARCZANIE.PL”
Przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Lidzbarku Warmińskim
Renata Kozłowska .
Gorzka prawda jest taka, że w wielu samorządach podziały nie przebiegają ani wg merytorycznej oceny jakiegoś zagadnienia, uwzględniającej interes społeczny, ani nawet wg barw politycznych, ale wg grup interesu, skupionych wokół różnych „okazji”. Te grupy interesu, dysponując władzą i pieniędzmi, rozdają „frukty” wg własnego uznania. Lokalne media w większości stają się zakładnikami takiego układu i przestają pełnić swoją rolę społeczną, polegającą na kontroli władzy. Do tego dochodzi prywatny biznes, który stara się z oczywistych powodów „wkręcić” różnymi sposobami do układu. Z czasem te patologiczne zależności utrwalają się tak, że bardzo ciężko je usunąć. Jeśli nawet zmieniają się pojedyncze osoby w układzie, to wkrótce podporządkowują się utrwalonym regułom. Obywatele mają niski poziom wiedzy o tym, co faktycznie się dzieje, bo media ich o tym nie informują. Dlatego władza jest bezkarna i tak zaczyna się czuć. Jednostki, które próbują coś zrobić są poddawane różnym naciskom. W ten sposób daje się sygnał innym, żeby się nie wychylali. Taki samorząd rzeczywiście nie jest potrzebny z punktu widzenia obywateli, a wręcz jest dla nich szkodliwy.
Na koniec dwa pytania: skąd my to znamy i jak temu skutecznie przeciwdziałać?
Moja ostatnia rozmowa z urzędniczką z PUP:
Urzędniczka: Oto oferta pracy dla Pana…
Ja (poważnym, podniosłym tonem): Dziękuję bardzo. Mam pytanie… 1530? Czy to oferta w EURO?
Urzędniczka: (W tym momencie następuje zachłyśnięcie urzędową kawką)
1530 złotych to około 350 EURO – znajomy z Holandii daje swoim dzieciakom tyle kieszonkowego.
A w Lidzbarku niby wykształcony, urzędnik- ekspert rynku pracy oferuje petentowi coś takiego? 350 EURO? Szok.
To miasto to tragedia. Uciekać stąd jak najdalej!
a zasiłek dla bezrobotnych na którego trzeba pracować co najmniej przez rok (!) wynosi 470PLN CZYLI około 109euro. To nawet nie jest śmieszne, to jest żenujące. Polsza to taki europejski Mozambik z tanią siła roboczą i nieudolną władza na szczeblach lokalnych i szczeblu krajowym – PiS.
Trzeba pobyć na wschodzie, żeby docenić dobrobyt w Ojczyźnie. Zasiłek nie jest docelowym źródłem utrzymania. Natomiast czepiacie się do władzy PiS, to pomyłka. Pierwsza władza, która realnie troszczy się o Polskę i Polaków.
Gdyby ludzie z wykształceniem PODSTAWOWYM/GIMNAZJALNYM nie mogli głosować PiS nigdy nie wygrało by wyborów. Szok, co? Troszczy się ale nie o Polaków a o swój elektorat- szczególnie ten dzieciorobny elektorat, który siedzi pod wiejskimi sklepikami z tanim piwem w ręku i papierosem opłaconymi za 500+
1. Proszę nie obrażać ludzi z trochę niższym wykształceniem. Często mają mądrość życiową wyższą od niejednego mieniącego się wykształconym (co, zresztą, widać na przykładzie powyższego adwersarza)
2. Wyborcy poznali się na aferzystach z PO, PSL itp. i dlatego PiS wygrał w całej Polsce (także w dużych miastach)
3. Dzięki dobie internetu świat stał się globalną wioską i różnice między wsią a miastem zatarły się.
4. Alkoholizm jest chorobą niezależną od miejsca zamieszkania.
5. Gdyby rządzili poprzednicy, za kilka lat w naszym pięknym kraju rodowici Polacy byliby mniejszością,
6. Znakomita większość rodzin, które znam, dobrze wykorzystuje pieniądze z 500+, a margines patologii zawsze był i będzie. Ważne, żeby dzieci nie były głodne, a w tym aspekcie jest znacząca poprawa. (Nikt z polityków nie wysyła dzieci na szczaw i mirabelki.) Dodam, że w większości krajów UE taka lub podobna pomoc jest.
PS Wiem, że prawda dla byłej tzw. kasty rządzącej jest bolesna, ale wyborcy prawidłowo ich ocenili i mam nadzieję, że tak też będzie w zbliżających się wyborach. Pozdrawiam!
Proszę nie odczytywać mojego wpisu jako jakąś prowokację czy atak, ale proponuję zejść z tematyki globalnej na lokalną.
Ostatnio redaktor tego portalu napisał list otwarty do prezesa PIS. Czy trafne postulaty i analizy w nim zawarte były przedmiotem debaty w lokalnych strukturach PIS i jakie ewentualnie konkretne działania podjęto?
Czy lokalne struktury PIS zajęły się przed wyborami wyjaśnieniem i nagłośnieniem wśród mieszkańców najbardziej palących problemów lokalnych takich, jak m.in. sprawa powstania uzdrowiska czy obiektu term oraz zarządzania tym obiektem? Lista problemów jest oczywiście o wiele dłuższa. Czy np zostały skierowane konkretne pytania na piśmie w tych sprawach do starosty i burmistrza? Z tego, co wiem nie, ale być może się mylę.
1. Ja nikogo nie obrażam – przytaczam jedynie pewne fakty i poddaje je analizie logicznej w kontekście poruszonego w artykule tematu. Widocznie ma Pani problemy ze zrozumieniem i nadinterpretuje Pani moją wypowiedź?
2. PiS nie jest wolne of afer! Proponuję odstawić na kilka dni oglądanie TVPis – bo można to przedawkować. (TVN to samo – żeby nie było)
3. Zgadzam się. Podałem jedynie przykład z wiejskim sklepem – równie dobrze mógłbym napisać o „stałych bywalcach” osiedlowych sklepików koło blokowisk w takich miastach, jak Lidzbark Warmiński.
4. Zgadzam się.
6. Przecież PiS przyjmuje emigrantów? I to masowe ilości!
Rząd ze strachu przed OŚMIESZENIEM zablokował nawet WŁASNĄ STRONĘ migracje.gov na której były podane statystyki. W internecie było o tym głośno ale widocznie masz jakieś ograniczone źródła wiedzy o tym, co się dzieje w kraju i na świecie- pewnie jest to TVPis?
5. Całkowita bzdura – 500+ to obdzieranie z resztek ludzkiej godności ludzi pracujących! Takie żebranie o 500 zł od Państwa. Kiedyś każdego PRACUJĄCEGO było stać na posiadanie i utrzymanie dzieci. Rząd powinien zmniejszyć podatki a nie dawać jałmużnę i robić z ludzi niewolników. A tak na marginesie istnieją kraje, w których płaci się PODATEK od posiadania dzieci.
PS. Ja jestem APOLITYCZNY, mam gdzieś PiS czy inne PO, bo to jedno i to samo.
Ale widzę, że dla Ciebie każdy krytyk PiS to ktoś ze środowiska PO?
W takim razie nie jesteś partnerką do dyskusji ze mną.
Nie mam problemu ze zrozumieniem tekstu,wiedzę czerpię z wiarygodnych źródeł polskich, a nie polskojęzycznych.(Proszę sprawdzić kto stoi za potocznie zwanym TFałszN -em, czy Polszmatem)
Lubię toczyć spokojne dyskusje na argumenty. (Należy podać konkretne źródło pochodzenia swoich jedynie pewnych faktów.)
Cóż, tak się składa, że rządzi teraz Prawo i Sprawiedliwość, a pozostali to w większości totalna opozycja, która już długo rządziła i prowadziła kraj do upadku.Dobrze życzę Polsce. Trzymam kciuki za rząd Mateusza Morawieckiego. W wyborach samorządowych głosuję na kandydatów z Prawa i Sprawiedliwości!
Proszę skomentować fakt, przeznaczania przez Burmistrza Wiśniowskiego sporych sum na rzecz gazety lidzbarskiej, należącej do niemieckiego koncernu. Czy nasze podatki powinny trafiać trafiać do niemieckiej kieszeni?
Dołączam się do powyższego pytania, przypominając jedynie dla formalności, że Gazeta lidzbarska jest częścią Gazety olsztyńskiej.
Pan Janek też chyba zapłacił niemieckiemu koncernowi za artykuł gloryfikujący jego żywot. Mam nadzieje że to było w ramach pożegnania z urzędem…
Skoro to zagraniczne jest złe to używajcie naszego a to zagraniczne samo padnie. Idąc dalej publikujcie tylko tu a samorząd powinien sponsorować NL dotacja po 100 k miesięcznie aby wszyscy nieporadni, bezrobotni z LW i 500+ mogło jeszcze bardziej utwierdzać, że mamy polski organizm więc najlepsza jest dla nas polska wódka.
Pisze pani Danuta, by sprawdzić, kto stoi za TVNem, Polsatem… zdaje się, że tak powinno się poprawnie pisać te nazwy. To tylko udowadnia, jak bardzo pani i pani formacja przesiąknięta jest zatwardziałą nienawiścią do wszystkiego, co nie jest wasze, nad czym nie macie kontroli. A proszę się przyjrzeć, kto stoi za waszymi premierami, posłami. Czyż jakiekolwiek posunięcie rzadu, czy wynik głosowania w sejmie nie dzieją się za osobistym zezwoleniem wszechneobecnego, czy też pochłoniętego kampanią wyborcząwaszego prezesa? Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który jest bez winy. PiS powinien siedzieć cicho i nie mruczeć. Realizowac swoją kampanię a nie dezawuować wszystko, co było poza czasami jego panowania. Chyba, że polityka kalumni to właśnie clou całej kampanii… Wtedy zrozumiem.
Ależ to jest oczywiste że za Prawem i Sprawiedliwością stoją po prostu POLACY!
Proszę się nie ośmieszać. 18% społeczeństwa, bo tylko tyle na was zagłosowało przy 50% frekwencji…. Proszę nie manipulować. Jesteście w mniejszości…
Ło matko nasz niezalezny…. POwiec
Pani Danuto. Po kolei. Kłamczuch Bankster Morawiecki (100.000pln dla Grada), Kłamczucha Szydło (500+ na każde dziecko), Prokurator Piotrowicz (ksiądz brał dzieci na kolanka), Obżartus Pawłowicz (smacznego), Kolega Wszystkich Czarnecki (robota dla synka), Długopis Duda (podpisuje nawet na stojaka). Gratuluję dobrego samopoczucia. Po prostu POLACY;)
Proszę mi nie wmawiać jakieś nienawiści, gdyż takie uczucia są mi zupełnie obce.
Zacytowałam nazwy obcych telewizji. To nie ja je wymyśliłam, ale trochę prawdy w tych nazwach jest.
No to dawaj… Kto stoi za mediami które jawnie wypowiedziały wojnę Polakom?
A któreż tO są „wiarygodne źródła polskie”?
Czyżby ta osławiona TVP? Czy to ona jest źródłem pani informacji? Jeśli tak, to gratuluję obiektywizmu.
Otóż proszę zauważyć, że taką propagandę, jakA to ma miejsce w TVP obecnie, ostatnio widywałem w latach 80-tych, zwłaszcza w czasie trwania stanu wojennego. A to, co mówi Mazurek, słowo w słowo przypomina mi cowtorkowe wynurzenia rzecznika Urbana… Zdaje się, że powinna pani pamiętać tamte wydarzenia… Otóż w ciągu ostatnich 2-3 lat pojawiły się w Naszej Polsce podziały polityczne i społeczne, jakich nie było w ciągu ostatniego 30-lecia. Proszę pomyśleć, z jakimi wydarzeniami można to skojarzyć. Monowładza zabija. Zabija ją samą i społeczeństwo, czego mamy właśnie dowód. Poza tym już nie ukrywacie, wasza władza jawnie zamiata pod dywan swoje „grzeszki”… Niejaki Jaki stosuje niebywałe zabiegi ekwilibrystyczne, by nie dopuścić pisowskich świadków (potencjalnych winnych) zamieszanych w afery reprywatyzacyjne, przy jednoczesnym grillowaniu przeciwników politycznych. A co robi TVP? Robi dokładnie to samo. Trzy lata grillowania opozycji (jakieś 80% polaków), nadawania taśm Sowy do znudzenia przy jednoczesnym kryciu Morawieckiego. A czy słyszała pani w TVP nagrany u Sowy głos Morawieckiego? Chyba tylko ten, mówiący o zastoju w budowach ekspresówek i autostrad za poprzednich rządów, co zresztą było propagandowym KŁAMSTWEM MORAWIECKIEGO i TVP.
To takie pierwsze z brzegu przykłady „wiarygodności” polskich źródeł…
Proszę przynajmniej nie pisać nic, jeśli nie potrafi pani pisać obiektywnie li tylko siejąc chorą propagandę. PROSZĘ.
Gdyby wszystkie głupki jak ty zmienili pracę, wzięli kredyt i wyjechali to Platforma Obywatelska nigdy by się nie zawiązała…Byłby święty spokój z tłumaczenie takim baranom dlaczego „obcy rząd” nie odpowiada większości Polaków.
O czym ty mówisz? odstaw te tabletki
taki tekst podpucha jak widzę, niby piśmienny i zorientowany człowiek a chodzi do PUP czyli korzysta z ubezpieczenia na koszt państwa jak mniemam a pracuje na czarno za granicą i to jest jak mamy rozumieć postawa obywatelska uczciwego polaka.
To zorientowany człowiek nie może zostać bezrobotnym? Skąd pomysł o pracy na czarno? Ja nigdzie nie pracuję. Siedzę w domu całymi dniami i popijam kawę przed komputerem. Żyję z zasiłku dla bezrobotnych i sporych oszczędności -stać mnie nawet na takie „bezrobocie” i nie narzekam na brak pieniędzy, tylko na polski zasiłek 100 euro 🙂
PS. Zasiłek dla bezrobotnych jest opłacany z czegoś takiego jak Fundusz Pracy, to właśnie na ten fundusz pracownik musi odprowadzać składki przez minimum rok i pracować by mieć później zasiłek. A więc ja nikogo nie okradam- ja jedynie ODZYSKUJE swoje pieniądze.
Na razie jest parcie, bo jest jeszcze co sprzedawać i kasa z UE. Ciekawe co się stanie, gdy trzeba będzie utrzymać się jedynie z dotacji i podatków lokalnych.
0 8 w naszym kinie KLER,,zachęcam do bojkotu
Bojkot „kina” czy filmu „Kler”? Na wszelki wypadek już kupiłem 2 bilety przez internet.
bojkot TEGO filmu… „Kler” skupia się wyłącznie na patologii. To nie jest obraz polskiego Kościoła,…ja mam swoje zdanie na ten temat…..ale przeczytam relację z filmu w Naszym Lidzbarku…
Szanowny krzysztofie, „Kler: nie jest filmem o Kościele, ale właśnie o klerze. O tych zepsutych ludziach, którzy wykorzystują swój zawód…
Niech się wstydzi ten, co broni pedofili…
„Kler” nie jest filmem o Kościele, lecz o ludziach psujących jego obraz…
Film z pewnością wart obejrzenia…
Zamiast bojkotować bezmyślnie film, wybierz się na niego podziel się swoimi przemyśleniami w formie felietonu, który mógłby nawet zostać opublikowany przez API-ego. Na YouTube, możesz spokojnie znaleźć co najmniej dwie recenzje księży, którzy pozytywnie oceniają ten film wręcz zachęcają do seansu. Sami zgodnie oceniają z resztą, że przedstawione sytuacje mają miejsce w kościele, oczywiście to margines ale nadal dość istotny problem.
Panie Krzysztofie ,jak rurą płyną ścieki przy moście olsztyńskim ,to wina rury? Dlaczego myśli Pan ,ze ten film to atak na kościół ?
Wasza panowie sprawa,,, ja olewam ten film.. Jednak poczekam na Panów opinię o filmie w komentarzach .bo API coś napisze. w NL.,
Panie Krzysztofie ,a może warto samemu się przejść i nie trzeba będzie czytać cudzych opinii ? Jednak mam wrażenie ,ze Pana opinia jest już wystawiona .Bylem na owym filmie i oczywiście go polecam . Patologia ,którą nakreślił Pan Smażowski ,jest wszystkim dobrze znana ,ale co niektórzy ,nie chcą dopuszczać myśli ,ze wsród księży są zwyrodnialcy ,którym nie przeszkadza ,głoszenie w kazaniu słowa Bożego .Widzi Pan teraz nie wygania się kupców ze świątyni ,a szkoda . Pozdrawiam
Bojkotowanie, czyli zatykanie uszu na inne, niż własne argumenty, nie ma sensu. Tylko w dialogu można wypracować rozwiązania problemów. Bez dialogu nie ma wspólnoty, tylko zwalczające się „plemiona”. Dlatego mądrzy i dalekowzroczni księża nie odżegnują się od tego filmu. „Poznacie prawdę, a prawda Was wyzwoli”.
Widzę, że jest potrzeba oddzielnego wpisu;)
Nie ma się co podniecać filmem zrobionym „dla kasy” i w czasie nasilonego ataku na wszelkie religie. Każdy ekscytujący się doniesieniami naszej obcej kulturowo telewizji, powinien zauważyć że lewactwo z ich wynaturzeniami ciągle próbuje zawładnąć naszymi umysłami.
A lewactwo to nic innego jak ucywilizowany holocaust:
– kastracja poprzez promowanie życia jako singiel.
– promowanie homoseksualizmu i przygodnych kontaktów w dobie Aids.
– zastąpienie historii i tradycji narodów zunifikowaną masą pop gówna (halloween, zajączek, mikołajki)
– choroby psychiczne z nadmiaru antagonistycznych bodźców w mediach.
– kreowanie fałszywego obrazu świata (Lidzbark się rozwija, uchodźcy nie popełniają przestępstw) który doprowadzi nas do totalnej zguby.
Trombullus przepraszam ,ale w żadnym pornusie nie widziałem takiego pier….a .
Idź do psychologa chłopie.
PS. LEWACTWO to właśnie PiS – w dodatku to takie „rozdawcze” lewactwo, rozdające nieswoje pieniądze swojemu elektoratowi.
Pozdrawiam autora- starego internetowego wilka :). Czy lokalna koalicja obywatelska może używać logo z zamkiem biskupów, bo pachnie to nieco tandetą. Podobnie jak wizerunki twarzy na plakatach wyborczych naszych zacnych polityków, żebrzących o głos niczym Rumuni/Cyganie pod kościołami o zeta. Taka analogia mnie się nasunęła. Raczej chyba jednak Cyganie w jednym i drugim przypadku.
Mia wejdź na stronę PUP i poszukaj na stronce roboty dla osoby z wyższym wykształceniem technicznym. To tak, abyśmy nie strzępili języka tzn. klawiatury. chyba znajdziesz odpowiedź. Dodam, że kiedyś było po co wracać, dziś rzeczywiście nie ma po co.
Pomijając te polityczne frazesy nie rozumiem skąd w Was przekonanie, że młodzi ludzie po studiach nie wracają do Lidzbarka, bo nie ma po co. A do innych małych miasteczek jest po co wracać?? Skoro ktoś wyjeżdża, spędza w np. Warszawie średnio 5 lat na studiach, układa tam sobie życie, nawiązuje znajomości to logicznym jest, że już tam zostanie. Nie ma co porównywać możliwości w wielkiej metropolii, a w małym miasteczku.
Masz jakieś dane statystyczne?
Czy na pewno wszyscy kończący studia inżynierskie znajdą tu pracę ? Mia daj spokój. No chyba,że chcą zasilić szeregi bezrobotnych.Sama sobie zadałaś pytanie i odpowiedziałaś?
cyt. nie rozumiem skąd w Was przekonanie, że młodzi ludzie po studiach nie wracają do Lidzbarka, bo nie ma po co.
cyt. Skoro ktoś wyjeżdża, spędza w np. Warszawie średnio 5 lat na studiach, układa tam sobie życie,
Krótko mówiąc niepolitycznie 🙂 wracają ci co mają już przygotowaną robotę przez tatusia lub mamusię.
Tekst doskonały, w pełni odzwierciedlający owczy pęd do władzy, a tym samym koryta. Od zawsze pisałem że nikt tu o lokalnych problemach nie myślał i myśleć nie zamierza. Gdyby funkcja radnego była niegratyfikowana finansowo a burmistrz czy starosta zarabiał pensję uzależnioną od liczby mieszkańców, u nas to max 5000 zł brutto miesięcznie to samorządowców należało by łapać na ulicach jak w latach wojennych. Wybieram się na debatę 9 września i będę zadawał bardzo wiele niewygodnych pytań, zwłaszcza dla obecnej władzy. Mam nadzieję że Pan burmistrz będzie przygotowany aby na nie odpowiedzieć.
Wracając do tekstu to kiedyś był naczelnik miasta czy gminy i mojej pamięci wynika, że idiotów tam nie dysygnowali czego nie można powiedzieć o dzisiejszych czasach.
Najlepsze jest to że burmistrz chwali się świecącą ścieżką, a żadna to jego zasługa. Autorem jest laboratorium TPA w Pruszkowie, wykonawcą STRABAG, a zlokalizowana w ciągu drogi wojewódzkiej. Gdzie tu burmistrz? Z pasami 3D też bym się nie afiszował. Na żadnej drodze publicznej nie mogą być umiejscowione, bo nie jest to znak drogowy. Podniecają się wszyscy efektem, który tak naprawdę najlepiej jest widoczny jedynie na zdjęciach, a na żywo już nie koniecznie. Pomijam fakt, że efekt trójwymiarowości widoczny jest tylko z jednej strony, z drugiej niestety już nie. Należy również zadać pytanie cze ten „malunek” zostało wykonane legalnie, wszak na ścieżce rowerowej obowiązują przepisy kodeksu drogowego, a próżno szukać w kodeksie tego typu „oznakowania”.
Andrzej jak zwykle pisze prosto o sprawach trudnych. To może być ciekawy eksperyment społeczny. Burmistrz i zamiast rady miejskiej zarządca wybierany w przetargu lub ofercie konkursowej. Jeden odpowiada za promocję. (Tylko czego? ) a zarządcą zajmuje się miastem tak jak każdą inną firmą. I liczy każdy grosz bo też chce zarobić.
Tu masz racje Rafał, tu trzeba managera a nie upolitycznionej świętej krowy. Co możemy zrobić z pomysłami na życie, skoro to się zawsze nie mieści w interesie koleżków świętej krowy. Od czasu przejścia komuny w cień pozostało nam walenie głową w ścianę bo nawet za tej przeklętej komuny można było na coś władze namówić.
Moim zdaniem powinieneś przeć na tego radnego i spróbować coś zrobić z prawdziwą wizją turystyki w naszym mieście bo sam wiesz że żeby coś zrobić potrzebny jest człowiek z pasją a nie chciwy i ubogi intelektualnie laluś. Też mam takie marzenie żeby Lidzbark zaistniał swoją historią i jeszcze na tym zarobił. Mamy tu dziś wszystko co na trzeba, całe zastępy pasjonatów i ludzi pielęgnujących tradycje oprócz dobrej woli decydentów. Czasem coś i zrobią pod publiczkę ale nie zauważają że to jest potrzebne i że z tego można żyć. Mamy Termy z zimną wodą a oni chcą uzdrowiska na bagnach… Nie zauważają żyły złota bo są zaślepieni własną niewiedzą, głupotą i chciwością. Powodzenia Rafał.
Dziękuję za mile słowa. Cała wizja obecnej turystyki polega na budowaniu infrastruktury a nie na przyciągania turysty zorganizowanego I przetrzymywany go dając mu możliwość wydawania środków z portfela. Teraz przypomina to trochę wycieczki niemieckie używające WC w zamku i jadące dalej (powód prosty wc było darmowe).
Możemy tworzyć różne wizje Ale trzeba brać przykład z filmowców. Tam zarabiają na filmach skandalicznych lub ukrywających się z programem szkolnym. Jeden skansen z warsztatami rzemiosł (płatnym) zarobi więcej niż termy .
I co najważniejsze dzięki budynkom w starych technologiach nie będzie kosztował miliony bo większość materiałów jest w zasięgu ręki.
Genialne są te teoretyczne komentarze i super proste recepty, brawo ! ale to jeszcze większa utopia jak prywatna firma zarządzająca miastem czy gminą. Pisze Pan o czymś o czym chyba nie ma Pan najmniejszego pojęcia. Skoro uważa Pan, że skansen (choć to akurat pasuje intelektualnie do LW) ma Panu wygenerować większy ruch niż Termy to nie nie mam pojęcia dlaczego nikt tego nie zrobił komercyjnie a ten z Olsztyna czy garncarska wioska w Kamionce wymagają od lat pewnie 10 razy tyle pomocy publicznej co termy aby tylko istnieć i jakoś tłumów tam nie ma. Jeżeli to takie proste to aż dziwne, że nikt tego nie zrobił skoro tu wszyscy tacy przedsiębiorczy, że do PUP chodzą po pracę. LW to chyba jedyne miasto w Polsce gdzie ktoś jeszcze chodzi do PUP ale to chyba wiele tłumaczy.
Wszystko zależy co Pan w takim „skansenie” umieści. Widzę jak działają prywatne inicjatywy powiązane ze światem rekonstruktorów I część robi prywatne wioski itp.. Podstawa to elastyczność i dopasowanie programu dla każdej grupy.
Wiadomo że większy potencjał mają twierdze i ruiny zamków. Ale z drugiej strony to tylko mury a jednak ciągle są tam turyści. Nie ma promocji historii lokalnej niestety. Heilsberg od 10 lat odbywa się na różnych „użyczonych” terenach bez stałej lokalizacji kolejny ciekawy temat jak skansen fortyfikacyjny też powoli zarasta. Skoro istnieje coś takiego jak „MAZUROLANDIA” gdzie raczej szału nie ma to poprzeczka nie jest wysoko postawiona.
Mazurlandia jest otwarta od 27 kwietnia do 14 października co pokazuje, że nie jest to projekt całoroczny. Aby mówić realnie o budowaniu atrakcji turystycznych to trzeba do tego po pierwsze podejść kompleksowo i rzeczywiście budować różnorodność. Dodatkowym problemem w Polsce jest klimat od którego można uniezależnić się tylko przez duże inwestycje takie jak hotele, aquaparki, trasy narciarskie, letnie atrakcje plenerowe. LW ma na chwile obecną potencjał turystyczny ale trzeba pracować nad promocja i przede wszystkim przekonać społeczność lokalna, że turystyka kwalifikowana może być znaczącą gałęzią gospodarki, szczególnie, że Warmia nigdy nie będzie wyposażona w przemysł ze względu na uwarunkowania naturalne, komunikację i położenia a nie mniej ważne jest brak potencjału ludzkiego w zakresie liczby ludności oraz jej kwalifikacji. Reasumując jeżeli Warmia ale także i Mazury nie znajdą sposobu na rozwój kwalifikowanej turystyki czyli opartej o usługi zdrowotne, medyczne, rekreacyjne czy atrakcje miejsca to będziemy zawsze najbiedniejszym regionem, który ciągle odstaje szczególnie od uprzemysłowionej południowej i zachodniej części kraju. Niestety nie jesteśmy mentalnie i społecznie przygotowani do budowania czegokolwiek wspólnie bo sami jesteśmy największymi wrogami swojego rozwoju.
Czyli historia zatoczyła koło bo 100 lat temu ówczesne władze niemieckie miały taki sam pomysł na region.
Jeżdżąc po imprezach rekonstrukcyjnych zarówno XIX wiek jak. 2 wojna wiem że się da. Dobrym przykładem są Czechy i południowe pogranicze polski gdzie w regionie cały czas coś się dzieje ciekawego dla turysty. Działania oparte na historii wojskowości itd
Oczywiście każdy projekt, który wypełnia kalendarz wydarzeń jest dla turystów wartościowy ale bez podstawowej infrastruktury i nastawienia lokalnej społeczności nie da się obsługiwać turystyki i na niej zarabiać a my jesteśmy na etapie, że największymi wrogami projektów turystycznych takich jak hotel czy termy są tzw. lokalesi. Na szczęście powoli pojawiają się nowe hoteliki, apartamenty, gospodarstwa agroturystyczne i może one pokażą innym, że warto szukać tej branży szans na rozwój.
Narracja oderwana od rzeczywistości. Jak się nie umie zarządzać miastem, pozyskiwać przedsiębiorców itp. to wizja turystyczna staje się wytłumaczeniem niepowodzeń.
Turystów przyciąga morze, góry, zabytki. Nic z tego nie mamy. Zastanawiam się o co tu chodzi? Skąd takie myślenie o turystyce, gdzie pies z kulawą nogą nie wyjdzie wieczorem na miasto.
Czy Pana ograniczenia wyobraźni stanowią prawdę absolutną, chyba nie ? a teoria o ściąganiu firm przez samorząd do małego miasta to jeszcze większa utopia bo jak pan pisze biznes działa tam gdzie są drogi, miejsce i pracownicy !
Do wszystkiego trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem i wydawać pieniądze odpowiedzialnie. Mamy to co mamy i trzeba pomyśleć co z tego dalej zrobić. Sam podawałes dane o położeniu miejsc hotelowych. Więc jeszcze trochę brakuje do kurortu. Jak wszędzie potrzeba kilku planów na rozwój. Działalność gospodarcza , turystyka zorganizowana i w dobie XXI wieku promowanie działalności internetowej
władza potrzebna..W okresie lokacji miast wójt /obecnie burmistrz/był to urzędnik państwowy , stojący na czele miasta lub osady miejskiej lokowanej na prawie niemieckim. Był on lennikiem pana miasta, zobowiązanym do służby państwowej i miał liczne dochodowe przywileje, między innymi utalaania czynszów, kar sądownych, posiadał liczne parcele w mieście. Zasiadał ponadto w ławie miejskiej i miał prawo większe jak dziś.Obecnie zasiadaja w radzie miasta radni ..
Może i ona ,ta władza potrzebna jest,ale na pewno nie taka. Bardzo trafnie opisana w tym artykule.
Bardzo dobry artykuł, bardzo gorzka diagnoza – niestety prawdziwa.