lis 222014
 

vlcsnap-2014-11-22-01h15m52s10021 listopada w Szkole Muzycznej odbyło się spotkanie Burmistrza Artura Wajsa z mieszkańcami Lidzbarka. Z formalnego punktu widzenia trudno określić, czy z Lidzbarczanami spotkał się kandydat na Burmistrza Artur Wajs, czy też Burmistrz Artur Wajs. Wręczane przy wejściu ulotki wyborcze sugerują, iż to spotkanie przedwyborcze kandydata, jednak prasa lokalna ogłosiła,  że jednak to urzędujący Burmistrz pragnie wysłuchać głosu ludu. Sala koncertowa szkoły muzycznej wypełniona po brzegi. Przybyli mieszkańcy z przyzwyczajenia nie zajmowali pierwszego rzędu krzeseł, które zazwyczaj rezerwowane są dla miejscowych notabli. Władza pokazała jednak ludzką twarz w osobie posła Cieślińskiego, który poinformował stojących, że mogą zająć pierwszy rząd miejsc. Osoby, które przybyły na spotkanie to w większości pracownicy administracji samorządowej różnych szczebli, spółek miejskich, radni i byli radni, a także członkowie i sympatycy Platformy Obywatelskiej.

Spotkanie rozpoczął i prowadził poseł Cieśliński. Ustalił „reguły” co do zadawania pytań do Burmistrza. Spodziewano się burzliwej dyskusji i zadawania „trudnych” i niewygodnych pytań. Należy podkreślić, iż pan Wajs zdobył się na akt niebywałej odwagi organizując spotkanie otwarte – tutaj należą się słowa uznania. Pierwszą cześć wieczoru pan Burmistrz poświęcił przedstawieniu swojej osoby, kariery zawodowej, wykształcenia i odniesionych sukcesach. Opowiadał o projektach których mieszkańcy oczekiwali m.in. rewitalizacji centrum miasta, budowa targowiska, rekultywacji wysypiska, kanalizacji miasta i wielu innych zadaniach własnych gminy. Przedstawił także projekty, które będą realizowane w przyszłości m.in. rewitalizację centrum miasta, ul. Kalinowskiego, Bema – czyli obecnie najbardziej zaniedbane, a także budowę infrastruktury pod przyszłe uzdrowisko.

Pan Burmistrz odniósł się do porażki w I turze wyborów. Był bardzo zaskoczony wynikiem i jak stwierdził „niekoniecznie wszyscy mieszkańcy są tego samego zdania” i dalej „połowa powiedziała tak […] ale połowa mieszkańców zasygnalizowała – nie panie Burmistrzu, coś trzeba zmienić […]” a także zastanawia się i myśli cały czas dlaczego tak duże zaufanie społeczne jakim obdarzyli go wyborczy w 2010 r. dzisiaj zmalało i kładzie to na karb swojego potknięcia w życiu osobistym.

Wspomniał też o  kwestii dostępu do informacji publicznej, która wg pana Wajsa pojawiła się 2,5 roku temu i było to novum dla Urzędu Miasta (Ustawa o Dostępie do Informacji Publicznej obowiązuje od 2001 r. czyli od 13 lat i musi być znana urzędnikom – a przede wszystkim prawnikom obsługującym UM). Tutaj odniósł się do spraw sądowych toczących się przed WSA, z których jedną przegrał a inną wygrał (czyli w domyśle dotyczących wniosków od redaktora NaszLidzbark). Stwierdził, iż jakaś osoba (w domyśle redaktor NL) zmusił pracowników UM do zeskanowania wszystkich umów jakie zawarło miasto przez 3 lata, przez co zdezorganizował pracę urzędu. Twierdził, że było to kilkaset umów i kilkanaście tysięcy stron do zeskanowania. Niestety Burmistrz kłamał. Urząd Miasta zeskanował dokładnie 806 stron umów o dzieło i umów-zleceń i to za okres 2 lat (2011-2012). Co więcej otrzymane od UM dokumenty miały zamazane dane strony z kim umowa była zawarta, jak też w kilku przypadkach nawet wysokość kwoty. Otrzymana w takim stanie informacja nie posiada cech informacji publicznej w rozumieniu ustawy, więc cała praca urzędników poszła na marne.  Finał sprawy odbędzie się przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w Warszawie.

Burmistrz po kolei odnosił się do bieżących spraw poruszanych głównie na forum NaszLidzbark, jak pozorne bezrobocie, sprawę rozwoju strefy ekonomicznej, rozwoju przedsiębiorstw. Wskazał, że w czasie trwania jego kadencji powstało w mieście 600 nowych miejsc pracy i w kolejnych latach powstaną następne np. w Termach Warmińskich czy w utrzymaniu infrastruktury uzdrowiskowej. Wyjaśnił także dlaczego Termy nie będą przynosiły dla miasta i powiatu strat z tytułu ich utrzymania. To operator wyłoniony w przetargu będzie zajmował się utrzymaniem Term, zatrudniał ludzi i płacił rachunki za ogrzewanie wody i jeszcze będzie na tym zarabiał. Dodatkowo będzie płacił dla miasta podatki i czynsz dzierżawny, więc nie ma ryzyka strat (zdaniem redakcji będzie problem w wyłonieniu takiego operatora).

Burmistrz zadeklarował także obniżenie czynszów komunalnych (podniesionych ostatnio), opłat za śmieci, wprowadzenie ulg inwestycyjnych dla przedsiębiorców a także poprawę komunikacji społecznej celem szybszej reakcji na problemy mieszkańców. Wszystko to odbędzie się kosztem rezygnacji z niektórych inwestycji i przesunięcie ich w dalszą przyszłość. Zaznaczył, że to jego komitet ma większość w Radzie Miasta i dzięki temu będzie mógł powyższe zamierzenia zrealizować.

Następny punkt spotkania to pytania od mieszkańców. Było ich wiele, głównie dotyczyły spraw lokalnych związanych np. z nieoświetloną ulicą, czy stanem drogi. Niektórzy z przybyłych wyrażali  bardzo przychylne opinie o Burmistrzu i jego pracy na rzecz rozwoju miasta, były oklaski i wzruszenie. Dwa pytania są jednak warte omówienia. Jeden z mieszkańców ul. Wysokiej Bramy pytał o zasadność podwyżki czynszu w mieszkaniach komunalnych o dodatkowe 5% ze względu na położenie w centrum miasta i możliwość zniesienia tej jego zdaniem niesprawiedliwej opłaty. Pan Burmistrz odpowiedział, iż nie może wpływać na decyzję nowo wybranej Rady Miasta (to Rada Miasta ustala wysokość i zasady naliczania czynszu). Drugie pytanie dotyczyło, czy Burmistrz obniżyłby jak czytamy w aktualnej ulotce, czynsze i opłaty za śmieci jeśli wygrałby w wybory w I turze. Odpowiedź znajduje się w pliku audio, który jest zapisem całego 1,5 godzinnego spotkania. Relacji wideo nie będzie, gdyż na miejscu pracowało jeszcze kilka kamer i na 100% pojawi się na profilu Burmistrza na FB.

 Posted by at 1:22 am
lis 192014
 

Forum na NaszLidzbark, wyraźnie podzielone na zwolenników jednego lub drugiego kandydata. Ilość wpisów zaczęła jednak przekraczać zdrowy rozsądek. Dla równowagi i pewnym sensie rozładowania ponurej atmosfery zapraszam czytelników do lektury najnowszego opowiadania Andrzeja Ballo.

PS. Dzisiaj odbyły się konsultacje społeczne w których chciałem wziąć udział, lecz w czasie ich trwania wieziono mnie karetką na sygnale do Olsztyna z podejrzeniem bardzo poważnego zachorowania (zator płucny). Wszystko jednak zakończyło się szczęśliwie i strona będzie dalej prowadzona :)Poniżej obiecane opowiadanie.

 

Druga tura.

 

Listopadowy dżdżysty poniedziałek obudził obecnego burmistrza Białoszewskiego informacją o tym, że przegrał z Jabłonowskim w pierwszej turze. Białoszewski nie chciał uwierzyć ani listopadowi ani tej obrazoburczej informacji. Listopad oczywiście zignorował buńczucznego burmistrza a nawet olał go lekko ulewnym deszczem. Informacja, jak to informacja pozostawała niema. To zachęciło burmistrza aby do niej przemówić, odwołać się do jej rozsądku. Mimo wymuszanej na niej presji i dawanym obietnicom pozostawała niezmienna. Białoszewski po prostu przegrał, choć nigdy nie dopuszczał takiej możliwości. Wziął telefon do ręki.

– Kowalski !!! To ja !!! Powiedz mi czy jeszcze śpię czy nie ?… Co ? To niemożliwe ! To jakaś inscenizacja !

Ubrał się pośpiesznie i pojechał samochodem do ratusza, do którego miał 1,5 kilometra. Zużył na to 15 litrów benzyny. Widocznie powietrze tego dnia było bardzo gęste i stawiało zaciekły opór. Burmistrz był tak wzburzony, że zapomniał zaparkować . (W tym mieście samochody parkują samodzielnie,  na specjalnie przygotowanych w tym celu barierkach). Wpadł do ratusza z okrzykiem: –Kowalski i Świstalski do mnie ! Po czym wbiegł do swojego gabinetu i przywitał się z ukochanym i wiernym fotelem. Po chwili do gabinetu weszli Kowalski i Świstalski.

– Jak mogliście do tego dopuścić ? –ryczał burmistrz- Mówiłem, że plakaty mają być wszędzie !

– Ja w swoim mieszkaniu nakleiłem dziesięć- z dumą oświadczył Kowalski.

– Ja nakleiłem kilkaset ale chyba nie tą stroną- ze smutkiem skwitował Świstalski.

– Gamonie ! I co teraz ? –wrzeszczał burmistrz.

– Może cofnijmy czas do soboty ? Przecież wystarczy jedno pańskie słowo – zaproponował Kowalski.

–  Jest to jakiś pomysł ! – ożywił się Białoszewski- Soboto stań się !

Kowalski i Świstalski wpatrywali się w ścienny kalendarz. Nadal był poniedziałek.

– To ja wyjdę, zapytam sekretarki czy już jest sobota- odezwał się nieśmiało Świstalski.

– Przecież soboty mamy wolne – zripostował Kowalski.

– No tak, jeżeli jej nie będzie to znaczy, że nastała sobota- rzekł śmiało Świstalski.

– A jak jest na chorobowym ?- spojrzał mu w oczy Kowalski.

Świstalski wyszedł i za chwilę wrócił trzymając się za policzek.

– Sekretarka jest. Próbowałem nawet dotknąć biustu aby sprawdzić jej realność.

Burmistrz cały czas chodzi po gabinecie mocny poirytowany. Na drugim kilometrze swojej wędrówki wycedził:

– Jak taki Jabłonowski może zostać burmistrzem skoro nim nigdy nie był ? Nie ma chłopak doświadczenia w burmistrzowaniu. Nawet nie umie siedzieć w fotelu albo być arogancki dla gminu.

– Może ten Jabłonowski jest po prostu życzliwy i uczciwy ?- z niepokojem rzekł Świstalski.

– Tym bardziej nie powinien wygrać a nawet startować. Ma chłopak tupet; żeby startować w szranki ze mną- wzburzył się burmistrz.

– Przecież jest jeszcze druga tura – zauważył Kowalski.

– Rzeczywiście! Muszę zwyciężyć ! Per fas et nefas ! – rozchmurzył się burmistrz- Ile mamy zezowatych w mieście ?

– Około dwustu- dumnie odparł Świstalski.

– To powiedz im aby koniecznie skreślali krzyżyk przy nazwisku Jabłonowskiego, to wtedy trafią na mnie !- zadysponował Białoszewski.

– Genialny pomysł !- zauważył Kowalski- Ale co z pozostałymi ? Co im obiecać ?…

– Cztery pory roku !- zaproponował z ekscytacją Świstalski.

– To jest myśl ! – wrzasnął  burmistrz- Dajcie to na afisz, oczywiście małą czcionką, żeby nie przesłoniło mojej postaci. No i szerzcie propagandę, że ten Jabłonowski to etiopski agent. Do dzieła panowie !

Miasto zaroiło się od plakatów. Żeby dostać się do sklepu trzeba było zmierzyć się z toną papieru a przed hipermarketami stały wielkie ciężarówki z naklejoną postacią Białoszewskiego szczerzącego zęby do konserwy turystycznej i karmy dla psów.

Co robił w tym czasie jego konkurent Jabłonowski ? Narrator niestety nie zna na to pytanie odpowiedzi.

Przyszła druga tura….pod dom burmistrza, bo przecież nietaktem byłaby odwrotność. Zagwizdała na palcach. Burmistrz wyszedł przed swój dom, a nad nim gwiaździste niebo, prawie jak u Kanta ; prawie bo zostało prawo moralne, którego burmistrz w sobie nie miał. Druga tura rzekła:

– Zmienność jest jedyną pewną rzeczą na tym świecie, nic nie trwa wiecznie, zwłaszcza burmistrzowanie. Nie zostałeś wybrany.

– Ale jak to ? Co teraz ze mną będzie ? Ja nie umiem być nikim !- z pretensjami odezwał się Białoszewski.

– Będziesz zwyczajnym człowiekiem, to mało ?- rzekła druga tura i nie czekając na odpowiedz zniknęła w okolicach sklepu z alkoholem.

Burmistrz posmutniał i niechętnie przyjął gorycz porażki. Udał się ze zwieszoną głową do swojego gabinetu. Chciał ostatni raz wtulić się w swój ukochany fotel. Wszedł z łzami w oczach do swojego gabinetu, ale fotela już nie było.

Odszedł.

 Posted by at 11:18 pm
lis 192014
 

Komentarze zamieszczone w kolejności alfabetycznej od nazwisk kandydatów.

Pierwszy pana Artura Wasja

Przede wszystkim bardzo dziękuję tym, którzy głosowali na mnie w I turze wyborów na stanowisko Burmistrza Lidzbarka Warmińskiego. Jednocześnie gratuluję wyniku, jaki uzyskał mój kontrkandydat na to stanowisko, Pan Jacek Wiśniowski, z którym będę miał przyjemność rywalizować o głosy wyborców w II turze wyborów, 30 listopada tego roku.
 
Wynik wyborów pierwszej tury jest dla mnie ważną i cenną informacją od mieszkańców, którzy wzięli udział w wyborach. W ostatnich czterech latach skoncentrowałem się wraz z moimi współpracownikami na jak najlepszym wykorzystaniu dostępnych środków unijnych w celu rozwoju naszego miasta i, jak sądzę, zdecydowana większość mieszkańców docenia zmiany, które stopniowo widoczne są w mieście. Wyborcza informacja zwrotna od mieszkańców jest także dla mnie czytelnym sygnałem, że nie wszystkie działania władz miasta zostały zaprezentowane w zrozumiały dla mieszkańców sposób, jak również nie zostały w ich ocenie wystarczająco z nimi skonsultowane. To musi ulec zmianie w przyszłości.
 
Mam jasną, klarowną wizję rozwoju naszego miasta i dlatego chcę zostać burmistrzem na następną kadencję. Wiem, ile mamy rozpoczętych tematów inwestycyjnych, jestem świadom jak ważne jest, by wykorzystać dobrą koniunkturę jaką ma w ostatnich latach nasze miasto jeśli chodzi o pozyskiwanie dodatkowych środków na jego rozwój. Najbliższe cztery lata to możliwość zdecydowanego rozwoju i wykorzystanie tych szans zdecyduje o znacznie dalszej przyszłości naszego miasta niż tylko moja burmistrzowska kadencja. Dotyczy to rozwoju we wszystkich ważnych dla nas obszarach, czyli tworzenie warunków dla rozwoju lokalnej przedsiębiorczości, rozwojowi turystycznemu, budowania świadomej, zaangażowanej społeczności lokalnej oraz wsparcia tych, którzy go najbardziej potrzebują. O tych szansach rozwojowych będę chciał rozmawiać z moim kontrkandydatem, tak by mieszkańcy mogli poznać różne wizje rozwoju naszego miasta, ocenili, które z nich są realistyczne oraz jak jesteśmy przygotowani do ich realizacji, a następnie na tej podstawie – świadomie wybrali jednego z nas do pełnienia funkcji burmistrza na najbliższe cztery lata.
Zachęcam Państwa do udziału w spotkaniach wyborczych (zarówno moich, jak i mojego kontrkandydata), zapraszam do obejrzenia/odsłuchania planowanej debaty telewizyjno-radiowej, a przede wszystkim zachęcam do głosowania na mnie 30 listopada.
 
Z poważaniem
Artur Wajs
Burmistrz Lidzbarka Warmińskiego
 
——————————————————————————————
 

Komentarz pana Jacka Wiśniowskiego

Witam Szanownych Czytelników NaszLidzbark.pl
 
My, mieszkańcy powiatu lidzbarskiego, wzięliśmy udział we wspaniałym akcie demokracji. Nareszcie żyjemy w czasach, gdy marzenia mogą realizować się bez ingerencji aparatu partyjnego. Stworzyliśmy grupę nowocześnie myślących obywateli naszego powiatu i nasza praca została doceniona przez WYBORCÓW. Jestem ogromnie zaskoczony wynikiem pierwszej tury wyborów. Doceniając siłę konkurencji nie spodziewałem się wyniku (dane nieoficjalne), który okazał się być najwyższym spośród czterech kandydatów. Nieoficjalny wynik wyborów wskazuje na to, o czym od dawna mówi się w mieście, że potrzeba zmian. Jest mi niezmiernie miło, że mieszkańcy akurat w mojej skromnej osobie widzą poprawę sytuacji, jakiej obecnie doświadczamy. Zamierzam wykazać, że zaufanie jakim do tej pory mnie obdarzono nie pójdzie na marne. Bardzo dziękuję wyborcom za oddanie na mnie głosu jak również mam nadzieję że 30 listopada również uzyskam wynik na tyle wysoki by wraz z wami, drodzy mieszkańcy móc wprowadzić nową jakość w zarządzaniu miastem. Miejmy nadzieję, że uda nam się wyciągnąć nasze piękne miasto z marazmu i zaczniemy patrzeć w przyszłość z śmiechem na twarzach.
 
Szacunek dla drugiego człowieka jest wartością szczególną, którą wyznaję w mojej pracy zawodowej jak i w życiu prywatnym. Kampanię wyborczą prowadziliśmy i nadal prowadzimy w duchu szacunku dla konkurencji. Zaowocowało to merytoryczną i owocną wymianą poglądów i treści materiałów wyborczych. W okresie kampanii przeprowadziłem kilkakrotne spotkania otwarte z mieszkańcami miasta. Pozwoliło mi to na poznanie  problemów i oczekiwań naszych mieszkańców. Pragnąłbym aby tego rodzaju spotkania z mieszkańcami były kontynuowane w okresie ewentualnej mojej kadencji jako Burmistrza Miasta Lidzbark Warmiński. Spotkania takie powinni też mieć Radni Miejscy czy też Powiatowi. Dialog społeczny wymaga takich działań ze strony władzy jak i społeczeństwa. Dnia 30-11-2014r., mieszkańcy ponownie pójdą do urn i podejmą decyzję. Decyzję, której realizacja będzie trwała następne 4 lata.
Z wyrazami szacunku
 
Kandydat na Burmistrza Miasta                                  
Jacek Wiśniowski
 Posted by at 12:33 pm
lis 182014
 
Fragment wpisu na portalu FB KWW WNMO

Fragment wpisu na portalu FB KWW WNMO

Naszym miastem zawładnęła kampania wyborcza, wylewa się zewsząd i wciska czasem nieproszona do naszych domów. W skrzynkach znajdujemy tony ulotek, lecz traktujemy je raczej jak niechciane śmieci. Ot, każda kampania ma swoje prawa i raczej tego nie zmienimy. Cieszą się tylko drukarze i graficy komputerowi bowiem dla nich to czas żniw.

Wybory do Rady Miasta i Powiatu mamy już za sobą. Obecnie trwa zapewne gorączkowa akcja pozyskiwania radnych, tworzenie koalicji, obiecywanie podwyżek wynagrodzenia w zamian za odpowiedni głos w wyborach na Starostę. Wszystko to jest częścią naszego życia „politycznego” w skali małej,  tak jak moralność radnych których uda się w ten sposób przekonać. Wyniki głosowania w wyborach na Burmistrza mogą zaskakiwać, ale tylko osoby wychowane na lokalnej prasie i czerpiące z niej starannie selekcjonowane i profilowane informacje. Tutaj należy wspomnieć o genialnej piosence Wojciecha Młynarskiego „Po co babcię denerwować”, która doskonale oddaje relacje na styku władza-mieszkańcy. Pozwolę sobie przypomnieć czytelnikom tę zapomnianą nieco piosenkę lecz jakże aktualną, pasującą do realiów naszego miasta.

30 listopada już niebawem, więc należy spodziewać się kolejnego etapu kampanii wyborczej tzw. „brudnej”. Pierwsze zwiastuny tego, co nas czeka w najbliższych dniach widać już na portalu społecznościom FB. Pojawiła się tam „klepsydra” skierowana do KWW 5Gmin,  a także cykl pt. „FAKTY kontra manipulacje i półprawdy” sygnowane przez KWW WNMO. Ich treść odnosi się bezpośrednio do artykułów w NaszLidzbark i stanowi nieudolną próbę zdyskredytowania tego pisma. Zostałem wywołany do tablicy, więc napiszę jak jest.

Tuż przed I turą wyborów do naszych skrzynek pocztowych trafiła jednostronicowa ulotka formatu A4 sygnowana podpisem pana Artura Wajsa. Sama ulotka w mojej ocenie była krzykiem rozpaczy kandydata na Burmistrza i wołaniem o litość. Jej treść zawiera niestety nieprawdziwe informacje dotyczące ceny wody w Lidzbarku Warmińskim i tego że jest niższa niż średnia w województwie. Jednak z tego powodu nie gnałem do olsztyńskiego sądu aby złożyć wniosek w trybie wyborczym bo i po co? Dobrze pasuje do powyższego tytuł „Fakty kontra manipulacje i półprawdy” z tym że w gazecie NaszLidzbark znajdujecie fakty, a w ulotkach wyborczych KWW WNMO manipulacje i półprawdy.

W ulotce czytamy iż cena za śmieci segregowane wynosi 12 zł i nie odbiega od średniej w województwie. Niestety to kolejna nieprawda. 12 zł jest jedną z wyższych stawek w warmińsko-mazurskim i do średniej bardzo jej daleko. Stawka 20 zł za śmieci zmieszane jest bodaj rekordowa w skali kraju i mieszkańcy nie mieli wielkiego wyboru wobec tak zaporowej ceny. Nieprawdziwa informacja dotyczy nawet ilości mieszkańców, którzy zadeklarowali segregację śmieci. W ulotce widnieje liczba 95% a my doskonale wiemy, że to 98%, bo takie dane podał pan Burmistrz na ostatniej uroczystej Sesji Rady Miasta.

Cena odbioru odpadów komunalnych segregowanych w miastach regionu

Cena odbioru odpadów komunalnych segregowanych w miastach regionu

Kolejną próbą dyskredytacji NaszLidzbark, były informacje na temat wysokości czynszów w mieszkaniach komunalnych. Podaje się w ulotce, że średnia cena m2 w mieszkaniu komunalnym wynosi 5 zł z czego 1 zł przeznaczania jest na administrowanie. To nieprawda. Z każdego 5 zł na administrowanie idzie 1 zł i 15 groszy. W skali całego miasta przy kilkunastu tys metrów kwadratowych czyni to zasadniczą różnicę. Dalsze tłumaczenie dlaczego jest tak drogo w oparciu o ceny wynajmu mieszkań na wolnym rynku pozbawione są po prostu sensu. W innych miastach czynsze są często o połowę niższe niż w Lidzbarku Warmińskim. W ulotce ani słowem nie ma o naliczeniu opłat za piwnice w budynkach komunalnych, co dodatkowo podnosi koszt mieszkańca.

Cena m2 czynszu w mieszkaniach komunalnych w miastach regionu

Cena m2 czynszu w mieszkaniach komunalnych w miastach regionu

Niestety nieprawdziwe treści zawarte w ulotce zostały powielone na portalu FB. Kampania wyborcza w mojej ocenie powinna polegać na podawaniu prawdziwych informacji, tak jak to czyni gazeta i portal NaszLidzbark. Z doświadczenia wiem, że napisanie dobrego artykułu wymaga mnóstwa czasu w zdobywaniu rzetelnych i sprawdzonych informacji . Autorom tej jednej kartki A4 z podpisem Artura Wajsa zabrakło jednego i drugiego.

Proszę posłuchać nagrania poniżej… genialny Młynarski.

 Posted by at 10:09 pm
lis 172014
 

JawnośćW wyborach samorządowych w Lidzbarku Warmińskim zwyciężyła jawność. Tak można w jednym zdaniu podsumować wyniki głosowania na stanowisko Burmistrza w naszym mieście. Zwycięstwo pana Wiśniowskiego nie jest przypadkowe. Jako pierwszy zadeklarował pełną jawność i transparentność działań władz samorządowych a tym samym zapewnienie społecznej kontroli władzy – konstytucyjnego prawa każdego z nas. Zapowiedział także publikację pełnego rejestru umów jakie zawiera gmina miejska z podmiotami prywatnymi i osobami fizycznymi. To newralgiczny z punktu widzenia jawności dokument. Mieszkańcy miasta mają prawo wiedzieć jak wydawane są ich pieniądze i kto na tym zarabia. Redakcja NL występowała do obecnego Burmistrza Artura Wajsa o kopię umów zawieranych przez gminę, ale otrzymała „makulaturę” – czyli dokumenty z utajnionymi danymi stron umowy, a niekiedy i kwotami wydatków. Sprawę „odtajnienia” umów rozstrzygnie Naczelny Sąd Administracyjny. Niestety ostatnie lata to ciągła batalia sądowa z panem Wajsem o dokumenty, które z mocy prawa są jawne. Redakcja NL będzie bacznie obserwować sposób realizacji obietnic wyborczych pana Wiśniowskiego w przypadku wygrania przez niego II tury wyborów.

Wygrana kandydata niezależnego w I turze wyborów to także wyrażenie dezaprobaty mieszkańców miasta wobec wizji jego rozwoju wyznaczonego przez pana Wajsa. To protest przeciwko tworzeniu u nas uzdrowiska, dalszym zadłużaniem miasta, a przede wszystkim braku rozwoju gospodarczego i zupełnym ignorowaniu głosu mieszkańców podczas podejmowania strategicznych decyzji (np. o udziale 50% miasta w budowie Term). Jest też głosem rozpaczy ludzi najmniej zamożnych, których wysokie podatki dotykają najbardziej (szczególnie w mieszkaniach komunalnych), głosowali na pana Wiśniowskiego w nadziei na choć nieznaczną poprawę ich losu.

Podstawą działania każdego urzędu administracji samorządowej jest jawność, bowiem tylko ona gwarantuje rzetelność wydatkowania naszych pieniędzy. Zatajanie informacji jawnych może wzbudzać podejrzliwość i nieufność mieszkańców wobec władzy. Nie należy przy tym zapominać, iż to właśnie mieszkańcy są pracodawcą Burmistrza, to z ich podatków na konta urzędników wpływają coraz to wyższe pensje. Lidzbarczanie mają prawo do informacji, mają prawo do kontroli pracy urzędników i sposobu wydawania swoich pieniędzy. Podsumowując – Jawność sprzyja.

 Posted by at 6:28 pm