
Sebastian Kuźniewski
Co należałoby zrobić by poprawić sytuację Lidzbarczan?
Przede wszystkim najważniejsze powinny być sprawy mieszkańców a nie partykularne interesy partyjne, powiązania biznesowo-towarzysko-samorządowe czy własne ambicje polityczne. Samorządowcy muszą skupiać się na rozwiązywaniu problemów społecznych, kreowaniu rozwoju społeczno-gospodarczego, tworzeniu mechanizmów pozwalających wykorzystać potencjał i energię lidzbarczan. Nikt z nas nie ma wyłączności na mądrość, należy czerpać z doświadczenia innych, budować koalicje, bo wspólnym działaniem można osiągnąć o wiele więcej. Arogancja i krótkowzroczność ukierunkowania na wygranie kolejnych wyborów nie spowoduje poprawy sytuacji naszych mieszkańców. Jestem przeciwnikiem dzielenia My – Oni, nie może być tak, że jeśli oficjalnie nie popierasz władzy, nie jesteś członkiem danej partii to nie możesz znaleźć pracy, rozwijać swe przedsiębiorstwo, czy uzyskać pozwolenie na budowę. Samorząd nie może ograniczać, samorząd ma pobudzać rozwój, musi otworzyć się na wszystkie środowiska. Styl zarządzania Miastem i Powiatem, należy zmienić, zachęcać ludzi do brania udziału w tworzeniu wspólnego dobra.
Jakie inicjatywy podejmował Pan w tej kadencji Rady Miejskiej?
Obowiązki radnego można wykonywać w różny sposób m.in. poprzez zgłaszanie własnych inicjatyw, kreatywne dyskusje nad propozycjami Burmistrza, kierowników jednostek organizacyjnych miasta czy też poprzez reprezentowanie mieszkańców przed innymi instytucjami.
Jako radny reprezentujący mieszkańców osiedla Astronomów, przez ostatnie 4 lata aktywnie zabiegałem m.in. o budowę ciągu pieszo rowerowego wzdłuż ulicy Dąbrowskiego, i dziś mogę poinformować, że Zarząd Dróg Powiatowych zlecił przygotowanie dokumentacji projektowej na ten ciąg wraz z remontem ulicy, budową ronda na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego –Polna, oraz przebudową wiaduktu w ciągu ulicy Kościuszki. Mam nadzieję, że ta inwestycja zostanie zrealizowana już w 2015 roku.
Podejmowałem skuteczne interwencje, w zakresie tworzenia miejsc dla niepełnosprawnych, przy blokach Spółdzielni Mieszkaniowej Warmia.
Jako pierwszy zwróciłem uwagę władzom Spółdzielni mieszkaniowej na możliwość skorzystania z dotacji na tzw. Humanizację blokowisk, dzięki tym funduszom UE docieplono i wyremontowano większość bloków na osiedlu, a efekty możemy oceniać każdego dnia.
Czego nie udało się zrobić
Jako radnemu opozycyjnemu nie udało mi się przeforsować kilku ciekawych, autorskich inicjatyw, m.in. budowy nowoczesnych placów zabaw na każdym osiedlu – jeszcze w 2011 roku złożyłem wniosek o wspólne realizację placów wraz wspólnotami, Spółdzielniami – władze nie dostrzegły potrzeb w tym zakresie. Podobnie, jak moja inicjatywa o utworzenie Budżetu Obywatelskiego, dzięki któremu to mieszkańcy bezpośrednio by decydowali o wydatkowaniu części budżetu i przeznaczaniu środków na najbardziej istotne potrzeby.
Wnosiłem między innymi o nie podnoszenie obciążeń podatkowych, które dla mieszkańców i przedsiębiorców są na poziomie podatków warszawskich. Nie wiem czy mieszkańcy zdają sobie z tego sprawę ale opłaty za wodę i ścieki w ciągu tej kadencji wzrosły o wiele więcej niż inflacja.
W czym zawiodły nasze samorządy:
to kontynuacja myśli z poprzedniego pytania, brakuje zachęt do pozostawania młodym ludziom w naszym mieście, za dużo opiera się na niezdrowych zależnościach, co odstrasza młodych ambitnych, kreatywnych ludzi. Nie stwarza się zachęt do powrotu tym którzy wyjechali na studia, za granicę, a są realnie zainteresowani budowaniem rodzin na naszej warmińskiej ziemi. Oczywiście największym problemem w tym zakresie jest brak nowych miejsc pracy, ale również, co istotne, brak poczucia równego traktowanie wszystkich, bez wpływu skąd pochodzisz, jakie masz poglądy czy na kogo głosujesz.
Kolejnym przykładem o to ze władzom brak spojrzenia perspektywicznego jest choćby likwidacja oddziału położniczego, wiem że wielu z mieszkańców ma złe opinie o tym oddziale, ale gdy 3.5 roku temu rodził się mój starszy syn, była tam naprawdę fachowa opieka, nowo wyremontowane sale, i wraz z żoną chwaliliśmy sobie tamtejszą bardzo dobrą obsługę. Chcę zauważyć, że likwidacja oddziału to po pierwsze ograniczenie matkom wyboru rodzenia na miejscu, po drugie aspekt bezpieczeństwa i zwiększenie ryzyka porodów gdzieś w drodze do oddalonych szpitali, po trzecie wstyd że w mieście powiatowym nie urodzi się już żadne dziecko, nikt nie wpisze sobie do dowodu miejsca urodzenia – Lidzbark Warmiński, to ogromna strata wizerunkowa i umniejszenie rangi naszemu powiatowi. A może wystarczyłoby tylko zatrudnienie jednego cenionego lekarza, by zwiększyć ilość chętnych?
Generalnie odnoszę takie wrażenie, że niektórym zależy tylko i wyłącznie na utrzymaniu swego stołka a nie na dobru mieszkańców.
Nowe miejsca pracy, czy samorząd może cokolwiek z tym zrobić?
Samorząd ma ogromny wpływ, na to jak rozwija się przedsiębiorczość, m.in. poprzez wysokość podatków, dostępność terenów inwestycyjnych, właściwą infrastrukturę czy promocję gospodarczą. Ale istotna rolę w tym zakresie pełni zarządzający miastem, dlatego też potrzeba burmistrza, w którym inwestorzy, będą widzieć pro przedsiębiorczego, otwartego partnera, z którym można wspólnie tworzyć miejsca pracy. Burmistrza który swą energię skupi na zapewnieniu tworzenia miejsc pracy z godziwym wynagrodzeniem. Który zmniejszy fiskalizm, obniży podatki, w zamian za zasobniejsze portfele mieszkańców.
W mieście nie tworzy się trwałych miejsc pracy. To, że dziś nie mamy 40% bezrobocia to zasługa tymczasowych robót budowlanych, które wcześniej czy później wygasną, a problem bezrobocia będzie w długim okresie wzrastał. Te trwałe miejsca pracy, w ciągu ostatnich 4 latach od nas uciekają, przykłady to choćby oddział firmy Investa czy biura Wenglorz łącznie kilkadziesiąt miejsc pracy, obie te firmy przeniosły się do Olsztyna. Należy dbać o to co już mamy i poszukiwać nowych firm.
Za co można pochwalić samorządowców?
Za ilość i jakość wydarzeń kulturalnych, jak na tak małe miasto, myślę że dzieje się tu naprawdę sporo, szanuję i doceniam wszystkich tych, którzy aktywnie uczestniczą w tych przedsięwzięciach. Trudno wszystkich tu wymienić, ale mamy wielu kreatywnych pasjonatów i liderów w tej dziedzinie. Niektórzy mieszkańcy mogą być jeszcze nie do końca usatysfakcjonowani, ale proszę mi wierzyć w tej kwestii wiele dobrego się w naszym mieście dzieje.
Jeśli miałbym wymienić któregoś z zasłużonych samorządowców, to pomimo opinii wielu krytyków, uważam że Marszałek Jacek Protas jest dla Lidzbarka wielkim dobrem i trudno nie zauważyć jego wkładu w rozwój miasta. Jednocześnie, na tyle ile znam Marszałka, wiem że zawsze będziemy mogli liczyć na jego wsparcie i patriotyzm lokalny, bez znaczenia kto lokalnie będzie sprawował władzę.
Częste pytanie wśród czytelników portalu Nasz Lidzbark: co z jawnością działań instytucji publicznych?
Jestem zwolennikiem publikowania jak najszerszej informacji na stronach internetowych organów publicznych, mieszkańcy mają prawo wiedzieć na co wydawane są ich środki. Utrudnianie dostępu do informacji pobudza podejrzliwość i powoduje wyolbrzymianie wyobrażeń o niecnych działaniach samorządowców, urzędników.
Pełne, bieżące udostępnianie informacji publicznej, zapewnia transparentność władzy, powoduje wzajemne zaufanie w relacji urząd – społeczeństwo, nie obciąża zbędnie urzędników koniecznością odtwarzania/przetwarzania danych z lat poprzednich.
Czy w najbliższych wyborach też wystartuje pan w wyborach?
Tak, będę kandydował do Rady Powiatu Lidzbarskiego z KWW PIĘCIU GMIN. Ten samorząd znam doskonale, pracowałem w Starostwie, m.in. na stanowisku Naczelnika Wydziału Inwestycji, i wtedy gdy odpowiadałem za pozyskiwanie środków zewnętrznych, powiat w przeciągu 4 lat pozyskał kilkadziesiąt milionów. Chcę wykorzystać swe doświadczenie i aktywnie uczestniczyć w odbudowie pozytywnego wizerunku tego samorządu.
Dziękuję za rozmowę.
Z panem Kuźniewskim rozmawiał Andrzej Pieślak.