paź 202014
 
Zdjęcie z rajdu w Ornecie

Zdjęcie z rajdu w Ornecie

Na początek, opowiedz o harcerstwie, ilu was jest?

Obecnie jest nas około 300 osób w powiecie, skupionych w 16 drużynach. W Chorągwi Warmińsko Mazurskiej jest ich 22 i stanowimy 4 co do wielkości hufiec, więc uważam, że jest to nasz sukces. Na początku byłem komendantem w Ornecie, potem pod swoje skrzydła w 2006 roku wziąłem również Lidzbark Warmiński, ponieważ zlikwidowano tutejszy hufiec, a następnie zajęliśmy się harcerzami z Lubomina. W samym Lidzbarku mamy ok. 160 osób, w Ornecie jest ich około 80-100, w gminie Lubomino również ok. 100 harcerzy. Mam tu na myśli wszystkich, również zuchy i harcerzy starszych.

Spotykamy się na co dzień z różnymi określeniami, zuchy, harcerze, harcerze starsi… jak to rozumieć?

Zuchy to są dzieci już od piątego roku życia do ok. 10 lat, czyli do końca III klasy szkoły podstawowej. Kolejna grupa to harcerze to mniej więcej klasy IV – VI szkoły podstawowej, czyli ok. 10-13 lat. Harcerze starsi to obecne Gimnazjum, czyli tak zwany wiek trudny 13-16 lat. Harcerze wędrownicy mniej więcej 16-21 lat to najstarsza grupa w naszym hufcu, poszukują swojej ścieżki życiowej. Następna grupa to instruktorzy, ale oni powoli odchodzą, wyjeżdżają na studia, przyjeżdżają coraz rzadziej, w końcu zostają w innych miastach, ponieważ mają tam większe szanse rozwoju. Ostatnią najstarszą grupą są seniorzy, harcerze powyżej 55 roku życia,  w naszym hufcu takich osób na razie brak. Mamy również Drużynę Reprezentacyjną, dowodzoną przez GŁÓWNĄ KWATERĘ ZHP,  jesteśmy na Świętach Państwowych i podczas wyjazdów zagranicznych, gdzie reprezentujemy ZHP

Jaki jest wasz cel?

Misją harcerstwa jest wychowanie młodego człowieka, czyli wspieranie go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań. Nie uczymy jak w szkole na zasadzie wykładu, dzieci same na podstawie wyzwań i chęci uczą się jak być dobrym i wrażliwym człowiekiem.

Mam wrażenie, że harcerstwo w pewnym momencie zniknęło z horyzontu, na ulicach nie było widać charakterystycznych mundurów, czy teraz ruch się odradza?

Jak przejąłem Lidzbark w 2006r. były tu trzy drużyny, w Ornecie jak zacząłem pracować to był rok 2001 również były trzy, gdy razem z druhną Moniką przejęliśmy Lubomino nie było tam nic. Obecnie mamy cztery drużyny w Lubominie, w Lidzbarku jest ich osiem, w tym jedną drużynę złożoną z osób niepełnosprawnych, w Ornecie drużyn jest 4, planujemy dwie nowe w Rogóżu. Podstawowym problemem jest kadra, wszyscy wyjeżdżają z miasta jak tylko mogą, kształtujemy liderów, ale uciekają, wyjeżdżają, stąd też drużynowi są coraz młodsi, ale mają opiekunów, starają się, dają radę.

Zajmijmy się strona finansową…….

W hufcu nikt z nas nie zarabia na tym, co robi. Nie ma nagród, pracujemy jak za dawnych lat, za satysfakcję, za uśmiech za dobre słowo. Na równi z dziećmi płacimy za rajdy, wszystko, co robimy, a robimy sporo, jest za darmo. Prowadzimy różne akcje, wspieramy Policję w kierowaniu ruchem na przykład na 1 listopada, zabezpieczamy medycznie imprezy, stanowimy zabezpieczenie informacyjne, zapewniamy zajęcia w tym czasie dla dzieciaków, jesteśmy tam, gdzie nas potrzebują. Robimy to można powiedzieć dla przyjemności pomagania, nie dostajemy za to pieniędzy.

Z czego więc się utrzymujecie?

Lokal i media, w którym znajduje się komenda hufca, mamy za darmo od Starostwa Powiatowego na podstawie umowy użyczenia, teraz na tych samych zasadach dostaliśmy od Urzędu Miasta lokal w centrum miasta, przy Wysokiej Bramie, kiedy uda nam się wykonać remont pomieszczeń będzie tam harcówka. Składki członkowskie, które płacą rodzice harcerzy wracają do nich. Z tych składek dokładamy do rajdów, gdy jest sporo atrakcji jak to było na przykład podczas rajdu w Kiwitach. Dopłacamy również drużynowym do kursów pedagogicznych, ponieważ każdy, kto pracuje z dziećmi czy młodzieżą musi mieć kurs, nie można wejść ot tak do drużyny i powiedzieć chcę pracować z dziećmi. Część tej składki przekazujemy do centrali, stamtąd wraca ona do nas w postaci materiałów programowych i pomocy logistycznej. Rajdy opłacamy ze składek rajdowych. Postępujemy zgodnie z ustawą o finansach publicznych, jeśli jakieś fundusze po rajdzie zostają to kupujemy za nie coś dla harcerzy, coś co się przyda. Po ostatnim rajdzie kupiliśmy 30 litrowy szybkowar, który na pewno przyda się już podczas kolejnego rajdu. Mamy również pieniądze z tzw. jednego procenta, tu również kupujemy to, co potrzebne, na przykład namioty. Kupujemy sprzęt, który da nam korzyści, nam czyli harcerzom.

I tu dochodzimy do jawności. Jesteście wyjątkiem, rzadko można spotkać się z taka chęcią do informowania o swoich wydatkach. Nie jest to powszechnie stosowana praktyka…..

Hufiec zrzesza małe miasteczka, jak to bywa w takich małych społecznościach, nie wszyscy nas lubią. Nie oszukujmy się, żyjemy w czasach gdzie człowiek człowiekowi bywa częściej wilkiem niż przyjacielem. Z racji funkcji, którą piastuję w hufcu bywam dla niektórych wrogiem publicznym numer jeden. Jawnością finansów chcemy odpowiedzieć na pytania zanim zostaną zadane, swoją działalnością chcemy uczyć ludzi tego, co umiemy, nie chcemy zarabiać, próbujemy uczyć zaradności, dziś pomogę ja, jutro może ty będziesz mógł i chciał mi pomóc.

Chcemy w zarodku uciszyć plotki, pogłoski, jakoby ktoś z nas wykorzystywał pieniądze harcerzy do własnych celów. Każda złotówka wpłacana na rajd czy na składkę członkowską jest wykorzystywana na potrzeby dzieci, a jawnością finansów mamy zamiar udowodnić, że faktycznie tak jest. Działamy na zasadzie wzajemnego pomagania, nie promujemy działania zarobkowego.

Czyli chcecie żeby wasze finanse były jawne i dostępne dla wszystkich?

Każdy może sprawdzić w Internecie, co się stało z pieniędzmi, żyjemy w czasach, gdy mnóstwo ludzi korzysta z tego dobrodziejstwa. Nie trzeba wysyłać wniosków, dzwonić do mnie, czy do drużynowych, wystarczy wejść na stronę, i sprawdzić, na co wydaliśmy kasę. Oszczędzamy w ten sposób czas nie tylko swój, ale również rodziców.

Wyjeżdżacie za granicę, skąd macie na to pieniądze?

Jeździmy za granicę, na przykład na Monte Cassino, z dotacji państwowych, MON, Urzędu do Spraw Kombatantów. W maju tego roku pojechało 60 harcerzy z naszego hufca, inne hufce wystawiły po dwie, trzy osoby. Wbrew pozorom nie była to lekka i łatwa wycieczka, wyjazd był służbą, pełniliśmy go jako dwie drużyny reprezentacyjne ZHP. My płaciliśmy po 400 zł, resztę dołożył nam Urząd do Spraw Kombatantów, po 1100 od głowy. Dzięki dotacjom możemy wyjechać gdzieś dalej, zobaczyć, pokazać się światu.

W jaki sposób można do was dołączyć? No i czy każdy może być harcerzem?

Każdy może być harcerzem, jeżeli chce z nami działać według naszych harcerskich zasad. Dzieci przychodzą kilka razy i same podejmują decyzję, czy harcerstwo im pasuje. W szkołach są nabory do drużyn, niebawem, już w listopadzie, taki nabór odbędzie się w LO i SP3, ale zawsze można po prostu przyjść na zbiórkę, i już tam zostać. Działa też strona internetowa www.orneta.zhp.pl, tam też można zdobyć informacje o naszej pracy. Najłatwiej jednak zapytać kogoś, kto już jest w drużynie, często jest to kolega lub koleżanka z klasy. Zapraszamy każdego, kto ma ochotę razem z nami pracować i dobrze się bawić. Nie lubimy się nudzić.

Z komendantem Hufca Orneta Michałem Andrzejem Ludkiewiczem rozmawiał Andrzej Pieślak

Komendant hufca ZHP Orneta Michał Andrzej Ludkiewicz

Komendant hufca ZHP Orneta Michał Andrzej Ludkiewicz

 

 Posted by at 9:53 pm
paź 132014
 
Radny Rady Miasta Lidzbark Warmiński Zenon Ramotowski

Radny Rady Miasta Lidzbark Warmiński Zenon Ramotowski

Czy to prawda, że rezygnuje Pan ze startu w wyborach do Rady Miasta?

Tak, to prawda. Prawie 8 lat jestem radnym opozycyjnym i już czas aby dać szansę młodszym ludziom z nowymi pomysłami. Radni powinni się wymieniać, aby nie było możliwe tzw. „betonowanie układów” i podporządkowywanie rady Burmistrzowi. Uważam, że dobrze poznałem jak działa samorząd i teraz chciałbym spróbować swych sił w Radzie Powiatu. Co mogłem to zrobiłem, moje doświadczenie powinno przydać się w samorządzie powiatowym.

 Co Pan sądzi o polityce inwestycyjnej samorządu?

Zawsze reprezentowałem stanowisko, by samorząd nie tworzył miejsc pracy w swoich strukturach. Takie nieprzemyślane działania zwiększały obciążenia podatkowe i tak naprawdę hamowały  rozwój miasta. Niech przykładem będzie wspólna inwestycja miasta i powiatu  – Termy Warmińskie. Samorząd powinien wyciągnąć wnioski z tego że żadna prywatna firma nie podjęła współpracy. Zaciąganie wielkich kredytów w imieniu mieszkańców na finansowanie tej inwestycji było działaniem ryzykownym i mającym bezpośredni wpływ na wysokość podatków mieszkańców Moim zdaniem zamiast budować gmachy, w których będą zatrudniani kolejni urzędnicy, należy po prostu obniżyć podatki. Wtedy młodzi ludzie przestaną wyjeżdżać z miasta, pojawią się inwestorzy i nowe perspektywy. Nasze miasto powinno zabiegać o rozwój strefy ekonomicznej.

Jak Pan ocenia pracę Rady Miasta z perspektywy lat?

Obecnie Rada Miasta tylko z nazwy jest samorządowa, ale tak naprawdę realizuje cele partyjne. Uważam ,że powinna być miejscem dyskusji, a nie dzieleniem ludzi na swoich i wrogów.  Dlaczego radni na sesjach i komisjach nie wyrażają własnego zdania ?Przecież burmistrz nie jest ich pracodawcą .Dlaczego za każdym razem gdy pytałem o kwotę zadłużenia miasta spotykałem się z wrogością? Mieszkańcom należy się rzetelna informacja na tematy ich dotyczące .Chciałbym ,by burmistrz reprezentował wszystkich mieszkańców i w swych działaniach był apolityczny

 Co z podatkami? Dlaczego Rada Miasta je podnosi?

Projekty uchwał przygotowuje Burmistrz, także te podnoszące podatki i to on przedstawia radzie do zatwierdzenia.  Niestety Rada zatwierdza hurtem wszystkie projekty Burmistrza. Byłem jedynym radnym kwestionującym wprowadzenie tak wysokich stawek za odbiór śmieci czy cenę wody. Proszę zauważyć, iż podwyżki mediów zawsze odbywają się w pierwszym lub drugim roku po wyborach. To celowe działanie, ludzie zdążą zapomnieć i przyzwyczajają się do płacenia. Jako radny i przedsiębiorca wiem, że wysokie podatki i opłaty zniechęcają do inwestowania, a także wpływają na emigrację młodych ludzi

Pracował Pan nad Kartą Dużej Rodziny, kiedy będzie?

Już ponad rok temu przygotowałem projekt Karty Dużej Rodziny. Wprawdzie burmistrz i radni wypowiedzieli się pozytywnie, ale nie chcieli poprzeć uchwały. Później pojawiły się głosy, że nie ma pieniędzy w budżecie na realizację pomysłu. Koszty funkcjonowania KDR wyniosłoby 6 tys zł miesięcznie, więc dla budżetu miasta to  nie jest wielkie obciążenie ,zwłaszcza ,że niedawno w budżecie miasta pojawiły się wolne środki w wysokości ponad miliona siedmiuset tysięcy złotych.

 Czy wszystko, co robi Burmistrz i Rada jest złe?

Wiele rzeczy zmieniło się na lepsze. Centrum miasta pięknieje, drogi są remontowane ,trwa inwestycja wodno-kanalizacyjna i rośnie liczba wydarzeń kulturalnych .Czyli,to,co widzi przysłowiowy Kowalski może zadowalać ,choć są to tylko zmiany powierzchowne.

 Komitet Wyborczy 5 Gmin, dlaczego właśnie oni?

Startuję z KWW 5 Gmin bo wierzę, że będzie to siła, która przywróci w tym mieście normalność.Chciałbym móc kidyś powiedzieć,że demokracja są to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości. Dodam jeszcze, że powstanie portalu NaszLidzbark jest bardzo dobre dla tego miasta. Władza skupiona w jednych rękach i bez jakiejkolwiek kontroli ulega deprawacji. Dlatego dziękuję za to, co robisz. Pozdrawiam także wszystkich czytelników NaszLidzbark.

 Posted by at 1:13 pm
paź 012014
 
Adam Socha

Adam Socha

Prezes Radia Olsztyn S.A. Mariusz Bojarowicz wycofał zgodę dla Adama Sochy, redaktora portalu rozgłośni na współpracę z mediami papierowymi.

– Faktycznie oznacza to dla mnie zakaz jakiegokolwiek pisania – twierdzi Socha. – Jeśli nawet na drzewie wywieszę swój artykuł, na mnie spoczywa obowiązek udowodnienia, że nie była to działalność konkurencyjna. Gdyby szefowie radia za taką ją uznali, mogliby mnie nawet zwolnić dyscyplinarnie – mówi.
Przez ostatnie pięć lat nie miał z tym żadnego problemu. Miał zgodę na współpracę z miesięcznikiem „Debata”, kwartalnikiem „Fronda”, z „Rzeczpospolitą”, „Dziennikiem Polska Europa Świat”, „Gazetą Polską” i „Tygodnikiem Powszechnym”.
– To jest niesamowite – ocenia decyzję prezesa Radia Olsztyn ks. redaktor Ireneusz Bruski, szef Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SDP. – Często redakcje chcą mieć na wyłączność autora i spoglądają krzywym okiem na jego współpracę, ale w tym przypadku absolutnie nie mamy do czynienia z konfliktem interesów. Jego praca dla rozgłośni radiowej jest techniczna, zajmuje się tam edycją materiałów na stronie internetowej, nie publikuje własnych tekstów.
Rzeczywiście rola Adama Sochy ogranicza się do wstawiania na portal informacji nadawanych w serwisach radia oraz zdjęć ilustrujących audycje. Co miesiąc płacą mu za to 2400 zł netto, za co musi utrzymać niepracującą żonę. Socha nie ma wątpliwości, że jego żona nie może znaleźć pracy z powodu jego artykułów krytykujących lokalne układy. – Jestem w Olsztynie wrogiem publicznym nr 1. Swoim dziennikarstwem śledczym naruszyłem ważne interesy.
Ks. Ireneusz Bruski potwierdza: – Dochodzi prawdy, nie patrzy na układy, naciska na odciski decydentów.
Adam Socha nie wiesza swych artykułów ani na płotach, ani na drzewach. Spośród tytułów wymienionych w cofniętej zgodzie, współpracuje jedynie z magazynami „Debata” (także z portalem) i „Bez wierszówki”. Pełni rolę dziennikarza obywatelskiego, bo nie dostaje honorariów. Praca w Radiu Olsztyn jest jego jedynym źródłem utrzymania.
– Mój pracodawca twierdzi, że pisanie do miesięcznika i na portal stanowi konkurencję wobec Radia Olsztyn. To wierutne bzdury, radio nigdy by nie puściło mich materiałów śledczych, w których obnażam dysponentów politycznych tzw. publicznego radia – zapewnia.
Próbowałem spytać Mariusza Bojarowicza, prezesa zarządu i redaktora naczelnego Radia Olsztyn o motywy jego decyzji. – Przepraszam, ale mam teraz spotkanie. Oddzwonię, jak się skończy – powiedział niezwykle sympatycznie we wtorek, w samo południe. Niestety, ani nie oddzwonił, ani przez wiele godzin ponownie nie odebrał telefonu.
Adam Socha chce się odwołać od decyzji prezesa. Czeka teraz na ekspertyzę prawną, odpowiedź na pytanie, czy współpracę z mediami obywatelskimi, niekomercyjnymi, można traktować jak działalność konkurencyjną dla publicznego radia.
Mecenas Artur Wdowczyk, obrońca w sprawach dziennikarskich, ocenia krótko: – Moim zdaniem takiego zakazu nie można wprowadzić, bo media papierowe nie są konkurencją dla radia.

Dr Rafał Kasprzyk, adwokat, specjalista od prawa autorskiego i prasowego ocenia to jeszcze radykalniej: – Takiej zgody nie można cofnąć. W istocie jest to uzupełnienie umowy o zakazie konkurencji.
Z Adamem Sochą rozmawiał Błażej Torański
 Posted by at 10:57 am
wrz 302014
 
Miejska Komisja Wyborcza w Lidzbarku Warmińskim.

Miejska Komisja Wyborcza w Lidzbarku Warmińskim.

Można już zgłaszać kandydatów na radnych i Burmistrza do Miejskiej Komisji Wyborczej. Siedziba komisji znajduje się w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i tam właśnie pełni dyżury. Zgodnie z ordynacją wyborczą, komisje powołuje się najpóźniej w dniu 22 września 2014 r., spośród wyborców zgłoszonych przez pełnomocników wyborczych.

Prawo zgłaszania kandydatów do komisji wyborczych mają pełnomocnicy wyborczy lub osoby pisemnie upoważnione przez pełnomocników tych komitetów wyborczych, których zasięg działania obejmuje daną jednostkę samorządu terytorialnego. W skład komisji wyborczej wchodzi od 7 do 9 osób stale zamieszkałych na obszarze działania danej rady. Kandydatami do składu komisji wyborczej mogą być osoby wpisane do stałego rejestru wyborców właściwego dla danej jednostki samorządu terytorialnego.

Do zadań terytorialnej komisji wyborczej należy:

 

  • rejestrowanie kandydatów na radnych;
  • zarządzanie druku obwieszczeń wyborczych i podanie ich do publicznej wiadomości w trybie określonym w ustawie;
  • zarządzanie druku kart do głosowania i ich dostarczania obwodowym komisjom wyborczym;
  • rozpatrywanie skarg na działalność obwodowych komisji wyborczych;
  • ustalenie wyników głosowania i wyników wyborów do rady i ogłoszenie ich w trybie określonym niniejszą ustawą;
  • przesłanie wyników głosowania i wyników wyborów komisarzowi wyborczemu;
  • wykonywanie innych czynności określonych w ustawie lub zleconych przez komisarza wyborczego.

Członkom terytorialnych komisji wyborczych przysługują: diety i zwrot kosztów podróży i noclegów; zryczałtowane diety za czas związany z wykonywaniem zadań członka komisji w przypadku członków komisji wyborczych oraz za czas związany z przeprowadzeniem głosowania oraz ustaleniem wyników głosowania w przypadku członków obwodowych komisji wyborczych.

Członkom komisji wyborczych w związku z wykonywaniem zadań przysługuje zwolnienie od pracy do 5 dni, z zachowaniem prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia.

Osoby wchodzące w skład komisji wyborczych korzystają z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych i ponoszą odpowiedzialność jak funkcjonariusze publiczni.
Komisje wyborcze są organami wyborczymi absolutnie niezależnymi od administracji samorządowej i mimo, że za wykonywaną pracę otrzymują pieniądze w formie diety są organami społecznymi.

Na pierwszym posiedzeniu komisja wykonuje następujące czynności:
1. Wybiera ze swego składu przewodniczącego komisji, przy czym w skład wojewódzkiej i powiatowej komisji wchodzi z urzędu, jako jej przewodniczący, sędzia wskazany przez prezesa właściwego miejscowo sądu okręgowego (art. 178 § 6 Kw).
2. Wybiera zastępcę przewodniczącego komisji.
3. Omawia zadania i ustala tryb pracy oraz obowiązki i uprawnienia osób wchodzących w jej skład.
4. Ustala sposób niezwłocznego podania do publicznej wiadomości informacji o swoim składzie oraz o siedzibie i pełnionych dyżurach.
5. Ustala działania związane z przyjmowaniem do zarejestrowania zgłoszeń list kandydatów na radnych, a w przypadku gminnych (miejskich) komisji również kandydatów na wójta.

Do czasu wyboru przewodniczącego, pierwszemu posiedzeniu przewodniczy najstarszy wiekiem członek komisji.
Wybory przewodniczącego komisji i oddzielnie jego zastępcy odbywają się w głosowaniu jawnym, chyba że członek komisji zażąda przeprowadzenia głosowania tajnego. W razie równej liczby głosów ponawia się głosowanie.
Przewodniczący kieruje pracami komisji z chwilą wyboru. Czuwa nad wykonywaniem zadań komisji i reprezentuje komisję na zewnątrz. Ustala projekt porządku obrad komisji, zwołuje jej posiedzenia i im przewodniczy. Z posiedzenia komisji sporządza się protokół.

skład komisji:
1. Małgorzata Adamczyk,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: Komitet Wyborczy PSL
2.  Iwona Weronika Ficek,   zam. Lidzbark Warmiński wójt/burmistrz/prezydent miasta
3. Anna Kaczmarek,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: KWW PIĘCIU GMIN
4.  Krystyna Komar,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: KWW WIOLETTA JASKÓLSKA
5. Janina Pupkiewicz,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: KKW SLD Lewica Razem (Zastępca Przewodniczącego)
6. Katarzyna Radulewicz,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: KWW Bartłomieja Zdanowicza
7. Jan Tadeusz Szczepański,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: KWW Warmia Nasza Mała Ojczyzna
8. Wanda Tucewicz,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: KWW VIP
9. Zbigniew Tadeusz Zajączkowski,   zam. Lidzbark Warmiński zgłoszenia dokonał: KW Prawo i Sprawiedliwość (Przewodniczący)
 
Harmonogram dyżurów Miejskiej Komisji Wyborczej w Lidzbarku Warmińskim
01.10.2014 r. (środa)  10°°-1200
02.10.2014 r. (czwartek)    1530 -1800
03.10.2014 r. (piątek)  1000 -12001530-1800
06.10.2014 r. (poniedziałek)       10°° -1200
07.10.2014 r. (wtorek) 1300 – 2400
08.10.2014 r. (środa)  1530 -1800
09.10.2014 r. (czwartek)     10°° -1200
10.10.2014 r. (piątek)  1530 -1800
13.10.2014 r. (poniedziałek)   10°° -1200
14.10.2014 r. (wtorek) 1530 – 1800
15.10.2014 r. (środa)   1000– 1200
16.10.2014 r. (czwartek)   1530-1800
17.10.2014 r. (piątek)  1300-2400 
 

Wielką niespodzianką jest wybór na przewodniczącego komisji pana Zajączkowskiego, zgłoszonego przez PIS. Od lat etatowym szefem komisji był pan Szczepański, wierny ideałom głoszonym przez Burmistrza. Można więc mówić o pierwszej porażce wyborczej i to w jaskini lwa. Przyszły Burmistrz i Radni odbierać będą nominacje z rąk pana Zajączkowskiego.

 Posted by at 8:46 pm
wrz 252014
 
Starosta Jan Harhaj

Starosta Jan Harhaj

Do biura Rady Powiatu wpłynął wniosek radnego Chudycza w sprawie odwołania z funkcji Starosty Jana Harhaja. Chudycz zarzuca Harhajowi niegospodarność przy realizacji inwestycji „Termy Warmińskie” w tym niezabezpieczenie terenu budowy przed dostępem osób trzecich. Chudycz wskazuje także na nieprawidłowości związane z gospodarką finansami, udzielaniem zamówień publicznych, realizacją płatności jak też wewnętrzną organizacją pracy Powiatu. Natychmiastowe odwołanie obecnego Starosty wg wnioskodawcy jest konieczne, aby możliwe było  przeprowadzenie w urzędzie zewnętrznego audytu, a także kontroli Izby Obrachunkowej.

Radny Chudycz w złożonym wniosku prosi innych radnych do przyłączenia się inicjatywy odwołania Harhaja z funkcji Starosty.

 

Statut Powiatu Lidzbarskiego umożliwia złożenie takiego wniosku nawet przez jednego radnego i nie jest przy tym wymagany projekt uchwały. Zgodnie ze statutem, wniosek radnego będzie musiał zostać przedstawiony Radzie Powiatu na najbliższej sesji. Radni przegłosują czy wejdzie on do punktu obrad sesji.

Poniżej skan wniosku.

starostwo

 Posted by at 1:31 pm