Nawiązując do „Bardzo krótkiego felietonu politycznego” chcę przekazać czytelnikom założenia idei solidaryzmu narodowego. Praktyczne zastosowanie tej idei może stanowić rozwiązanie wielu obecnych problemów Naszego społeczeństwa. Masowa emigracja (bo w Naszym przypadku powinno się o takiej mówić) jest w mojej ocenie zjawiskiem bardzo szkodliwym. Ale w aspekcie zjawiska bezrobocia nie jest to jedyna patologia postkomunistycznej III Rzeczypospolitej. Nie wspomniał Pan Redaktor o bardzo powszechnym zjawisku zatrudniania na czarno lub na umowy śmieciowe. Nie wspomniał Pan o wyzysku który istnieje pomimo tego , że nie żyjemy w XIX wieku . Nie napisał Pan o niepłaceniu wynagrodzeń w uzgodnionym terminie. W Naszym mieście są pracodawcy którzy zatrudniają na czarno. Część z nich robi to z przyczyn fiskalnych. Nie stać ich na zatrudnianie legalne. Ale są też i tacy, którzy z zatrudniania na czarno zrobili sobie dodatkowe źródło dochodu. Dzieje się to w majestacie prawa a powszechność tych zjawisk stawia pod znakiem zapytania celowość istnienia Państwowej Inspekcji Pracy oraz fikcyjność Kodeksu Pracy.
Zmianę takiego stanu rzeczy mogą spowodować zmiany systemowe, odgórne. Ale aby je przeprowadzić potrzeba woli większości. Należy zdać sobie sprawę z tego , że zarówno większość pracowników jak i pracodawców jest takimi samymi niewolnikami systemu III RP. Więc zmianę systemu należy rozpocząć od zmiany świadomości społeczeństwa.
Solidaryzm narodowy to naturalna wspólnota interesów całego narodu. Dlaczego narodu? Pewnie wielu czytelników będzie zdania , że najważniejszy jest interes wspólnotowy Unii Europejskiej. Ja uważam, że to naród jest najwyższą formą organizacji społeczeństwa. Uważam, że Unia Europejska jest tworem sztucznym , który służy za fasadę do realizacji interesów narodów ( właśnie narodów!) zamieszkujących Europę Zachodnią.
Solidaryzm narodowy stoi w opozycji do liberalizmu, który stawia interes jednostki ponad wszelkie dobro ogólne a nawet prawo naturalne. Solidaryzm narodowy nie zależy od statusu ekonomicznego, zawodowego, społecznego oraz różnic interesów. Promuje on indywidualną inicjatywę i kreatywność, czyniąc to w ramach działania dla wspólnego dobra. Zakłada współodpowiedzialność wszystkich należących doń ludzi w dążeniach i działaniu na jego rzecz. Współodpowiedzialność każdego z nas za Nasz Naród.
Idąc za rozważaniami Św. Jana Pawła II (Pamięć i tożsamość) , jeżeli potraktujemy naród jako jedną wielką rodzinę to uważam, że solidaryzm ma swój głęboki sens duchowy i społeczny (praktyczny). Przecież jeżeli ktoś w Naszej rodzinie jest mniej zaradny życiowo, bądź zbiedniał materialnie z jakichkolwiek przyczyn , bądź jest chory i nie potrafi zadbać o swoje podstawowe potrzeby to nie pomagamy mu? Czyż nie tak samo powinno być i w narodzie. I nie odwołuję się tylko do tradycji chrześcijańskich. Uważam , że to sprawa sumienia każdego człowieka żyjącego w rodzinie i społeczeństwie nie zależnie od wyznania bądź jego braku.
Japończycy kupują ryż produkowany w ich kraju chociaż jest kilkakrotnie droższy od chińskiego. Amerykanie i Niemcy wolą kupować samochody rodzimych producentów. Ale to tylko jeden z przejawów solidaryzmu. Ten ekonomiczny. My jesteśmy póki co biednym narodem i wybór: Biedronka czy osiedlowy sklep prowadzony przez sąsiada , często jest koniecznością ekonomiczną. Natomiast traktowanie drugiego człowieka jako przedmiot, środek do realizacji swoich zysków jest godne potępienia. Aby stworzyć szczęśliwe społeczeństwo powinniśmy traktować drugiego człowieka podmiotowo.
„Solidarność musi iść przed walką. Wówczas ludzkość może przetrwać. I może przetrwać i
rozwijać się każdy naród w wielkiej ludzkiej rodzinie. Bo co to znaczy solidarność? Solidarność
to znaczy sposób bytowania w wielości ludzkiej, na przykład narodu, w jedności, w
uszanowaniu wszystkich różnic, wszystkich odmienności, jakie pomiędzy ludźmi zachodzą, a
więc jedność w wielości, a więc pluralizm, to wszystko mieści się w pojęciu solidarności. Sposób
bytowania ludzkiej wielości, mniejszej lub większej, całej ludzkości poszczególnego narodu
bytowania w jedności godnej człowieka.’’
„Człowiek nigdy nie zazna szczęścia kosztem drugiego człowieka, niszcząc jego wolność,
depcząc jego godność i hołdując egoizmowi. „
Św. Jan Paweł II (1987)
Artur Sławecki S.K.N. Nowa Warmia
PS.
Z sugestią Pana Redaktora o rzekomym potencjale samozniszczenia tkwiącym w Naszym Narodzie nie zgadzam się. Nie wyróżniamy się specjalnie spośród innych narodów . Rewolucja bolszewicka, rewolucja francuska, wojny światowe. To wszystko wywoływały narody niszcząc też i same siebie. My cierpimy z powodu naszego położenia między Rosją a Niemcami. Ich imperializm powoduje wyniszczanie Nas, jak nie militarne to ekonomiczne. Aby się temu przeciwstawić musimy budować silne państwo. I to nie tylko militarnie i gospodarczo. Przede wszystkim silne duchem Naszej kultury, tradycji, cywilizacji . Jednym słowem Naszej Tożsamości Narodowej.