maj 172017
 

Plakat promujący spotkanie z posłami PO na Zamku Biskupów Warmińskich w Lidzbarku Warmińskim przy ul. Krótkiej 1

17 maja 2017 r.  Platforma Obywatelska wykonała desant na powiaty w warmińsko-mazurskim. Dokładnie o 17.00 w 20 miastach regionu rozpoczęto spotkania posłów z mieszkańcami, aby rozmawiać o programie „Polska Obywatelska 2.0” (deklaracji programowej). Do Lidzbarka Warmińskiego przyjechali posłowie: Rafał Grupiński, Marta Golbik oraz Tomasz Kostuś. Konsultacje programu odbyły się na Zamku Biskupów Warmińskich w Wielkim Refektarzu. Na spotkanie przybyło ok. 70 mieszkańców powiatu. Lidzbarscy posłowie PO w tym samym czasie rozmawiali z mieszkańcami Działdowa (Piotr Cieśliński) i Ostródy (Jacek Protas).

Spotkanie otworzył pan Jan Harhaj, następnie posłowie przedstawili się i opowiedzieli co robią i czym zajmują się w sejmie. Następną część spotkania (główną) poświęcono pytaniom mieszkańców do posłów. Głównie poruszano tematy związane z bieżącą polityką i tematami gospodarczymi. Posłowie mówili o zamachu PiS-u na samorząd lokalny, błędach w zarządzaniu służbą zdrowia, upolitycznieniu sądów czy szkodliwej reformie edukacji (likwidacja gimnazjów). Parlamentarzyści zaznaczyli, iż są pewni wygranej podczas najbliższych wyborów do Sejmu RP oraz tego, że nie wejdą w koalicję z PiS. Dodali, iż utrzymają program 500+, a nawet go rozszerzą. Dodali, że to dzięki poprzedniemu rządowi (PO+PSL) obecna władza miała środki na realizację programu 500+, bowiem to oni wypracowali „górkę” w budżecie. Priorytetem jest zwycięstwo w wyborach samorządowym, a następnie przygotowanie do wyborów parlamentarnych. Zamierzenia i pomysły jak tego dokonać ujawnią w ostatniej chwili, tak aby nie „ukradł” ich PiS. Z wielką dezaprobatą stwierdzili zaangażowanie kościoła katolickiego w politykę popierania PiS-u w wyborach jak też wprowadzenie zakazu aborcji czy tabletek „dzień po” na receptę. Spotkanie trwało ok. 95 minut, zamknął je pan Jan Harhaj. Chętni mogli zostać, aby rozmawiać z posłami indywidualnie.

Próbowaliśmy się dowiedzieć  na jakich zasadach udostępniono pomieszczenia Muzeum Warmii i Mazur na potrzeby partii politycznej. Kierownik lidzbarskiego oddziału muzeum pani Małgorzata Jackiewicz-Garniec telefonicznie odpowiedziała, że salę wynajęto na zasadach komercyjnych. Niestety odmówiła podania dla kogo i za ile, uznając że nie stanowi to informacji publicznej.  Innego zdania była Dyrektor Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie pani Elżbieta Jelińska (przełożona pani Jackiewicz-Garniec) do której zadzwoniliśmy chwile później. Stwierdziła podczas rozmowy telefonicznej, że jak najbardziej taka informacja podlega udostępnieniu i nie rozumie decyzji swojej podwładnej. Pani Dyrektor była zdumiona i zaskoczona, że na terenie muzeum odbędzie się spotkanie partii politycznej, bowiem jest to sprzeczne z obowiązującym prawem w zakresie apolityczności instytucji muzealnych. Zapewniła redakcję, że sprawę wyjaśni i być może wezwie kierowniczkę lidzbarskiego muzeum na „dywanik”. Do sprawy powrócimy.

 Posted by at 10:45 pm
lis 082016
 
Spotkanie Klubu Obywatelskiego fot. API

Spotkanie Klubu Obywatelskiego
fot. API

Grzegorz Schetyna, tuż po wybraniu go na szefa Platformy  Obywatelskiej, zapowiedział odbudowę społecznego zaufania do jego partii. Warunkami do tego koniecznymi są przewietrzenie partii i promowanie nowych twarzy. Do realizacji tych zamierzeń PO ma zbudować kluby obywatelskie w każdym powiecie, aby zagospodarować społeczny sprzeciw, który obudziły w Polakach działania nowej władzy.

8 listopada 2016 r. w siedzibie biblioteki pedagogicznej (tzw. Oranżerii Kultury) odbyło się spotkanie lidzbarskiego klubu obywatelskiego, którego gościem specjalnym był poseł Tomasz Siemoniak, były Minister Obrony Narodowej. Piękna sala biblioteki pedagogicznej wypełniła się po brzegi głównie samorządowcami, dyrektorami szkół, prezesami miejskich spółek . Nie zbrakło posła Jacka Protasa, Starosty Jana Harhaja, wicestarosty Jarosława Koguta, Burmistrza Popiela, oraz posła Mirona Sycza. W zasadzie byli wszyscy działacze lokalnych struktur PO jak i ich sympatycy. Nieobecny poseł Cieśliński i były Burmistrz Artur Wajs. Spotkanie otworzył i następnie prowadził poseł Protas, dalsza jego część polegała na zadawaniu pytań przez prowadzącego posłowi Siemoniakowi. W części drugiej pytania zadawali obecni na sali goście.

Pierwsza część spotkania była festiwalem rzucania inwektyw w stronę partii Kaczyńskiego. Nazwisko „Macierewicz” poseł Siemoniak odmieniał przez wszystkie przypadki w kontekście polityki obronnej kraju – „Macierewicz nigdy nie powinien zostać Ministrem Obrony Narodowej”, „jego groteskowość wywołuje śmiech u normalnego człowieka”, „obrona terytorialna? Gdzieś po lasach, to jest niepoważne”. Zarzucał obecnej ekipie rządzącej kompletną ignorancję ,niewiedzę oraz nieznajomość polityki europejskiej („mało jeździli po Europie”). Ogólny wydźwięk tego partyjnego spektaklu można podsumować hasłem „PO = demokracja” „My byliśmy super, a obecna władza doprowadzi kraj do katastrofy”.

Jedną z najważniejszych informacji jaka padła na spotkaniu, dotyczyła bardzo prawdopodobnych wyborów samorządowych wiosną przyszłego roku. W budżecie państwa zarezerwowano kwotę dla Państwowej Komisji Wyborczej w wysokości jak w roku wyborczym. Poseł Sycz stwierdził, że większość na sali stanowią samorządowcy i to oni są ostoją demokracji. Powinni się zmobilizować. Poseł Protas – Zwracam się z apelem, że wybory samorządowe nie koniecznie będą w 2018 r., PiS zawłaszczył wszystko prócz samorządów. Czeka nas bój!

Poseł Siemoniak – trzeba każdego dnia pracować, PiS przedstawia, że samorządy źle wydają fundusze, że są przeżarte korupcją. Już teraz grupy społeczne jak np. ZNP szukają oparcia w PO, podobnie przedsiębiorcy. W okolicach rocznicy rządów Beaty Szydło przestawimy gabinet cieni. Nie ma nic za zasługi, liczy się praca, mamy wiele świetnych osób. PO i PSL to demokratyczne partie, każdy może przyjść i wygrać wybory.

W pytaniach z sali wyczuwalna była obawa rychłych wyborów samorządowych, w domyśle przegranych. Pytanie które nie padło, a dało się wyczytać z ust zgromadzonych gości „co my zrobimy jak samorządy przejmą działacze PiS, gdzie znajdziemy takie wygodne samorządowe posady?”.

Redaktor NL zapytał posła Siemoniaka, o zapowiedziane przez prezesa Schetynę przewietrzenie partii, odbudowę społecznego zaufania, o nowe twarze w partii i kiedy to nastąpi na poziomach samorządów gminnych czy wojewódzkich. Poseł odpowiedział, że mamy wiele nowych twarzy  jak choćby Borys Budka. Na temat wietrzenia w strukturach regionalnych i powiatowych nie było mowy. Czym jest „Klub Obywatelski” pytał dalej redaktor, czy strukturą partyjną, stowarzyszaniem? To oddolna inicjatywa obywateli, czasem są to osoby z PO – odpowiedział poseł Siemoniak.

Już na zakończenie spotkania jeden z gości zadał pytanie „dlaczego PO przegrała wybory”. Poseł Siemoniak – są badania socjologów. Po pierwsze – potrzeba zmian, po drugie sposób uprawiania polityki. To główne powody przegranej. Dodatkowo przyczyniła się afera podsłuchowa, słynne „ośmiorniczki”.

Spotkanie zakończyło się stwierdzeniem posła Siemoniaka, w kontekście najbliższych wyborów „jeszcze zobaczymy”.

klub-obywatelski-oranzeria

Nowe twarze, wietrzenie partii, odbudowa zaufania społecznego. fot. API

klub-obywatelski-oranzeria-1

Nowe twarze, wietrzenie partii, odbudowa zaufania społecznego. fot. API

samochod-sluzbowy-starosty

Starosta przybył na spotkanie samochodem służbowym czyli na koszt podatnika . Nowe twarze, wietrzenie partii, odbudowa zaufania społecznego. fot. API

 Posted by at 11:17 pm
lut 202016
 
Zestawienie wysokości wsparcia dla rodzin 2+2

Zestawienie wysokości wsparcia dla rodzin 2+2

Łączne wsparcie polskiego państwa dla rodziny z dwójką dzieci to obecnie 530 euro rocznie; jesteśmy na 24. miejscu w UE – wynika z raportu PwC. Średnia unijna wynosi 2 tys. 347 euro. Pokazujemy, jak europejskie państwa wspierają rodziny. Dane dotyczące Polski nie uwzględniają programu 500 plus, który ruszy w kwietniu.

Dane pochodzą z raportu PwC „Ulgi podatkowe i świadczenia rodzinne w UE” z końca 2015 roku. W zestawieniu uwzględniono m.in. prorodzinne ulgi podatkowe i świadczenia na dzieci, przy założeniu, że rodzina składa się z dwóch osób dorosłych i dwójki zdrowych dzieci w wieku 4 i 8 lat korzystających z publicznych szkół i przedszkoli, a każdy z małżonków zarabia średnią krajową.

W Polsce finansowe wsparcie państwa to 2,4 proc. przeciętnego wynagrodzenia rodziców, co stanowi 20. wynik w UE. Pierwsze miejsce przypadło Francji, gdzie ten współczynnik wynosi 13,7 proc. W tym kraju rodzina z 2 dzieci uzyskująca ten sam dochód co singiel może zapłacić nawet 5 razy niższy podatek. Wychowanie trojga dzieci we Francji oznacza o 10 proc. wyższą emeryturę.

Łączne wsparcie polskiego państwa dla rodziny z dwójką dzieci to obecnie 530 euro rocznie, co daje 24. miejsce w UE. Unijna średnia wynosi 2 tys. 347 euro. W Luksemburgu rodzina otrzymuje 9 tys. 264 euro; we Francji – 6 tys. 772 euro; w Niemczech 4 tys. 843 euro. Na ostatnim miejscu jest Bułgaria – rodzina z dwójką dzieci może liczyć tam na 20,5 euro.

W Niemczech ulga podatkowa na jedno dziecko odliczana od dochodu wynosi 7 tys. euro; w Słowenii 2 tys. 437 euro; w Hiszpanii – 2 tys. 400 euro; w Chorwacji – 2 tys. 52 euro. W części krajów UE ulgi na dzieci odliczane są od podatku. We Włoszech na jedno dziecko odliczyć można 950 euro; w Czechach – od 494 do 627 euro; w Portugalii – 325 euro, a w Polsce od 265 do 643 euro.

Średni współczynnik dzietności w UE to 1,55. Polska zajmuje trzecie miejsce od końca ze współczynnikiem 1,29. Na pierwszym miejscu jest Francja z wynikiem 1,99; Irlandia 1,96; Szwecja – 1,89 i Wielka Brytania – 1,83.

źródło: PAP

 Posted by at 1:39 pm
sty 172016
 
Bal charytatywny w Lidzbarku Warmińskim źródło: TVP3 Olsztyn

Bal charytatywny w Lidzbarku Warmińskim
źródło: TVP3 Olsztyn

8 stycznia 2016r. Jacek Kurski został powołany do pełnienia funkcji prezesa zarządu Telewizji Polskiej S.A. Tym samym największa tuba propagandowa w RP zmieniła słuszną opcję polityczną na inną słuszną oraz przy okazji wielu pseudo-dziennikarzy. Dziesiątki pracowników  odeszło lub zostało zwolnionych ze stacji TV przy Woronicza jak np. małżeństwo Lisów, Kraśko i wielu innych prostytuujących się politycznie dziennikarzy. Tzw. „wajcha polityczna” przestawiona przez PiS w zarządzie TVP, bardzo szybko dotarła do oddziałów terenowych stacji.

Niecały rok temu stacja TVP3 z Olsztyna opublikowała relację z dwunastego już balu charytatywnego Platformy Obywatelskiej jaki miał miejsce w Lidzbarku Warmińskim (TUTAJ relacja z 2015r.). W leaderze informacji tłustym drukiem czytamy „Ponad 27 tys. złotych udało się zebrać działaczom Platformy Obywatelskiej na dorocznym balu w Lidzbarku Warmińskim.” Informacja nie może obyć się bez wypowiedzi któregoś z działaczy PO, więc czytamy dalej „— Jak co roku zbieraliśmy przede wszystkim na poprawę bezpieczeństwa na drogach, czyli na odblaski dla dzieci szkół podstawowych klas pierwszych w całym powiecie oraz komputery dla najlepszych uczniów szkół gimnazjalnych — powiedział Jan Harhaj, starosta powiatu lidzbarskiego i sekretarz warmińsko – mazurskiej PO.” Przekaz jest jasny: dzięki PO życie naszych dzieci staje się lepsze i co ważne bezpieczniejsze.

W tym roku także odbył się bal charytatywny w Lidzbarku Warmińskim, a TVP3 Olsztyn jak zwykle nie omieszkała zamieścić relacji (TUTAJ relacja). Tym razem lokalna stacja TVP z Olsztyna nie wspomniała ani słowem o Platformie Obywatelskiej! Jako organizatora wskazuje się Starostwo Powiatowe w Lidzbarku Warmińskim, zabrakło także wypowiedzi któregokolwiek z polityków (wypowiedzi w opublikowanym tekście).

Czyżby Platforma Obywatelska obawiała się pechowej trzynastej edycji balu i w związku z tym jego organizacji podjął się sam Starosta? Czy może raczej TVP Olsztyn podała nie do końca rzetelną informację? I trzecie pytanie – czy przynależność do PO, partii będącej w istocie politycznym trupem, nie jest już „trendy” i należy unikać kojarzenia z tą partią? Tak czy owak, z politycznej sceny znika skompromitowana partia o nazwie „Platforma Obywatelska RP”, przynajmniej w publicznej TV.

 Posted by at 7:13 pm
sty 102016
 

13472Dziś – także w Olsztynie – odbyła się pikieta przeciwko nowej ustawie medialnej. Jakie miasto, taka pikieta. Pod siedzibą publicznej telewizji i radia zebrała się garsta osób domagających się „wolności mediów”.

Na stronie internetowej radia i telewizji od razu pojawiła się informacja o tym wydarzeniu. I tu nasuwa się pytanie – gdzie były owe olsztyńskie publiczne media, kiedy pod ich siedzibami odbywały się tożsame pikiety. Tyle że było to za rządów PO-PSL. Wtedy na ich łamach – o materiałach filmowych nie wspominając – nie znalazła się nawet najmniejsza wzmianka. Jaki więc wniosek nasuwa się niejako sam? Otóż taki, że póki co publiczne media podają informacje tylko o tym, co dla nich wygodne. Jak się uruchomi wyobraźnię, to słyszy się nawet ten kwik i widzi przysłowiowe koryto, które umyka w siną dal…

Zamiast komentarza do tej „medialnej” histerii przypominamy happening artysty-rzeźbiarza i performera, Jacka Adamasa, zorganizowany w październiku 2014 roku jako protest przeciwko niszczeniu w Polsce wolności słowa i kneblowaniu niepokornych dziennikarzy.

Przypomnijmy.

Pikieta zorganizowana została kilkanaście miesięcy temu pod Radiem Olsztyn. Uczestnicy happeningu trzymali w rękach nazwę nowej ulicy Olsztyna – „Ul. Mysia 3 Polskie Radio Olsztyn”. Pod tym właśnie adresem w Warszawie w okresie PRL mieścił się urząd cenzury. Happening odbył się w ramach ogólnopolskiej akcji artysty pod hasłem „NIE MA WOLNOŚCI NA 25-LECIE WOLNOŚCI”. W tym samym miejscu, dwa miesiące później, w wigilię 33 rocznicy stanu wojennego odbyła się demonstracja pod hasłem „Wolność słowa dla Adama Sochy”.

W ten sposób chcemy wyrazić swój protest przeciwko zakazowi publikacji, jaki nałożyły władze Radia Olsztyn na swojego pracownika Adama Sochę. Domagamy się jak najszybszego wycofania tej niezrozumiałej dla nas decyzji i zaprzestania wykorzystywania publicznego, utrzymywanego z abonamentu Radia Olsztyn do działań sprzecznych z interesem publicznym – apelowali wówczas organizatorzy.

Skąd więc podszyte histerią obawy, że owo kneblowanie nastąpi dopiero teraz? Skąd tezy, że wolność słowa zagrożona?

Ciekawe rzeczy dzieją się też w jednej z lokalnych gazet, której właścicielem jest spółka niemiecka. Gazeta ta również wspomniała o dzisiejszej pikiecie, jednak bardzo szybko najpierw komentarze pod tekstem zostały wykasowane, a potem …całkowicie wyłączona możliwość komentowania! Ciekawe dlaczego…

Komentujący przenieśli się więc w inne miejsce, pod inny artykuł, i tam dobitnie wyrazili, co sądzą o takim sposobie cenzury pod tekstem o …wolności mediów i wolności słowa!

A dlaczego wyłączone są komentrze pod tekstem o KOD” – pyta jeden z internautów?

Usuwać, a potem całkowicie wyłączyć możliwość komentowania pod artykułem o proteście KOD w Olsztynie, brawo” – pisze jeden z komenatorów.

„(…) Czego się spodziewałeś? 14 osób w obronie demokracji-pusty śmiech, a jeszcze to wszystko na poważnie relacjonuje gazeta wybiórcza. To u mnie pod śmietnikiem stoi teraz więcej osób. No ale byle błazen, który nie płaci alimentów, ale ma poparcie takich „obiektywnych” dzienikarzy jak Wroński, Żakowski, Paradowska, Lis i Lisowa wyrasta na ludowego bohatera i bojownika o wolnośc!!! Boże jakie to żałosne!” – podsumowuje kolejny z internautów.

źródło: express.olsztyn.pl

Usuwanie niewygodnych komentarzy to norma także wśród polityków. Fragment artykułu z portalu elbląg.net

„W czwartek, z wielką „pompą” otwarto Termy Warmińskie w Lidzbarku Warmińskim – sztandarową inwestycję Jacka Protasa, który został nazwany przez media „baronem PO” a jego termy – „zimnymi”. Nawet zagraniczny tygodnik „Der Spiegel” wyśmiał budowę Term i ujął tą inwestycję do zestawienia zmarnowanych pieniędzy z Unii Europejskiej. A jak pomysłodawca odnosi się do zarzutów? Cóż… skupił się na usuwaniu negatywnych komentarzy z portalu Facebook, w którym prowadzi konto prywatne i oficjalne.

[…] Jacek Protas pochwalił się (co oczywiste) uczestnictwem w otwarciu na swoim profilu w portalu społecznościowym Facebook. Zaznaczył, że to druga (po szlaku rowerowym Green Velo) bardzo ważna, ukończona inwestycja, która wpłynie na rozwój turystyczny regionu. Chwilę później pod postami pojawiły się komentarze użytkowników portalu, którzy zaczęli wrzucać różne artykuły na temat „zimnych term” i nietrafionego i problematycznego szlaku Green Velo. Jak zareagował na nie Jacek Protas? Cóż – po prostu je usunął. Ale to nas nie dziwi – politycy muszą odbyć daleką drogę do tego, aby nauczyć się korzystać z mediów społecznościowych.

 

 Posted by at 10:55 pm