KARO

sie 272012
 

 Właśnie uświadomiłam sobie, że nie istnieję. Mimo tego, że jestem, chodzę, oddycham, mam swoje zdanie na wiele tematów, nie ma mnie. Wygląda na to, że w obecnym świecie oprócz życia, potwierdzonego aktem urodzenia, pewnych dokonań, swojego zdania (czasem zupełnie odmiennego) potrzeba czegoś jeszcze, by istnieć. Czego? Należy mianowicie posiadać konto na portalu społecznościowym typu Facebook lub Nasza Klasa. Bez tego nie istniejesz szary człowieku o ustalonych przekonaniach, wielu zwycięstwach i kilku porażkach. W obecnych czasach bez „fejsa” nie dowiesz się, co znajomi robili w weekend, dokąd wyjechali na wczasy i kto kogo lubi, Aza kim nie przepada. Trudno ci będzie odnaleźć się w świecie, bo to stamtąd dowiadujesz się wszystkiego, co ważne i istotne. Nie warto interesować się czymś, o czym tam nie pisali, ale należy zamieszczać wszelkie nowinki ze swojego życia, by wszyscy mogli od razu się dowiedzieć co jadłeś człowieku na śniadanie, z kim się pokłóciłeś i z kim godzinę temu się rozstałeś, lub co gorsza sam dowiesz się z kim już nie chodzisz….
Facebook stał się czymś rodzaju dowodu osobistego, koniecznością, jedynym słusznym sposobem komunikowania się z ludźmi, informowania innych o swoim życiu. Jakiś czas temu panowała moda na Naszą Klasę. Wrzucano tam zdjęcia jak to nam się dobrze powodzi, najlepsze ciuchy, samochody, zagraniczne wycieczki, a na co dzień chleb ze smalcem i kaszanka. Teraz nasz świat zawęził się do tej jednej strony – okna, przez które tylko podglądamy jak żyje się innym. W domu, w ciepłych kapciach ukradkiem żyjemy życiem innych, którym powodzi się zdecydowanie lepiej, gorzej, nie zauważając, że poza komputerem również toczy się… no właśnie co? Skoro życie jest tam, to tu obok chyba tylko nasza szara, nudna codzienność. Tak prosto jest zanurzyć się w innej rzeczywistości, wystarczy kilka razy kliknąć myszką, i już jesteśmy w innym świecie. Sam się nasuwa cytat z Dostojewskiego „Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny; tu panowały inne, odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy ” taki odpoczynek od życia, czas na ładowanie akumulatorów przed kolejnym trudnym dniem, którego efekty wieczorem pracowicie wklepiemy w komputer, żeby ci inni tez mogli się z nami pozachwycać, przecież nie wypada nam pisać o porażkach.

Nie mam konta na „fejsie”, a co za tym idzie nie opisuję każdej chwili swojego życia, i nie wiem jak do tej pory udawało mi się wykonywać codzienne czynności. Wygląda na to, że powinnam czym prędzej wklepać w Internet stosowny adres i zaistnieć w końcu. Pędzę więc, by zaistnieć.

 Posted by at 9:26 pm
cze 012012
 

Przeglądając dziś internetowe wydanie naszej lokalnej gazety odniosłam wrażenie, że mieszkam w jakimś fantastycznie beztroskim mieście. Sześć aktualnych informacji dotyczy samych cudowności. Tu impreza, tam koncert, festyn, mecz, nagroda, będzie festiwal, dzień dziecka wędkarski, sportowy – słowem dla każdego coś miłego. Czyżbyśmy żyli w mieście beztroskim, gdzie nikomu nie brakuje na chleb, wszyscy chodzą szczęśliwi, mają wszystko, czego tylko zapragną? Mieszkamy otoczeni parasolem ochronnym? Nic innego w mieście i okolicy się nie dzieje, jedynie same imprezy, w których możemy uczestniczyć. Nikt nie traci pracy, nie przeżywa dramatów, żadnych afer, tak zwyczajnie dni w Lidzbarku Warmińskim upływają sielsko anielsko prawie jak pod czujnym okiem nadopiekuńczej matki.

A przecież codziennie rozgrywają się małe i wielkie dramaty, o których warto i trzeba mówić. Oddział położniczy zamknięty, ciężarne kobiety zadają sobie pytanie czy zdążą w nagłej sytuacji dojechać do Bartoszyc. Czy nie będą musiały rodzić w domu lub co gorsza w karetce. Szkolne i przedszkolne dzieci atakuje wirusowa choroba zwana rumieniem zakaźnym, który choć niegroźny rozprzestrzenia się bardzo szybko a wysypka mu towarzysząca spędza sen z powiek niespokojnych matek. Zbliża się koniec roku szkolnego dla niektórych szkół z okolic Lidzbarka będzie to ostatni koniec roku szkolnego. Co z nauczycielami? Gdzie będą się uczyć dzieci, zmuszone dojeżdżać do szkół w innych miejscowościach, co zwłaszcza zimą jest dość uciążliwe. Ciagłe podwyżki wszystkiego poza naszymi wypłatami nie nastrajają pozytywnie do życia. Już teraz trudno związać koniec z końcem. Prawdopodobnie od września szkolne stołówki zostaną zlikwidowane na rzecz cateringowych obiadów, choć rodzice silnie przeciwko temu protestowali.

Oczywiście są też informacje istotne, niosące ze sobą odpowiedzi na ważne pytania, przestrogę i zmianę poglądów na pewne tematy, jednak giną one w natłoku „lekkich, łatwych i przyjemnych wpisów”, którymi karmi nas gazeta. Czyżby to celowe działanie? Dla zabieganych mieszkańców, którzy gazetę przeglądają podczas porannej kawy wykonując w tym czasie mnóstwo telefonów a piątą ręką szykujących swe pociechy do szkół i przedszkoli zapewne należy serwować tylko pozytywne informacje. Niech się nie zamartwiają dodatkowo o losy świata, jeszcze schudną lub wpadną w depresję.

To świetnie, że w mieście tyle się dzieje. Że każdy może znaleźć coś dla siebie, wybierać w ofertach, spróbować czegoś nowego. Niech tylko jeszcze nasze kochane władze z ul. Świętochowskiego występujące w roli „rodziców” zadbają o pełne portfele mieszkańców miasta. I będziemy sobie żyli pod ochronnym parasolem zawsze zadowoleni z życia, bez trosk, kłopotów i problemów. A reszta świata……. cóż podobno są na świecie ludzie, którym się wydaje, że im lepiej niż nam:)

 Posted by at 9:40 pm
maj 012012
 

 

Maj przywitał nas atrakcjami. Od rana przy Wysokiej Bramie w zabytkowym cieniu działo się dużo. Na scenie prezentowali swoje umiejętności laureaci konkursu „Słowik 2012”, tancerze z Be Free, Natural Dance, młode zespoły rockowe. Na pobliskich stoiskach można było podziwiać jak również zakupić wytwory naszych lokalnych artystów. Nie zabrakło również pysznego chleba i smalcu, cukrowej waty, i pierników. Centrum miasta zamieniło się na chwilę w gwarny jarmark. Temperatura rozpieszczająca nas od kilku dni nieco spadła, więc pierwszomajowy rodzinny spacer musiał się udać. Dla amatorów innych rozrywek na fosie odbyły się wędkarskie zawody spławikowe, przy ul. Leśnej turniej plażowej piłki siatkowej

Relacja z majówki jak zwykle w galerii

 Posted by at 7:13 pm