Jest taki kierunek rozwoju naszego miasta o którym nikt wspomina. Jakby nie istniał, mimo iż natykamy się na niego praktycznie w każdym zakątku Lidzbarka Warmińskiego. Jest szalenie istotny dla setek jeśli nie tysięcy mieszkańców grodu nad Łyną, a zbiegiem czasu i kolejnych oderwanych od rzeczywistości „gospodarzy” miasta – staje się wręcz niezbędny. Jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe sklepy z odzieżą wcale już nie nową. Jeszcze ponad rok temu tuż przy hotelu Krasicki funkcjonowała galeria, obrazy, rękodzieło, pamiątki. Zdawać by się mogło, że w sąsiedztwie hotelu, gdzie zjeżdżają turyści z całego świata taki sklep ma szanse. Niestety, dzisiaj zamiast galerii mamy sklep z odzieżą używaną. W tym roku kolejny sklep pojawił się w ścisłym centrum miasta, tuż za Wysoką Bramą (teraz są tam 2 sklepy naprzeciwko siebie). W ubiegłym miesiącu miało miejsce wielkie otwarcie kolejnego sklepu przy ul. Poniatowskiego (bez udziału władz miasta). Jest to obecnie najbardziej dynamicznie rozwijająca się gałąź na lokalnym rynku. Ile jest takich sklepów w naszym mieście?Zapewne sporo więcej niż 10.
Skoro są takie sklepy, a ich ilość rośnie, to znaczy, że jest na nie zapotrzebowanie. Im większy popyt na odzież używaną tym więcej takich placówek. Z pewnością sklepy tego typu znajdują się we wszystkich krajach na świecie, nawet tych bogatych. Jednak nie stanowią na tych rynkach tak dominującej pozycji jak w naszym mieście. Wydaje się, iż „second – handów” jest u nas więcej niż zwykłych sklepów z ubraniami. To już bardzo niepokojące zjawisko. Na domiar złego coraz więcej mieszkańców Lidzbarka Warmińskiego zaczyna traktować tego typu sklepy jako główny punkt zaopatrzenia w odzież. Jakby tego było mało, tania odzież używana staje się towarem deficytowym , a do niektórych sklepów, długo przed ich otwarciem, ustawiają się kolejki.
W tym samym czasie upadają sklepy spożywcze, lokale gastronomiczne i inne. W ubiegłym tygodniu zamknięto jedyny sklep spożywczy przy ul Bema. Zaopatrywali się w nim także mieszkańcy ul. Kalinowskiego oraz jednostki wojskowej. Właściciel sklepu stwierdził, że są za małe obroty, aby utrzymywać tenże punkt handlowy.
W jakim więc kierunku podąża nasze miasto? Niech na te pytanie odpowiedzą kandydaci na stanowisko Burmistrza oraz ich wyborcy.





