Poniższy tekst jest luźną odpowiedzią na komentarz zamieszczony przez Burmistrza pod artykułem „Lidzbarskie getto wg Burmistrza Wiśniowskiego„
Władze samorządowe bardzo chętnie używają słowa „manipulacja” w odniesieniu do wszelkiego rodzaju krytyki pod swoim adresem. Manipulacja staje się słowem – kluczem , swoistego rodzaju wytrychem pozwalającym zdyskredytować hejtera, unikając przy tym merytorycznej polemiki. Pozbawienie „przeciwnika” wiarygodności staje się celem nadrzędnym, a pomagać ma w tym majestat urzędu Burmistrza lub Starosty. Opisany powyżej proceder dotyczy w szczególności mediów niezależnych od władzy, gdzie nie jest możliwa kontrola publikowanych treści. Na drugim biegunie stawia się prasę ideologicznie zaangażowaną i politycznie poprawną. W zamian za bezkrytycyzm, kreowanie etosu super-bohatera samorządowego, otrzymuje ona na wyłączność druk płatnych ogłoszeń czy kuponów. Władza zdaje się mieć mieszkańców za idiotów, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć i nie odróżniają bełkotu złotoustych prelegentów od informacji naprawdę istotnych, podawanych przez niezależne kanały informacyjne. Za publiczne pieniądze wytwarzany jest swoistego rodzaju sztuczny ekosystem niezbędny do urzędniczej egzystencji, symbioza – tych co głoszą „prawdy” z tymi co ich oklaskują i piszą na ich cześć peany. Postepowanie takie jest najkrótszą drogą do utraty rzeczy najcenniejszej dla władzy – wiarygodności.
25 listopada 2014r., na łamach NaszLidzbark, ukazał się artykuł „Lidzbark miasto biednych czy bogatych?”, w którym autor umieścił zestawienie obecnego zadłużenia miasta jak i projekcję na kolejne lata. Ówczesny Burmistrz Artur Wajs publicznie zarzucił redaktorowi manipulację i podawanie nieprawdziwych informacji na temat przewidywanego zadłużenia, które w prostej linii prowadzi do katastrofy finansów publicznych. Niestety pan Wajs miał rację, pesymistyczna wersja z 25 listopada 2014r. okazała się być mocno niedoszacowana. Jak wynika z dokumentu o stanie finansów miasta, zadłużenie na kwiecień 2015r. ma wynieść ponad 28mln zł. Poniżej projekcja zadłużenia z listopada 2014r. z naniesionym aktualnym jej stanem.
16 kwietnia 2015r. ukazał się artykuł „Lidzbarskie getto wg Burmistrza Wiśniowskiego” w którym redaktor odnosi się do skandalicznych zapisów dotyczących mieszkańców kilku ulic Lidzbarka Warmińskiego, zawartych w urzędowym dokumencie. W odpowiedzi, Burmistrz Wiśniowski stosuje taktykę swego poprzednika, czyli zarzuca redaktorowi – manipulację. Publikuje taki oto komentarz pod artykułem:
„Pan Redaktor zastosował dość ciekawą sztukę manipulacji społeczeństwem generalizując w niej zawarty materiał jako opinię o całości społeczeństwa pomijając korzyści wynikające z wykonania projektów inwestycyjnych.[…] Uzyskanie możliwości dotacji i wykonania szeregu inwestycji wynika z wykazania różnic w rozwoju infrastru kturalnym różnych części miasta.[…] Mam nadzieję, że dzięki Panu redaktorowi nie będziecie Państwo musieli być mu „wdzięczni” za brak możliwości pozyskania funduszy i wykonania wielu inwestycyjnych w tej części miasta.”
Przedstawienie nieprawdziwych różnic m.in. w poziomie wykształcenia dzieci, staje się więc warunkiem uzyskania unijnych pieniędzy. Można to nazwać manipulacją, wyłudzeniem środków finansowych na podstawie dokumentów zawierających nieprawdziwe informacje czyli art. 286 i 271 kk. Niestety pan Burmistrz do dzisiaj nie przeprosił mieszkańców za obelżywe słowa zamieszczone na oficjalnej stronie naszego Urzędu Miasta. Jak naiwnie tłumaczy, nie on jest autorem dokumentu i nie podpisywał go.
Wyniki wyborów samorządowych pokazały, że społeczeństwo uodporniło się na propagandę sukcesu, tak intensywnie stosowaną przez poprzedniego Burmistrza. Ludzie najzwyczajniej w świecie mieli dość ciągłego gadania o piękniejącym mieście. Niestety teraz obserwujemy powrót do znienawidzonych wcześniej praktyk, a Burmistrz ponownie zarzuca dla NaszLidzbark stosowanie manipulacji.
Iluż tu geniuszy na forum!!! A znają się na wszystkim. Wystarczyłoby ich na obsadzenie paru rządów, Komisji Europejskiej i pewnie jeszcze paru agend światowych. A znają się na wszystkim. A pieprzą takie farmazony na każdy temat, że aż zęby bolą.
Nie wchodź na forum! Idź do dentysty.
słowo farmazon było używane przez histeryczny, fanatycznie religijny ale tępy motłoch dla określenia kogoś, kto nie odpowiadał wizji ich proboszcza (ang. freemason- mason- XVII-XVIII w.), ktoś, kogo tłuki nie mogły rozumieć przez wrodzoną tępotę, zaślepienie religijne lub braki w wykształceniu
Panie MM, małe sprostowanie, mój nick to trochę brzydkie słowo w języku angielskim w polskiej wymowie dosłownie, nie jestem kobietą tylko całkiem sporym facetem z wszystkimi atrybutami płci i tożsamością bez zakłóceń; ale ta omyłka to oczywiście nie Pana wina. Odpowiem na pytanie- jedyny rząd, który mogłem wg siebie ocenić na plus to SLD- PSL, który dał ludziom odpocząć po szoku Balcerowicza. Tenże jednak wrócił po 1997 r. i jego cień zawisł nad takimi wyczynami jak dziura Bauca- szokujące niedoszacowanie deficytu budżetowego, skandaliczne OFE czy debilne forsowanie gimnazjów w oświacie. Dziś raczej wiadomo, że wielkie reformy AWS-UW to niewyobrażalna katastrofa, której można było uniknąć (vide- kopiowanie pomysłów chilijskich w emeryturach). Po rządach z lat 1997-2001 długo nie przekonam się do jakiejkolwiek polskiej prawicy, skażonej zaściankowością, z mordami pełnymi frazesów bogoojczyźnianych z jednej strony i obleśnymi wyczynami z drugiej (a nienawidzę hipokrytów, głęboko wierzący ludzie mający w dupie głoszone przez siebie zasady w swoim życiu). Od 2005 r. znów mamy już 10 lat rządów prawicy i okazuje się, iż dno z lat 1997-2001 zostało przez PO-PSL nie tylko osiągnięte ale i przebite na kilometry wgłąb. Nie uważam się za komucha, tak można klasyfikować zwolenników tezy o jedynie słusznych poglądach zarówno z prawa i lewa. Osobiście jestem socjaldemokratą, a zmian upatruję w zmianie mentalności ludzkiej, nie u robotników, którzy są raczej bardzo wydajni, na co wskazują świetne opinie z zagranicy ale budowaniu zaufania na linii człowiek-instytucje, korzystaniu nie tylko z egoizmu ale i empatii oraz zrozumieniu u każdego problemów kraju i środowiska lokalnego.
Panie MM- to żałosne usprawiedliwianie nieudaczników z rządu i samorządu- gdzie te miliony imigrantów z Niemiec czy Francji, o zgrozo, nawet Czech? My równać się możemy z Rumunią czy Bułgarią.
Niestety ale nic Pani nie zrozumiała. Ja napisałem o sytuacji zgoła odwrotnej. Proszę czytać ze zrozumieniem. Napisałem że ludzie z innych, bogatszych od Polski krajów jak Grecja, czy Hiszpania wyjeżdżają za chlebem z własnych krajów do Niemiec,Francji, Skandynawii. A nie odwrotnie. Ja nikogo nie bronię,ani rządu ani samorządu. Tylko realnie oceniam rzeczywistość. Skoro ten rząd jest taki zły,niedobry, nic nie zrobił to Proszę napisać, który rząd po 89 roku był w Pani ocenie dobry. Który zrobił więcej dla Polski niż PO. Proszę napisać i dołączyć dowody na swoje tezy . Taka sama sytuacja w naszym samorządem. Kto przed Panem Wajsem zrobił cokolwiek w naszym mieście. Także trzeba pisać prawdę- suche fakty bez koloryzowania. Zapraszam do rzetelnej oceny, a nie krytykanctwa wszystkiego w czambuł bez uzasadnionego sensu. Pozdrawiam
Panie M.M.
1.Dotacje z UE to niezły chwilowy zastrzyk, ekipa PO się na niego załapała !
2.Będą lepsi, czas pokaże !
Drogi Panie pisze pan banialuki a Pana argumetacja jest jak zwykle wypełniona lizusostwem. Czy ma Pan je we krwi czy jest nabyte? Czy nie może Pan chociaż raz napisać bez podawania nazwiska jednego z trzech partyjnych notabli?
Rząd PO i tu na miejscu, ci z po i ich małej ojczyzny, mogli zrobić w tym czasie więcej, bo po latach płacenia haraczu dla Unii Europejskiej nastał czas przypływu miliardowych dotacji. Dopływ pieniądza dla inwestycji jest jak ciepło i woda dla roślin. Rosną i się rozwijają To była i jeszcze jest, taka "wiosna i lato" w naszym klimacie dla inwestycji. Wcześniej była zima a już na horyzoncie jesień. Zarzucanie więc poprzednikom, że nie zrobili więcej od obecnych to jak zarzucanie roślinom, że nie rosną zimą, w mrozie i bez wody. Czy Pan nie potrafi zrozumieć, że nikt nie jest ślepy i widzi te inwestycje w skali kraju i te lokalne. Pytaniem jest, czy te wszystkie inwestycje są trafione, czy niektóre z nich nie będą kulą u nogi i czy nie mądrzej należało wykorzystać te dotacje. To jedno. A po drugie: nie o to jest żal Polaków do obecnie rzadzących, że nic nie zrobili. Problem jest w tym, że zarówno w skali kraju jak i lokalnie ta ekipa doprowadziła do kolosalnego rozwarstwienia społeczeństwa i zawłaszczenia posad w instytucjach państwowych czy samorzadowych – od sprzątaczki do dyrektora – dla tzw. SWOICH. Kolesiostwo stało się ich religią. Najbardziej jest to widoczne w takich małych miejscowościach jak np. Lidzbark. To doprowadziło do tego, że ludzie młodzi, z wykształceniem, wartościowi – lecz bez tzw, znajomości – nie widzą tu szans dla siebie i stąd głównie wyjazdy z tego PO-kraju na taką skalę, Trzeba naprawić Kraj po tych rządach.
Myślimy podobnie.
Dodałbym jeszcze wszystkie, a po trzecie: afery,skandale,nieobyczajne zachowania,machloje itp…itd….!
Artykuł tyczy problemu zadłużenia lokalnego samorządu a komentarze w 90% tyczą Kodeksu Pracy,Ustawy o przeciwdziałaniu bezrobociu i temu podobnych. Powstałe zadłużenie ma kilka aspektów, z których najważniejszy to partycypacja samorządu w kosztach inwestycyjnych współfinansowanych po przez UE. Na jaką tablicę informującą o tym w mieście nie spojrzymy,wszędzie zobaczymy te kwoty udziału własnego (samorządowego), które po zsumowaniu dają określone zadłużenie. Dochody miasta z tytułu lokalnych podatków, opłat są niewspółmiernie niższe od środków jakie trzeba ponieść żeby zrealizować taki lub inny projekt. Większość inwestycji praktycznie została wykonana, a to co pozostało do zrobienie nie będzie generowało znaczącego wzrostu zadłużenia. Najbardziej kosztowne inwestycje jak miejska kanalizacja, budowa stadionu, bezkolizyjnych skrzyżowań, ścieżek rowerowych,odnowa starówki i wiele innych dzięki zapobiegliwości poprzedniej ekipy przy władzy zostało zrobione. I czy się to komukolwiek podoba lub nie, czy dalej będzie po omacku błądził po korytarzach wiecznego narzekania, psioczenia i opluwania poprzedników taka sytuacja jaką mieliśmy poprzednio może się nam już nigdy nie udać.Gdyż mieliśmy z jednej , rządzącej Polską opcji politycznej zarówno burmistrza, starostę jak i Pana Marszałka . A każdy z nich robił wszystko, aby maksymalna ilość unijnych dotacji trafiała do naszego miasta, gminy,powiatu. Nikt nie jest idealny, nie myli się tylko ten co nic nie robi. Dlatego należy im się od nas szacunek za pracę na rzecz naszego regionu, bo tych wszystkich inwestycji nie da się po prostu zakleić czarną folią, one są, służą nam wszystkim i tak będzie przez dziesięciolecia. Pan API też zapewne pamięta ile lat jego ulica, sąsiednie, tzw "gdańska" czekały na kanalizację, na normalny chodnik w drodze do domu, pracy itp. Co się tyczy rynku pracy to powiem tak. Ile jeszcze artykułów będzie musiało być napisane, ile odczytów zrobione aby ludzie zrozumieli oczywistą oczywistość. Dopóki można wyjeżdżać, dopóki są takie różnice w zarobkach pomiędzy Polską a starą Unią to ludzie będą wyjeżdżać za chlebem, za lepszym finansowo chlebem. Migracje w dzisiejszym zglobalizowanym świecie są na porządku dziennym. Proszę poczytać o exodusie Greków do Niemiec, młodzieży z Hiszpanii do Skandynawii i wielu innych krajów. Ale z tej emigracji jest też duża wartość dodana,gdyż ludzie tam zarobione pieniądze w większości inwestują w Polsce napędzając lokalną gospodarkę. tu a nie w Anglii chcą budować domy, kupować nieruchomości, bo najlepiej tam zarabiać a tu wydawać. A i większość rodziców tych emigrantów zarobkowych nigdy w życiu by nie widziała Anglii, Szkocji,Norwegii czy innego kraju gdyby tam nie pracowały ich dzieci. A to że jednym się udaje dostać lepszą pracę, państwową pracę, a innym nie jest wszędzie, nie tylko w Polsce. Jeśli ktoś prześledzi pochodzenie rodzinne amerykańskich aktorów to ponad 90% z nich ma rodziców,dziadków,wujków związanych z przemysłem filmowym, a w amerykańskim kongresie niektórzy zasiadają przez kilkadziesiąt lat i nikt z tego tytułu nie robi larum. Także umiaru nam trzeba, a nade wszystko pozbycia się wiecznego zazdroszczenia innym samemu nie robiąc za wiele aby los,naszych, dzieci,wnuków się poprawił. Pozdrawiam
Najbardziej pasożytniczy jest pracodawca, który wykorzystuje ludzi nie płacąc im godziwie, taki byt jest zbędny i szkodliwy dla społeczeństwa i jego stabilności, czysty egoizm jemioły, wysysającej soki ze społeczeństwa, pozdrowienia dla jednego chorego fanatyka wolnego rynku – pamiętaj, raz na wozie, raz pod wozem.
AB twój sposób postrzegania świata jest rodem z czasów międzywojennych. Jeżeli twierdzisz , że do koszenia trawy na polu golfowym potrzebne jest wyższe wykształcenie to rozumiem ,że u siebie zatrudniasz doktorów habilitowanych . Nie jestem ogrodnikiem a mimo to na uprawach roślin warzywnych , krzewów i trawy się znam i nie mam akurat ukończonych studiów w tym kierunku. Tak, na na robocie trzeba się znać , ale czy potrzebne sa w kazdym przypadku studia ??????? Zastanawiam się ilu pracowników zatrudniasz ?
Zatrudniam samych magistrów i jednego inżyniera, na warunki pracy i płacy, nie narzekają, są lepsi ode mnie,
dopingują mnie do pracy, nadrabiam doświadczeniem.
Dodam, w mojej firmie rządzą pracownicy, do mnie należy szukanie zleceń i zatwierdzanie harmonogramów.
Za długo przebywałem na zachodzie, by organizację pracy. mieć za króla ćwieczka.
Twierdzę, tylko człowiek wolny jest twórczy, /nawet sami pracownicy robotę wyceniają/.
Czasami czytam ogłoszenia o pracy , chociaż prace mam , to mi ręce opadają jakie wymogi stawiają pracodawcy dla potencjalnych pracowników. Było takie ogłoszenie : " potrzebna osoba po studiach do dbania o trawniki na polach golfowych z 5-letnim doświadczeniem w ogrodnictwie " . Panie AB , czy to nie jest totalny absurd??????
Tak więc twierdzenie, że ludzie korzystają z MOPS , bo nie chcą pracować jest błędne i nijak nie przystaje do rzeczywistości . To pracodawcy sami powodują ,że ludzie nie idą do pracy , bo stres i kosmiczne wymogi jakie stawiają im pracodawcy zniechęcają do podjęcia zatrudnienia . Dlatego też emigracja młodych ludzi stała się już powszechna. Za granicą Polacy są doceniani , pracują , uczą się i pracodawcy nie traktują ich jak " maszyny " do zarabiania pieniędzy . Emigracja będzie i to na coraz większa skalę a to się nie zmieni dopóki polscy pracodawcy będą tak traktowac pracowników. Panie AB chce Pan zmieniać świat ? Niech zacznie Pan zmieniać go od siebie .
Dokładnie !
Mam nadzieje A.B , że u Ciebie w firmie szanują pracownika oraz płacą godnie ?
Ile płace w firmie, jest tajemnicą,/wspomniałem kiedyś API-mu/
O uprawie trawy, też trzeba mieć pojęcie. Zamiast wałęsać się na wagarach trzeba się uczyć.
Ciekawe, czy "arni" zatrudniłabyś pracownika nieznającego się na robocie, i nie odpowiedzialnego.
Najpierw dbanie o wykształcenie a potem praca.
Opieka socjalna istnieje praktycznie w każdym państwie . W latach 90-tych z naszego kraju wyjechało sporo osób do Niemiec , które udowodniły tzw. pochodzenie niemieckie . Na początek dostali mieszkania i pieniądze na przezycie. Teraz tym osobom wiedzie się świetnie i nie zamierzają wrócić do kraju . tak jest również i teraz w wielu krajach Europy. AB twoje twierdzenie cyt : " wszelkie zebractwo w MOPS " obraża po prostu ludzi korzystających z tego rodzaju pomocy. Był w tym mieście pracodawca , który kazał przychodzić pracownikom na godz. 6.00 i kazała pracować im do godz 7.00 za darmo bo twierdził, że jest to godzina gratis dla pracodawcy za to , że przyjął pracowników do pracy . Panie AB prosze wymienić chociaż jedno państwo , które tak traktuje pracownika.
Wszystkie kraje na wschód i południe, tylko wypasione Europa kosztem innych/kolonie/ płaci socjal.
Polska do UE przystąpiła dopiero w 2004r. a więc nie była "kolonią " Europy tak więc jest to kolejna teoria nie mająca poparcia w rzeczywistości . A tak na marginesie jaką ocenę miał Pan z historii ?
po żębractwo do MOPS chodzą nie tylko ci biedniejsi ale też ci co pracują na czarno a kłamią że są bezrobotni bo wystarczy że są zarejestrowani w Urzędzie Pracy i taki szybciej cokolwiek dostaną niż ten co potrzebuje pomocy
"Mądrość władzy " polega na tym, że niezależnie od zadłużenia koryta i tak pełne…
Coś w tym jest. Patologiczne zarządzanie w samorządach polega właśnie na przekonywaniu ludzi, że jest wspaniale, nawet kiedy okręt tonie. Do ostatniej chwili koryto jest pełne, po nas choćby potop.
No dobrze ale gdzie jest tu manipulacja obecnego Burmistrza?
Poniekąd "władzy" się nie dziwię, kto zechce inwestować i żyć w mieście, gdzie władza i miasto jest w dekadencji.
Dotychczas plano rozwój miasta na naturalnym przyroście ludności, gdy to się załamało, należy spojrzeć
na te sprawy z innej perspektywy. Po co nam nowe mieszkania, ulice, zakłady pracy, jak nie będzie ludzi.
Deklarowane opuszczenie kraju przez milion młodych, jest kataklizm.
Pomoc socjalna, powinna dotyczyć tylko rodziny wielodzietnych/dzieci/, syngle, – wysoko opodatkowani.
Wszelkie żebractwo w MOPS powinno być tępione, każdy grosz – odpracowany w wieku produkcyjnym.
To są tylko marzenia, kto zabroni marzeń.
Manipulacja ,to nie ujawnianie niewygodnych faktów,danych i zdarzeń.
Twierdzę, API też manipuluje w powyższym artykule, nie biorąc wszystkich przesłanek.
Mnie też zadłużenie niepokoi a szczególnie biorąc uwagę przyrost naturalny.
Za komuny nie opłacało się mieć dzieci, wiemy czym się skończyło. Obecnie odechciewa się ich mieć.
Cały napęd rozwoju, to nowe, młode pokolenie, Nie ma potrzeby inwestowania, jak nie ma ludzi.
Ktoś napisał, w naszym mieście jest brak kapitału ludzkiego, to jest podstawa rozwoju w naszym mieście.
Obecny nasz "kapitał" wykształcony za "nasze" pieniądze dorabia inne miasta i zagranicę.
Radę widzę w kształceniu więcej inżynierów i pomaganie im w zakładaniu zakładu pracy w mieście.
Samymi magistrami i miernotą, nie ruszymy z miejsca. Narzekanie będzie trwało.
Nie należy powyższego tekstu traktować jako artykuł, jest to raczej wyrażenie niepokoju co do poczynań Burmistrza.
Projekcja zadłużenia była moim autorskim opracowaniem, sporządzonym w 2014r. Podstawiłem dane z kilku lat i narysowałem linię trendu. Okrzyknięto, że manipuluję i dług nie będzie rósł, a nawet zacznie spadać. Wyszło jak wyszło.
Identyczna sytuacja jest starostwie powiatowym. Tam zadłużenie rośnie chyba jeszcze szybciej niż w mieście.
Teraz rodzi się pytanie, może refleksja. Jak długo władze będą przekonywać mieszkańców, że jest wspaniale, że ścieżki rowerowe i tereny zielone są właśnie tym co niezbędne, a spółdzielnia socjalna stanowi panaceum na to całe zło?
Kiedy zadłużenie przestanie rosnąć, a kiedy zacznie spadać? Czy unijne dofinansowania są tak fajne jak się nam wmawia? Czy to unia spłaci nasze długi zaciągnięte na bezsensowne inwestycje? Pytań jest tak bardzo wiele;)
Co znaczy -" Za komuny nie opłacało się mieć dzieci, wiemy czym się skończyło." Przeciez za komuny populacja Polaków niemal się podwoiła i nikt nie chodził głodny wygrzebując coś ze śmietników, co jest niezwykle częstym przypadkiem obecnie. Hasło platfusów "Aby żyło się lepiej" należy rozszerzyć – "tym którzy się ustawili na publicznych i politycznych posadach". Oni w kazdym ustroju są trendy.
Nie wiem ile "dre" ma lat … Ja mam 50 lat i doskonale pamiętam w latach 70 żebraków pod lidzbarskim kościołem oraz wiele osób przeszukujących śmietniki w latach 80 również w poszukiwaniu żywnosci.
Ciekawe, takie coś to wtedy tylko w LW chyba było
…jesli już to może szukali butelek , bo w skupie za flaszke płacili 1zł a litr benzyny kosztował cos 2zł z kawałkiem
Jestem w tym samym wieku co HCLW. Tylko wzrok mam lepiej "wyostrzony". Ja do dnia dzisiejszego widzę ludzi przeszukujących kosze na śmieci. Polska, to kraj mlekiem i miodem pachnący, to kraj dobrobytu Donka Tuska. A jaki to dobrobyt, HCLW, powinnaś wiedzieć.
Cóż za celne pytania 🙂 Normalnie pytający się pyta bo sam nie wie 🙂 Ach któż ma udzielić odpowiedzi na tak dramatyczne pytania??
Mnie nurtuje coś innego. Na czym miałaby polegać manipulacja obecnego Burmistrza? Nie za bardzo rozumiem, gdzie ona jest w tym artykule?
Z czego wynika, że mamy takie duże niedoszacowane rosnące zadłużenie ?
Kto jest temu winien …?;)
Zadłużenie następuje, gdy konsumpcja przewyższ wytwarzanie. Winni jesteśmy my, mieszkańcy, kupując nawet żywność
sprowadzaną z zewnątrz jak i inne materiały, dotyczy też "igrzysk".
Nie należy łączyć dużych inwestycji, rokujących przychody.
To co na sesjach Rady Miasta przedstawia w dyskusji Pan Przewodniczący i Jego poprzednia elita władzy /P-owcy/ plus wybrani urzędnicy Miasta – to jawna manipulacja i bajki o Lidzbarku Warm.Dlatego rozumni ludzie nie chodzą na Sesje RM.Kabaretu , z braku rozrywki, przychodzą posłuchać i popatrzeć na radnych tylko niektórzy, by upamiętniać ich twarze.
PAN REDAKTOR „bardzo chętnie używa słowa „manipulacja” w odniesieniu do wszelkiego rodzaju krytyki pod swoim adresem. Manipulacja staje się słowem – kluczem , swoistego rodzaju wytrychem pozwalającym zdyskredytować hejtera, unikając przy tym merytorycznej polemiki. Pozbawienie „przeciwnika” wiarygodności staje się celem nadrzędnym, a pomagać ma w tym majestat portalu NASZ LIDZBARK. Opisany powyżej proceder dotyczy w szczególności osób niezależnych od NL, gdzie nie jest możliwa kontrola publikowanych treści. Na drugim biegunie stawia się prasę ideologicznie zaangażowaną i politycznie poprawną. PAN REDAKTOR zdaje się mieć mieszkańców za idiotów, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć i nie odróżniają bełkotu złotoustych prelegentów od informacji naprawdę istotnych, podawanych przez niezależne kanały informacyjne. Wytwarzany jest swoistego rodzaju sztuczny ekosystem niezbędny do politycznej egzystencji, symbioza – tych co głoszą prawdę z tymi co GO oklaskują i piszą na JEGO cześć peany. Postepowanie takie jest najkrótszą drogą do utraty rzeczy najcenniejszej dla PANA REDAKTORA – wiarygodności.”
Rafale,
Twój wywód jest zagmatwany, co nie znaczy logiczny, a Twoje argumenty można odwrócić z powodzeniem w drugą stronę. Pan Redaktor wyraża na swoim (co jest dość istotne) portalu, opinie i poglądy własne, jest autorem większości umieszczanych tu artykułów lub felietonów. Ma do tego prawo, wynikające chociażby z demokratycznej wolności poglądów i słowa. Każdy ma do tego prawo, o czym się coraz nagminniej zapomina. Odnoszenie się do autora artykułu a nie do jego treści jest argumentem ad personam, argumentem najpodlejszym w erystyce czy jakiejkolwiek dyskusji.
A jeżeli już nawołujesz do wiarygodności, to podaj swoje nazwisko i imię ;-). Wtedy Twój komentarz będzie miał jakąś moc sprawczą. Gdyby takich portali było w naszym mieście kilka, nie nadążyłbyś ze swoją demagogiczną działalnością.
Czy ktoś Cię zmusza abyś NL czytał ? Albo ktokolwiek z nas jest zmuszany do czytania NL i komentowania ?
A skoro ktoś tu zagląda- to nie bez kozery. Wynika to z jakichś potrzeb. Gdyby demokracja w naszym miasteczku funkcjonowała sprawnie, portal zapewne świeciłby pustkami. Ale dobrze, że jest kontrowersyjny. To przyciąga.Natura horret vacuum.
Serdecznie pozdrawiam.
Andrzejku, jeżeli nie zauważyłeś, że wywód który przypisujesz Rafałowi jest wywodem samego redaktora, to znaczy, że nie czytałeś artykułu, albo komentarza Rafała. No cóż jak ktoś ciągle pisze to nie ma czasu na czytanie. Gdybyś uważnie przeczytał to myślę, że byłbyś w stanie zauważyć, że tekst Rafała jest dosyć wiernym cytatem z artykułu " O manipulacji" zmodyfikowanym w ten sposób, że właśnie zostały zamienione miejscami: władza i społeczeństwo, natomiast NL jest przedstawicielem społeczeństwa. W związku z powyższym Twoja krytyka tego tekstu, że jest zagmatwany powinna trafić do autora, czyli redaktora.
Pawełek, Rafałek = MM (Mały Manipulatorek)
Krytyka Andrzejka jest sporym wyróżnieniem dla krytykującego;) Jeśli miałaby dotyczyć mojej skromnej osoby, postrzegałbym to jako zaszczyt.