Urzędnicy w lidzbarskim Urzędzie Miasta coraz lepiej rozumieją prawo obywateli do dostępu do informacji publicznej. Co prawda nie jest jeszcze z tym idealnie, lecz w porównaniu z ubiegłym rokiem i kilkoma przegranymi przez Burmistrza sprawami przed Sądem Administracyjnym, uczyniono wielki postęp. Obecnie Burmistrz udziela informacji w ustawowym terminie 14 dni od złożenia wniosku, choć czasem notuje małe opóźnienia. Warto więc było podjąć walkę o jawność, wyedukować nieco Burmistrza i jego prawników, tak abyśmy już więcej nie musieli spotykać się w Sądzie Administracyjnym. Urząd Miasta w Lidzbarku Warmińskim otrzymuje niewiele wniosków o dostęp do informacji publicznej, więc ich realizacja nie pociąga za sobą wielkiego nakładu pracy urzędników. Im więcej informacji zamieszczane jest w BiP-ie tym mniej wniosków o informację publiczną – taka złota zasada pracy każdego urzędu.
Burmistrz Artur Wajs wszystkiego dopilnuje w Urzędzie Miasta, także terminów odpowiedzi na wnioski o informację i dba o ich (quasi)merytoryczną stronę. Kiedy go brakuje np. podczas wyjazdu urlopowego, jawność urzędu także bierze wolne. Poniżej zamieszczam „odpowiedź” na wniosek o udzielenie informacji publicznej, proszę zwrócić uwagę na pkt.2 pisma od pana Żelichowskiego.
Wg. obowiązującego prawa (w skrócie): informacją publiczną jest każda wiadomość wytworzona przez szeroko rozumiane władze publiczne oraz osoby pełniące funkcje, a także inne podmioty, które tę władzę realizują lub gospodarują mieniem komunalnym. Zastępca Burmistrza pan Żelichowski w swoim piśmie informuje, że odpowiedź na wniosek nie stanowi informacji publicznej. Takie twierdzenie stoi w sprzeczności z obowiązującymi zapisami prawa, a nawet Konstytucji RP. Czy można więc takie działanie nazwać nielegalnym? Niestety nie, bowiem za użycie słowa „nielegalny” w stosunku do działań urzędnika administracji, trafia się przed oblicze sędziego i zostaje skazany z art. 212. Cała nadzieja w panu Burmistrzu, oby wrócił jak najszybciej do urzędu i zaprowadził porządki.
Kilka słów o sposobie uzyskiwania informacji publicznej. Pytania i odpowiedzi.
Manipulacja, nikt nie pytał ile zarabia pani Basia z urzędu.
@ API
Wbrew temu co Piszesz, treść wniosku ma znaczenie. Zresztą co Ci szkodzi go ujawnić. Nie jest prawdą, że każda informacja wytworzona przez UM jest informacją publiczną. Wprawdzie zaznaczyłeś w artykule, że opisujesz definicję w skrócie ale chociaż zrób to dobrze. Informacją publiczną nie jest każda informacja wytworzona przez UM, lecz jedynie każda informacja o sprawach publicznych. Tak więc istnieją informacje wytwarzane przez UM, które pomimo, że są wytworzone przez ten Urząd nie stanowią informacji publicznej, gdyż nie dotyczą spraw publicznych. Przykład? Proszę bardzo: umowy o pracę. Pomimo, że są wytworzone w UM nie są informacją publiczną. Takich sytuacji może być znacznie więcej. Dlatego moje pytanie dotyczyło treści Twojego pytania. Po prostu ujawnij, je w ramach jawności, o której tak dużo piszesz.
Na podstawie art. 61 Konstytucji RP wnoszę o udzielenie informacji w zakresie:
1. Podania daty umieszczenia na stronie BiP Urzędu Miasta w Lidzbarku Warmińskim pliku z "poprawioną" uchwałą link do pliku poniżej http://lidzbarkw-um.bip-wm.pl/public/get_file.php…
2. Kto z imienia i nazwiska zlecił zamieszczenie pliku na stronie BiP-u Urzędu Miasta w Lidzbarku Warmińskim.
Wnioskowaną informację proszę przesłać pocztą elektroniczną na adres pieslak2@wp.pl
Proszę bardzo, powyżej treść wniosku.
ale można zapytać ile łącznie um wydaje kasy na wypłaty
Po wyborach (oczywiście wygranych ) API zostanie rzecznikiem prasowym nowej władzy i pierwsze co , to dostanie zakaz udzielania informacji , ogólnie określanej jako publiczna . Nowa władza też będzie chciała rządzić bez wtykania nosa we wszystkie sprawy .
Wiesz co, bardzo chętnie bym został rzecznikiem, ale UM jest za mały na takie stanowisko;) Widziałbym siebie raczej jako organizatora np. lokalnego kanału TV. Taka niezależna lokalna telewizja, z emisją w kablówkach i być może w necie (ale to mało popularne jeszcze). Sprzęt jakim dysponuje UM pozwala spokojnie realizować taki program i nie trzeba prawie nic kupować. Wydaje się, że pomysł dobry, można by emitować na żywo np. msze z kościołów, sesje Rady Miasta i inne wydarzenia. Kosztem byłoby wynagrodzenie, bowiem ile powinien zarabiać taki człowiek?
I koniecznie relacja z otwarcia term.,, no ale to może jeszcze trochę potrwać 😉
Szybko znajdziesz się w opozycji do nowej władzy.
Będziesz dalej klepał biedę.
Nie tędy droga do osiągnięcia sukcesu.
"Polityka na pstrym koniu jeździ".
Myśl, jak być niezależnym, kreatywnym, przedsiębiorczym, ale to się ma, lub nie.
Politykę trzeba mieć we krwi. Umieć kłamać, kręcić, mieć gadane a najważniejsze być nieuczciwym w stosunku do kolegów i wyborców.
Wydaje mi się, że klepiesz większą biedę niż ja.
Zgadza się, klepię biedę, o wsparcie nie proszę.
Po wyborach będzie lepiej API ,trochę wiary 😉
Po wyborach dopiero będzie cyrk, w najlepszym wypadku nic się nie zmieni. Nie mamy "nosa" politycznego. Ze zmianą siedzenia poglądy się zmienia. Brak u nas ludzi myślących z perspektywą. Samym chciejstwem daleko się nie ujedzie. – /Tylko do przemyślenia/.
Mylisz się PRO BUBLICO BONO !!!!!
Odpowiem Ci AB Twoim tekstem- więcej wiary w ludzi, więcej optymizmu, zmiany przerwą układy i dziwaczne pomysły na rozwoj miasta:):)
Jak widać małą masz wiedzę na temat rządzenia, – pożyjemy zobaczymy.
Bez "kliki", "sitwy", "mafii" nie porządzisz, każdy ciągnie w swoją stronę, zabraknie "sukna".
Jednak życzę wszystkiego najlepszego. "Alleluja i do przodu" jak powiadają w Toruniu.
nudne się to już staje 🙂 serio te wnioski i informacje publiczne itp.. daj coś świeżego
Proszę bardzo – świeża rybka , raz!
Pablo, kup sobie super expres albo inne życie na gorąco, będziesz miał świeżynkę…. nie skomplikowaną i nie wymagającą krzty wysiłku intelektualnego
Chętnie dawałbym świeżynki, lecz proszę o usprawiedliwienie. Dziennik prowadzę społecznie, nie jest też źródłem jakichkolwiek przychodów. Docieranie do ciekawych informacji, niestety jest czasochłonne i czasem dość kosztowne. Proszę nie wymagać cudów, choć moim skromnym zdaniem i tak wiele zrobiłem dla społeczności lokalnej. Pokazałem, że można podnieść głowę i zacząć zadawać pytania.
Gdyby to była praca z której mógłbym utrzymać siebie i rodzinę, to NaszLidzbark z pewnością wyglądał by inaczej.
Moim zdaniem tytuł artykułu powinien być – Z jawnością w Urzedzie MIasta coraz gorzej.
Panie API. No dobrze. A jaka była treść wniosku? Aby cenić kto ma rację należy poznać treść wniosku o udzielenie informacji publicznej.
Szanowny czytelniku, treść wniosku nie ma żadnego znaczenia dla sytuacji opisywanej w artykule. Proszę przeczytaj uważnie jeszcze raz, zwróć szczególną uwagę na to "…informacją publiczną jest każda wiadomość wytworzona…"
Gdy info um było jawne, a "nie udawanoby głupiego" to nie byłoby tego portalu. Na trudne pytania urząd odpowiada wybiórczo lub ignoruje twierdząc iż zapytanie nie jest informacją publiczną. Ta było i jest w L.W. Warto obejrzeć stronki innych miast z pełnymi danymi.