kw. 032014
 

sznurWstęp. Jedną z dziedzin nauki wybitnie podatną na manipulację jest statystyka. Politycy wszelkiej maści prześcigają się w podawaniu mało znaczących, odrealnionych cyfr, które nic nie mówią zwykłemu Kowalskiemu. Wzrost gospodarczy na poziomie 3% PKB, kwoty pozyskiwania dotacji unijnych i związane z tym wydatki i inne nic nieznaczące dla słuchacza wskaźniki postępu, często są motywem przewodnim wystąpień osób sprawujących władzę. Można przyjąć założenie, że jak się nie ma czym chwalić, to można iść w cyfry – to zawsze zajmie trochę czasu, a przy tym wygląda dość poważnie. Ostatnia prelekcja Marszałka Protasa w lidzbarskim zamku była dobrym przykładem powyższego założenia, składała się głównie z wymieniania liczb i kwot. Na każdej imprezie z udziałem samorządowców dowiadujemy się o wybitnych osiągnięciach tych ostatnich i o tym jak to nasz kraj dynamicznie się rozwija, a nasze małe miasteczko pięknieje.

Rozwinięcie. Istnieją jednak statystyki tzw. „twarde”, których nie sposób zmanipulować. Władza się nimi  nie chwali, bo przeczą misternie utkanej teorii postępu i dobrobytu. Takimi danymi jest liczba osób pragnących zakończyć swoje życie przed czasem. Ich liczeniem i systematyzowaniem zajmuje się Komenda Główna Policji. W latach ubiegłych liczba zgonów z przyczyn samobójczych oscylowała w granicach 4 tys rocznie. Jednak rok 2013 był szczególny, bo takich osób było już 6097, czyli wzrost o 50%! Socjologowie twierdzą, że tak wielki wzrost samobójstw wynika głównie z przyczyn ekonomicznych.

 „Trudne warunki ekonomiczne, bezrobocie, coraz mniej środków na życie i coraz większa eksploatacja pracownika. To ludzi najbardziej dobija, niektórzy psychicznie nie wytrzymują – wylicza „Rzeczpospolitej” przyczyny samobójstw kryminolog, prof. Brunon Hołyst. – Tempo życia jest szybkie, narasta wrogość, człowiek człowiekowi staje się wilkiem. Zanika życzliwość i choć ludzie w sytuacjach ekstremalnych się jednoczą, to w życiu codziennym okazują sobie wrogość – dodaje.”

Nie sposób się nie zgodzić z powyższym, głównym powodem odbierania sobie życia jest brak środków na jego utrzymanie. Najwięcej samobójców jest w przedziale wieku 45-55, a więc takich, które już w życiu swoje przepracowały, obecnie jednak nie są w stanie zapewnić sobie i swoim bliskim minimum egzystencji. Niewątpliwie istnieje ścisła zależność między poziomem życia społeczeństwa, a liczbą zgonów z przyczyn samobójczych.

Meritum sprawy.  W feralnym roku 2013, rząd zlikwidował zasiłki dla osób opiekujących się osobami niepełnosprawnymi. Otrzymywali oni śmieszną kwotę 520 zł z tytułu 24 godzinnej opieki nad potrzebującymi. Była to swego rodzaju rekompensata za dobrowolną rezygnację z pracy na rzecz opieki. 520 zł miesięcznie na utrzymanie dorosłego człowieka, który świadczy pomoc osobie niepełnosprawnej to jakby napluć mu w twarz. Jednak rząd uznał, że to i tak za dużo. Od 1 lipca 2013r. dla ponad 100 tys ludzi dobrego serca zabrano i to. Nikt z rządzących nie zadał sobie pytania, z czego ci ludzie będą żyć? No właśnie… dla bardzo wielu z nich decyzja o wygaszeniu świadczenia była osobistym dramatem. 520 zł być może starczało na skrajnie niski poziom egzystencji, ale było. Opiekunowie mieli świadomość, że państwo polskie, choć w minimalnym stopniu ich wspiera, oferując tę symboliczną kwotę. Pozbawienie jej mogło się przyczynić do załamania psychicznego, co w konsekwencji doprowadzić mogło do fali samobójstw opiekunów jak też niepełnosprawnych pozbawionych opieki. Należałoby powiązać decyzję o zabraniu zasiłków z tak lawinowym wzrostem samobójstw. Wątpliwym jest, aby jakieś duże media ośmieliły się zestawić razem dane o osobach, które odebrały sobie życie, a faktem zabrania zasiłków dla opiekunów. To mogłoby wskazywać, iż sam rząd jest odpowiedzialny za wszystkie te śmierci. Wydaje się, że na chwile obecną jest to najbardziej logiczne wytłumaczenie rekordowo dużej liczby samobójstw w roku 2013.

4 kwietnia 2014r. to ważna data dla wszystkich opiekunów. Tego dnia sejm przegłosuje ustawę przywracającą świadczenia pielęgnacyjne wszystkim, którym poprzednio nielegalnie zabrał. Nasi parlamentarzyści zostali zmuszeni do tego przez Trybunał Konstytucyjny, (sygn. akt K 27/13) który orzekł, iż pozbawienie świadczeń pielęgnacyjnych było bezprawne. Teraz opiekunowie otrzymają zarówno bieżące, jak i zaległe (niewypłacane od dziewięciu miesięcy) wsparcie łącznie z odsetkami (ok. 5 tys zł).

Panowie posłowie i ministrowie bawiąc się ustawami i rozporządzeniami nie maja chyba świadomości, że ich decyzje są nierzadko przyczyną dramatów życiowych setek tysięcy ludzi. W tym wypadku błędna decyzja urzędników, mogła się przyczynić do wielu śmierci…takich po prostu z rozpaczy.

 Posted by at 10:46 pm
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
27 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
A.B.
11 lat temu

Zasiłek to wygodnictwo i nieróbstwo. Znam czasy, pójście do opieki, było wstydem, – obecnie "się należy".
Są sytuacje gdzie powyższy artykuł ma odzwierciedlenie w życiu, jednak uważam, że brak więzi między ludźmi i wyobcowanie jednostek, powoduje tak drastyczne kroki.

mikoryza
11 lat temu
Reply to  A.B.

"Zasiłek to wygodnictwo i nieróbstwo." – Pamiętaj, proszę, że każdy medal ma dwie strony. Te słowa w kontekście opiekunów osób niepełnosprawnych, dzieci czy dorosłych, są niesprawiedliwe i krzywdzące..

mikoryza
11 lat temu
Reply to  mikoryza

(Pomijam inne przypadki. Nie chodziło mi o to, że pozostałe zasiłki przyznawane są niesłusznie. Raczej o to, że zawsze będą miały miejsce nadużycia..)

A.B.
11 lat temu
Reply to  mikoryza

Nie posądzaj mnie o takie rzeczy, nie miałem na myśli ludzi pokrzywdzonych przez los i ich opiekunów. Pójdź do mopsu i niech Ci udostępnią, kto bierze zasiłki.

API
11 lat temu

Głównym tematem mojego "artykułu" było założenie, iż istnieje związek pomiędzy likwidacją zasiłku, a wzrostem liczby samobójstw. Mówiąc inaczej przyjąłem założenie, że rządzący mają na sumieniu życie ok. 2 tys osób. Czy to nie nosi cech ludobójstwa?

paralaksa
11 lat temu
Reply to  API

Przepraszam cię, API, ale to idiotyczna teza. Równie dobrze można powiedzieć, że winną samobójstwom jest Solidarność, bo zlikwidowała bezpieczny dla nieporadnych życiowo komunizm. Albo Pan Bóg winny samobójstwom, bo dał ludziom wolną wolę i zawodzący czasami instynkt samozachowawczy. Albo rodziny, bo nie stały się oparciem dla swoich słabych psychicznie najbliższych. Albo my, bo nie pomagamy sąsiadom, choćby dobrym słowem i zainteresowaniem ich sytuacją. Spośród moich znajomych dwóch popełniło samobójstwo. Przyczyną nie był brak zasiłku, obaj pracowali. Nie poradzili sobie z własnymi emocjami. Rząd nic nie miał do tego.

API
11 lat temu
Reply to  paralaksa

Przeczytaj mój poprzedni komentarz ze zrozumieniem. Potem odpisuj.

paralaksa
11 lat temu
Reply to  API

Twój komentarz nie jest trudny do zrozumienia. Rozumieć nie znaczy "rozumieć tak jak ja". Nie zarzucaj mi niezrozumienia. Ja się po prostu nie zgadzam z tym, co piszesz i uważam to za bzdurę. Całą tę twoją teorię o winie rządu w sprawie samobójstw. I dodam jeszcze, że o ile czasami liczyłam na ciekawe ukazanie lokalnych problemów w twojej gazecie, o tyle teraz uważam twój artykuł za strzał we własną stopę. "Pozbawienie jej mogło się przyczynić do załamania psychicznego, co w konsekwencji doprowadzić mogło do fali samobójstw opiekunów jak też niepełnosprawnych pozbawionych opieki." Proszę o podanie źródeł. To jest dziennikarstwo czy wróżenie z fusów? Jak można wysnuwać na podstawie swoich PRZYPUSZCZEŃ (mogło, nie mogło) tezę, że rząd jest winien samobójstw i ma to znamiona ludobójstwa. Takie tezy ośmieszają ich autora.
Uważam, że rząd źle zrobił odbierając ludziom zasiłki opiekuńcze. Ale od tego, do ludobójstwa jest tak blisko, jak twoim tezom do dziennikarstwa. Pomijając Superexpres.

A.B.
11 lat temu
Reply to  paralaksa

Każdy, ma prawo do swego zdania.
Nie należy brać do głowy, wszystko co napisane.
Zbytni atak nie uchodzi, w żeńskim wydaniu.
Rozumiem, – konkurencja.

paralaksa
11 lat temu
Reply to  A.B.

Konkurencja? Nie uchodzi atak w żeńskim wydaniu? Cztery zdania, dwie dziury w płocie.

A.B.
11 lat temu
Reply to  paralaksa

Nie wiedziałem. "paralaksa" to dla mnie rodzaj żeński, no chyba, że entuzjasta gender.

A.B.
11 lat temu

Mówią, "starość nie udała się Panu Bogu". Nawet w Niemczech, jest problem z ludźmi starymi, najpierw "domy opieki" zabiorą wszystko co staruszek posiada, a jak długo żyje, opiekę opłaca/alimentuje rodzina. W przypadku, gdy jest "niegrzeczny, szybko umiera".
Najtańsza opieka jest w rodzinie, tylko rodziny wielopokoleniowe odchodzą w zapomnienie.
Wielkim problemem jest samotność ludzi młodych i nie tylko. Ludzie w rodzinach i z sąsiadami nie rozmawiają, do tego stopnia, że single umierają w samotności, znajdowani są w daleko posuniętym rozkładzie. Wygodnie jest żyć samemu,ale gorzej umierać, problem będzie się powiększał, nadchodzą takie czasy.

Gość
11 lat temu
Reply to  A.B.

" .. Ludzie w rodzinach i z sąsiadami nie rozmawiają…" .
Ludzie boją się mówić o swoich problemach, słabościach,. Każdy w samotności przeżywa swoje problemy.
Dziś cool, modny jest młody, zaradny, silny, wysportowany, czasem 60 latek po zabiegach jak 30 latek, w dodatku przy forsie, z układami. Ludzie nie rozładowują napięć przez rozmowę, co więc zostaje….., stres, depresja co prowadzi do wykluczenia społecznego. Czasem agresja, zwłaszcza wśród młodych bez pracy. Gdzieś ta energia musi znaleźć ujście.
.A.B.,- ludzie nie rozmawiają także w pracy o swoich problemach, nie chcą by ich oceniano jako słabych. nie rozmawiają też (głośno) o terrorze psychicznym i płacowym w pracy, bo za bramą na twoje miejsce czekają tłumy i to w każdym zawodzie.
Nie mówi się także o rządzących tych najbliżej nas(chyba że na tym forum) , bo Ci tam wyżej to jakby mniej groźni. Nie ma obawy, że za krytykę wyleci się z pracy.
Jest gorzej niż za komuny, zwłaszcza w pracy. Tu sprawdza się rosyjskie przysłowie ''tisze jediesz dalsze budiesz'', albo nasze: mierny ale wierny.

A.B.
11 lat temu
Reply to  Gość

………dzięki za rozwinięcie postu…….

gość
11 lat temu

Jest sposób na pozbycie się głodu i bezrobocia jednocześnie, mianowicie głodni powinni zjeść bezrobotnych i po problemie.
A teraz poważnie, na tle innych krajów i to o wiele bogatszych od nas statystycznie wcale nie wypadamy źle. Nie wszystko co jest złe jest winą władzy. Często i gęsto powodem samobójstwa jest po prostu nie leczona choroba psychiczna. Dodać też należy wrodzony pesymizm Polaków i jak by nie było, zawsze jest źle.

okularki
11 lat temu
Reply to  gość

Gościu, nie wiem z jakiego powodu próbujesz wmówić, że powodem większości samobójstw jest nie leczona choroba psychiczna lub, że Polacy cierpią na wrodzony pesymizm. Prawda jest taka, że popełniają samobójstwa bo nie widzą już światełka w tunelu; śmierć przez powieszenie,utopienie czy zatrucie np. lekami jest lżejsza niż śmierć głodowa pod mostem lub śmietnikiem.
Czy w twoim życiu zdarzyły się dni, tygodnie, miesiące a nawet lata, że każdy kolejny dzień był walką o przetrwanie? Przetrwanie stricte fizyczne? Przetrwanie twoje i twojej rodziny? Jestem pewna, że nigdy coś takiego nie miało miejsca w twoim życiu. W przeciwnym wypadku nie wypisywałbyś takich głupot. Nasuwa mi się brzydkie słowo aby określić ciebie i twoje rozumowanie.
Prawda jest taka jak pisze API: statystyki sobie a real sobie, nasza władza dba o siebie i dobre statystyki a zwykłego, biednego i często bezrobotnego Polaka ma w głębokim poważaniu, a nawet ma mu za złe, że w ogóle istnieje i psuje średnią statystyczną. ba! upomina się o warunki do godnego życia taki jeden z drugim bezrobotny biedak opiekujący się niepełnosprawnym członkiem rodziny.
Zamilcz gościu w temacie który ciebie nie dotyczy. Stara prawda mówi, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Życzę ci zmiany punktu siedzenia, a inne spojrzenie na sprawę samo przyjdzie.

gość
11 lat temu
Reply to  okularki

a ja życzę Ci bo los był dla Ciebie łaskawy i oczywiście zdrowia życzę też

statys
11 lat temu

Marszałek i jego koledzy samorządowcy, politykierzy oraz urzędnicy różnych szczebli żyją w innym świecie tzw. ststystycznym. W ich świecie, jeśli 1 osoba umiera z głodu a 2 jest objedzona (np. pierożkami na pięterku w LDK) to statystycznie obie są syte…

tata
11 lat temu

Dzięki API za ten artykuł, bardzo trudny temat ale to "samo życie" i potrzeba by nam wszystkim oczy się otworzyły.

ggg
11 lat temu
okularki
11 lat temu
Reply to  gość

Ciekawi mnie, dlaczego ilekroć mowa o zamku lidzbarskim to zawsze opatrzona jest stosowną fotką tzn. zamek na drugim planie, a na pierwszym baszta z przylegającym doń budynkiem hotelu. Co prawda to też zabytek, aczkolwiek nie takiej klasy jak zamek.

mikoryza
11 lat temu

Chciałabym dodać, że nie chodzi tylko o 520zł "na życie", ale opłacanie składek emerytalno-rentowych i zdrowotnych.. O tym się nie mówi w ogóle. A tak zawsze "coś tam" odkładało się na tę nędzną emeryturę.. Taka opieka nierzadko trwa latami, opiekunami są ludzie w wieku 30-50 lat, którzy zajmują się najczęściej rodzicami, czy dziadkami.. Tak naprawdę w momencie śmierci osoby niepełnosprawnej, opiekun zostaje z niczym.. Jest w wieku nieatrakcyjnym (przepraszam za takie brutalne sformułowanie) dla pracodawcy i nie ma doświadczenia zawodowego.. Poza tym, nie umniejszając trudom opieki nad dziećmi, osoby dorosłe są zwyczajnie cięższe (w sensie wagi) i opieka nad nimi jest, wydaje mi się, trudniejsza.. No i tak jak wspomniałam opiekunowie osób dorosłych są najczęściej starsi od tych opiekujących się dziećmi.. Też tracą swoje zdrowie.. Nie mają czasu dla siebie, gdyż opieka wymaga ciągłej obecności w domu i koło się zamyka… Pozdrawiam.

API
11 lat temu
Reply to  mikoryza

Czy dopatrujesz się związku między likwidacją świadczenia, a wzrostem samobójstw o 50% w ubiegłym roku?

kurator
11 lat temu
Reply to  API

"Granice 4 tyś" a 6097 to nie jest wzrost o 50%.

math
11 lat temu
Reply to  kurator

Jak nie jest?

API
11 lat temu

Nie wiem dlaczego część tekstu staje się wytłuszczona…

27
0
Would love your thoughts, please comment.x