Pierwsza sierpniowa niedziela była bardzo upalna. Mieszkańcy naszego miasteczka wyruszyli więc nad jezioro szukać ochłody. Odniosłem wrażenie, że nad Wielochowem pojawili się wszyscy Lidzbarczanie w komplecie, a na dokładkę przyjechało pół Bartoszyc. Wielochowska plaża wyglądała jak nadmorski kurort, gdzie brakuje miejsca na rozłożenie ręcznika. Temperatura wody 23 stopnie, więc szału nie było. Budki z napojami i zapiekankami przeżywały oblężenie, wypożyczono też cały sprzęt pływający.
Łazienki sprawiały wrażenie zadbanych, słowa uznania dla osoby dbającej o ich czystość. Dobrym pomysłem było zorganizowanie dwóch boisk do siatkówki plażowej, cały dzień ktoś na nich grał. Gdzieś tam unosił się zapach smażonych kiełbasek na grillu…
O ile sytuacja nad samą wodą wydawała się sielska, to jednak na drodze do jeziora i parkingach nie było już tak przyjemnie. Być może spora dawka promieni słonecznych wyłączyła myślenie u niektórych kierowców. Parkowali oni samochody wzdłuż drogi dojazdowej, co skutecznie zablokowało ruch na tym odcinku. Stoją tam znaki zakazu zatrzymywania się i postoju, jednak jakoś były niezauważane. Jadąc ślimaczym tempem w stronę jeziora, wielokrotnie zwracałem się do kierowców, którzy akurat wysiadali/parkowali auta na poboczu, czy wiedzą, że tu nie wolno parkować. Odpowiedzią był uśmiech, wzruszenie ramionami i tym podobne gesty. Około godziny 14-tej sytuacja znacznie się pogorszyła, ruch na dojeździe do parkingów był całkowicie zablokowany.
Przed 15-tą pojawiał się policja w sile patrolu prewencji i dwóch panów z drogówki na motorach. Prewencja wypisywała mandaty, a panowie na motorach próbowali przywrócić ruch. Zastanawiałem się, co w takim razie robi straż miejska? Czyż nie jest ich obowiązkiem patrolowanie takich miejsc jak jezioro, gdzie tego dnia zebrało się mnóstwo ludzi i zadbanie o ich bezpieczeństwo? Gdyby ktoś z plażowiczów potrzebował pomocy medycznej np. karetki reanimacyjnej, a dojazd do jeziora był zakorkowany przez źle zaparkowane samochody, to czyja to byłaby wina – niedzielnych kierowców bez wyobraźni, czy nieobecnych służb porządkowych?
[nggallery id=4]
Poniżej krótki materiał wideo. Data i czas na nagraniu nieaktualny (kamera pokładowa po naprawie i nie ustawiłem).
zawsze można iść piechotą albo jechać rowerem. z 15 lat temu jak byłem w podstawówce to jeździło się rowerami(10minut) lub piechotą(20-30minut).i jest zdrowo ekologicznie choć przy upale trochą męcząco ale wraca się fajnie piechotą po kąpieli. wtedy było niewiele aut nad jeziorem. a ludzi było bardzo dużo.i parking był zamknięty bo kąpielisko było nie strzeżone . nawet na mieście w centrum gdzie jest ograniczenie 30 jeżdżą auta, co dla mniejest chore. bo w takim małym mieście jazda autem to idiotyzm. lepiej postawić auto i przejść się po mieście załatwić sprawy i zrobić zakupy i wrócić do domu. ja przywożąc do miasta babcię staję tylko pod bierdronką i lidlem. nie widzicie co dzieje się z klimatem jeżdżąc "po bułki do sklepu" autem???? od jednego końca miasta do drugiego jest ok 30 minut drogi. nie licząc peryferii np bema-zygląg. rozumiem starszych ludzi bądź jazdę między dwoma końcami miasta. ale po centrum od sklepu do sklepu. myślcie!!!!
prosiłbym o dokładniejsze zasłanianie tablic rejestracyjnych, nie każdy życzy być "gwiazdą internetu"
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Czarny-wee…
grunty graniczące z parkingiewm należą do koscioła
W niedzielę zgubiłam majtki nad jeziorem. Na uczciwego znalazcę czeka nagroda. Stringi z własnoręcznie wyszytym herbem Lidzbarka. heheheheh
Stringi odnaleźli paralotniarze, dołożą silnik i będą latać nad miastem w ramach promocji Dni Lidzbarka.
Jest tak gorąco, że nie chce mi się pisać. Jutro być może napiszę o uzdrowisku w naszym mieście 😉
Wystarczy trochę inicjatywy od właściciela okolicznego pastwiska i już jest tymczasowy parking i parę groszy przy okazji.
I w tedy pojawiła by się Straż Miejska,że nie wolno zarabiać na lewo i manda-cik :)))
no i uks rzecz jasna
A straż miejską to już rozwiązali? Dawno ich nie widziałam.
przepraszam ie komediantem tylko komendantem ,jakos mi sie tak napisalo,bez podtekstow.
straz miejska z jej komediantem to przyboczni naczelnika ,wiec po co te pytenia.
Popieram. Martwi mnie tylko jakość (czystość) wody w Blankach i Kłębowie. W Symsarnie również mam wrażenie, że woda nie jest taka jak kiedyś.
Koszt dobrego roweru 800-1200zł (ok.10 min drogi na jezioro Wielochowo ) truchcikiem ok.18 min ,na piechote ok 40 min .W weekend proporcja ludzi nad jeziorem 50% z Lidzbarka Warm. oraz 50 %przyjezdni .W tym roku władze powiekszyły i utwardziły parking, lecz i tak za mało.
Wniosek :Przywrócić swietność Kłebowa oraz zrobić kilka w miare prowizorycznych "plaż" nad rzeką Symsarną .Oraz przerzucić sie na zdrowy sposób poruszania się :)!
Dokładnie, brakuje alternatywy, w czasach, kiedy Kłębowo było dostępne nie było takiej "stonki" nad Wielochowem.
..może uchwałą Rady Miasta jezioro przenieść bliżej miasta…..?..deptak byłby kontynuacją pomostu..;-)
Zrobienie ogromnego parkingu po to by był zapełniony kilka dni w roku i to tylko w te lata z ładną pogodą nie wiem czy byłoby opłacalną i mądrą inwestycją. Poza tym nie wiem jak by było z pozyskaniem wystarczającej ilości gruntu. Tak naprawdę to fajnie i zdrowo by było gdyby mieszkańcy naszego miasta przyjeżdżali nad jezioro rowerami- ścieżka rowerowa jest.. Natomiast w mieście parkingów jest stanowczo za mało. Wyłączenie ulic z ruchu jednocześnie pozbawiło miasto dużej ilości miejsc parkingowych. Przywrócenie ruchu dwukierunkowego na ul. Lipowej również spowodowało likwidację wielu miejsc parkingowych. Na ul. Wysokiej bramy również ubyło miejsc parkingowych. Tam gdzie parkowały samochody jest teraz niby ścieżka rowerowa- wąska i tylko w jedną stronę. Prawdopodobnie codziennie przejeżdża nią kilka rowerów, ale ja nie miałem jeszcze przyjemności trafić na taki widok. Ścieżki rowerowe w naszym mieście to wielka ściema. Koszt był duży, szczególnie na oznakowanie. Co kilkadziesiąt metrów są znaki, które na przemian zezwalają i zabraniają jechać rowerem, bo ścieżki są znikąd donikąd. Ci co nie jeżdżą rowerem nie zwrócili na to uwagi, bo ich to nie dotyczy. Na chwilę obecną te szczątkowe pseudo ścieżki skutecznie utrudniają życie kierowcom (szczególnie ul. Wysokiej Bramy) i jednocześnie nie gwarantują rowerzystom bezpiecznego poruszania się po mieście. Kupiłbym sobie rower, ale na tą chwilę nie widzę sensu, bo nie ma gdzie jeździć. Nasi urzędnicy powinni sprawę rowerów rozwiązać kompleksowo, a nie tylko stwarzać pozory. Rozmarzyłem się- przecież oni we wszystkim stwarzają pozory.
no cóż, miejsc parkingowych zrobiło się sporo więcej niż rok temu. Bardziej ciekawi mnie dlaczego ludzie parkują przy ulicy, gdy już parokrotnie mimo stojących aut przy jezdni wjeżdżaliśmy na parking i tam można było zaparkować bez problemu. Może rzeczywiście w momencie przyjazdu był zabity, albo po prostu lenistwo. Zresztą wystarczy że dwóch zaparkuje to reszta leci jak stado…hmm… owieczek 😉
A SM… Ci to w ogóle nie wiem po co są, ich jakoś tam nigdy nie widziałem. Ot tylko siedzą i pilnują czy ktoś na miejscu dla inwalid nie parkuje, słusznie, ale bardziej ich chyba pociąga możliwość wystawienia wysokiego mandatu niż dbanie o osoby uprawnione do parkowania tam…
panie redaktorze-to gdzie k…. parkować te wszystkie pojazdy???, kiedy cały parking zajęty,- pana zdaniem w zbożu???, zanim pan napisze "jakieś wypociny" niech pan uważnie się przyjrzy problemowi, który istnieje od lat, a nie pisze że upał pozbawił ludzi myślenia, gdyby były miejsca do parkowania na parkingu to pewnie by społeczeństwo nie parkowało tam gdzie popadnie, no ale najlepiej pierd… znak zakazu i w tym chorym państwie uważa się sprawę za rozwiązaną- pana też upał nie zwolnił z logicznego myślenia.
NOO King głąbie, ciekawe jak ty byś cwaniakował gdyby to do twojego dziecka na plaże miała dojechać pilnie karetka, chodnik jest można bez problemu dojechać rowerkiem albo spacerkiem tylko się dupy ruszyć nie chce, karać, karać, karać głupotę!!!!!!
sam jesteś głąb
Te pytanie nie powinno być do API ale do komendanta miasta
Strasznie ubożeje nasze społeczeństwo. Kiedyś ludzie dojeżdżali nad jezioro rowerami, a teraz prawie nikt nie ma roweru…….