Jak w małej mieścinie zorganizować wielką imprezę masową, która przyciągnie prawie wszystkich jej mieszkańców? Odpowiedź na to pytanie znaleźli managerowie niemieckiej sieci sklepów Lidl. W lidzbarskim sklepie tejże sieci obniżono ceny na wszystkie towary aż o 25%! Wcześniej jednak wywieziono do innych sklepów towary akcyzowe jak alkohole wysokoprocentowe czy papierosowy. Wielka wyprzedaż ma związek z planowanym remontem sklepu, który rozpocznie się od poniedziałku.
Mieszkańcy miasta i okolic już od wczesnych godzin porannych toczyli walkę o miejsce na niemałym przecież parkingu pod sklepem, aby potem stoczyć kolejną bitwę o wolny wózek na zakupy. Z braku miejsca kierowcy parkowali przy ulicy oraz na pobliskim parkingu konkurencyjnego sklepu Biedronka. Ruch samochodowy w pobliżu sklepu często powodował blokadę całej ulicy, powodowało to irytację i zdenerwowanie u kierujących. Kiedy już udało się gdzieś zaparkować oraz zdobyć przedmiot pożądania w postaci metalowego wózka, drzwi Lidla otwierały się przed szczęśliwcami niczym wrota sezamu. Pierwsze z półek znikały cukier, mięso, mleko, markowa kawa, ryże, makarony. Jak to bywa w takich przypadkach niektórzy klienci dostawali „małpiego” rozumu i wrzucali do koszyków wszystko jak „leci” czy potrzeba czy nie, ważne że taniej. Sytuacja przypominała tę z epoki kartek na mięso i cukier, kiedy do sklepu coś rzucili przed świętami. Niestety sklep dysponuje tylko 4 kasami do których ustawiały się gigantyczne kolejki, często sięgające drugiego końca niemałego przecież sklepu.
Wchodząc do sklepu, gdzie z dnia na dzień obniżono cenę towarów o ¼ poczuliśmy się bogatsi, a pieniądze w naszych portfelach nabrały wartości. Niższe o 25% ceny to tak jakbyśmy kupowali towar bez podatku VAT. Przykład ten uzmysławia nam jak wysoką płacimy daninę na państwo w postaci tego podatku. Przyzwyczailiśmy się do niego, bowiem jest z nami już 23 lata i traktujemy go jako coś naturalnego. Powstaje pytanie: z czego utrzymywało się państwo i cały aparat urzędniczy przed wprowadzeniem VAT-u w Polsce?
- Kolejki, kolejki
- Towary kupowane w ilościach hurtowych
- Oblężenie parkingu
- Nieczęsty widok pustych stojaków na wózki





Teraz wszyscy 20 czerwca ruszamy do nowo otwartego LIDLA.Na zewnątrz pięknie, sporo zieleni to i w środku pewnie też coś nowego a szczególnie ceny.W końcu ktoś za to wszystko musi zapłacić.
mi by się nie chciało stać w takiej kolejce nawet jakby dawali za darmo 🙂
armagedon to bedzie również 20 czerwca jak otworzą lidl po wielkim remoncie
Według mnie strzelili sobie w stopę z tym terminem remontu. Biedronkia już spija śmietankę. Nie mówiąc co będzie jak się zaczną mistrzostwa w piłce.
kolejki od 5 rano 🙂 B-)
kto chce porządny wpierdol ?
Ja chcę!
na czym jedziesz?? Metanabol czy kogiel mogiel??
dostał 500 zł od pis’u to ma na czym jeździć
Szkoda , że wypadł artykuł o ZDP , byłoby ciekawie …
Wcale nie wypadł.Sytuacja robi się coraz ciekawsza, powiat szykuje odwet na mojej skromnej osobie. Codziennie pracuje od rana do późnych godzin nocnych i nie mam czasu na pisanie. Wszystko przyjdzie w swoim czasie.
No to chyba odetną redaktorowi dojazd do domu , bo innego odwetu sobie nie wyobrażam .
API a od kiedy jesteś taką skromną osobą? Każdemu kto jest Tobie niewygodny potrafisz rozjechać walcem.
Ja tam na tych zdjęciach widzę wyłącznie zadowolonych klientów ,którzy kupili towar po satysfakcjonującej cenie .
Mleko – samo zdrowie : człowiek kupił cały wózek .
Urośnie wielki .
mleko samo zdrowie…. jak widać, to mleko już wpłynęło negatywnie na mózg…
Nie znam się na handlu, wydaje mi się, handlowiec nigdy nie sprzeda towaru poniżej zakupu.
Jeżeli sklep zakupi pludry za 100,- PLN /23,- VAT + 77,- K.T./ musi doliczyć 3% podatku i marże, czyli zarobek bez ograniczeń,
blokadą jest konkurencja i klient, który odmówi zakupu po proponowanej cenie.
Powyższe pludry muszą kosztować 103,-PLN + koszty zakupu i sprzedaży.
Prawda jest taka, cena sklepu nie będzie niższa jak 150,- PLN.
Wyprzedaże, nic innego jak, „lep na muchy”.
A potrafisz pojąć taką prostą prawdę , że jak coś jest tańsze o 25 % , to jest to cena o 25 %niższa niż wczesniej ? I kogo interesuje czy sprzedający zarabia , czy traci , towar jest tańszy . Poniał ? Bo prościej niestety nie potrafię …
,,,,,a sprawdziłeś, kiedy kończy się prawdziwy termin przydatności produktów do spożycia?
I co jeszcze wymyślisz? Pewnie ,że sprawdziłem , nie byłem ale sprawdziłem :wczoraj się skończył .I co ? Do sanepidu doniesiesz ? Ale po twoim komentowaniu widać ,że ty nawet nie bardzo wiesz ,gdzie ten sklep jest ,nie mówiąc o tym ,że wiesz co tak naprawdę tam się dzieje .
Lidl widzę z balkonu mego mieszkania codziennie, może chcesz fotki?
Nie będę bał się sadu, ponieważ zdjęcia nie sprzedaję, ani nie są nieobyczajne, chyba, że
ktoś kupuje za nieswoje pieniądze i jest w miejscu w którym w tym czasie być nie powinien
i będzie miał kaca.
Na całym świecie są przeceny towarów. Najsłynniejsze i najbardziej oblegane są odzieżówka i obuwie. I są to często nie sieciówki oferujące także markowe towary i jakoś się opłaci właścicielom. Przeceny są często do 50 %. To proste towar nie zalega w sklepie, a pieniądz jest w obiegu. Dla klienta to jest okazja na zakup towaru za mniejsze pieniądze. Co w tym dziwnego? Zwłaszcza w Lidzbarku, gdzie ceny są w stosunku do zarobków są wysokie, a nawet – bardzo wysokie.
Do wszystkich obrońców wizerunku. Jak nie znacie prawa to nie piszcie.
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych art 81 ust 2
„Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych,
w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.”
W tym przypadku jest to zgromadzenie stanowiące jednocześnie część krajobrazu według mnie. API ma dwa powody żeby bez zgody publikować ich wizerunek. Nie są to zdjęcia kompromitujące ani przedstawiające ludzi w negliżu. Szukacie tylko czegoś żeby się czepiać bo nie macie czego. Jak się czepiacie to sprawdźcie stan prawny najpierw, a dopiero się wymądrzajcie i czepiajcie.
Nareszcie głos rozsądku w dodatku poparty merytorycznie.
Może byli „roznegliżowani finansowo , na ten przykład?
Ooo Danusia z dróg z koleżanka.
A drogi dziurawe ,a urzędnicy na zakupach .
to ta ze skutera?
Drogi redaktorze. A czy na Pan zgodę tych ludzi na publikację wizerunku?
Ludzie tak biedni, że aż cały parking samochodami zapchali. Ciekawa sytuacja 🙂
A to samochód to luksus?
Dla żyjącego z zasiłku? No raczej.
Ci ludzie wszyscy żyją z zasiłku? wg ciebie
Do zasiłku można dorobić to tu, to tam. coś sprzedać, pohandlować etc. i żyć całkiem całkiem
Wieczorem pojawi się ciekawy materiał na temat ZDP w Lidzbarku Warmińskim.
a mówią że w Lidzbarku bieda i pracy nie ma a tu proszę
No właśnie bieda skoro ludzie tak lecą na promocję. Pracy też nie – no chyba, że tyle ludzi wzięło urlop by zrobić zakupy.
Stałym problemem mienia komunalnego jest to ze jest komunalne i wymaga mniejszego lub większego zaangażowania budżetu miasta. Przecież od zawsze budowano mieszkania nad sklepami itp. Wtedy najemca parteru pomaga utrzymywać resztę budynku. Tak to jest jak się zapomina sprawdzonych juz kiedyś rozwiązań.
Mam małe pytanie do Pana Redaktora. Czy ludzie na tych fotografiach wyrazili zgodę na publikowanie swoich wizerunków w Pana artykule. Bo jeżeli nie to mają pełne prawo pozwać Pana do sądu za upublicznianie wizerunku bez ich zgody. Jeśli chodzi po podatek VAT to Pana wiedza jest znikoma. Nikt nie płaci 23% na żywność to raz, a dwa podatek się płaci od nadwyżki od VAT-u zapłaconego przy zakupie danego towaru. Innymi słowy jeśli coś kupujemy za 100 zł plus 23% VAT , czyli za 123 zł brutto a sprzedajemy za 110 zł plus 23% VAT to VAT-u zapłacimy tylko 2,30 zł. A co było jak nie było VAT-u – wtedy był podatek obrotowy. Pozdrawiam
Jak zwykle :Maczyta , ten obrońca uciśnionych ,całe szczęście ,że tym razem się podpisał , a nie występuje jako jakiś rolnik od stodoły .Co ty tu tłumaczysz? O stodołach popisz ,.
I jeszcze maczyta pamiętaj :głupszych od siebie tu nie znajdziesz…
Ja nie muszę szukać – sami się znachodzą, co widać po zdaniach powyżej. Zawsze się podpisuję w przeciwieństwie do pozostałych. Nie wstydzę się własnych tekstów, czego nie mogę napisać o innych, ukrywających się pod różnymi nickami.
Faktycznie , drugiego takiego , hm , jakby to nazwać ,żeby nie obrazić nikogo , no może „inteligentnego inaczej ” , to faktycznie trudno znaleźć . Ale już „dyżurni” z urzędów , powoli zaczynają dorównywać …
Drogi czytelniku, ktoś tu powyżej ma racje – ogarnij interpunkcje a dopiero potem bierz się za pisanie. Pomogę Ci, przed przecinkiem, kropką i innymi znakami nie dajemy spacji, tylko dopiero po. Nie dziękuj 🙂
Ja pomogę „Czytelniczce”… Przed „-” nie dajemy spacji (racjĘ- ogarnij..); przecinek po „interpunkcjĘ, a dopiero..); „Pomogę Ci- przed…”, zamiast „Pomogę Ci, przed..”;
Składnia w drugim zdaniu… tragedia…
Nie dziękuj 🙂
Szanowny Pan zmusza mnie do przekazania Panu srogiej uwagi.A mianowicie,sądzę,że nie do końca Pan rozumie zasady jakie obowiązują na łamach NL i i innych tego typu rozwiązaniach wymiany poglądów.To,że Pan lubi popisywać się nie do końca trafnymi uwagami podpisując się imieniem i nazwiskiem to nie musi obowiązywać w Pana mniemaniu wszystkich.z poważaniem zatroskany
Weź ogarnij interpunkcję człowieku.
Można publikować cudze zdjęcia bez zgody jak jest się częścią tłumu lub krajobrazu. VAT jest podatkiem pośrednim czyli, ostatecznie sprzedawca może jego zapłatę przerzucić na kupującego, co dzieje się zawsze w postaci zwyżki ceny. I konsument płaci cały VAT. Czyli przy cenie sklepowej 123 i 23% VAT to osoba kupująca w sklepie płaci 23 zł VAT. Sprzedawca nie płaci pozostałej części VAT z własnej kieszeni tylko kupujący płaci CAŁY VAT. I za część produktów spożywczych płacimy 23% VAT np za lizaki. Zgadza się tylko to, że przed VATem był podatek obrotowy, reszta nie. I kto tu musi się douczyć panie Maczyta.
Co Pan pisze ??? O zgrozo. Sprzedawca może- w Pana ocenie przenieść. To bzdura. Sprzedawca finalny na nic i nic nie przenosi-musi doliczyć VAT do ceny towaru zakupionego do sklepu plus własna marża. Zatem niczego nie może przenieść, a musi doliczyć VAT – to nie jest przeniesienie. Sprzedawca płaci tyle VAT-u ile naliczy mu dostawca, zgodnie z ustawą i stawkami VAT na dany produkt, czy usługę.
Szanowny panie Mirosławie Maczyta.Pragnę panu uprzejmie przypomnieć ,że do dobrego tonu a zatem kindersztuby należy : dać odpowiedż na zadane pytanie kontekstowe.Jednak szanowny Pan woli unikać trudnych pytań ? czy też jeśli się mylę ,nie posiada wiedzy.A tak na marginesie to pańska „wiedza jest bardzo rozległa” i zachodzi pytanie dlaczego Pan jej nie wykorzystuje dla dobra miasta Lidzbarka Warmińskiego jak i własnej ? z poważaniem zatroskany
Czekam na Pana pytania, bo jakoś ich nie mogę w komentarzach do tego artykułu. Proszę pytać
Szanowny Panie MM bardzo przepraszam,że nie nie mogę od razu ustosunkować się do pańskiej odpowiedzi na moje postawione pytanie.A oto odpowiedż bardzo Szanownemu panu polecam jeszcze raz uważne przeczytanie w/w tekstu to po pierwsze a po drugie to pytanie zadane na temat przyjazdu TVP do Lidzbarka Warm. i zachowanie się decydentów budowy Term Warmińskich.z poważaniem zatroskany.
Kojarzę już Pana pytanie z innego artykułu. Pisał Pan, aby krótko,po żołniersku Panu odpowiedzieć. Pana analogia do armii jest w tym przypadku zasadna, a dotyczy ona tego, że zapewne Panu wiadomo co jest najgorszą rzeczą jakiej może się dopuścić żołnierz. Ja Panu odpowiem – jest to ZDRADA. Tak to własnie jest-jak się donosi wszędzie i wobec na demokratycznie wybrane władze, do prokuratury,gazet, telewizji tylko z jednego, jakże bardzo „narodowego” powodu, a mianowicie żeby kogoś zwyczajnie upie….ć z zajmowanego stanowiska, posady kierując się ślepą zazdrością, zawiścią i wrodzonym donosicielstwem. Nie dotyczy to Pana,bo ja Pana nie znam ( skutecznie się Pan ukrył za swoim nickiem -mając widocznie ku temu uzasadnione powody ), nie podejrzewam Pana o donosy, ale wielu tu piszących z ogromną ochotą widziała by klęskę sprawujących władzę w naszym samorządzie. Trudno się zatem dziwić oficjelom, że nie chcą się tłumaczyć z absurdalnych zarzutów, donosów itp. Zapewne nikt się nie podpisał pod tymi donosami, bo czego jak czego, ale odwaga jest tutaj towarem deficytowym, trzeba się o nią dobijać jak po przecenione towary w LIDL-u.
Sklep odprowadza do Skarbu Państwa tylko różnicę między podatkiem należnym i naliczonym. Finalny odbiorca płaci całą stawkę VAT, również za producenta, hurtownika i sprzedawcę.
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/BASLeksykon.xsp?id=FB0D364ACFD50C18C1257A590041E70C&litera=P
Proszę sobie poczytać na stronie sejmu. tutaj jedno zdanie cytatu: „W przypadku podatków pośrednich istnieje możliwość przerzucenia podatku na inny podmiot niż ten, na który ustawodawca nałożył obowiązek podatkowy.” jak widać jest napisane „istnieje możliwość” a nie obowiązek.
A tu drugi cytat z komentarza pod artykułem
„Podział na podatki bezpośrednie i pośrednie nie znajduje wprost przełożenia na kształtowanie i prezentowanie dochodów budżetowych. Ustawa o finansach publicznych (u.f.p.) podziałem tym posługuje się w kontekście Wieloletniego Planu Finansów Państwa (WPFP), zaliczając w art. 104 ust. 2 pkt 1 do: podatków pośrednich: podatek od towarów i usług, podatek akcyzowy oraz podatek od gier” CZYLI PODATEK VAT(od towarów i usług) JEST POŚREDNI I CHARAKTERYZUJE GO PRZERZUCALNOŚĆ.
Jest to na stronie rządowej sejmu. Uczyłem się ekonomii 4 lata w technikum i 5 lat na studiach czyli 9 lat. I proszę mnie nie pouczać w podstawowych pojęciach ekonomicznych bo każdy ekonomista pana wyśmieje. Jak się pan wymądrza a często to widze to należy dowód swoich racji przedstawić tak jak ja to robię.
Więc jak jest Panie ” mgr ekonomii ” – ile podatku płaci sklep ? Przykro mi kolejny raz Panu przypominać, a może Pani, ale absolutnie nie ma Pan racji. Chyba Pan nie rozumie zasad podatku VAT. Jeszcze raz Panu wyjaśnię, że sklep płaci podatek VAT od różnicy jaką zapłacił przy zakupie towaru i od podatku VAT jaki naliczył doliczając do ceny netto swoją marżę. To, że na paragonie jest 5; 8 czy 23% VAT wcale nie oznacza, że sklep zapłaci 5; 8 czy 23% do skarbu Państwa. Jeżeli sklep kupi 100 kg ziemniaków po 1 zł plus 5% VAT-u to zapłaci 105 zł brutto, jeśli do ceny 1 zł doliczy 10% marży to będzie 110 zł netto plus VAT 5%, czyli brutto 115,50 zł. Od różnicy w cenie netto, w tym wypadku 10 zł zapłaci podatek dochodowy pomniejszony o koszty uzyskania przychodu w przeliczeniu na ilość danego produktu Natomiast podatku VAT zapłaci tylko 50 gr bo taka jest różnica pomiędzy 5.50 a 5 zł ( wcześniej zapłaconego przy zakupie ) . Reasumując na paragonie będzie 5,50 zł podatku VAT ale sklep jako firma odprowadzi tylko 50 gr podatku VAT od sprzedaży tych przysłowiowych 100 ziemniaków.
To samo napisałem w pierwszym zdaniu. Tylko trzeba wiedzieć co to VAT naliczony i należny i czytać ze zrozumieniem. Sklep płaci tylko różnicę, bo część zapłacili już hurtownik i producent, ale konsumenci całość, żeby spłacić wszystkich 3. Skoro hurtownik i producent zapłacili po trochę VATu dla Państwa do sklep dopłaca resztę. A cały VAT dla producenta sklepu i hurtownika spłacamy robiąc zakupy bo nikt z własnej kieszeni nie będzie płacił VATu skoro prawo dopuszcza aby konsument zapłacił go w całości. Ten pana przykład to rozwinięcie mojego pierwszego zdania.
Na pewno nie miał. Rozmawiałem z jedną z tych osób i………kolejny proces w sądzie szykuje się dla apiego. W końcu trzeba go spuścić do parteru , tam gdzie jego miejsce.
A ta osoba się wstydzi ? Że robi zakupy w sklepie ?
Jakby o takie sprawy toczyły się sprawy w sądach , to gratuluję .
Widać ,że w Lidzbarku sami celebryci ,a największy to może być Bartek , możesz chłopie pozywać , ale ogarnij się , Bartek to nie jest najfajniejszy nick , nie najlepiej się w Lidzbarku kojarzy .
Nie strasz , nie strasz , bo się zesr….z
Ty dawno już się Kaśka zesr…..aś. Weż się za dom a nie pełnisz dyżur na forum.
Maczyta jak zwykle” komentator na dnie” .
Mykoła, Mykoła
Ojczyzna cię woła
Ty zaś nieboraku
uciekłeś do Lachów.
Tuś się zadekował
Na koszt gospodarza
I masz jeszcze czelność
W domu go obrażać…
Za czasów demokracji strasznie wzrosły wydatki na żywność i stąd te dziwne sytuacje. W cywilizowanych krajach są oczywiście wyprzedaże ale z pewnością ludzie nie rzucają się na mleko w kartonikach. Z jednej strony to trochę wstyd ale z drugiej strony, kto skorzystał ten zuch. Ludzie u nas nie zarabiają po europejsku ale ceny w sklepach są jak najbardziej zachodnie.
Takie wyprzedaże w zamożniejszych krajach są 2-3 razy w roku ! W L.W. raz na 10 lat wiec …….:(
60 budwaiserów załadowane i 1,5 godziny stania ale warto było 🙂
Pewnie, że warto:). Panie Burmistrzu! Idź pan za przykładem niemieckiej firmy i obniż pan czynsze w mieszkaniach komunalnych o 25%. Ludzie zaczną więcej wpłacać, zadłużenie zmaleje i nie trzeba będzie szukać do odpracowywania długu. Mniej wyjazdów cittaslow, mniej bezsensownych imprez, wydawania kasy bez ładu i składu aby pod publikę i dla zadowolenia Starosty. Ludzi guzik obchodzą ścieżki rowerowe jak nie ma na jedzenie lub opłaty.
Mimo usilnych poszukiwań, nie znalazłem w Polsce miasta, gdzie mieszkania komunalne byłyby bardziej zadłużone. Co to za polityka wpędzania ludzi w spiralę długów panie Burmistrzu? Opłaty w dół, bądź pan jak Lidl;)
Daleki jestem od przypuszczenia, że wyprzedaże na czas „remontów” dziwnie zbiegają się z wypłatami 500+ 😉
A mogłem robić zdjęcia jak tłum wynosił piwo i wódkę za 500+ od Beaty.
Nie rób zdjęć za dużo , tylko kup mocniejsze okulary , więcej zobaczysz .Donosicielu .
Co ty tam wiesz!
marża w sklepach wynosi średnio 28%,,mam na myśli sklepy wielkopowierzchniowe.w mniejszych sklepikach dochodzi do 50%…w sklepach przemysłowych stosują marżę 100%