Od czasu kiedy Burmistrzem Lidzbarka Warmińskiego został Jacek Wiśniowski, przestrzeganie prawa w zakresie dostępu do informacji publicznej stało się regułą w podległym mu urzędzie. Obecnie nie ma problemu z uzyskiwaniem informacji o pracy lidzbarskiego samorządu. Bywa, że lidzbarski Urząd Miasta wznosi się ponad przeciętność i sam udostępnia skrywane przez poprzednika dokumenty. Tak było np. w przypadku publicznego rejestru umów, na stornie BiP pojawiły się sprawozdania z działalności Burmistrza, a najbliższa Sesja Rady Miasta ma być transmitowana na żywo w internecie. Do bycia transparentnym urzędem jeszcze trochę brakuje UM w Lidzbarku Warmińskim, nie mniej zastąpienie byłego Burmistrza obecnym nazwać możemy dobrą zmianą (biorąc pod uwagę dostęp do informacji).
Wydaje się więc, iż wieloletnia społeczna praca redaktora przyniosła efekt w postaci podniesienia świadomości Lidzbarczan co do swoich praw, a także samych urzędników co do jego przestrzegania. Dobrym przykładem niech będzie fakt, iż jawność pracy lidzbarskiego samorządu na dobre zagościła w progach Urzędu Miasta. Niestety nie można powiedzieć tego samego o samorządzie powiatowym. Na jego czele stoi Starosta pan Jan Harhaj, który zdaje się nie przejmować obowiązującym prawem. Od lat łamie on przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej, przegrywa wszystkie sprawy w tym zakresie z redaktorem tego portalu i nie ponosi w związku z tym żadnych konsekwencji. Rada Powiatu zamiast podjąć interwencję, upomnieć Starostę, a nawet go odwołać – uznaje że tematu nie ma. Tym samym legitymizuje nielegalne postępowanie Starosty, dając na nie przyzwolenie. Czy tak powinno wyglądać przestrzeganie prawa przez Starostę? Bynajmniej.
Przyczynkiem do napisania tych kilku gorzkich słów o pracy pana Starosty było kolejne nielegalne jego działanie. 3 marca 2016r. redakcja NL złożyła wniosek o dostęp do informacji publicznej. Poprosiliśmy pana Starostę m.in. o przesłanie na adres mailowy, kopii (skanu) protokołu z posiedzenia Rady Powiatu jakie odbyło się 25 lutego 2016. W odpowiedzi pan Starosta napisał „
Powyższa odpowiedź nie ma nic wspólnego z prawem do informacji publicznej oraz przepisami regulującymi do nich dostęp. Protokoły z posiedzeń Rady Powiatu stanowią informację publiczną i jako takie podlegają odpowiednim przepisom. Starosta więc po raz kolejny złamał przepisy Ustawy o Dostępie do Informacji Publicznej, a konkretnie jej 14 artykuł pkt. 1.
„Art. 14. 1. Udostępnianie informacji publicznej na wniosek następuje w sposób i w formie zgodnych z wnioskiem, chyba że środki techniczne, którymi dysponuje podmiot obowiązany do udostępnienia, nie umożliwiają udostępnienia informacji w sposób i w formie określonych we wniosku.”
Wnioskodawca wyraźnie określił, iż żąda przesłania informacji na adres mailowy w postaci kopii dokumentu lub jego skanu. O ile w najbliższym czasie redakcja nie otrzyma odpowiedzi na wniosek, zmuszona będzie złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na bezczynność Starosty.
Od lat redakcja NL stara się edukować lidzbarskich urzędników w zakresie prawa obywateli do uzyskiwania informacji publicznej. Także mieszkańcy poznają swoje prawa. Niekiedy ze zdziwieniem dowiadują się, że nie są jedynie płatnikami podatków, ale pracodawcami tychże urzędników i mogą pytać na co wydawane są ich pieniądze. W wyżej opisanej sytuacji, zmiana Burmistrza przyniosła radykalną poprawę przestrzegania prawa do informacji publicznej. Czy nie czas zastosować tę samą metodę w Starostwie?
Dobrze Starosta odpisał 🙂 wszak ktoś musi zając się udzieleniem odpowiedzi Panu Redaktorowi a z ten czas , przygotowanie, wysłanie etc starostwo musi zapłacić, zapłacić z ” naszych pieniędzy” również z moich , a ja się nie godzę na to aby z moich pieniędzy przeznaczonych na wynagrodzenia, pracownik starostwa tracił czas na zachciewajki p. redaktora bo tak prawo mu pozwala, dymaj redaktorze do Starostwa, skanuj, kopiuj , rób odpisy i nie zawracaj dupy ludziom którzy mają co innego do roboty za nasze pieniądze 🙂
Tak…,tak wlaśnie rozumuje ten tzw. inny sort,
Nie powinniśmy tolerować bezprawia, bo tolerancja i pobłażliwość dla tego rodzaju zachowań, poprostu rozzuchwala złoczyńców. Pamiętamy, jak w tych sprawach zachowywał się poprzedni burmistrz. Dzięki temu, że wybory burmistrza odbywają się w systemie bezpośrednim mogliśmy w wyborach wyrazić swoje niezadowolenie i eliminować takie osoby z polityki, a przynajmniej z wysokich stanowisk. Ale co my obywatele, wyborcy mamy zrobić gdy takie zachowania obserwujemy u tych , których nie możemy wybierać bezpośrednio? Do nich należą właśnie – starosta czy marszałek. No cóż, możemy liczyć na wybranych przez nas radnych , którzy ich wybrali. Liczyć na to, ze się opamietają, obudzą i zweryfikują swój wybór. Ale ze strony obywateli musi być silny nacisk na nich. Jak to nie poskutkuje, to ich też można odwołać np. w drodze referendum. Są jeszcze inne metody, bardziej drastyczne. Do nich próbują nawiązywać przegrani w wyborach. Nie wiedzą, że to może działać w obie strony?
Relacja z komisji dopiero jutro. Wszyscy radni poparli nazwanie ronda imieniem AK.
A co się im raptownie stało?
To nazwanie ronda RONDEM ARMII KRAJOWEJ to już nie jest nazwa kontrowersyjna ?
Do Radnych ……..
” Tobie Wąski to przypadkiem sufit na głowę nie spadł?”
Czy już przejrzeli na oczy ?
A może chcą podwyżkę diety ?
To dla tego się łaszą !
….. tz.lud rządzi, mamy demokrację ludu…..
Szanowni Państwo, Jak zwykle zboczyliśmy z tematu.
Ja jako obserwator nie koniecznie chce wiedzieć czy starosta jest z PO czy z PIS.
Pełni on funkcje lokalną, samorządową i z tego zostaje rozliczony przez mieszkańców.
Zupełnie nie rozumiem wywodów dyskutanta ,,Rafała”. Myślę, że na tematy polityczne powinien być dedykowany oddzielny wątek. Proszę o trzymanie się wątku dyskusji.
Można zrozumieć bandytę, który łamie prawo, ale nie przyznaje się i idzie w zaparte – ot, takie jego zbójeckie prawo. Można zrozumieć urzędnika(starostę), który nie podaje informacji publicznej, bo np. jej ujawnienie mogłoby go pozbawić stanowiska publicznego i 250.000 złotych rocznej pensji i jeszcze na przykład zaprowadzić do pudła. Ale jak zrozumieć często tu piszącego pana, który nie dość, że usprawiedliwia wszelkie zło, to jeszcze stara się znięchęcać innych do walki o poszanowanie prawa i po prostu walki o lepszą Polskę dla nas i naszych dzieci. Czy to choroba, brak moralnego kręgosłupa, „odpłatna” praca czy może takie wsparcie.. mołojeckie
Już samo podpisywanie się imieniem i nazwiskiem powinno być swoistym sygnałem, dodając do tego treść jego postów widać gołym okiem, że ktoś chce się przypodobać pewnemu frontowi politycznemu. Taka śmieszna nadzieja, że po powrocie jedynego słusznego władcy tego zacnego grodu, dostanie jakieś resztki z pańskiego stołu. Najśmieszniejsze jest to, że sam nazywa to odwagą!
Złym ludziom nieraz los odpłaca, z nadwyżką
Nawet szkoda słów na JMT. Wcale się nie dziwię, że jest jak jest skoro z tego komentarza wynika, że jeśli się kogoś popiera to trzeba, powinno się liczyć, mieć nadzieję i jakieś przyszłe oczekiwania. W przeciwieństwie do Pana na nic nie liczę i nigdy nie liczyłem. Nic też od nikogo nigdy nie dostałem. Jeśli Polska ma się składać z tak myślących ludzi jak Pan to biada nam wszystkim. Popierać, czyli oczekiwać czegoś w zamian – pogratulować sposobu myślenia.
Ale przecież zawsze można dostać coś ,ten pierwszy raz …
A radni jak zwykle cicho, cichuteńko 🙂
Czym różnią się demokracje, mogą wiedzieć tyko ci, co dłużej chodzą po ziemi.
Uwidaczniają się one, przez traktowanie, petenta, klienta, pacjenta, interesanta, obywatela, mieszkańca, przez poszczególne
instytucje, czy organizacje publiczne i społeczne.
Proszę zapytać rodziców, jak byliśmy traktowani w sklepach, jako klienci za demokracji socjalistycznej, jak przez policję,
urzędy skarbowe i inne, jako petenci w czasach demokracji ludowej. Niech by się odważył API zapytać o informację publiczną,
uważano by go za wariata, lub szpiega.
Nie miałem i nie mam na myśli władz wyższych, lecz naszych bonzów i urzędników w naszym miasteczku.
Przecież, informacja publiczna należy się nam, API, jak psu kość, czy buda. Odmowa świadczy o głupocie urzędnika.
A może byś zapytał o informację publiczną w dowolnym urzędzie przejętym przez PiS? Tam się szybko dowiesz, co ci się należy… Wielce się zdziwisz..! Szybko zapomnisz i o psie i o budzie… Na początek proponuję Urząd Wojewódzki, z którego wyszły dyspozycje do podległych instytucji w terenie w sprawie wskazania funkcjonariuszy czytających „Gazetę Wyborczą” (do zwolnienia w trybie zwykłym) i czytających „NIE” (do zwolnienia w trybie dyscyplinarnym). Może API powinien poprosić o wiarygodność tej informacji, przywołując odpowiednie paragrafy? Będzie więc test na wiarygodność obecnej władzy i …”ubaw po pachy”. Zapewne przyjdą z odpowiedzią …nad ranem.
Już dawno bym zamknął oba tytuły szkalujące Polskę za granicą. Chyba informacja przesadzona, wystąp o informację.
Zamykanie czasopism- jak Gomułka- komuch (tak naprawdę komucho-nacjonalista) gazetę „Po prostu”. A radzieccy i naziole ile zamknęli gazet. Walka z „nieprawomyślnymi” czasopismami- robisz to źle!
Trzymajmy się litery prawa. Starosta nie odmówił udostępnienia. Odmowa wiąże się z wydaniem decyzji administracyjnej z uzasadnieniem, którą można zaskarżyć. W tym przypadku, z formalnego punktu widzenia Starosta złamał właściwie kilka przepisów. Po pierwsze wnioskodawca nie otrzymał informacji o jakie wnioskował w terminie 14 dni od złożenia wniosku. Po drugie Starosta samowolnie zmienił formę udostępnienie informacji na taką wg. własnego „widzi mi się” – co nie znajduje oparcia w istniejącym prawie, a więc postąpił nielegalnie. Dziwnym zwyczajem sądownictwa w naszym kraju jest tworzenie eufemizmów dotyczących nielegalnych działań urzędników np. zamiast napisać „nielegalnie” sądy – nie znajduje oparcia w istniejącym prawie. Przecież to samo… skoro ktoś, osoba obdarzona kredytem zaufania publicznego, która postępuje nielegalnie to powinna z miejsca wylecieć z hukiem ze stołka. Idąc dalej…. skoro urzędnik wydaje decyzje w których stosuje prawo, które sam sobie wymyślił oznacza to że działa nielegalnie. Kto podejmuje decyzje naruszające prawo jest przestępcą i tak powinien być traktowany. Wtedy będzie odrobinę normalniej w tym kraju. Prawo prawem, pozostaje jeszcze odrobina przyzwoitości jaką powinni zachowywać urzędnicy, aby nie utracić zaufania społecznego.
Popieram Pana Redaktora API. Mylą się wszyscy oponenci i „obrońcy demokracji” w sprawie informacji publicznej.
Mamy prawo wiedzieć nad czym debatują i jakie podejmują decyzje, /szczególnie w wydawaniu „naszych” pieniędzy/, nasi wybrańcy, miłościwie nam panujący.
Są na naszym utrzymaniu, są naszymi służącymi i mają nam służyć, obsługiwać we wszystkich nas interesujących sprawach.
Myślenie, słusznie minionego czasu, mocno trzyma się naszego społeczeństwa.
Pan API reprezentuje czwartą władzę, działa w naszym imieniu, nie zazdroszczę mu pracy nad zmianą myślenia władzy, jak
i naszej mentalności.
Chciejmy zrozumieć, demokracja socjalistyczna, demokracja ludowa, już była i minęła, obecnie jest DEMOKRACJA LUDU.
A czym się różni demokracja ludu od demokracji ludowej? Dzisiaj mamy taką demokrację, na jaką pozwoli …Prezes. Żadnego „ludu” o zdanie nie pyta i pytać nie będzie! Chyba, że „ludem” jest ojciec dyrektor… A może API, w ramach informacji publicznej, złoży zapytanie do Prezesa Narodu o wysokość wynagrodzenia gospodyni domowej i pielęgniarki, tzn. pań powołanych do zarządu rad nadzorczych Orlenu i PGE? Wszak to z naszych podatków płacimy dla tak wielce kompetentnych członkiń PiS… Przywołane paragrafy na pewno zrobią na Prezesie elektryzujące wrażenie… Aż kot wypadnie mu z rąk…
PiS robi dokładnie to samo co wyczyniało PO, tylko kompletne ameby obudziły się nagle że żyją w państwie bezprawia, gdzie gardzi się zwykłym szarym obywatelem. Tak jak teraz Kaczyński rządzi w naszym kraju, tak przez 8 lat robił to Donald i jakoś dziwnym trafem części osób to nie przeszkadzało… Więc skończ wycierać sobie mordę konstytucją czy kogo wybrano na wysokie rządowe stołki. No ale przecież nie chodzi tu o dobro obywateli tylko o własną dupę, pod którą płonie co raz większy ogień…
To strasznie przykre, że PiS robi to samo co wyczyniało PO! A miała być …”dobra zmiana”! A propos „mordy”. Spójrz do lustra…
PiS nie je osmiorniczek i nie funduje tych wszystkich afer co nagminnie robili POprzednicy, zmienia wizerunek „wasala”UE poprawiając warunki finansowe ogromnej ilości Polaków ! Kwik przegranych i donosy w UE na swój kraj nadal świadczą o tym,że to PO dzieli Polaków !
A propos ośmiorniczek
„13 385 zł – tyle dokładnie kosztowało 6-godzinne prywatne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem, do którego doszło w Pensjonacie „Zielona Owieczka” w Niedzicy 6 stycznia 2016 roku. Na wniosek „Sieci Obywatelskiej Watchdog” PiS opublikowało kosztorys spotkania, ale nie udzieliło odpowiedzi o jego tematykę. Sprawa trafiła do sądu. „
a propos mały szczegół panie MM :
– nie było ich dwóch jak to miało miejsce w przypadku PO ( godzinny obiad za ok 1,5 tys)
-6 godzinna kolacja dla KILKUNASTU osób w tym głowy państwa Węgier , nie została opłacona z rządowych pieniędzy.
W pełni się z Panem zgadzam. Rząd nie zapłacił -tylko partia PIS z corocznej subwencji otrzymanej od rządu. Ale to taki malutki szczególik. Pozdrawiam
Subwencja dla partii wydana w normalny przyzwoity sposób, nie udało się POrównanie do patologii z PO ;)!
Maczyta to nie Maczeta, nie staraj się być obrońcą prawdy skoro sam kłamiesz i przeinaczasz fakty
Dziękuje za troskę, z moją mordą wszystko w porządku!
A wracając do tematu, to owszem jest to straszne ale taka wola narodu. A że naród głupi i wierzy w takie bajki jak „dobra zmiana” to już inna sprawa. Niestety część społeczeństwa na prawdę myśli, że PiS wprowadzi Polskę w złotą erę, nawet trochę mi żal tych naiwniaków. A za kilka lat znowu będzie tłumaczenie się z wpadek i afer przed wyborami, ciekawe ilu znowu łyknie te głupoty…
od kiedy służący mercedesami jeżdżą ?
A już myślałem,ze Pan API dostał etat w Termach Warmińskich lub w UM, że taka tutaj posucha artykułów , wcześniej co kilka dni publikowanych. Zauważyłem też że redakcja domaga się przesłania dokumentów w postaci scan-ów na adres mailowy. Pan Starosta słusznie odpowiedział, że powinien Pan się zwrócić do Rady Powiatu jako adresata swego żądania. W starostwie jest odpowiednia komórka tym się zajmująca. A swoją drogą nieskromne pytanie. A co by było gdyby za Pana przykładem 1000 mieszkańców by się zwróciło do Pana Starosty o równorzędne prawo do takiej informacji ? Czy wszystkim należałoby by dać odpowiedź ? Czy redakcja stawia się ponad wszystkimi mieszkańcami tylko sobie uzurpując prawo do informacji ? To tak na marginesie. A co się stało, że już Pan Wiśniowski jest cudowny i wspaniały a jeszcze niedawno był pachołkiem na usługach PO ? Zdrowego rozsądku nam potrzeba, a nie ciągłego szukania dziury w całym. Od posiadania tej informacji nie przybędzie ani jedno miejsce pracy, nie polepszy się dzieciom w szkole ,bezrobotnym, ani emerytom w ich codziennej walce o przetrwanie. Pozdrawiam
skaner się zepsuł dlatego starosta nie przesłał skanu 😛
Panie API. Przecież Pański wniosek to wyłącznie Pańska prywatna opinia, do której władza nie musi się stosować. Przykład idzie z góry. Nawet jeżeli Pan wniesie skargę do WSA to przecież nie zapadnie żaden wyrok, tylko prywatne stanowisko trzech sędziów. A takich prywatnych stanowisk nikt nie musi wykonywać. Nauczył nas tego sam on: Naczelnik Państwa i jego pomocnicy AD i BS.
A Pan Redaktor nadal żartuje i przywołuje obowiązujące w Polsce …prawo! Panie Redaktorze, na które prawo Pan się powołuje? Na te stanowione przez Prezesa Narodu, czy też te z wcześniej obowiązującej …Konstytucji? Na razie żyjemy w państwie …bezprawia, więc paragrafy i artykuły nic nie znaczą i nikogo nie dotyczą. A może Pan ma inne zdanie? A może teraz to Pan stanowi obowiązujące normy prawne? Ma Pan zgodę Prezesa..?
A masz !
Trybunał Konstytucyjny to jakiś sąd ostateczny, albo wręcz Bóg najwyższy ? Nikt nie ma prawa oceniać tego nad-bytu-duchowego ? Żadnemu Polakowi, nawet przez myśl nie powinna przejść chęć zastanawiania się nad tym, czy pomazaniec boski, sędzia ostateczny Rzepliński ma rację, czy też nie ? Samo pomyślenie, że nadczłowiek, którym jest Rzepliński może się mylić to myślozbrodnia.
Żadnemu Polakowi, nawet przez myśl nie powinna przejść chęć zastanawiania się nad tym, czy pomazaniec boski, sędzia ostateczny, Prezes Narodu, ma rację, czy też nie ? Samo pomyślenie, że nadczłowiek, którym jest Kaczyński może się mylić to myślozbrodnia.
A co mnie Kaczyński ! Naród demokratycznie wybrał PIS na nowe władze, na ich czele stoi premier Beata Szydło, głową państwa jest Andrzej Duda, zaś trybunałem rządzi jeszcze PO po ich czerwcowym ” zamachu ” którego to dokonała przy pomocy PSL w czerwcu 2015 roku, przy ” OLBRZYMIM oburzeniu UE , wszystkich mass mediów i protestach KOD „;)? Aż kipi socjotechniczną obłudą !
Prawdą jest to, że PiS wygrał wybory. Ale nie jest prawdą, że otrzymał mandat na uwalenie Konstytucji. A twierdzenie, że państwem rządzi Szydło i Duda, jest …kpiną dla ludzi myślących. Są to …kukły do wykonywania poleceń Prezesa Narodu, który to w każdej chwili może te marionetki wymienić na inne. Zejdź więc na ziemię… p.s. może masz jakąś wiedzę, czy Prezes będzie budował mur tylko od strony wschodniej i zachodniej, czy też od strony morza?… Dla mnie to ważne… Planuję urlop nad Bałtykiem…
Podaj np. jedynie 3 przykłady, które twoim zdaniem mówią, że Premier i Prezydent to ” kukły” ?
Jestem myślącym człowiekiem, nie obrażaj myślących ludzi !
PiS nie chce „uwalać” żadnej konstytucji, próbuje zakwestionować (czerwcowe2015) zawłaszczenie TK przez PO !
Pewnie PIS ma realizować program platformy wtedy będzie dobrze.
Może Żopliński?
Widzę Rafalala że uwielbiasz prostytucję polityczną i tęsknisz za jej powrotem, nic z tego, to już nie wróci. Jeżeli chcesz znów czuć bat na plecach to radzę skorzystać z usług profesjonalnego salonu uciech cielesnych.
Należy również zauważyć dobra zmianę w tym, że w końcu nie ujrzeliśmy tej SZTUCZNEJ ” gali osobowości ” oraz fakt, że starostwo w końcu wywiesiło flagę narodową w dniu święta państwowego- (Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”) , natomiast należy skarcić p.Starostę za jego upartość, poprzez której cierpią podatnicy !
Kto niby ma skarcić Starostę? Marionetkowa Rada Powiatu? Ludzie bojący się odezwać w obawie o stołki? Żarty. Przez takie coś cierpimy wszyscy.
No właśnie. Też się zastanawiam, dlaczego Prezes Narodu tak długo zwleka z wydaniem dyspozycji do sejmu w sprawie przejęcia Rad w samorządach. Powinien już dawno to zrobić i …skrócić nasze cierpienie. Większość tu piszących, to wspaniali kandydaci do rady miasta i powiatu. Nawet są tu kandydaci na burmistrza i starostę. Lepiej nie będzie, ale śmieszniej na pewno… A i wstydu nie zabraknie… Będzie chleb (500+) i igrzyska… Że co? Że konstytucja nie pozwala..!? Bez jaj…! Prezes pozwoli, to wystarczy…
Jeżeli chcesz skrócić nasze cierpienia to w najbliższych wyborach zagłosuj przeciwko staremu establishmentowi. I nie zabieraj głosu na tym forum
Jakaś shiza czy paranoja albo inna choroba panuje w Radzie Powiatu. Widać biały doktor nie radzi sobie z tym.
Przewodniczącego desygnował starosta. Można by pomyśleć co w tym dziwnego? Ano to tak jakby wilk mianował zająca.