Większość z nas przechodzi obojętnie wobec zjawiska jakim jest „minimalna krajowa”, nie zastanawiając się nad szczegółami, które czasem mają bezpośredni wpływ na jakość życia wielu osób w naszym regionie. Nie chodzi tu jedynie o konsumpcję, ale w dużej mierze o rozwój gospodarczy całego regionu, hamowany poprzez spadek popytu na usługi i towary.
Minimalna krajowa w Polsce wynosi obecnie 1750 zł brutto co daje 1286,17 „na rękę”. Porównajmy zatem kilka schematów, które mają miejsce w lidzbarskich rodzinach z dwójką dzieci.
– Rodzina z dwoma osobami pracującymi na minimalnej krajowej, gdzie dochód całkowity wynosi 2572zł na 4 osoby. Przelicznik na jedną osobę wynosi wtedy 643zł.
-Rodzina z osobą na zasiłku i minimalną daje ok. 528zł na osobę.
-Rodzina z osobą bez prawa do zasiłku i minimalna krajową daje 428,50zł na osobę.
-Rodzina z dwoma osobami na zasiłku daje 280 zł na osobę.
Nie należy też zapominać, iż w Polsce minimum egzystencji wynosi obecnie 462,71 zł na osobę, w 4 osobowej rodzinie.
Minimum egzystencji – koszyk dóbr, niezbędnych do podtrzymania funkcji życiowych człowieka i sprawności psychofizycznej. Uwzględnia on jedynie te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia i zagrożenia życia.
Minimalna krajowa nie dotyczy jedynie stanowisk „mniej odpowiedzialnych” lub ludzi z niższym wykształceniem. Jest zjawiskiem tak powszechnym, iż można ją spotkać we wszystkich branżach i na wszystkich stanowiskach. Zachodzi tu pytanie. Czyżby każdy rodzaj wykonywanej pracy był tyle samo wart, na naszym lokalnym rynku pracy? Czy zawody nie różnią się złożonością, wkładem wysiłku fizycznego, odpowiedzialnością?
Dla zainteresowanych podaję link, w którym widać jak na dłoni iż naprawdę nieistotne jest kim jesteś i jaki będziesz wykonywał zawód. Zawsze czeka na ciebie pracodawca z głodową pensją, której nie odrzucisz ze strachu przed utratą środków do życia.
http://www.puplidzbark.pl/oferty_pracy/oferty_pracy_rynek_lokalny.html
Po obchodach 25 lecia wolności, niesmakiem pozostaje fakt że większość polskiego społeczeństwa, zmuszana jest do tak poniżającej płacy, za świadczoną pracę. Kto w tej sytuacji zawinił? Czy winien jest rynek pracy z wysokim bezrobociem, a może rząd który ulega pracodawcom w zamian za górnolotne hasła iż to oni są wyznacznikiem rozwoju?
Jak wygląda rozwój przedsiębiorstw w naszym regionie? Poza nielicznymi przypadkami inwestowania w rozwój, przeważnie pracodawcy po osiągnięciu zadowolenia finansowego, zaprzestają inwestować w swoją firmę a zaczynają inwestować w siebie i oszczędności. Pracodawcy wmawiają swoim pracownikom, zbyt małą profesjonalność i brak obeznania z kapitalistycznym systemem pracy, jednocześnie sami będąc zaprzeczeniem tych idei. Ile razy to obserwowaliśmy ten zryw, kupno starych maszyn, zatrudnienie pracowników, a po zahaczeniu się na rynku, stagnację, brak zainteresowania rozwojem i jedynie próby zapewnienia sobie dostatniego życia z kilku pracowników?
Tu właśnie pracodawcom przychodzi z pomocą rząd, blokujący wzrost płacy minimalnej, która jest idealnym narzędziem do czerpania zysków z niemalże niewolniczej pracy. Nikt nie zauważa iż po drodze gubimy coś naprawdę istotnego, jak ilość gotówki na rynku. Pracodawcy z Lidzbarka sami na siebie kręcą bicz jeszcze go nie widząc. Jakby zapytać któregoś z usługodawców czy producentów lidzbarskich, o lidzbarski rynek zbytu, każdy stwierdzi że jest źle, tragicznie. Czyja to wina? Czy konsumenci z naszego miasta sami sobie ustalili że wszystkie oferty z Urzędu Pracy będą za minimalna krajową, która w dużej części wyląduje w Biedronce i zniknie poza granicami naszego kraju?
Nie tędy droga, Polska jest w wielu obszarach wysysana z gotówki- OFE, zachodnie banki, koncerny zachodnie odprowadzające zysk poza granice naszego kraju i opodatkowane w rajach podatkowych. Do tego wszystkiego dołącza nasz rząd ustalając niską, minimalną płacę krajową na zamówienie pracodawców, na poziomie uniemożliwiającym wzrost gospodarczy w regionach. Dopóki coś się nie zmieni w myśleniu pracodawców i rządu, wciąż będziemy zaściankiem Europy. O naszym zabiedzonym regionie nawet nie wspominając, bo ciężko byłoby powiedzieć o nim inaczej jak skansen. Skansen z używanymi maszynami, samochodami i ubraniami.
Ironia losu. Obywatel-szarak płaci ogromne podatki by jakiś pseudo-biznesmen zatrudniający za najniższą mógł kupić sobie za nie super-auto z dopłat. Może ktoś by się przyjrzał dopłatom dla pracodawców w świetle ich znajomości z lidzbarskimi urzędnikami?
Pójdź z projektem domu do lokalnych firm budowlanych. Średnio wycenią robociznę na 75 tys zł. Taki dom do stanu SSO budują w przeciągu 3 miesięcy. Na budowie 4 pracowników. Mamy 4 pracowników i szef. 5 pensji x 3 miesiące = 5tys miesięcznie na osobę.
Tyle w teorii . w praktyce robotnik otrzyma 2 tys miesięcznie, a obrotny właściciel 17 tys miesięcznie !
Ludzie czy jest szansa na rozliczenie zysku , nie , nie zysku a pożytków oraz strat związanych z wybudowaniem term.
Ile to nas będzie kosztowało .
Jakie kwoty kredytów zostały zaciągnięte na ten cel.
Ile wynoszą odsetki miesięczne.
Jaka jest rata miesięczna .
Na jaki czas zostały zaciągnięte kredyty.
Ale dużo pominusowanych komentarzy. Chyba Panie i Panowie w urzędach zaczęli pracę 🙂
W urzędach, najniższa stawka jest nawet wskazana, natomiast w produkcji jest nieporozumieniem,
W Lidzbarku jest płytki rynek, firmy produkcyjne bez wyjścia na zewnątrz regionu zwiędną.
Chyba większość tych ,które istnieją , produkują na zewnątrz .Przynajmniej tych dużych .
"W urzędach, najniższa stawka jest nawet wskazana, natomiast w produkcji jest nieporozumieniem "
Takich pierdół to dawno nie czytałem.
W urzędach najwyższą stawkę winny mieść osoby o wykształceniu kierunkowycm co fo zajmowanego stanowiska oraz wykonujące odpowiedzialną pracę. Powinien być też system motywacyjny przy najmniej w niektórych wydziałach.
To może nie było by spierdzielonych inwestycji , zabagnionych tematów.
Dzięki pewnej grupie urzędników i radnych mamy skaleczone inwestycje.
Tak to jest jak pseudoprzedsiębiorca jeździ autem za kilkaset tyś. a pracownikowi płaci głodowe stawki. Kraj cebuli i cwaniaczków-przedsiebiorców od dopłat i wyzysku…
normalny pracodawca to by się nawet wstydził płacić tą minimalną- chyba, że za przestój w pracy- jak ktoś wspomniał
Jak to jest ,że przeciętny samorządowiec zarabia po kilkanaście tysięcy złotych, jeździ służbowym samochodem ,
zatrudnia kogo chce, płaci urzędnikom jak chce ( nie wiadomo w/w jakiego klucza ) , buduje co chce i właściwie nie ponosi żadnej odpowiedzialności za błędne decyzje.
Jaki poziom płacy minimalnej powinien obowiazywać?
Może taki ,adekwatny do efektów pracy ,trudności , kwalifikacji ? Trzeba chyba zwyczajnie się targować ,i nie sprzedawać za darmo .
Ale zdaję sobie sprawę ,ze łatwo powiedzieć …
2500 netto
Minusowanie tego tematu świadczy , że nasze miasto jest "matecznikiem "wyzyskiwaczy ,i oni mają tu ciągle dużo do powiedzenia .
Miejmy nadzieję ,że to się zmieni .
Zauważ że to minusowanie pojawia sie nagle i dużej ilości, przechylającej szalę komentarza. Jakiś cwaniak dorwał się do maskowania IP i myśli że jest sprytny. Osobiście mogę nabić po kilkadziesiąt plusów pod dowolnie wybraną wypowiedzią, to nic trudnego tylko chyba nie o to tu chodzi- prawda? Niech sobie minusują, to tylko im pozostało.
Prawda :)) :))
Nie zwracam uwagi, kazdy ma prawo do swego zadnie.
DLACZEGO NIKT NIE KONTROLUJE RELACJI LIDZBARSKICH PRZEDSIĘBIORCÓW Z URZĘDNIKAMI?
Temat tabu.
To mógłby być ciekawy temat .
Minusy świadczą tylko o tym , że PO-wska "świta jaśnie panów " z PO-zostalości nadal rządzi tym miastem . Życze dalej tak " prospolecznego" myślenia naszych mieszkańców . Co tu dużo pisać , PO w tym mieście wygrało wybory do sejmu i senatu . Nasi mieszkańcy widać chcą aby pracownicy byli wyzyskiwani przez firmy i pracowali za 2 zl na godzinę , jak to ktoś tu na forum napisał . Zimne termy i " hura optymiści ", oto ciekawa przyszlość tego miasta.
teoria spiskowa
Nie, ale " Gdyby głupota ( tu ekonomiczno-inwestycyjna) unosiła w powietrzu lokalni politycy fruwali by niczym gołębice.
A może już fruwają te nasze orły biznesu !
Powinno być więcej artykułów poruszających te tematy. Osobiście uważam, że lepiej w ogóle nie pracować niż być "niewolnikiem ekonomicznym" za takie śmieszne pieniądze i napychać portfel dla jakiegoś j******o wyzyskiwacza- których tu pełno. W Lidzbarku płaca minimalna jest swego rodzaju standardem. Jak ktoś przychodzi w sprawie pracy nie mówi się o zarobkach bo obie strony – pracownik i pracodawca dokładnie wiedzą ile się zarabia w tym miasteczku. Pełno cwaniactwa, takie prywaciarskie CEBULACZKI. Pazerność- Na auto za kilkaset tysięcy z dopłat kasa się znajdzie a dla pracownika stawka głodowa.
Dokładnie tak jest ,a potem płacz ,że nie ma fachowców ,
Pewnym kryterium w sprawie płacy minimalnej może być tzw. " kryterium moralne" .
Wiadomo że przedsiębiorcom należy się pomoc : tworzą miejsca pracy , ale co w przypadku ,gdy przedsiębiorca uzyskaną pomoc przeznacza na zakup lepszego samochodu ? A pracownikowi ,dobremu fachowcowi płaci stawkę minimalną ?
Przykładowo , biznesmen ,dzięki swojemu talentowi potrafi zdobyć dla firmy zlecenia na 10 tys zł ,ale nie da rady zrealizować ich bez pracownika ,któremu płaci 1,5 tys.
Czyli sam zarabia 8,5 tys .
Gdyby zapłacił pracownikowi 2 tys ,to sam by nie przeżył ?
Czy nie wchodzi tu w grę kryterium "pazerności " ?
I to się właśnie mści w przypadku poszukiwania przez pracodawców fachowców .
Wystarczy spojrzeć na podejście przedsiębiorców. Pazerność bierze górę.
Wystarczy zacząć naśladować (z umiarem).
Naśladowanie bez układzików na nic się nie przyda. : )
… " Po obchodach 25 lecia wolności, niesmakiem pozostaje fakt że większość polskiego społeczeństwa, zmuszana jest do tak poniżającej płacy, za świadczoną pracę. Kto w tej sytuacji zawinił? Czy winien jest rynek pracy z wysokim bezrobociem, a może rząd który ulega pracodawcom w zamian za górnolotne hasła iż to oni są wyznacznikiem rozwoju?" Tak to właśnie PO-WSKI rząd doprowadził do zubożenia spoleczeństwa poprzez liberalizację kodeksu pracy . Wrzaski pracodawców ,że będą zwalniać ludzi to tylko pretekst do jeszcze większego wyzysku . A co pracodawca sam będzie pracował w swojej firmie i będzie robił " kokosy "??????? Od tego mieli być pracownicy za minim egzystencji .
Najlepszym opiniującym tekst przewodni byłby opiniotwórczy niezastąpiony Pan Mirosław Maczyta /specjalista od podwyższania płacy minimalnej/.
Nie wywołuj wilka z lasu .
Nie bardzo wiem , co jest takiego bulwersującego w tym tekście.
Przecież nikt nie wzywa nikogo do rewolucji ,czy odbierania bogatym .
Pracodawca przelicza ,czy pracownik się "opłaca" , i albo go zatrudnia ,albo nie .
Może proponować np. pół etatu ,albo 3/4 .
Sama suma jest chyba pewną gwarancją .I nie jest specjalnie porażająca , dalej wszystkie atuty ma pracodawca .
Natomiast od prawdy nie uciekniemy ,jest to płaca pozwalająca ledwo przeżyć .Ale wielu ludzi niestety tak żyje .
Nie wiem czy słyszeliście o pewnej firmie ochroniarskiej ,która płaciła pracownikom 2 zł/h.
A mimo to miała chętnych do pracy .
Człowiek postawiony pod ścianą dużo zrobi .
A co na to inspekcja pracy ??????? Nic, a dlaczego ???? , bo nie musi , bo ma układy , bo nie ma uprawnień , bo gwarantuje to ustawa o Inspekcji pracy . Taka Polska miała być . Tak mieli ludzie zarabiać i się nie odzywać . Dość wyzysku w tym kraju przez pracodawców , dość śmierci w firmach bo pracodawca nie zapewnia bezpiecznych warunków pracy .
Nie popieram tego ,co napisałem , tylko pokazuję …
cyt.: "Nie bardzo wiem , co jest takiego bulwersującego w tym tekście.
Przecież nikt nie wzywa nikogo do rewolucji ,czy odbierania bogatym ."
W takim przypadku, to nie byłoby już tylko bulwersujące… gdyby takie nawoływania miały miejsce, to racej byłoby już publiczne podżeganie do dokonania czynu zabronionego (art. 255 kk).
Co powiecie, że np pracownik pewnej mleczarni wykonujący te same obowiązki co pracownik tej samej mleczarni lecz dojeżdżający z innego miasta, dostaje o wiele wyższą stawkę godzinową co jego wizawi kolega z L.W, oczywiście nie musi też wdychać zapachów, pyłów i może się cieszyć czystą rzeką !
W mieście pomału rodzi się zdrowa konkurencja. Czas zmian nadchodzi
kilkadziesiąt osób dojeżdżających z innych do pracy w tym zakładzie, dostaje wiecej na godzinę niż rodowity Lidzbarczanin, to się nazywa dyskryminacja !
To się nazywa Kodeks Pracy, który przewiduje dodatek za dojazd do miejsca pracy.
To jeszcze tęgi myślicielu go przeczytaj i zainteresuj się również stawka tego dodatku bo mnie rozśmieszasz,
twierdząc ze ta różnica z tego wynika
O… widzę , że ktoś zainteresował się lekturą. Dobrze, dobrze… czytaj, tak długo aż wszystko zrozumiesz. Pochwały i wyrazy swojego stanu emocjonalnego zachowaj dla siebie… nie to jest tematem dyskusji.
Panowie biznesmeni i pracownicy wg mnie płaca minimalna, to nie jest wynagrodzenie za prace.
Taka kwota jest płacona pracownikom przez pracodawcę w razie przestoju z braku zleceń, czy awarii w zakładzie
nie z winy pracownika. Wiadome jest nadmierne opodatkowanie płac w naszej rzeczywistości gospodarczej.
Wiem z praktyki, nie które zagraniczne firmy działające w Polsce ustalają indywidualne minimalną płacę na 5600,- PLN w
wypadku nie świadczenia pracy nie z winy pracownika.
Autor naświetla, zaklęty krąg niemocy. Przykro czytać.
Ciekawe , który biznesmen szemrany z Lidzbarka warmińskiego byłby taki wspaniałomyślny ,żeby płacić za przestój
Prędzej własne ucho zobaczysz ,jak takiego biznesmena .
Naczytałeś się kolego teorii ,ale praktyka jest zupełnie inna .
I nie chodzi bynajmniej tylko o biznesmenów szemranych ,ale o wszystkich .
Na razie wszyscy ci wielcy biznesmeni jadą na wyrwę ,ale to się kończy .
Nawet Ukraińcy się burzą ,pozostaną im niedługo obywatele Korei północnej .
Każdy pracodawca płaci za "przestój" – no chyba, że jesteś zleceniobiorcą pracującym dla zleceniodawcy, a nie pracownikiem pracującym dla pracodawcy.
Ludzie na czarno pracują za 1000 a o przestojach i to płatnych nawet nie słyszeli
PRACODAWCA – płaci za przestoje.
Przestępca gospodarczy – zatrudnia "na czarno".
Naucz się i nie myl pojęć.
Nawet się z tobą zgodzę. Ale wygląda na to, że mamy w Lidzbarku pełno przestępców gospodarczych którymi nie interesuje się żaden organ państwowy i robią co chcą tzn zatrudniają na czarno za grosze, wykorzystując fakt dużego bezrobocia. 🙁 wyzyskiwacze
Nie sądziłem, że nadejdzie kiedyś ten dzień, ale zgadzam się z Panem Panie Czajer 🙂 Bardzo mądre słowa!!
Przede wszystkim istnienie "płacy minimalnej" jest złem. Służy jedynie do wywierania presji polityczno-społecznej, a przede wszystkim przynosi wpływy dla rządzących (tzw. wpływy budżetowe). Spójrzmy na to od strony "życiowej", na przykładzie piekarza. Rząd podnosi płacę minimalną, a piekarz przenosi koszty na klientów, podnosząc ceny chleba i bułek. Analogicznie postąpi szewc, taksówkarz, mechanik samochodowy i inni pracodawcy. A kto na tym zyskuje? Czy pracownik, który dostanie większą wypłatę, a jednocześnie więcej wyda na podstawowe potrzeby? Czy może rząd, bo wyższa płaca minimalna to większe wpływy z podatków? Jak powiedziała Margaret Tchatcher: "rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy, aby komuś coś dać, wcześniej musi zabrać tobie". Pozdrawiam Lidzbarczan.
Panie Tomku popyt napędza gospodarkę . Pan przedstawił stanowisko pracodawców. Jeżeli odwrócimy sytuację to pracownik który dobrze zarobi , kupi chleb za taka cene jaką zaoferuje piekarz . To samo będzie z szewcem , mechanikiem czy taksówkarzem. Malo tego , jeżeli pracownik zarobi tyle , że bedzie go stać na taksówkę to nie wsiądzie po alkoholu do samochodu tylko zadzwoni po taxi i pojedzie a co za tym idzie mniej pijanych kierowców na drogach a tym samym mniej ofiar . Takie przykłady można mnożyć
Dokładnie, tak właśnie powinno być, i to nakręca gospodarkę sto razy bardziej niż ulgi i stażyści dla pracodawców.
Dokładnie, i to napędzi gospodarkę bardziej niż ulgi, stażyści i inne dobrodziejstwa dla pracodawców.
Zdanie fałszywe. Nie popyt, a podaż napędza gospodarkę. Najpierw trzeba wyprodukować, a dopiero potem się zbywa.
Niech pan zapyta w kopalniach, czy też tak samo myślą… :)))))
Innymi słowy… pana zdaniem gospodarka LW jest już napędzona – mamy termy :))))
Malo tego , przeciętny Kowalski zaprowadzi samochód do naprawy do tzw. kowala , aby zminimalizować koszty naprawy , bo jego samochód stanowi niejednokrotnie jedyny środek lokomocji, którym może dojechać do pracy za NAJNIŻSZĄ KRAJOWĄ !!!!!!!!!
Widzę ,że cytuje pan poglądy Pana Korwina Mikke – no brawo jestem za.
Co za metamorfoza polityczna !!!
Nie chcę obrazić nikogo zmagającego się na co dzień z biedą… nie mam intencji nawet pośrednio urazić nikogo, poza autorem tego tekstu.
Gorszego shit'u zwyczajnie dawno nie czytałem. Kto to napisał? Kto i w jakim celu to coś opublikował? Dno.
API – wzywam do chwili refleksji.
Czy tylko mój odbiór jest taki, że autor nie ma na celu nic, poza wzbudzeniem niepokojów społecznych?
To miała być odezwa do lokalnych pracodawców, a może do rządu Beaty Szydło? …jeśli tak, to raczej wyszedł tylko infantylny akt głupoty.
Tak… Prawda w oczy kole…NIektórych…
Tekst napisał jeden z czytelników. Dziennikarza obywatelski, zachęcam czytelników do pisania własnych artykułów.
Tekst wypacza rzeczywistość, zniechęca, wzmaga niepokój… w konsekwencji godzi w interes najsłabszych – taki był cel autora? To wszystko da się usprawiedliwić ideą "dziennikarstwa obywatelskiego"?
Wypacza rzeczywistość? W artykule podane są suche dane i proste wyliczenia. Godzi w interes najsłabszych? Niestety im już nic większego opórcz ich sytuacji materialnej nie może zagrozić. Kieruje tobą poprawność polityczna, tresowana widać z dobrym efektem przez 8 lat. Wszyscy mamy udawać że nic się nie dzieje? Ładne elewacje, schodki, nie przykryją powszechnego zjawiska jakim jest bieda. Oczywiście dalej możesz udawać że Lidzbark skałada sie tylko z ludzi dobrze prosperujących. A jeżeli chodzi o niepokój to zapewniam cię- poczujesz go dopiero wtedy, gdy podzielisz los tych, których teraz nie uzanajesz istniania
Mylisz się. Nie chodzi tu wcale o dane, czy wyliczenia. Nie podważam ich, jednak… szczególnie, że zestawione w tak prosty sposób, może zrobić sobie każdy we własnym zakresie i wcale nie będą odkrywcze. Poprawność polityczna? Drugi błąd – nigdy nie uczestniczyłem w żadnych wyborach – wiem, to błąd, ale mam to w d…. Istnienie biedy także zauważam, dlatego wnioski i argumenty o elewacjach, czy ludziach sukcesu proszę sobie schować. Nic nie wiesz o moich losach, dlatego… daruj sobie – nie strasz.
Proszę "otworzyć sobie głowy", wyzbyć się wszelkich uprzedzeń i złych doświadczeń… i wykonać małe ćwiczenie:
Dane:
Firma "XYZ" przez m-c sprzedaje (bo taka jest chłonność rynku) produkt za X PLN, koszty operacyjne firmy (niezależne od wielkości sprzedaży) to Y… X-Y=3900 PLN. Kwotę tą (w dużym oczywiście uproszczeniu) można przeznaczyć na wynagrodzenia, zamykając bilans na 0 – zapominając o zysku. Darujmy sobie pytania… a jak to? Dlaczego? Ot, taka analiza od d..y strony.
Opcje:
1. firma zatrudnia jednego pracownika. Ten, aby zrealizować zadania potrzebuje ponadnormatywnego czasu pracy, weekendy, brak urlopów, itd. – wynagrodzenie stałe 3900.
2. firma zatrudnia dwóch pracowników – udaje im się wykonać zadania w normatywnym czasie pracy, mają wolne weekendy i święta… pojawia się jednak problem z urlopami. Wynagrodzenie 1950 na rękę.
3. firma zatrudnia 3 pracowników – ogarniają zadania z palcem… mają wolne weekendy i święta + urlopy… luz w pracy – 1300 na rękę.
Proszę wybrać sobie najkorzystniejszy scenariusz (zakładając, że warunki początkowe są niezmienne – mając świadomość, że nie zawsze rzeczywistość musi mieć odniesienie do tego schematu), z punktu widzenia interesu: właściciela firmy, pracownika, oraz kraju. Następnie, proszę spróbować sobie odpowiedzieć, dlaczego rzesza ludzi musi pracować za minimalkę. Potem proszę sobie odpowiedzieć na pytanie – co ma na celu autor artykułu? Potem proszę założyć, że chcę być najlepszym na świecie (a przynajmniej w LW) pracodawcą, oraz że na rozpoczęcie działalności zaciągnąłem np. 1 mln długu w banku – i wtedy poproszę o zajebiste rady 🙂
Dlaczego artykuł godzi w interes najsłabszych?
"Większość z nas przechodzi obojętnie wobec zjawiska jakim jest „minimalna krajowa” – bzdura.
"ZAWSZE czeka na ciebie pracodawca z głodową pensją" – bzdura.
"większość polskiego społeczeństwa, ZMUSZANA jest do tak PONIŻAJĄCEJ płacy" – bzdura
"pracodawcom przychodzi z POMOCĄ rząd, blokujący wzrost płacy minimalnej, która jest idealnym NARZĘDZIEM do czerpania zysków z niemalże NIEWOLNICZEJ pracy". – bzdura, bzdura, bzdura.
"Pracodawcy z Lidzbarka sami na siebie kręcą bicz jeszcze go nie widząc". – bzdura.
"…nasz rząd ustalając niską, minimalną płacę krajową na zamówienie pracodawców". – bzdura.
Jak żyć panie Trombek (bo pan jest autorem arykułu – prawda?)… jak żyć?
Ojejku to w takim razie pracownik robi co może, a na cieniasa wychodzi pracodawca, ponieważ zbyt to jego brocha.
Ha, ha – dobre 🙂
Wracaj do szkoły rozwiązywać zadania – może zakumasz.
Na początek pomnóż wszyskie dane o 100, albo o 1000… i zastanawiaj się dalej.
Panie ??? to nie wywołanie niepokoi społecznych, ale PRAWDA OCZYWISTA , którą zafundowało nam PO , ale niestety prawda boli , oj boli .
Już nie ma PO w rzadzie – nie zauważył pan?
Tak. sprząta się ten smród który został
PiS musi teraz ogarnąć ten smród który pozostał …
Dobry artykuł. Opisuje sytuację znacznej ilości mieszkańców. – zwykłych mieszkańców, bez układzików.