wrz 082015
Na 52.4 kilometrze drogi krajowej nr. 51 w miejscowości Miłogórze-Kolonia doszło dzisiaj (ok. 10.00) do tragicznego 
wypadku w którym śmierć na miejscu poniosły 3 osoby, 2 kobiety i mężczyzna. Kierowca Mercedesa najprawdopodobniej jadący z nadmierną prędkością, od strony Lidzbarka Warmińskiego, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w nadjeżdżające z przeciwka auto dostawcze. Kierowca samochodu dostawczego odwieziono do szpitala. Na miejscu wypadku czynności prowadzi policja i prokuratura.
Przypomnijmy, iż rok temu, na tym samym łuku drogi (100m wcześniej) także doszło do tragicznego wypadku w którym 3 osoby poniosły śmierć na miejscu. Tutaj link do artykułu z 21 czerwca 2014r.
Dziś jadąc do Dobrego Miasta widziałem trzech takich mistrzów kierownicy , co to zawsze zdążą , najczęściej " do zakrętu jeszcze jednego łyknę " .Potem kończy wyprzedzanie na samym zakręcie ,albo pod górkę .
Myślę ,że sama droga ma znaczenie drugorzędne ,kierowca ocenia ,jaka jest bezpieczna prędkość ,i z taką jedzie . Jak nie ma doświadczenia ,powinien jechać wolniej ,ale u nas każdy przecież rodzi się mistrzem rajdowym .
Do tego jeszcze te chore ambicjonalne problemy wielu ludzi : nie po to kupował super furę ,żeby tłuc się za kimś .
A tak w ogóle to zastanawiające ,że najczęściej wypadki w tym miejscu powodują kierowcy miejscowi , NLI ,NBA ,żadko obce rejestracje .
Czyli rutyna , bo przecież drogę znają .
""rzadko "" oczywiście …
Dobrze ,że Mirek tego nie zuważył , zaraz opisałby Ci, która to szkoła podstawówki :):):) ( choć sam byki strzela – taki syndrom – wirtualnego intelektualisty)
Mówią ,że tyle naprodukowano polonistów iż Ci z nudów siedzą i na forach błędy poprawiają :):):)
Pozdr.
:))) racja …
Drogi jakie są takie są, kierowca NBA zapewne nie raz jeździł tą drogą więc nie mógł być zdziwiony. Po za tym przy przepisowej prędkości coś takiego by się nie wydarzyło. Wniosek jest tylko jeden było dużo za szybko. Szkoda kierowcy ale przynajmniej nikogo innego więcej nie zabije.
Kierowca idiota, bo kto normalny kończy manewr wyprzedzania na samym zakręcie. Zginęły dwie Bogu ducha winne kobiety przez idiotyzm i brawurę kierowcy. Zachowanie zalecanej prędkości i co najwyżej wylądował by w rowie, bo podobno droga niewłaściwa. Wszyscy winni poza kierowcą – bardzo śmieszne. A swoją drogą to miejsce ma już trochę ofiar. Moim skromnym zdaniem największa wina to niewłaściwie pochylona droga na tym zakręcie i przy większych prędkościach siła odśrodkowa "wyrzuca" auto na przeciwny pas. Ale kto jedzie zgodnie z zalecaną prędkością to nic mu nie grozi ( prędkość nie dotyczy warunków zimowych,bo to inna bajka ) . Pozdrawiam ostrożnych ludzi za kółkiem.
Popatrzcie Panowie i Panie, M.M, potępia swojego :"ziemala", Staje się bardziej wiarygodny.
Pełen szacun za prawidłowy post.
od 27 lat pokonuję ten odcinek niemal codziennie…sytuacja w m.Miłogórze i jej kolonii zmieniła się diametralnie po położeniu nowej nawierzchni…więc mam pytanie czy firma asfaltowa ma czyste sumienie ??????????? jeśli tak to dlaczego z frezowano nawierzchnię przy skręcie na m.Kochanówka…
Przepraszam, że nie na temat: czyżby autor miał problem z odmianą przez przypadki? 😛 Przepraszam jeszcze raz, ale rozśmieszyło mnie to 😛
Gdyby tak, zamiast Term, zrobić obwodnicę Miłogórza i Kraszewa? Czy wpłynęło by to na rozwój naszego miasta i ocalenie życia dziesiątek ludzi? Tak sobie gdybam….
Zapewne, Pan redaktor ma rację, ale termy dadzą chleb/nie bułki/, tam zatrudnionym, obwodnice tylko przyjemność kierowcom.
Albo zamiast referendum
Pierwsze co stawia na nogi gospodarkę to drogi. Szerokie i bezpieczne, umożliwiające szybki transport towarów i ludzi. Tak mają w USA, tak mają w Niemczech. Potrzebne są drogi dla samochodów, głównie Tir, a nie marnotrawienie ogromnej kasy na ścieżki rowerowe.
100% racji
100% racji
API, to że nie jeździsz rowerem nie znaczy, że nie trzeba budować dróg dla rowerów. Uwierz mi, że duża lidzbarczan, dzięki właśnie tym niechcianym przez Ciebie ścieżkom, ruszyło tyłek z domu. Jeżdżą rowerami, na rolkach, chodzą z kijkami i biegają. Przede wszystkim, czują się tam bezpieczniej, bo żaden TIR nie jeździ im po piętach. No i kierowcy są szczęśliwsi, bo żaden rowerzysta nie blokuje im drogi(mimo, że niektórzy rowerzyści, jeżdżą szybciej od naszych kierowców). Jeśli chodzi o wypadek, to żadna droga nie jest winna. Jest tam ograniczenie do 70 km/h i nie powinno się pokonywać tego zakrętu z większą prędkością. Ale przecież przepisy są od tego, żeby je łamać. W wspominanych przez Ciebie Niemcach, jak jest ograniczenie do 40, wszyscy jadą 40. Jak ktoś jedzie szybciej to polski lub ruski Niemiec. Dochodzi też kwestia stanu technicznego pojazdu. Bardzo duża liczba kierowców ignoruje stan zawieszenia, ogumienia, układu kierowniczego czy hamulcowego. Stuka, puka? Zrobię radyjko głośniej i nie słychać. Jeżdżę bardzo dużo po naszych drogach i widzę pojazdy w opłakanym stanie, które poruszają z prędkościami po 140 km/h, a tylne koła prawie nie dotykają asfaltu, bo amortyzatory już nie pracują. Oczywiście, są też odcinki dróg w opłakanym stanie, ale na to kierowca nie ma wpływu, trzeba zwolnić i tyle. Lepiej 5 minut później, niż 50 lat za wcześnie. Niestety za kierownicą trzeba włączyć myślenie!!!
Kierowca TIRA twierdzil ze Jordan jechal prawidlowo i w prawidlowym miejscu zaczal sie manewr wyprzedzania .. wprzedzil TIRa normalnie tylko go zarzucilo … To wina polskich drog i tyle . gdyby drogi byly inne nic by sie nie wydarzylo.. [*] Jordan i Agnieszka na zawsze w naszych sercach !!
..Yyyy.. tory też były złe..
boże widzisz i nie grzmisz … gdyby nawierzchnia na drodze byla inna byc moze tego wypadku i wielu innych by nie bylo. polskie drogi to tani shit …
jeżdżę tą drogą codziennie… w deszcz śnieg i gołoledź… przy upale i przy mrozie… i nikt mi nie powie że przy 70km/h można tam wpaść w poślizg… no się po prostu nie da… i z napędem na tył i na przód i 4×4 i bez napędu… nie ma znaczenia. za szybko było.
Drogi są winne temu że ludzie zapie.rzają na złamanie karku… Takie komentarze są żałosne. To twoi znajomi to dlatego tak piszesz. Trochę realizmu….
Tacy ludzie zawsze zrzucają wszystko na drogi – jak zła nawierzchnia z dziurami to niebezpieczeństwo, jak nowa wyremontowana to też niebezpieczna bo kusi do szybszej jazdy. Paranoja. Trochę wyobraźni u kierowców a wypadków nie będzie.
Jak ktoś napisze "NBA…." mam wrażenie jak by chciał obrazić M.M.
To jest droga krajowa.Pan "ECHO" ujawnił słuszną teorię.Policjo ! Trzeba to sprawdzić, tylko trzeba się na tym trochę znać.
W Mercedesie opony z przodu zimowe a z tyłu letnie i to może być powód utraty przyczepności tyłu
Kierowca wyprzedzanego Tira twierdzi, że mercedes zdążył go wyprzedzić na łuku drogi. Jednak na łuku "rzuciło" tyłem pojazdu.
Każdy kto w miarę regularnie i świadomie jeździ tą drogą powinien zauważyć, że oznakowanie poziome (pasy) w trakcie deszczu utrzymują warstewkę wody. Jest to nowoczesna, biała powłoka polimerowa, odporna na "starzenie" nieporównywalnie bardziej od tradycyjnej farby… ale śliska. Zjawisko szczególnie niebezpiecznie zachodzi w trakcie delikatnego deszczu, kiedy porowaty asfalt sprawia jeszcze wrażenie przyczepnego… oraz zaraz po opadach, kiedy nawierzchnia przesycha, a linie są cały czas mokre. Doskonale to widać na ostatnim zdjęciu w galerii. To, de facto różnica przyczepności wynikająca z opisywanego zjawiska, najcześciej jest bezpośrednim powodem utraty panowania nad autem na łukach drogi, podczas delikatnego "przycięcia" zakrętu (najechania jednym kołem na linię), lub jak w tym przypadku w trakcie wyprzedzania, czyli najczęściej przyśpieszania (co dodatkowo obniża przyczepność) połączonej ze zmianą pasa ruchu. W takim momencie jeśli dojdzie do chwilowego zerwania przyczepności, brak doświadczenia/umiejętności, zużyte/niewłaściwe ogumienienie, zużyte amortyzatory, luzy w zawieszeniu, itd… oraz tzw. prędkość, a także odrobina pecha… i tragedia gotowa. Jednak wszystko wskazuje na to, że i tym razem biegli orzekną "niedostosowanie prędkości do panujących warunków na drodze", czyli artykuł, który w zasadzie można zastosować przy każdym wypadku drogowym… Zatem, po co się wysilać? Przecież "NBA… i wszystko jasne". Zawsze też można wyciągnąć "słuszne" wnioski i w kosekwencji zfrezować kolejny odcinek drogi, oraz namalować na nim nowe, piękne i błyszczące pasy.
i tu sie zgodze .. wina drog nie kierowcow ..
tak, wina drogi, bo jechał ponad 100, a ograniczenie do 70 i wypadł z drogi.
i NBA na tablicy, w poprzednim tygodniu pisałem o kierowcach NBA niedługo trzeba było czekać na " brak doświadczenia/umiejętności, zużyte/niewłaściwe ogumienienie, zużyte amortyzatory, luzy w zawieszeniu, itd… oraz tzw. prędkość, a także odrobina pecha… i tragedia gotowa"
Mercedes doby samochód, ma tylny napęd, ale jak straci przyczepność, trzymaj się wiatru, – po kilku "korkociągach" pozbyłem się
Na tej trasie pojazdy z rejestracją zaczynającą się na NBA budzą grozę .
To jest 51km i 4 hm, a nie 52. Tragedia, ale chyba na własne życzenie. Po uszkodzeniach, widocznych na zdjęciach, widać, że było dużo za szybko. Po co?
Niestety serwer nie wyrabia się z obsługą wejść tak licznych. Trzeba zmienić dostawcę usług.
Yoda składni redaktora uczył.