O nie, znowu będzie o referendum. Osoby o słabych nerwach niech nie czytają:)
Tyle się dzieje w sprawie referendum, że nie sposób nie napisać kilku słów od siebie. Chcę zaznaczyć, iż „jestem za, a nawet przeciw”, czyli jest mi zupełnie obojętny wynik referendum. Nie interesują mnie powody, z jakich to referendum się odbędzie. Ciekawi mnie bardziej samo zjawisko, otóż spora część wyborców wystąpiła przeciwko obecnej władzy gminnej. Szalenie interesujące jest zachowanie Wójta, jako naczelnej władzy, wobec zagrożenia jej utraty w przypadku niekorzystnego dla siebie wyniku głosowania. Tutaj należy zastanowić się, jakiego rodzaju jest to głosowanie. Nie są to wybory na Wójta, gdzie jak przystało na demokratyczny kraj, przeprowadza się kampanię wyborczą. Jest to wotum nieufności, wobec obecnie rządzących. Dlaczego więc przeprowadza się kampanię wyborczą zakrojoną na dość dużą skalę?. Mobilizuje się środki, ludzi zatrudnionych na etatach, organizuje się spotkania w terenie, narady. W jakim celu to wszystko? Podkreślam jeszcze raz, że nie jestem przeciwnikiem pana Jankowskiego, pozwalam sobie tylko na pewne przemyślenia związane z jego zachowaniem. Dawno temu niejaki Krasicki napisał, że „Prawdziwa cnota krytyki się nie boi”, czyli osoba sprawująca władzę, jeśli w swoim postępowaniu nie widzi nic złego, nie musi się niczego obawiać. W przypadku Wójta, zauważam panikę przedreferendalną. Z tego, co widać w budynku gminy, powstał wręcz sztab referendalny. Wszystko podporządkowane jest jednemu, obronić dotychczasowy status quo za wszelką cenę. Prawie cała załoga zmuszana jest do pracy na rzecz utrzymania na stanowisku obecnego Wójta. Domyślam się, iż to pociąga wymierne straty finansowe (oj, nie wnikam dalej) i nie służy raczej bieżącej działalności na rzecz mieszkańców gminy. Przypomina mi to trochę zamierzchłe czasy radosnego socjalizmu, kiedy to władza robiła sobie autopromocję.
Te działania ze strony gminy, powodują nadanie całej referendalnej imprezie rozgłosu. Coraz więcej ludzi dowiaduje się z zebrań organizowanych przez gminę o tym jak wspaniałą mają władzę. Lecz może to dobić się czkawką na niej samej. Uważam, że takim postępowaniem sami sobie szkodzą. Znacznie lepszą strategią byłoby nabranie wody w usta i przejście nad wnioskiem referendalnym do porządku dziennego. Tym samym, Wójt odebrałby swoim przeciwnikom kilka argumentów. Teraz mogą oni podłączyć się do szumu medialnego, jaki powstał głównie dzięki swoim oponentom. Taka stara zasada, aby wygrać z silniejszym, należy wykorzystać jego własną potęgę. Tak właśnie się dzieje. Pomysł z organizacją festynu w Rogóżu dokładnie w dniu referendum, będzie dobrym argumentem dla inicjatorów głosowania. To niepotrzebne dolewanie oliwy do ognia. Zapewne podniosą się głosy o łamaniu ciszy wyborczej. Niepotrzebne to jest nikomu, a tylko podnosi poziom nieufności do władzy. Od dawna znany jest efekt psychologiczny, kiedy to ktoś zbyt mocno lansuje się wśród ludzi, aż w końcu to działanie staje się odwrotne do zamierzonego.
Zauważyłem, że referenda stały się modne. Przyczyną popularności jest zubożenie społeczeństwa i tym samym szukanie winnych tego stanu rzeczy. Kiedy bieda zagląda do naszych domów, szukamy kozła ofiarnego. Prawo daje nam taką możliwość w postaci wyrażenia wotum nieufności do obecnej władzy. Przepis ten w zamyśle był takim demokratycznym batem na władzę, w naszej gminie jeszcze niestosowany. Myślę, że ustawodawca jednak miał inne intencje stosowania tego narzędzia. Nie przewidział on, że kolejne rządy zamiast podnosić stopę życiową społeczeństwa, skutecznie rujnują kraj doprowadzając nas, Polaków do nędzy i coraz to większego rozwarstwienia społecznego. Uważam, że to demokratyczne narzędzie w postaci referendum, może stać się przyczyną jeszcze większego chaosu i doprowadzić do zaniku władzy lokalnej. W naszym przypadku, wystarczy zebranie kilkuset podpisów i referendum z mocy prawa gotowe. Może zaistnieć hipotetyczna sytuacja, kiedy to wygrają inicjatorzy referendum i na mocy prawa Wójt straci posadę. Lecz potem z łatwością, zbierze te kilkaset podpisów i znowu będziemy mieli referendum, bo tak stanowi prawo. Jak się nie uda za pierwszym razem, to ktoś inny zbierze kolejną wymaganą ilość i powstanie referendalny chaos. Rada Gminy i Wójt, zamiast sprawować władzę, będą angażowali się w ciągłą walkę z kolejnymi inicjatorami. To oczywiście sytuacja hipotetyczna, ale nie tak bardzo nierealna.
Co z tego wyniknie, dowiemy się już 2 Lipca, wtajemniczeni zapewne jeszcze wcześniej. Na tym kończę wypisywać te banialuki, aż mi wstyd za nie.
Dobra,niech DUMNA nie idzie na referendum-zgoda.Ale może niech napisze z czego ona tak naprawdę jest aż taka dumna.
Gdyby byli w porządku, to sami namawialiby mieszkańców do udziału w referendum, a tak "na złodzieju czapka gore".
nikt nie musi iść na to referendum ibasta
No spójrzcie, jak Ci tchórze boją się bezpośredniej oceny. Jak niepewni są swego sukcesu. Jeśli referendum polegnie z powodu braku frekwencji, to jaka będzie z tego radość rządzących? Przecież nie będą mogli się chwalić, że większość mieszkańców jest za nimi. To tylko będzie świadczyć o tym, że w naszej gminie ludzie są zastraszani, że sytuacja jest patologiczna, że panują wschodnie standardy. Taką władzę należy jak najszybciej odsunąć. Zróbmy to w niedzielę 1-go lipca!
Już Polską rządził taki, który był "za a nawet przeciw" i dlatego jesteśmy zaściankiem Europy. Nie rozwija się samorząd, nie rozwijamy się jako demokratyczne Państwo, ale niestety cofamy się.
Nie może być Ci obojętny wynik referendum, bo może za chwilę będzie dotyczyć to twojego samorządu (Ciebie).
Tak, jak słusznie zauważyłeś rządzący Gminą zachowują się niemoralnie. Czyli demokracja w terenie na najniższych szczeblach jest cofnięta do lat siedemdziesiątych.
Dlatego powinieneś być zwolennikiem, propagatorem osiągnięć demokracji. (a jeszcze kilka miesięcy temu pisałeś o zaklętym kręgu władzy.) Referendum jest bardzo dobrym mechanizmem do przywracania zdrowych relacji władza samorządowa a lokalna społeczność. Korzystajmy z tego! Propagujmy to!
Wybitny Biskup Ignacy Krasicki pokazał, że piórem także można przeciwstawić się zaborcy (ok. 20 lat był biskupem w zaborze pruskim).
Czytając dalej Twoją wypowiedź w zupełności zgadzam się z tym, co napisałeś, tylko brakuje mi z Twojej strony zachęty do aktywnego udziału w referendum. Przecież niekoniecznie Wójt musi być odwołany. Są dwie odpowiedzi na pytanie referendalne TAK i NIE.
Pisząc, że referenda stały się modne i są efektem zubożenia społeczeństwa itd. Mówię: Hola ! Hola ! To nie tylko samorząd zubaża społeczeństwo, ale także jest tu na dole wykonawcą głupich,nieludzkich, robionych pod grupy kolesiów ustaw, rozporządzeń i innych przepisów.
Dobry rząd i samorząd powinien solidarnie ze społeczeństwem nieść ciężar tych działań, albo organizować inicjatywę oddolną i skutecznie się temu przeciwstawić.
Jak widzimy od dołu do góry rządzi PO i ich najemnicy. Nawet funkcja sołtysa jest upolityczniona i do czego to prowadzi? Do jednej jedynie słusznej drogi "aby żyło się lepiej" tym, co opanowali stołki.
Dlatego apeluję: PÓJDŹ DO REFERENDUM !!! Nie narzekaj, że nic nie możesz zmienić. Oni i tak się obronią (ale do pewnego czasu).
Nie mów że nie wiedziałem. – Przecież wiesz, czytasz, widzisz, logicznie myślisz. – Zrób coś dla swojej Gminy! – 1-go lipca weź udział w referendum. Pójdź i zagłosuj!
– Nie pozwól ośmieszać zdobyczy demokracji, tak jak to czynią rządzący. Nie myśl, że referendum to zabawa w podchody. Oni próbują to tak przedstawić. Puszczają hasła mające na celu zbojkotowanie referendum. O zgrozo! "Demokratycznie" wybrany samorząd robi wszystko, by zadać cios demokracji.
Przepraszam, nie bierz wszystkiego do siebie. Zapewne jesteś dobrym człowiekiem, ale powinieneś być bardziej zdecydowanym, a nie takim "letnim".
Wynik referendum, jak też sama inicjatywa nie dotyczy mnie. Nie jestem mieszkańcem gminy wiejskiej, nie znam pracy samorządu i Wójta. Dlatego moje wypowiedzi dotyczą zjawisk socjologicznych towarzyszących temu wydarzeniu. Nie ja wybierałem pana Jankowskiego i nie ja będę głosował za jego odwołaniem. Samo głosowanie jest obywatelskim obowiązkiem, ale czy samo to określenie nie pochodzi z czasów z jakimi walczymy? Należy uspokoić emocje i zająć się merytoryczną stroną referendum.
Dziękuję adminie za rzetelny i bezstronny komentarz na wysokim poziomie intelektualnym i merytorycznym 🙂 i proszę się nie wstydzic, tylko wspierac inicjatywę obywatelską!
piękny i dosadny artykuł 🙂
Adminie, referenda nie mogą być tak jedno za drugim. Tu także obowiązują terminy. Każdy wójt ma czas, żeby wykazać się dobrym gospodarowaniem gminą. Artur Jankowski już pokazał, co potrafi.
Obecnie rządzcy Wójt i jego świta nawarzyli piwa i teraz muszą je wypić.
Poniżej pasa jest to, że Wójlt bierze ludzi na litość. (Jaka z niego sierota) i taki bierze się do rządzenia.
Taki strasznie poszkodowany. Najpierw w wypadku, do którego sam doprowadził, potem w czasie rekonwalescencji został zaskoczony, a teraz zamiast pracować musi jeździć po gminie i opowiadać bajki i ile czasu dla wyborców znalazł.
Teraz! My go nie chcemy słuchać, po prostu mamy go dość!. Niech on da naszej gminie spokój i niech nie psuje jej do końca.
Świadomość ludzi wzrasta i "Ciemnogród" rozświetla się. Myślę, że mieszkańcy gminy w niedzielą 1-go lipca nie zawiodą i licznie zagłosują.