kw. 202012
 

 

Po dokładnym zapoznaniu się z treścią odpowiedzi Wójta i Przewodniczącego Rady Gminy na zarzuty przedstawione w uzasadnieniu do wniosku o przeprowadzenie referendum wypada na wstępie podziękować naszym włodarzom za iście imponującą pod względem rozmiarów, aczkolwiek niekoniecznie bogatą w istotne detale, ripostę.

 

Zastanawiającym jest przy tym fakt, iż dopiero perspektywa organizacji referendum i ewentualność utraty mandatów, skłoniły Pana Artura Jankowskiego i jego protegowanego – prawą rękę, Pana Tadeusza Staszewskiego, do podjęcia wyzwania, jakim bez wątpienia jest debata publiczna na forum szerszym niż pozbawione elementu głębokiej merytorycznej dyskusji sesje Rady Gminy. Nie liczyliśmy, że uda się choćby w najmniejszym stopniu zmienić bezkrytyczne przekonanie Panów Artura i Tadeusza o swojej „jedynej słusznej wizji” uzdrowienia finansów Gminy. Niemniej jednak, odnieśliśmy już częściowy sukces, zmuszając ich do zdania relacji szerokiemu gronu wyborców z ponad rocznej działalności. Wysiłek ten, podjęty zresztą pod presją referendum, niejako w obliczu zagrożenia, jest smutną karykaturą samorządowej demokracji i typową egzemplifikacją myślenia kadencyjnego, obliczonego na zapewnienie sobie reelekcji w trakcie najbliższych wyborów. Po raz kolejny widać, że władza przypomina sobie o wyborcach dopiero w momencie, gdy musi zostać poddana przymusowej weryfikacji.

 

            Chcielibyśmy jednocześnie SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ mieszkańcom Gminy za zrozumienie i szerokie poparcie dla naszej inicjatywy oraz poinformować, że REFERENDUM SIĘ ODBĘDZIE, ponieważ zebraliśmy już wymaganą ustawowo liczbę podpisów. Pozostaje wysłać całość dokumentacji do Komisarza Wyborczego w Elblągu i czekać na jego postanowienie w kwestii wyznaczenia daty głosowania. Apelujemy też do wszystkich mieszkańców o jak najliczniejszy udział w referendum, tak aby jego wynik był faktycznym odzwierciedleniem woli wszystkich mieszkańców, nie tylko zaś tych stanowiących żelazny elektorat rządzącego układu.

 

            Co więcej, Panowie Arturze i Tadeuszu, nawet jeśli prowadzone przez Was działania zadośćuczyniają kryterium legalności, wciąż otwartą pozostaje kwestia ich ZASADNOŚCI. Nie mniej istotnym przedmiotem oceny wyborców podczas referendum będzie ponadto hierarchia budżetowych wydatków w kontekście bilansowania Gminnego budżetu jak najmniejszym społecznie kosztem oraz analiza efektywności poszukiwania alternatywnych źródeł Gminnych dochodów. Istotą politycznej odpowiedzialności na poziomie samorządowym jest przede wszystkim ewaluacja celowości i gospodarności publicznych przedsięwzięć, a ponadto ocena:

– wzajemnych interakcji władzy z lokalną wspólnotą,

– kultury politycznej osób piastujących najwyższe stanowiska,

– woli dialogu i wyjścia naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców,

– a także zwykłej ludzkiej przyzwoitości i unikania zachowań o wątpliwym moralnie charakterze.

 

Przypominamy również, że transparentności działań w żadnym wypadku nie można utożsamiać wyłącznie z publikowaniem w Biuletynie Informacji Publicznej, zresztą w okrojonym zakresie (publikacja uzasadnień podejmowanych uchwał jest zjawiskiem iście epizodycznym), tekstów uchwał i protokołów z sesji Rady Gminy tudzież oświadczeń majątkowych gminnych decydentów. Przecież mieszkańcy, przynajmniej Ci mający dostęp do Internetu, chcieliby mieć dostęp do argumentów merytorycznych będących wypadkową konkretnych rozstrzygnięć prawnych. Nie można nazwać dbaniem o jawność życia publicznego drukowania biuletynu informacyjnego w formie gazetki propagandowej, gdyż ma ona znamiona informacji zsubiektywizowanej i przygotowanej dla doraźnych potrzeb marketingowych władzy. Transparentność Panowie Arturze i Tadeuszu, i tego powinniście się w końcu nauczyć, to również odwaga i wola zaprezentowania argumentów za i przeciw podejmowanym decyzjom w trakcie bezpośrednich i systematycznych spotkań z wyborcami, zwłaszcza, gdy decyzje dotyczą spraw newralgicznych i społecznie niepopularnych. Chyba zdajecie sobie Panowie sprawę, że BIP i gazetka, mająca zresztą silnie okrojone grono potencjalnych czytelników (wypada się zastanowić nad sensownością jej redakcji i druku skoro i tak nie dociera do wszystkich mieszkańców), nie zapewniają wspólnocie samorządowej pełnej, obiektywnej  i zrozumiałej dla wszystkich porcji informacji publicznej. Nazwijmy rzeczy po imieniu – manipulujecie nastrojami wyborców, wykorzystując ich niewiedzę i naiwność oraz serwując wybiórcze informacje, aby budować w ten sposób swój nieskazitelny wizerunek ludzi nieomylnych z jedyną słuszną wizją wyciągnięcia Gminy z kryzysu.

 

 

Jesteśmy winni mieszkańcom Gminy porcję rzetelnych, niezmanipulowanych dla doraźnych potrzeb politycznych informacji. Oto one…

 

 

1. CAŁA PRAWDA O PODATKU ROLNYM I PODATKU OD NIERUCHOMOŚCI

 

Pozwolimy sobie na odniesienie się w tej materii do zapisów ustawowych. RADA GMINY MIAŁA PRAWO OBNIŻYĆ STAWKI PODATKU ROLNEGO!!! Podatek rolny za rok wynosi od 1ha przeliczeniowego gruntów (w zależności od powierzchni, rodzaju, klasy użytków rolnych oraz okręgu podatkowego) równowartość pieniężną 2,5 q żyta. Średnią cenę 1 kwintala żyta wylicza i podaje do publicznej wiadomości Główny Urząd Statystyczny i w tym roku wynosi ona 74,18zł za kwintal. RADA GMINY MOŻE JEDNAK OBNIŻYĆ CENĘ ŻYTA, KTÓRA JEST PODSTAWĄ DO NALICZANIA PODATKU ROLNEGO NA OBSZARZE GMINY, A TYM SAMYM ZNACZĄCO WPŁYNĄĆ NA OBNIŻENIE WYMIARU PODATKU!!! Rada naszej gminy nie zdecydowała się obniżyć ceny żyta na rok 2012. Oczywistym stało się, że stosowane będą ustawowe stawki podatku rolnego, ponieważ w podatku rolnym nie obowiązuje zasada zgodnie, z którą brak uchwały zmieniającej stawki podatku na kolejny rok oznacza, że będą obowiązywały stawki na niezmienionym poziomie. OZNACZA TO, ŻE OBECNE STAWKI PODATKU ROLNEGO SĄ W 100% EFEKTEM ŚWIADOMEJ I PODJĘTEJ Z PREMEDYTACJĄ DECYZJI WÓJTA I RADY GMINY. Tymczasem gminy sąsiednie podjęły uchwały obniżające cenę żyta do podatku rolnego i dla przykładu w gminie Kiwity jest to 56zł, w gm. Bisztynek – 60zł, w gm. Dobre Miasto – 58zł, a w gm. Dywity – 45zł.

W podatku od nieruchomości, którego zasady zostały określone w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 95, poz. 613 z późn. zm.), stawki mogą przechodzić na kolejny rok. W przypadku nieuchwalenia stawek podatków lub opłat lokalnych stosuje się stawki obowiązujące w roku poprzedzającym. RADA GMINY MOŻE JEDNAK OKREŚLIĆ STAWKI PODATKU OD NIERUCHOMOŚCI DO WYSOKOŚCI STAWEK MAKSYMALNYCH PODAWANYCH PRZEZ MINISTRA FINANSÓW, A WIĘC MOŻE OKREŚLIĆ STAWKI NIŻSZE!!!

Oczywiście znajdą się osoby kwestionujące obniżanie podatków w czasach dekoniunktury, niemniej jednak należy stanowczo podkreślić, że ich podwyższanie, zwłaszcza w tak drastycznym  zakresie, powinno być ZAWSZE poprzedzone szeregiem konsultacji społecznych. Nawet jeśli mieszkańcy nie zgadzają się z decyzjami władzy, a nie zawsze przecież muszą, kultura polityczna i czysta ludzka przyzwoitość nakazuje podzielić się z nimi argumentami za i przeciw!!! Wypadałoby w końcu zacząć traktować mieszkańców Gminy jako partnerów w procesie decyzyjnym, a nie wyłącznie adresatów nakazów/zakazów i nade wszystko zapewniać im rzetelną informację w drodze spotkań w cztery oczy!!! Nie mówcie również, Panowie Arturze i Tadeuszu, że wysokość podatku rolnego i od nieruchomości jest wyłącznie winą ustawodawcy, ponieważ w ten sposób jawnie oszukujecie wyborców!!! Jeśli nie chcecie podatków zmniejszać, przynajmniej jawnie się do tego przyznajcie!!! Poza tym dlaczego to wszyscy mieszkańcy mają płacić za chybione decyzje garstki osób???

 

 

2. SŁÓW KILKA W KWESTII DOBORU ŚRODKÓW WALKI Z ZADŁUŻENIEM

Rozpisaliście się Panowie na temat konieczności redukcji Gminnego zadłużenia, wskazując bezwzględną konieczność podejmowania drastycznych i niestety bolesnych kroków. Fakt, dług trzeba zmniejszać. Czy jednak dobór środków prawnych służących temu celowi można uznać za w pełni trafny i jedyny możliwy? Czy Waszą jedyną koncepcją wyjścia z kryzysu jest cięcie wydatków z jednoczesnym podwyższaniem podatków??? Przecież nie trzeba być wybitnym specjalistą, aby zrozumieć prawidła ekonomii. Panowie, każdy potrafiłby, tak jak Wy, redukować koszty i zwiększać podatki. Nie jest sztuką sięganie do najprostszych i jednocześnie najbardziej drastycznych metod. Sztuką jest natomiast dobór takich środków, które dają rękojmię końcowego sukcesu przy jednoczesnym minimalizowaniu ryzyka obciążania domowych budżetów. Czy wzięliście Panowie pod uwagę strukturę demograficzną naszej Gminy, stopę bezrobocia, stosunek osób pracujących do nieczynnych zawodowo, jak również liczbę osób utrzymujących się z transferów socjalnych? Nie jest naturalnie drastycznym obciążeniem wzrost stawki podatku, nawet o 100%, dla osoby zarabiającej 3000-4000 zł netto miesięcznie. Co mają jednakże powiedzieć osoby z dochodem w graniach najniższej krajowej lub otrzymujące świadczenia socjalne poniżej 1000 zł??? Dlaczego, obejmując mandat, Pan Wójt nie przedstawił 4-letniej szczegółowej i spójnej koncepcji naprawy finansów publicznych Gminy? Odpowiedź nasuwa się sama – takiej koncepcji nie miał i nie ma. Zrezygnowano z działań ambitnych na rzecz najprostszych, a przy tym dla podatnika najbardziej bolesnych. Panowie Arturze i Tadeuszu, co z alternatywnymi źródłami finansowania Gminnych wydatków? Co z rozwiązaniami systemowymi na rzecz ulg i zwolnień podatkowych dla przedsiębiorców i rolników tworzących miejsca pracy? Co z objęciem części terytorium Gminy obszarem Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej? Co z partnerstwem publiczno-prawnym? Co z rozwojem budownictwa mieszkalnego na terenie Gminy? Zacznijcie myśleć perspektywicznie, a nie kadencyjnie!!!

 

 

3. RACJONALIZACJA WYDATKÓW ZWIĄZANYCH Z UTRZYMANIEM KADRY URZĘDNICZEJ I IDEA „PRZYJAZNEGO URZĘDU”

 

W tej materii wykazujecie Panowie daleko posunięty brak konsekwencji. Z jednej strony mówicie o rachunku ekonomicznym, potrzebie bilansowania budżetu, oddłużania Gminy i w związku z tym redukujecie wynagrodzenia pracowników, a z drugiej zaś, w ramach „reorganizacji struktur” Urzędu Gminy, tworzycie 3 nowe referaty (Zarządzenie Wójta Nr 144/2012).  Stanowiska urzędnicze tworzy się proporcjonalnie do obciążenia urzędu sprawami administracyjnymi i/lub w związku ze znaczącym poszerzeniem zakresu zadań, zwłaszcza zadań własnych. Tymczasem Gmina Lidzbark Warmiński ani nie realizuje ambitnych inwestycji, ani nie została przez ustawodawcę obciążona potężną dawką nowych zadań własnych (czyli tych służących zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej), ani też nie nastąpił diametralny i niekontrolowany wzrost rozpatrywanych spraw administracyjnych (chyba że chodzi o rozpatrywanie wniosków o ulgi lub zwolnienia podatkowe w związku z podwyższonymi stawkami podatków) Trzy nowe referaty to 3 nowe stanowiska kierownicze plus 1-2 pracowników w każdym referacie. Jeśli nawet owa reorganizacja odbędzie się kosztem przetasowań w ramach obecnych etatów, wciąż stworzenie 3 nowych stanowisk kierowniczych jest nieracjonalnym z punktu widzenia oszczędności posunięciem!!! Taka jest jednak Wasza taktyka – wykorzystując ludzką naiwność i niewiedzę w zakresie bieżących spraw Gminy, mydlicie ludziom oczy wybiórczymi informacjami, nie podając faktycznego stanu rzeczy. Wystarczy jednak skonfrontować Wasza propagandę z odpowiednią dokumentacją i bolesna dla Was prawda wychodzi na jaw!!!

            W kwestii budowania wizerunku „przyjaznego urzędu” również zaliczyliście Panowie wpadkę. Zmiana godzin urzędowania nie może być celem samym w sobie, a jedynie środkiem prowadzącym do celu. Jaki sens wprowadzać zmiany czasu pracy, skoro Pan Wójt i Pan Przewodniczący są wiecznie tak zajęci i ważni, że wręcz nieosiągalni dla przeciętnego Kowalskiego? Jakimi przesłankami kierowaliście się Panowie, ograniczając czas otwarcia kasy? Czy owa redukcja przekłada się na oszczędności w Gminnym budżecie, czy może przeszkadzały Panom kolejki zainteresowanych podjęciem gotówki z tytułu należnych świadczeń???  Doprawdy żenujący przykład politycznej indolencji!!!

 

4. KOSZTY REFERENDUM

 

            Kolejny przykład żerowania przez Panów Tadeusza i Artura tudzież ich grupy wsparcia na niewiedzy wyborców. Z niedawnej odpowiedzi Pana Wójta i Pana Przewodniczącego Rady Gminy wynika, jakoby koszty referendum miały urosnąć do jakichś niebotycznych sum drastycznie obciążających Gminny budżet. Sprostujemy i ten przykład politycznego populizmu i demagogii. Otóż w gminie jest 8 komisji obwodowych i jedna terytorialna przy 8-mio osobowym składzie i średniej diecie ok. 140zł, co daje sumę niewiele ponad 10 tys. zł. i dla gminy jest to koszt główny. Z opłatami za materiały biurowe i kosztami dojazdu oraz innymi drobnymi wydatkami koszt referendum w gminie zamknie się w granicy ok. 11 tys. zł. Poza tym wydatki komisarza wyborczego pokrywane są z budżetu państwowego. Naprawdę jest to niewielka cena za bezprecedensowe wydarzenie w dziejach naszej gminnej demokracji. To naprawdę niewielka cena za uświadomienie władzy, że nie może czuć się bezkarnie w trakcie kadencji. Skonfrontujmy jeszcze w/w kwoty z niektórymi  wydatkami „inwestycyjnymi” zaplanowanymi w tegorocznym budżecie. Otóż nasza władza zadecydowała, że przeznaczy, bagatela, 109 813 zł na rozbudowę i adaptację świetlicy wiejskiej w Łaniewie, 32 473 zł na świetlicę w Koniewie,
10 000 zł na traktorek do koszenia trawy (podczas, gdy gmina jest w posiadaniu nowej kosiarki spalinowej)), 410 000 zł w ramach dotacji na GOK i świetlice wiejskie, a przy tym TYLKO 120 400 zł na wiejskie biblioteki…

 

5. POLITYCZNA WIARYGODNOŚĆ WÓJTA I JEGO DRUŻYNY

 

Wartą poruszenia jest kwestia udziału Pana Wójta w procesie decyzyjnym w Gminie  w latach 2007 – 2010. Nawet jeśli jego dymisja była pokłosiem spięć z śp. Panią K. Sroką na tle nieracjonalności podejmowanych przez nią decyzji, pozostaje nadal sprawą otwartą brak zdecydowanej riposty ze strony Pana Jankowskiego. Najwyraźniej zabrakło determinacji albo po prostu obrano opcję zbijania politycznego kapitału na chybionych z punktu widzenia rachunku ekonomicznego decyzjach poprzedniej ekipy. Ta Gmina nie potrzebowała i nadal nie potrzebuje zachowawczych polityków, ale ludzi czynu. Skoro Pan Jankowski, posiadając atut w postaci doświadczenia na stanowisku kierownika ARiMR (czytaj niespełna 5-letniego doświadczenia w zarządzaniu jednostką sektora finansów publicznych, a na stanowisko wice wójta wymagany jest staż 6-letni) nie zdecydował się na odważne posunięcia, znaczy to mniej więcej tyle, że brakowało mu pomysłu i wizji…To z kolei oznacza, że nigdy faktycznie nie zależało mu na dobru tej Gminy, a wyłącznie na własnym partykularnym interesie… Oponenci referendum w ogóle nie potrafią się ustosunkować do drażliwych najwyraźniej kwestii współpracy Pana Wójta z poprzednią Panią Wójt i jego upartego trwania na stanowisku wicewójta w latach 2007-2010… Gdyby Panu Arturowi, i powtarzamy to z całą stanowczością, faktycznie zależało na Gminnej wspólnocie, zrezygnowałby ze stanowiska zastępcy wójta, nie podpisując się w ten sposób pod niekoniecznie racjonalnymi ekonomicznie działaniami Pani Sroki. U władzy nie mogą być ludzie, którzy mają cokolwiek wspólnego z podejmowaniem decyzji w poprzednich kadencjach!!!! Dość się już napracowali dla „dobra” Gminy. Dość powielania tych samych personalnych schematów!!! Czas na zmiany!!!

 

 

6. ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA ROZBITY SAMOCHÓD KIA SORENTO

 

Niepoważne jest roszczenie Pana Wójta o odszkodowanie do zarządcy drogi jako winowajcy wypadku. Współczujemy dolegliwości zdrowotnych, niemniej jednak bądźmy poważni – Pan Artur nie dostosował prędkości do warunków jazdy i sam spowodował wypadek. Pretensjonalny stan nawierzchni drogi w połączeniu z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi nigdy nie będzie bezpośrednią przyczyną wypadku, chyba że sam kierowca będzie do niego dążył mniej lub bardziej świadomie poprzez dociskanie pedała gazu w nieodpowiednim momencie… Dlaczego w ogóle użytkował ten samochód skoro miał inne do dyspozycji? Czy jest przykładem odpowiedzialności użytkowanie bez polisy AC samochodu będącego zastawem kredytu i tym samym współwłasnością banku? Nawet jeśli użytkowany był legalnie jako samochód służbowy, wciąż nie może spotkać się z usprawiedliwieniem jego użytkowanie bez ważnego ubezpieczenia Autocasco!!! Sprawa jest bezdyskusyjna i nie wymaga dalszych komentarzy. Wypada przyznać się do błędu Panie Arturze i nie szukać za wszelką cenę winnych, bo winnym całego zajścia jest wyłącznie Pan!!!

 

Z poważaniem inicjatorzy referendum

 

 

 

 

 

 Posted by at 1:28 pm
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Spostrzegawczy
12 lat temu

Hipokryzja przemawia przez wójta i jego popleczników. Jak się ma koszt referendum do strat poniesionych przez podatników z powodu marnotrawstwa rządzących. Referendum będzie kosztować ok. 15tys. a straty spowodowane nieudolnym rządzeniem 20 razy większe. Jak, tak chcą oszczędności, to czego namawiają do bojkotu referendum. Przecież, jeżeli większość mieszkańców będzie za nimi, to nie trzeba będzie robić nowych wyborów.

z innej manki
13 lat temu

Wójt sie juz broni przed referendum i zamówił stronniczy i nieobiektywny materił wyemitowany w TVLidzbark obejrzyjcie uważnie to sie przekonacie !

blanki120376
13 lat temu

No niestety, takie już realia w tej Gminie, że do władzy zawsze pchają się te same twarze… Pozostaje jednak mieć nadzieję, że w ewentualnych wyborach zadymiarzy nie będzie, a wyłącznie ludzie z wizją…OBY!!! Tego życzę sobie i wszystkim mieszkańcom tej Gminy!!!

Mayday
13 lat temu

Panie /Pani blanki120376.

Po pierwsze – nie uważam się za lepiej wiedzącego – wyraziłem jedynie swoje zdanie na powyższy temat, do czego (chyba) mam prawo. Faktycznie referendum to nie wybory, jednak w intencji Inicjatorów – właśnie do nich prowadzą – prawda?
Pańskie rozumienie referendum – pewnie słuszne – ma pozbawić ludzi dotychczas zajmowanych stanowisk. Tylko ja staram się przewidywać przyszłość, bo naturalną konsekwencją skutecznego referendum są wybory. I co? Pisze Pan/Pani o opcji, na którą warto oddać głos. Ja mam dość "OPCJI", ja chcę na tych stanowiskach ludzi zaangażowanych, pełnych zrozumienia dla szarych ludzi, prowadzących mądrze sprawy Gminy. Nie chcę zadymiarzy, którzy na zasadzie wywalimy władzę, a później się zobaczy. Co się zobaczy – później się będziemy martwić. A jak by co to my możemy wystartować. Tylko z czym, drodzy Państwo? Na ich miejsce także są paryjniacy i kolesie (KOLEŻANKI?) Pani D. Kielak komentuje, iż nie zamierza kandydować. Ale jak ludzie poproszą… Przecież to polityk, więc zawsze można zmienić zdanie, bo wyborcy, dobro Gminy, kto jak nie ja…
Ja też mam dosyć "utartych" układów tych samych ludzi u władzy itp. Tylko zaraz za plecami stoją następcy – także ciągle te same twarze, które smaku władzy jeszcze nie poznały – a bardzo by chciały.
Serdecznie pozdrawiam i życzę przede wszystkim dobrych rozwiązań dla naszej społeczności, bez względu na to czy ze starą czy też nową ekipą u sterów.

blanki120376
13 lat temu

Panie "Mayday" referendum to nie wybory, tylko droga do ich przeprowadzenia, w czym Pan/Pani jako "lepiej wiedzący" powinien się doskonale orientować. Referendum nie ma wyłaniać kandydatów na stanowiska, tylko usunąć aktualnie urzędujących!!! Szukanie alternatyw to już nie zadanie inicjatorów, tylko nas wyborców. Wypada wierzyć, że w nadchodzących wyborach, a miejmy nadzieję, że do nich dojdzie, znajdzie się opcja, na którą warto będzie oddać swój głos. Miejmy też nadzieję, że będzie to opcja, która zaprezentuje ciekawszą wizję Gminy niż obecna "prospołeczna" ekipa partyjniaków i kolesi…Co do merytoryczności inicjatorów – jest Pan/Pani w stanie zgodzić się z ich argumentami, a jednocześnie oskarża ich o populizm. Brakuje tu chyba konsekwencji. Inicjatorzy zadają pytania, do których ani Pan Artur, ani Tadeusz nie są w stanie się ustosunkować. Padają tu konkretne liczby i fakty, zwłaszcza w odniesieniu do kwestii podatków, a jednocześnie konkretne pytania pod adresem władzy co do INNYCH OPCJI wyjścia z kryzysu. I w pełni się zgadzam z inicjatorami, że każdy jest w stanie ciąć koszty i podwyższać podatki, ale nie każdego stać na działania niestandardowe. Obecna ekipa to tylko zamaskowana kontynuacja starej. Mam już serdecznie dość tych samych nazwisk i tych samych schematów działania. Nawet jeśli referendum nie odniesienie zamierzonego skutku, zawsze pozostawi w głowach rządzących przeświadczenie o konieczności kilkukrotnego analizowania projektów podejmowanych działań…

Mayday
13 lat temu

Akurat nie widzę w tej odpowiedzi nic rzeczowego. Elokwencja jako narzędzie zagmatwania wypowiedzi. Ciekawe? Bardziej populistyczne.
Z argumentami jestem w stanie się zgodzić, niemniej "Inicjatorzy Referendum" nie proponują nic w zamian, rozwiązań jakich widzieliby w kontrze krytykowanych decyzji Wójta, czy przewodniczącego. Stwierdzenie, że argumenty IR są "rzetelne i niezmanipulowane politycznie" wydaje się naciągane. W przypadku skuteczności referendum – nie będziecie Państwo kandydować do stanowisk???
Dla jasności nie jestem zwolennikiem obecnej władzy, ale krytyka na zasadzie "Oni zrobili źle" nie proponując uznawanych za właściwe, prawidłowe rozwiązania – to czysty POPULIZM. Dla mnie to niesmaczne.

Paulina
13 lat temu

Gratuluję inicjatorom referendum bardzo ciekawej, elokwentnej i rzeczowej odpowiedzi.

7
0
Would love your thoughts, please comment.x