mar 232012
 
           Kiedy w 1942 roku, George Orwell ukończył książkę pt. „Folwark Zwierzęcy”, zapewne nie przypuszczał, iż pokazana w niej rzeczywistość będzie trwać aż po dzień dzisiejszy. Satyra na komunizm i zapędy totalitarne jak ulał pasują do naszej polskiej współczesności. Wiadomym przecież jest, że dobra książka nie starzeje się nigdy. Można odnaleźć  relacje z wydarzeń książkowych, z tym co działo się w Polsce. I tak, wypędzenie ludzi z folwarku przez zwierzęta to nasz rok 1989, czyli rzekome obalenie komunizmu. Wolne wybory, demokracja i hasła wolnościowe. Prawa zapisane na stodole folwarcznej, traktujące o tym, że wszystkie zwierzęta są równe, to jakby nasza konstytucja. Późniejsze przemiany społeczne w stadzie i dojście do władzy knura „majora”, to wybór na prezydenta Lecha Wałęsy. Wtedy biedne zwierzęta jeszcze nie wiedziały, że „major” tak jak i Wałęsa „bolek” współpracuje z tymi wygnanymi (kolaboruje). Historia post-komunistycznej Polski toczy się dalej dokładnie jak w książce. Powstaje kasta wodzów, zwierząt równych i równiejszych. Łamane są święte zasady wypisane na drzwiach stodoły. Podobnie dzieje się u na naszym podwórku. Wszyscy ludzie wg konstytucji RP są równi. Tak się składa, że są i równiejsi. Dzięki odpowiednio zgrabnej retoryce, wspomaganej mediami, można wmówić wszystko ciemnemu narodowi. Jest kasta nietykalnych, stojących ponad prawem obywateli. Takie prawo sami ustanowili, dla własnego komfortu i poczucia wyższości nad innymi. Pieniądze stanowią nowe prawo, wszystko jest podporządkowane dla ich zdobywania. Kto ma pieniądze, ma władzę, a tym samym stoi ponad prawem. Dzięki temu możliwe jest przyznawanie nowych przywilejów i nie liczenie się z kosztami społecznymi. Zupełnie jak knur „major”, stanowił nowe prawa i przywileje dla siebie samego i dla swoich podwładnych. Polecam tę książkę, to jakby historia Polski, tylko napisana przed jej powstaniem.
 
API
 

Anna Fotyga rok 2007

Jednak zdarzają się niechlubne przypadki, kiedy to super-obywatel, zostaje potraktowany na równi z innymi poddanymi. Kiedy to nad-obywatelka Anna Fotyga, postanowiła przelecieć się samolotem (za nasze pieniądze) z Gdańska do Warszawy, została zmuszona do rewizji osobistej. Dla plebsu to normalna sprawa, kiedy na lotnisku bramka piszczy, to trzeba pokazać, co ma się w kieszeniach a obsługa zajrzy tu i tam. Jednak niedopuszczalne jest, aby tak traktować nad-obywatela! Nawet jak system nie wykryje niczego niebezpiecznego, losowo wyznacza osoby do dokładnej kontroli. Z pewnością, systemy na lotniskach jeszcze nie posiadają układów rozpoznających nad-ludzi. Lecz to musi się zmienić, aby już nigdy nie popełniać takich niezręczności. Grupa wspierająca Fotygę, już wniosła skargę na zasady panujące na lotnisku. Określa się to mianem skandalu. Jak tak można! Dyrekcja lotniska poleci ze stołka, który zapewne dostała z partyjnej rekomendacji. Dobrze im tak. Niech to będzie przykład dla całego narodu, że nie należy zdzierać z kastą rządzącą. Fotyga przecież jest posłem i ma „plecy” w postaci Rydzyka i całej tej ferajny. Jej prawo i konstytucja nie dotyczy. To dobre dla plebsu.

To pisałem ja –  „major”

 Posted by at 9:45 pm
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments

to serve an outstanding intention merely
kredyt bez zaświadczeń
[url=http://www.lixe24.pl/]kredyt bez zaświadczeń[/url]

1
0
Would love your thoughts, please comment.x