Mieszkańcy miasta tłumnie i karnie stawili się 23 listopada do LDK-u na wezwanie Państwowego Urzędu Rejestracji Snów. To kolejna odsłona Teatru jak Marzenie, jak zwykle w reżyserii nieocenionej Jasi Tomaszewskiej. Nie zabrakło odrobiny nostalgii, rozmarzenia, uśmiechu i inteligentnego żartu. Ze sceny zabrzmiały doskonale dobrane utwory Tuwima, całości dopełnił Chór Męski Rolika. Choć i aktorzy i chórzyści to amatorzy, na co dzień nasi koledzy, współpracownicy, szefowie i podwładni, to jednak na scenie stają się kimś więcej, zupełnie jak we śnie, o którym wszak było całe dzisiejsze przedstawienie. Należą im się brawa choćby za chęci, by wolny czas spędzać inaczej niż z pilotem i kuflem piwa na kanapie. Realizują swoje pasje, pragnienia i marzenia. By podzielić się z innymi efektem swej pracy zapraszają gości na występ. Można przyjść, bawić się lepiej lub gorzej, skrytykować lub pochwalić, na koniec przyłączyć się do gromkich braw lub po cichu wyjść, zanim w szatni zrobi się tłok. Na szczęście nikt nikogo do niczego nie zmusza, przynajmniej nie w tej dziedzinie.
W czasach „przed Stowarzyszeniem” miasteczko było szare i nudne. Ludzie mijali się na ulicach kiwając głowami i szybko ukrywali w czeluściach swych domów, za szczelnie zasłoniętymi oknami. Od jakiegoś czasu jest inaczej, choć może tylko ja to tak odbieram. Tu i ówdzie coś się dzieje, raz jest to marsz, raz wystawa, raz teatr, konkurs, taniec, śpiew, bal. Czasem tylko dla kobiet, czasem również dla tej nieco brzydszej części ludzkości. Teraz mamy wśród nas ludzi zarażających swą pasją, robiących coś fajnego, ciekawego. Możemy w tym uczestniczyć lub jak dawniej zamknąć się w swych czterech ścianach i tylko czasem podejrzeć przez dziurkę. Zabawa albo nuda wybór – jak zawsze należy do Ciebie.
Karo
[API]Kilka zdjęć w największej internetowej galerii zdjęć Lidzbarka Warmińskiego TUTAJ
Dwa amatorskie nagrania fragmentów występu poniżej. Jakość marna, zapomniałem wyłączyć automatykę pomiaru światła i wyszło przepalone, za co przepraszam. Sugeruję wybrać jakość HD.
Kiedy Karo za długopis łapie
Wazelina kapie
Brrr
🙂
Nie lubię czytać Karo-zawsze wazelina. Nawet Api się zaraził
Podstawowym i głównym celem jest GOSPODARKA, bo z niej wywodzą się pieniądze na inne cele nawet na najbardziej ważne.
"……gospodarka, baranie……."
Pan to zgłasza do PURS-u? 😉
Napiszmy jakie wg nas są cele: godne, godniejsze, najgodniejsze.
Wg mnie, – KULTURA szeroko pojęta, OŚWIATA, ZDROWIE.
są godniejsze cele
No i mogą otrzymać 1% podatku 😉
Ładnie się rozwija stowarzyszenie, to może tylko cieszyć. Uzyskanie statusu organizacji pożytku publicznego prawnie zobowiązuje do prowadzenia Biuletynu Informacji Publicznej (BIP), to zapewne rozwieje wszelkie wątpliwości na temat źródeł finansowania stowarzyszenia.
oby
Najlepszy jest fragment pierwszego filmu od ok. 4.38 do ok. 5.30 😀
karnie ?
a to jakiś przymus?
pewnie dla niektórych tak;)
skoro urząd wzywa to posłuszny obywatel idzie 🙂
brawo dla wszystkich a przede wszystkim dla pani Małgorzaty Żamejć