wrz 222011
 

Kiedyś unikałem polityki jak ognia, nie interesowała mnie zupełnie. Teraz nie sposób jej ominąć, wlewa się szerokim strumieniem przez TV, włazi przez okno w samochodzie, jest wszędobylska.Takie wrażenie odczuwam, kiedy jadąc przez miasto obserwuję witryny sklepowe, ściany budynków, słupy ogłoszeniowe. Wszędzie ten Cieśliński na mnie spogląda. Zapewne przypadkiem zupełnym, Cieślińskiego pełno w sklepach „społem”, może ma kartę stałego klienta i dlatego może sobie pozwolić na taki monopol w tej sieci handlowej? Nikt tego nie wie. Wiem jedno, taka kampania kosztuje dość duże pieniądze. Druk wielkoformatowy jest bardzo drogi. Kiedy w 2007 roku, nasz poseł startował do sejmu, w zasadzie nie było go widać nigdzie, ot może coś tam gdzieś ktoś nakleił. Wyborów nie wygrał, i słusznie. Zdobył 4,6 tyś głosów, co jak na mój gust jest wynikiem całkiem dobrym. Przed nim były jeszcze 2 osoby. Pierwsza załatwiła sobie stołek w europarlamencie, druga osoba nie chciała, więc przyszło na młodego. I oto w krótkim czasie Cieśliński stał się posłem – Cieślińskim, nastąpiła metamorfoza. Z biednego chłopczyka z jasamu, stał się majętnym politykiem. Bo przecież kampania wyborcza kosztuje dość duże pieniądze i z czegoś trzeba opłacać tuby medialne. Ostatnio zaczął pokazywać się nawet na imprezach masowych, żeby zaistnieć w świadomości elektoratu. Tak, aby mieszkańcy naszego miasta nie pytali , a kto to ten w gajerku. Z mównicy sejmowej nieznany, w TV nie widywany, więc skąd ludzie mogą o nim wiedzieć?

Podsumowując, też chciałbym być posłem. Tak dla kasy, jak większość sejmu. Nasi posłowie dobrze wiedzą, że sejm to dobra kasa. Nasz poseł też.

 Posted by at 6:26 pm
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x