22 kwietnia odbyła się gala grupy Be Free w Lidzbarskim Domu Kultury. Impreza bardzo fajna, tancerze prezentowali umiejętności taneczne, nabyte podczas wielu ciężkich godzin płatnej nauki. Sala wypełniona po brzegi, każdy chciał zobaczyć swoje dziecko na scenie. Fajną atmosferę psuł prowadzący Łukasz Smoliński, swoimi przydługimi mowami, pozbawionymi logiki, jak też fatalnie zrealizowane oświetlenie. W zasadzie to jego brak w większej części występów. Coś się chciało wykluć, jakaś namiastka profesjonalizmu, lecz realizacja może popsuć każdy występ, nawet tych co coś umieją na scenie. Gala taneczna jest podsumowaniem tego co najlepsze, powinna być zrealizowana z odpowiednim pietyzmem i przygotowaniem. Tego tutaj zabrakło.
Jak zwykle kilka marnych zdjęć można obejrzeć TUTAJ
Szkoda, że ludzie nie wiedzą, że Łukasz Smoliński po to tyle mówił, aby dziewczyny mogły się przebrać do następnego układu 🙂
Super impreza!! Uznanie dla Łukasza który nie będąc z Lidzbarka pomaga młodym ludziom spełnić marzenia. Jest on wspaniałym instruktorem tańca i profesjonalistą. Miło popatrzeć jak się rozwija młodzież pod okiem Pana Łukasza. Brawo
Panie Andrzeju 🙂 Panu to raz ledy święcą po oczach, na kolejnej imprezie coś za mocno mryga – zdjęć Pan nie może zrobić. Innym razem jest z kolei za ciemno, nic Pan nie widzi. Doda Pan jeszcze od siebie 3 grosze, aby komuś dopiec "(…) Coś się chciało wykluć, jakaś namiastka profesjonalizmu(…)" i nie wiadomo czemu ma to służyć. Takie światła chciała grupa Be Free, która 2h przed występem ćwiczyła na scenie, a Łukasz podpowiadał jakie oświetlenie ma być przypisane danemu występowi. Przykro , że nie potrafi Pan odebrać zamysłu artystycznego występujących. / Łukasz przekazywał to co było dla niego ważne, dla jego grupy, a to co Pan uważa za logiczne jest Pana osobistym odczuciem, a nie sądem obiektywnym /. Za rok kolejna Gala. Już teraz zapraszam Pana osobiście do pomocy, może Pan zapowiadać imprezę – logicznie, brać udział w próbach nagłośnienia i oświetlenia. Dom Kultury jest otwarty dla każdego, w tym także dla Pana. Mam nadzieję, że nie usłyszę odpowiedzi na NIE, bo na obecnej stronie da się zauważyć, że jest Pan po prostu społecznikiem i doskonałym oceniającym, a nie wykonującym. Może pora to zmienić na lepsze przy Pana profesjonalnej pomocy. Pozdrawiam – nieudolny oświetleniowiec, Filip Flont.
Dziękuje za słowa krytyki, są mi potrzebne, abym za bardzo nie utwierdził się w samozachwycie:) Oczywiście jest to moja prywatna opinia, choć nieodosobniona. Każdy subiektywnie postrzega świat. Skoro Befree chciało takiego oświetlenia, to ich sprawa, napisałem jakie są moje odczucia, widza. Organizatorom może to się nie podobać. Napisałem też, że impreza była bardzo fajna, nie pojechałem po całości. Wg. mnie zabrakło przygotowania technicznego i jakiegoś sensownego prowadzącego. Podziwiam młodych ludzi, że im się chce ciężko pracować na scenie, a nie siedzieć przed TV czy kompem z włączonym 24h na dobę facebookiem. Z czasem na pewno będzie tylko lepiej. Co do mojej pomocy, nie wydaje mi się, abym posiadał odpowiednie umiejętności. Jak na czymś się nie znam i nie jestem pewny spodziewanego efektu to się za to nie biorę.
Co do niebieskich ledów, to faktycznie jest to całkowicie nie "fotograficzne" światło. Należy brać pod uwagę, iż sporo ludzi na widowni, robiło zdjęcia swoim dzieciakom. To najlepsz pamiątka i jednocześnie promocja imprezy i zespołu. Mi akurat do fotografowania, ciemności na scenie nie koniecznie przeszkadzały. Widziałem jednak kilka zawiedzionych min wśród rodziców, kiedy nic nie było widać na ich wyświetlaczach. Byłem na imprezie, bo tańczyła tam pewna osoba, którą chciałem uwiecznić na zdjęciach, na prosbę jej rodziców:)