W miniony weekend w Lidzbarku Warmińskim miały miejsce dwa ciekawe wydarzenia kulturalne. Pierwsze z nich to koncert znakomitego bluesmana Dave Ellisa ze swoim „Blues Bandem” w składzie Łukasz Gorczyca – gitara basowa, Bogdan Tchórzewski – perkusja. Drugie z nich to „Wieczór Monologu” w wykonaniu „Cafe Szafa”, m.in. Michała Krzywdzińskiego, Alicji Andrzejewskiej, Arkadiusza Jakszewicza. Całość zręcznie zaaranżowana w przytulnej scenografii galerii LDK-u.
Tak lakoniczną informacją też można podzielić się z czytelnikami, nie posiada ładunku emocjonalnego, nie zawiera choćby kilku słów krytyki. Bardziej pasuje ona do jakiegoś serwisu, krótka i zdawkowa. Nikt nie zginął, nikt się nie spalił (nie licząc wzmacniacza gwiazdy wieczoru bluesowego), więc nie ma sensacji. Opisując w ten sposób wszelkie wydarzenia, strona ta stała by się kolejnym nudnym serwisem informacji lokalnych. Po jakimś czasie zapomniana i zarzucona przez swoich autorów. Rozsądniejszym, więc będzie nadać tym informacjom bardziej emocjonalny ładunek, przyjmując formę bloga niż serwisu stricte informacyjnego. Opis wydarzenia poprzez pryzmat osobistego zabarwienia daje zdecydowanie większe spektrum oddziaływania na czytelnika, a co za tym idzie podnosi atrakcyjność strony. Użytkownik chętniej zagląda i czyta takie informacje.
Teraz miałem napisać informację o tych wydarzeniach ponownie z zawartym osobistym ładunkiem emocjonalnym. Nie czynię tego, gdyż musiałby popełnić kilka niecenzuralnych słów pod pewnymi adresami. Końcowa konkluzja jest taka, iż kultura w Lidzbarku umiera w konwulsjach (dużo słów na K). Aktorzy i muzycy stanęli na wysokości zadania, dali znakomite widowisko. Lecz kto się tym interesuje? Zdecydowanie więcej ludzi było na ulicy Orneckiej podczas pożaru niż razem wziętych widzów zeszłotygodniowych wydarzeń kulturalnych.
Kilka zdjęć z obu imprez można znaleźć TUTAJ