cze 302013
 

MAJO7772 kopiaZdanie relacji z wydarzenia, jakie miało miejsce 28 czerwca w Szkole Podstawowej nr 3 to wielka przyjemność. Tego dnia oficjalnie zakończono rok szkolny 2012/2013, nastały w końcu wyczekiwane wakacje. Na uroczystym apelu rozdano nagrody i wyróżnienia dla uczniów osiągających ponadprzeciętne wyniki w nauce i sporcie. Moja córka była w tej grupie, przez co poczułem się dumnym tatusiem. Pani Zalewska, jak co roku, nie mogła powstrzymać wzruszenia, kiedy dziękowała uczniom za naukę. Uczniowie klas pierwszych przygotowali krótki program artystyczny, po czym wszyscy udali się do swoich klas, aby otrzymać upragnione świadectwa szkolne. Niektóre ozdobione czerwonym paskiem. Warunkiem otrzymania takiego wyróżnienia jest średnia ocen powyżej 4,75 i wzorowe zachowanie. Uczniom niebiorącym udziału w zajęciach z religii trudniej osiągnąć taką średnią. Niestety ocena z tego „przedmiotu” liczy się do średniej i podnosi szansę na otrzymanie świadectwa z paskiem.

Kilka zdjęć z uroczystego apelu w Szkole Podstawowej nr 3 jest TUTAJ

Poniżej też krótka relacja wideo. Trudno jednej osobie robić zdjęcia i jednocześnie nagrywać materiał wideo. Dlatego przepraszam za jakość jednego i drugiego.

MAJO8191 kopiaDrugą imprezą związaną z końcem roku szkolnego, była prezentacja układów tanecznych, uczniów szkoły tańca „Natural Dance” prowadzonego przez Olę Jaworską. Na scenie w LDK-u tańczyły wszystkie grupy, były też indywidualne układy, a nawet quasi muzyczno-taneczne przedstawienie ze spidermenem w roli głównej.

Kilka zdjęć z tej imprezy jest TUTAJ

 

Dodam, że jest możliwość wydruku wybranych zdjęć jakie znajdują się całej galerii. W dowolnym formacie do A4 włącznie, na wysokiej jakości drukarce fotograficznej. Zainteresowanych zapraszam.

 Posted by at 3:18 pm
cze 192013
 

MAJO7100 kopia18 czerwca hala sportowa przy ulicy Polnej gościła dzieci z lidzbarskich przedszkoli w ramach Lidzbarsko-Warmińskich Prezentacji Tanecznych „Przedszkolak 2013”. prowadzonych przez pana Marka Bernata. Tradycyjnie pod koniec roku szkolnego organizowany jest pokaz umiejętności tanecznych przedszkolaków, które  uczęszczały na zajęcia taneczne prowadzone przez pana Marka Bernata. W tym roku dzieci zaprezentowały się wspólnie na dużej hali, co je nieco zestresowało, jednak i tak zaprezentowały się rewelacyjnie. Rodzice i zaproszeni goście podziwiali maluchy tańczące między innymi walca angielskiego, a na końcu  ze swoimi pociechami wspólnie bawili się na „parkiecie”. Był słodki poczęstunek i napoje dla spragnionych.

Kilka zdjęć z tej imprezy umieściłem  W GALERII ZDJĘĆ Jeśli jednak któreś z rodziców nie życzy sobie aby na zdjęciu było jego dziecko, to proszę o kontakt, niezwłocznie usunę.

I jeszcze krótki materiał wideo ze wspólnej zabawy rodziców z dziećmi pod „dyrekcją” pana Marka Bernata.

 Posted by at 8:24 am
cze 172013
 

MAJO6407_crImpreza goni imprezę. Trudno nadążyć za kreatywnością naszych władz. Być może jest to spowodowane wyrzutami sumienia, za jedną z najwyższych w kraju stawek za wywóz śmieci, lub też odwróceniem uwagi od tego.

„Napoleony Kultury – Festiwal Kultury i Tradycji XIX wieku” – nowość na naszym rynku wydarzeń kulturalnych. Czynnikiem decydującym o powodzeniu danej imprezy jest odpowiednia pogoda. Tym razem szczęście sprzyjało organizatorom. Było ciepło i słonecznie na lidzbarskim deptaku. Opisuję wydarzenia z pozycji widza, a nie organizatora. Nie jestem w stanie być na wszystkich sub-wydarzeniach związanych z festiwalem. MAJO6258_crBardzo ciekawą sprawą była aranżacja do zrobienia zdjęcia w takim „retro” stylu na deptaku. Zacne fotki powychodziły chętnym. Przydałaby się tam mała biała blenda, do rozproszenia cieni i ewentualnie jakiś parasol.

Panie organizowały warsztaty zapomnianych już rzemiosł jak choćby filcowanie i inne takie;) Prezentowała się też kuźnia kowalska z Kotowa. Można było na żywo zobaczyć jak hartowała się stal 😉 Bardzo bardzo wiele stoisk z różnościami, bibelotami, zainteresował mnie pojazd z wózkiem bocznym w postaci zbiornika na napój (wolałem nie próbować). Gwarnie było jak na prawdziwym 19-wiecznym rynku w dzień targowy. Podobała mi się atmosfera tam panująca. Każdy coś znalazł ciekawego dla siebie.

Teatr Prawdziwy "Ostatni Marsz"

Teatr Prawdziwy „Ostatni Marsz”

Wieczorem zaprezentował się „Teatr Prawdziwy” z Bielawy w spektaklu „Ostatni Marsz”. Przedstawienie nawiązuje do dramatycznych wydarzeń z 1906 roku, jakie miały miejsce na wyspie Bali. Wtedy, bowiem żołnierze zamordowali wszystkich uczestników marszu weselnego. Odwaga broniących się i ginących Balijczyków przetrwała do dzisiaj i funkcjonuje w społeczności lokalnej. Aktorzy używali otwartego ognia i różnej maści pirotechnicznych fajerwerków. Podobało się. Później pokaz filmu historycznego dla ciekawych historii Napoleona.

Kilka zdjęć z nocnego przedstawienia Teatru Prawdziwego TUTAJ W GALERII ZDJĘĆ

W sobotę udałem się pod zamek, aby przejrzeć się bitwie napoleońskiej. Nowa sceneria, już nie historyczna miała dawać lepszy przekaz medialny temu wydarzeniu. Zdjęć zaledwie kilka zrobiłem i to niedobrych technicznie. Może za rok, przebiorę się za żołnierza, wtedy będę mógł z bliska towarzyszyć walkom i robić podobające mi się zdjęcia. Może nawet jakiś materiał wideo powstanie? To zależy od posiadania odpowiedniego sprzętu. Promocja takiej imprezy odbywa się głównie przez internet. Realizując dobry film, opisujący bitwę, umieszczony na YT da więcej miastu turystów niż np. festiwal sera o którym wkrótce napiszę. Może UM o tym nie wie? Mają odpowiedni sprzęt do realizacji nawet skomplikowanych scenariuszy. Może ktoś zacznie robić z tego użytek, bo za kilka lat będzie przestarzały.

Nowe miejsce bitwy…złośliwi z pewnością powiedzą, że to dla gości hotelu taka lokalizacja specjalnie zrobiona. Zastanawiam się, czy ja jestem złośliwy? Z pewnością zarośnięty trawą poligon wojskowy nie był dobrym miejscem do realizacji bitwy. Przy tym budżecie cudów nie można zrobić, jak choćby skoszenie trawy przed inscenizacją. Pod hotelem zabrakło konnicy, dużych dział artyleryjskich i obozu, który można było zwiedzić zaraz po bitwie. Takie „smaczki” są nieodzowną częścią samej inscenizacji i pokazują rozmach samej imprezy. Króciutki materiał wideo poniżej. Link do kliku zdjęć z bitwy i jarmarku TUTAJ W GALERII

 Posted by at 1:24 pm
cze 022013
 

Pora na małe podsumowanie imprez związanych z obchodami dnia dziecka w naszym mieście. Będzie mało pisania, dużo zdjęć;) W pierwszych dniach czerwca padł rekord, jeśli chodzi o ilość festynów rodzinnych, jakie zorganizowano w Lidzbarku Warmińskim i gminie Lidzbark. W sumie naliczyłem ich aż 6 (słownie: sześć).  Trzy z nich zorganizowano na koszt podatnika, pozostałe sponsorowane przez prywatne podmioty. Więc po kolei:

Dzień dziecka w hotelu Krasicki

Dzień dziecka w hotelu Krasicki

Na pierwsze spotkanie rodzinne zaprosił hotel Krasicki. Dziedziniec hotelowy został zamieniony na plac zabaw, wszystkie atrakcje były za darmo(a to ważne zarówno dla dzieci jak i ich rodziców). 20 zł kosztowała przekąska z grilla, po uiszczeniu opłaty za jedzenie dziecko otrzymywało wejściówkę na hotelowy basen i inne wodne atrakcje. Biorąc pod uwagę klasę hotelu, to naprawdę niewygórowana stawka. Żar lejący się z nieba, wręcz zachęcał do skorzystania z basenu. Bardzo dobra inicjatywa prywatnego przedsiębiorcy.

Kilka zdjęć z hotelowego dziedzińca TUTAJ

 

 

Pokaz iluzjonisty w restauracji Starówka

Pokaz iluzjonisty w restauracji Starówka

Restauracja Starówka zaproponowała maluchom spotkanie z iluzjonistą. Wejściówka 10zł, lecz jak zauważyłem każde dziecko nawet bez opłaty mogło wejść i bez problemu uczestniczyć w magicznym przedstawieniu. Maluchom bardzo podobał się występ iluzjonisty, co chwilę klaskały z zachwytu. Szefostwo restauracji specjalnie na ten dzień opracowało menu dla dzieci. Przed pokazem czarodzieja, krótki pokaz tańca zaprezentowały dziewczyny z „Natural Dance”. Brawa dla najlepszej restauracji w Lidzbarku Warmińskim! (gofry przepyszne, prawie jak moje dop. KARO)

6 zdjęć z pokazu TUTAJ

 

Tego samego dnia na terenie kasyna przy ul Orneckiej 1, zorganizowano zamkniętą imprezę dla dzieci z rodzin wojskowych. Przy bramie stali panowie w mundurach i pilnowali, aby na teren imprezy nie przedostały się osoby postronne. Zdjęć więc nie robiłem.

szef firmy Wenglorz widziany z innej perspektywy ;)

szef firmy Wenglorz widziany z innej perspektywy 😉

2 czerwca odbyły się aż 3 imprezy. Od godziny 10-tej, firma Wenglorz zaprosiła na teren firmy wszystkich swoich sympatyków. Główną atrakcją była możliwość darmowego skoku na bungee z wysokości 70 metrów. Z dołu wyglądało to niewinnie, jednak po wciągnięciu przez dźwig na wysokość 23 piętra, nogi miałem jak z waty;) Tym bardziej gratuluję odwagi wszystkim śmiałkom, którzy odważyli się skoczyć, szczególnie dziewczynom. Tak ogromna dawka adrenaliny dostępna była dla osób, które ukończyły 18-ty rok życia. Inne atrakcje były oczywiście za darmo, włącznie z watą cukrową dla wszystkich chętnych.  Dzieciaki wyżywały się na klaksonach w ustawionych nieopodal wielkich ciężarówkach, co przyprawiało mnie o lekki w…rw. (za to dzieci w tych ogromnych autach były przeszczęśliwe dop. KARO)

Sporo zdjęć dostępnych TUTAJ

Poniżej trwający niecałą minute materiał wideo z „wjazdu na górę”

 

 

Wojsko prezentuje sprzęt i wyposażenie

Wojsko prezentuje sprzęt i wyposażenie

O 13-tej uroczyście otwarto rodzinny festyn w Pilniku. Gmina postarała się o organizacyjny rozmach, wata cukrowa i popcorn gratis dla wszystkich chętnych. Ilość i różnorodność zabaw zorganizowanych dla dzieci z pewnością była tutaj największa spośród wszystkich tego dnia. Frekwencja była spora, lecz nie trzeba było stać godziny w kolejce do czegokolwiek.

Zdjęcia z imprezy gminnej TUTAJ

 

 

 

 

Policyjny ścigacz

Policyjny ścigacz

W parku im Ireny Kwinto odbył się miejski dzień dziecka, zwany przeze mnie festynem kolejkowym. Biorąc pod uwagę stosunek ilości przybyłych osób do zorganizowanych atrakcji, niewątpliwie zasługuje na to moje określenie. Czy można mieć pretensje do organizatorów, że taka masa ludzi tam przyszła?. Rok temu było zupełnie tak samo, moje dziecko szybko się zniechęciło do stania w długiej kolejce do wszystkiego, co było tam oferowane. Może w przyszłym roku będzie lepiej, więcej stoisk i na większej przestrzeni powinno nieco rozładować ścisk i kolejki.

Zdjęcia z festynu kolejkowego 😉 TUTAJ

 

 

Perła Warmii w występie pod Wysoką Bramą.

Perła Warmii w występie pod Wysoką Bramą.

1 czerwca pod Wysoką Bramą prezentowała się Perła Warmii. Można to chyba uznać za wydarzenie związane z dniem dziecka. Zdjęcia są TUTAJ

 

 

 

 

 

Podsumowując, działo się tego dnia bardzo wiele w naszym mieście. Nigdy dotąd nie zorganizowano aż 6 imprez z okazji dnia dziecka. Zmęczyliśmy się nieco samym przemieszczaniem z jednego festynu do drugiego. Przyszły rok będzie obfitował w znacznie bardziej okazałe i robione z większym rozmachem festyny. Czerwiec 2014 roku, będzie gorącym okresem kampanii wyborczej. Spodziewać się będzie można dużej ilości kiełbasy;)

 Posted by at 10:51 pm
maj 192013
 

MAJO4026 kopiaObchodziliśmy uroczystości związane z rocznicami urodzin i śmierci wybitnego astronoma Mikołaja Kopernika. Oto krótka historia pewnej miłości.

Mikołaj Kopernik należał do tzw. wyzwolonych ludzi. Bycie duchownym w kościele katolickim, wcale nie przeszkadzało mu zamieszkać z mężatką Anną Schilling. Pojawiła się w życiu naszego wybitnego astronoma około 1525 roku. Prawdopodobnie związane to było z rozpoczęciem reformacji w kościele przez Marcina Lutera. Kopernik, a wraz z nim inni kanonicy byli pewni, że w kościele katolickim celibat zostanie zastąpiony konkubinatem. Przyjaciele Mikołaja – kanonik i kanclerz kapituły warmińskiej Aleksander Sculteti, jak też jego następca Leonard Niederhof mieszkali z „gosposiami” i mieli z nimi dzieci. Jak widać tradycja ta pozostała żywa po dziś dzień. Być może nasz astronom też doczekał się potomstwa? Jednak szukanie jego dzieci, byłoby politycznie niepoprawnym wybrykiem. Wróćmy jednak do kochanki Kopernika, Anny Schilling. Na krótko odeszła od swego mężczyzny, aby poślubić fromborskiego mieszczanina. Związek ten trwał jednak bardzo krótko, Anna zarzuciwszy mężowi „męską niemoc”, wróciła w objęcia prawdziwego mężczyzny – Mikołaja Kopernika. Ten starał się o rozwód dla swojej kobiety, ale nie wyszło. Anna nie udowodniła przed kapitułą, iż małżeństwo nie zostało skonsumowane. Swoją drogą, jestem bardzo ciekawy jak można udowodnić takie rzeczy.

W owych czasach, podobnie jak i dzisiaj istnieli konfidenci. Biskup Jan Dantyszek został poinformowany o grzechu, w jakim żyje duchowny Kopernik. W liście, nakazał Mikołajowi pozbyć się nałożnicy, a innym duchownym swych kobiet wraz z bękartami. Zdawałoby się, że ten Dantyszek to uosobienie świętości, nic z tego. Sam spłodził córkę i słał jej alimenty. No cóż, urząd zobowiązuje do zachowania dobrej miny.

Spokojne fromborskie życie stanęło pod znakiem zapytania. Czas pomiędzy porannymi modłami, a wieczornym bzykaniem mógł dobiec końca. Wielki astronom obiecywał poprawę, jednak Anny nie zostawił. Dantyszek zagroził więc procesem, dopiero to zmusiło Mikołaja do odesłania Anny. Niedługo potem Kopernik umarł. Była nałożnica nadal stanowiła zagrożenie dla braci duchownych, więc została wygnana i słuch o niej zaginął. Koniec.

Noc Muzeów… trudno mi pisać, że atrakcją jest zwiedzanie lochów zamkowych, biorąc pod uwagę, iż jestem Lidzbarczaninem. Zamek jest dla mnie zwykłym elementem krajobrazu. Jadąc ulicą Orła Białego, czasami nawet nie zwracam na niego uwagi. Inaczej jest w przypadku turystów, głównie hotelowych. Dla nich to atrakcja.

Tak, więc, był film o Koperniku, pokaz walki na szable, krótki (całe szczęście) koncert uczniów szkoły muzycznej, inscenizacja quasi-teatralna „Żony modnej” Krasickiego. Pułk Wileński przygotował pyszne jedzenie, a co najważniejsze pogoda była wspaniała. Ponad 20 stopni ciepła o 22-drugiej jest rzadkim zjawiskiem. Nie dotrwałem do końca imprezy, więc zdjęcia nie przedstawiają wszystkich wydarzeń tej nocy. Można obejrzeć TUTAJ

 Posted by at 9:37 pm