W niedzielę centrum miasta opanowali myśliwi – zajęli namiot koncertowy i przyległy do niego plac. Tego dnia odbył się VI Festiwal Kultury Myśliwskiej. Brać myśliwska to bardzo specyficzne i mało poznane środowisko. Dlatego organizowanie takiej imprezy, sprzyja upowszechnieniu wiedzy na temat, czym się zajmują i dlaczego to robią. Tuż po oficjalnej ceremonii otwarcia festiwalu, odbyło się uroczyste ślubowanie dwojga młodych ludzi, którzy w ten sposób stali się pełnoprawnymi myśliwymi (młodzikami). Można było posłuchać występów sygnalistów, zobaczyć sokoły i jastrzębie – nieodłączny atrybut łowczego (z góry przepraszam za ewentualne pomyłki w nazewnictwie). Zgromadzeni pod namiotem goście, słuchali rad dotyczących prawidłowego przygotowania mięsa. Na licznych stoiskach wystawione zostały specjalne ubrania i wyposażenie, niezbędne w trakcie polowania. Dla dzieci zorganizowano konkursy z nagrodami. Na zakończenie festiwalu podano dwa pieczone dziki (nagranie wideo). Pogoda dopisała i prawie wszyscy byli zadowoleni (prócz tych zjedzonych dzików). Wśród gości była pani poseł i jakaś wiceminister.
Myślistwo istnieje od czasów, kiedy pojawili się pierwsi ludzie. Przez tysiąclecia obrosło w wiele rytuałów, które dla zwykłego człowieka wydają się co najmniej dziwne. Z pewnością podczas festiwalu, nie będzie się pokazywać takiego:
„chrzest myśliwski – odbywa się on zawsze wtedy, kiedy dany myśliwy zastrzeli po raz pierwszy zwierzę danego gatunku. Po polowaniu zwykle gromadzą się wszyscy myśliwi, zaś prowadzący polowanie „chrzci” młodego adepta poprzez zrobienie mu znaku krzyża na czole – robi się go najczęściej nożem umaczanym w krwi zabitego zwierzęcia. Znak ten pozostaje na czole myśliwego aż do momentu, kiedy zakończy się polowanie albo do chwili, kiedy myśliwy poczęstuje swoich kolegów po fachu dobrym winem – jest to umowny znak, ze krew może zostać zmyta.”
Taka inscenizacja może źle się kojarzyć. Ktoś mógłby odnieść wrażenie, że to jakieś zakazane rytuały, wręcz satanizm. Nic podobnego, to pradawny zwyczaj kultywowany do dzisiaj.
Na zakończenie, chciałbym wyrazić swoją prywatną opinię. Jestem przeciwnikiem zabijania zwierząt, tylko dla samej przyjemności. Koniec prywatnej opinii.
Kilka zdjęć znajdziecie w galerii TUTAJ
Poniżej krótki materiał wideo ze złożenia przysięgi i konsumpcji dzików.