Demokracja europejska zmierza do upadku. Może się to wydawać dość pompatyczne i bez sensu, ale czy na pewno? Ostatnie wydarzenia w krajach takich jak Grecja, a pewnie i niedługo Włochy, dają uważnemu obserwatorowi sygnał, że źle się dzieje. Lecz to dopiero początek przemian, jakie z pewnością doprowadzą nasz kontynent na skraj wojny. Z historycznego punktu widzenia, działań wojennych nie było w Europie już bardzo dawno. Ostatnia wojna zakończyła się 66 lat temu. To bardzo długi okres pokoju jak ten kontynent. Między pierwszą a drugą wojną było tylko 21 lat względnego spokoju, nie licząc Piłsudskiego i jego „cudu” z bolszewikami.
Wcześniejsze wojny wybuchały, z przyczyn nacjonalistycznych, terytorialnych, obecna wojna będzie miała podłoże ekonomiczne. Na studiach miałem przedmiot ekonomia. Pan profesor wpajał nam na wykładzie zasady dobrej gospodarki. Kiedy zadałem mu pytanie „ dlaczego wszyscy ekonomiści, profesorowie doskonale znają te kanony gospodarki, to dlaczego w naszym kraju jest tak do dupy od zarania dziejów. Po co my mamy się tego uczyć, skoro to nie działa”. Wykładowca trochę się zmieszał, być może głupim pytaniem naiwnego studenta, ale sensownej odpowiedzi nie udzielił. Dzisiaj wiem, sam mogę sobie odpowiedzieć na to pytanie. Dlatego, że ekonomia, powiązana z demokracją nie sprawdza się. Ten model przestaje funkcjonować i spycha nas nad krawędź nowego konfliktu zbrojnego. Jest to niestety nieuniknione. Zmiany ewolucyjne nie zdołają nas wyzwolić z tego zaklętego kręgu setek komisji europejskiego parlamentu. Urzędników, co dostają posady po znajomości. Przypadkowych ludzi, którzy decydują za nas o nas i tym, co jest dobre a co nie. Prezydentów swoich partii, a nie swojego narodu. To wszystko prowadzi do podejmowania fatalnych decyzji ekonomicznych, pchających całe narody do wyjścia na ulicę i chwycenia za broń.
Nasz kraj ma konstytucję, bo jest demokratyczny. Za czasów PRL-u też mieliśmy konstytucję, może nieco inną. Lecz ani wtedy, ani dzisiaj rząd nie stosuje się do niej. To prowadzi do dewiacji prawa. Czym różni się I sekretarz PZPR, od współczesnego premiera np. z PO? Niczym, w trakcie głosowania „demokratycznego” wprowadza dyscyplinę partyjną i każdy poseł z jego partii musi głosować jak zechce. Gdzie tu demokracja? To czysty PRL, jaki znam z lat młodości. Podobnie dzieje się w skali ogólno-europejskiej, jak i mikroskali, czego dowodem może być lokalna kampania wyborcza do sejmu. Nie wygrywa osoba uczciwa, tylko ta co ma pieniądze. Nie twierdzę, iż nie istnieją ludzie co są uczciwi i bogaci, ale ja takich nie znam. Niektóre kraje o bardzo dojrzałej demokracji, jak Norwegia nie są w Unii. Zapewne wiedzą czym to grozi. Niektórzy chcą z niej uciekać, porzucać euro. Na to wszystko już niestety za późno. Zapewne za mego życia, nastąpi konflikt na skalę europejską, rewolucja, przewrót, czy cokolwiek podobnego. Od tego nie da się uciec niestety. Powstanie nowa demokracja, nowe konstytucje, nowa Unia Narodów, historia zatoczy koło.
wrz 262011
I do not leave many remarks, however after browsing
through a few of the remarks here Koniec demokracji, poczatek wojny.
If some one wants to be updated with most recent technologies afterward he must be pay a visit this site and
be up to date everyday.