paź 052013
 
Skutek opodatkowania lub zachłanności władz            Lidzbarka wobec właściciela „Łabędzia”

Skutek opodatkowania lub zachłanności władz
Lidzbarka wobec właściciela „Łabędzia”

Lato minęło, a do napisania tego artykułu sprowokowała mnie uroczysta sesja rady miejskiej i buńczuczne czy bardziej samochwalcze wypowiedzi burmistrza z ostrą krytyką  innego spojrzenia czy nazywania internautów tchórzami przez burmistrza. Było nie było obywateli tego miasta i pracodawców pana burmistrza. Czas na merytoryczne wypowiedzi, których domagał się burmistrz na tej sesji.

O czym zapomniał lub czego nie chciał powiedzieć?

Przypomnijmy sobie jak najpierw sprzedano „Łabędzia” wraz z otaczającą ziemią i linią brzegową. Paradoks. Wspomnijmy także jak później próbowano odzyskać teren i utrudniali właścicielowi dojazd do legalnie nabytej nieruchomości. Za sprzedaż ścieżki asfaltowej żądano 300 tys. złotych, bez logicznego uzasadnienia. Sprzedaż „bez głowy” uniemożliwiała korzystanie mieszkańcom z plaży miejskiej przez kilka lat. Władza się nie zmieniła, to ci sami ludzie rządzą do dziś, z osobą pana burmistrza na czele.

Później władza pokazywała jak walczy o dobro mieszkańców i za nasze pieniądze ponoszono koszta sądowe jako konsekwencje owej głupoty. Najpierw sprzedano, a później próbowano wywierać presję. Szarpanina bez sensu i ciekawe kto kogo zrobił w wała. Sądy…… itd. Rozmowy z właścicielem odbyły się po przegraniu spraw. W końcu dumnie odtrąbiono zwycięstwo, gdy kościół przekazał swoją działkę pod parking ( sytuacja podobna do sprzedaży narciarskiej Góry Krzyżowej).

Perypetie z urządzaniem plaży i najętymi wykonawcami też znamy.

Odnosząc się do ciasnoty tam panującej czy innych powodów do dumy takich  jak turyści na „zagranicznych blachach”.

1)                       Pierwszy i najważniejszy zarzut to materiał, z którego wykonano nawierzchnię-

polbruk ? Rozumiem zamiłowanie czy fascynację burmistrza polbrukiem, wspominając budowę ulicy bez uzgodnień z GDDKiA, ale tego typu nawierzchnia nie nadaje się na skarpy i teren pochyły oraz teren naturalny w myśl hasła” „Mazury cud natury”. Zobaczymy jak to będzie wyglądać po kilku zimach. Poza tym wygląda bez sensu i pompatycznie niczym za Gierka, taki przerost treści nad formą. Najważniejsza kwestia to taka, iż w połączeniu z naturą polbruk wygląda komicznie. Co autor miał na myśli ciężko zgadnąć, budując 20 metrów na skarpie ??? promenadę ???? plus dwa zejścia. Jakoś ludzie sobie radzili przez wiele lat. Każdy kto jedzie obcować z naturą, uwalnia się na jakiś czas od „betonu miast” znów spotyka się z nim w Wielochowie i do tego na plaży. Poważny błąd i pokazuje burmistrza jako laika, a jednak decydenta. Należało wykonać podesty z drewna lub innego materiału naturalnego. To taki ukłon względem natury i miły dla oka. Wcześniej czy później przyroda poradzi sobie z polbrukiem, a naruszanie naturalnej skarpy może być brzemienne w skutkach w przyszłości.

2)            Pojazdy na zagranicznych blachach to nikt inny jak obywatele Lidzbarka przyjeżdżający na urlopy do rodzin, bo w tym mieście nie znaleźli pracy. Muszą teraz włóczyć się po świecie. Nie sadzę, aby z Niemczech czy Holandii  wiedziano, iż burmistrz L.W przygotował im plażę. Obawiam się, że są miejsca na świecie o wiele atrakcyjniejsze niż plaża w Wielochowie i burmistrz rozbawił mnie swoją prostotą argumentacji i pompowaniem balonu. Wygląda, że wierzy, iż jego sława lekarza- budowniczego niesiona jest po całej Europie. Patrząc na plany wielu gmin wszyscy postawili na turystykę za unijne pieniądze, więc konkurencja duża, a tu krótko mówiąc wyszła „nyndza” lub z japońskiego ” jako- tako”. Kto zapuścił tę plażę przez lata też łatwo zgadnąć.

3)               Podążając tokiem myślenia burmistrza i radość z obywateli przybywających z innych powiatów.

Plaża powstała z tutejszej kasy, a obywatele tego miasta muszą parkować na drodze za co dostają mandaty. Przy okazji składają się na wywóz śmieci po turystach z innych powiatów oraz uczestniczą finansowo w utrzymaniu plaży. Osobiście nie widzę powodu do takiej radości czy dumy choćby z braku miejsc parkingowych. Nie podano ile nas to kosztuje rocznie i ile wydano. Sama plaża miejska powinna służyć przede wszystkim… komu panie burmistrzu ? No chyba tym co płacą tu podatki i pana utrzymują, bo czerpie pan z tego ile wlezie, poddając bezczelnie publicznie wątpliwości o obywatelskim prawie do kontroli władz samorządowych.

4)        Po poprawianiu natury brak miejsca na rozłożenia koca. Architektonicznie i krajobrazowo fatalnie to wygląda (patrz punkt pierwszy). To rzecz gustu lub bezguścia.

5)      Poprzez sprzedaż „Łabędzia” brak zaplecza gastronomicznego, tak więc plaża to żaden rarytas i obecnie wygląda gorzej niż w komunie, gdy takie zaplecze istniało.

Mając taki budynek można było dzierżawić, nie trzeba byłoby budować nowego sraczyka etc.

6)       Walka o podatki i podatkowe ściganie nabywcy doprowadziły do wyburzenia „Łabędzia”. Tu właściciel pokazał środkowy palec władzy i nie dał się sterroryzować wyższymi narzucanymi podatkami przez kolesi radnych na szybkich sesjach.

7)        Przy okazji sprzedano właścicielowi budynku tzw. dziką plażę, więc nie dziwi ciasnota i brak możliwości rozwoju. Nie bez znaczenia jest również sprzedaż plaży w Kłębowie to też owy skutek ciasnoty Wielochowa. Kolejny knot urzędniczy, mający wpływ na gęstość korzystających z plaży miejskiej. Mała powierzchnia to i zagęszczenie wzrasta- normalka, a co ciekawe burmistrz cieszy się, że nie ma gdzie zaparkować. Świadczy to o sprzedaży bez sensu wartościowego dla mieszkańców terenu pochopnie, bez przewidzenia skutków i możliwości rozwoju tej plaży.

8)         Żółta budka w formie garażu- blaszaka dla ratowników to rzecz gustu. Można było nad tym popracować ( Lokalizacja i forma ).

9)        Jak wskazuje zdjęcie z informatora turystyczne z lat 80-tych Wielochowo nie tylko teraz jest zapełnione. Jak pamiętam było zawsze. Do zapełnienia plaży miejskiej potrzebna jest odpowiednia pogoda. Najlepiej słoneczna. To urzędnik powinien wiedzieć.

10)      Czekamy na ścieżkę z Astronomów( także  przyzwoitą drogę ul. Dąbrowskiego) i nie kostka polbrukowa tylko asfalt, aby i rolkarze mogli jeździć. Polbruk nie jest nawierzchnią najlepszą dla rowerów. Warto to wiedzieć, a porządny asfalt jest łatwiejszy w utrzymaniu ( trawa nie rośnie w szczelinach, odporność na mróz).

 

Jak widać wszystko idzie przekuć w sukces i jak ktoś z internautów dobrze napisał plaże zagospodarowano: jakoś, ale fajerwerków nie ma. Z racji braku innych propozycji spędzenia czasu wolnego w lecie przez młodych ludzi dobre i to. Na pewno nie jest to standard XXI wieku w konkurencyjności gmin w temacie turystyki. Nie wszystkich da się nakarmić plewami, a i nie wszyscy będą łykać te sukcesy jak młody pelikan.

Tylko dla tego, że popełniono błąd ze sprzedażą mienia gminy.

Do dziś nie widać winowajców. Tylko proszę mi przypomnieć kto był wtedy przewodniczącym rady miejskiej i burmistrzem ? Kto wpadł na pomysł sprzedaży i dlaczego ( czyżby długi r.m. ?) ?  Publiczne bałwochwalstwo, samozadowolenie jest w tym tonie i wskazuje marną wiedzę w zakresie przebudowy czy budowy czegokolwiek  z dbaniem o jakość wykonania czy  nadzór. Napiszę chyba c.d.n. czyli „Pseudorewitalizacja” miasta, jak redaktor pozwoli i dla równowagi. Na przekór samozadowoleniu ignoranckich władz dających ludowi ochłapy (po własnych błędach i za ich pieniądze), a jeśli już je się daje, to nie wypada się nimi chwalić publicznie.

 

Autor: Magnat

 

 

 

 

 Posted by at 11:08 am
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
37 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Grande
12 lat temu

To nie są ich pomysly. i dobrze napisalas w cudzyslowiu. Bardzo cenny wpis. Znaczy, ze rozmowa z baronem jest strata czasu.Pan marszalek swoją postawą posuje do ukladu i jej powierzchownego, plastikowego stylu. Lokalni lidzbarscy wladcy są jak PCV odporni na kwasy, ale nieodporni na światło dzienne.. Takie nasze wampirki.

Grande
12 lat temu

Wpis Oli pokzuje i potwierdza ewidentnie jakim partnerem do rozmowy jest burmistrz tego miasta. Komicznie wyglada zaproszenie do rozmow oponentow przez burmistrza na uroczystym samozadowoleniu rady m i po przeczytaniu takich wpisow. Okreslę to jako notoryczną dwulicowosc lub syndrom doktora Jekyla:):)

Olka
12 lat temu
Reply to  Grande

Komicznie wyglada cała ta świta. Pan Marszałek faworyzuje też tylko "swoje" pomysły. Odbyło się jedno spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim- oni mają takie dyżury na których przyjmuja interesantów, można więc spotkać się z Marszałkiem- opowiedzieć o problemie, jednym słowem szukać pomocy "wyżej". Spotkanie i odpowiedź była krótka, zwięzła- NIE MOGĘ NIC POMÓC, ALE TRZYMAM KCIUKI…… ha ha Dziękujemy Panie Marszałku!!!! Oby Pana palce zbyt mocno nie bolały!!!!

naiwnosc
12 lat temu
Reply to  Olka

Olka widac, ze jestes kompletnie niezorientowana jesli poszlas o cokolwiek prosic czy rozmawiac z marszal . Przeciez on i tych 2 w Lidzbarku to jakby ta sama lapa.

Magnat
12 lat temu

Ola odpowiem na Twoje posty. chodziło mi o to, że jeśli coś się sprzedało to nie można później terroryzować nabywcy. . Nasze władze nie szanują własności prywatnej, nie potrafią współdziałać ze społeczeństwem. Zawsze będę uważał ,że właściciel prywatny będzie lepszym gospodarzem od gminy. Dokładnie tak jak przy G.Krzyżowej zaczęto drzeć koty. Dokładnie ta sama taktyka. Nie można działać na zasadzie ja tu jestem władza i robię co chcę. Burmistrz zapomniał komu ma służyć. To zarozumiały i cwany typ nie nadający się do rozmowy. Teraz opowiadają nam o turystyce jak dwie perełki już sprzedali. Pamiętam plażę dziką wraz z polem namiotowym i tam się kąpałem. Później wszystko poszło na zatracenie. Jednym inwestorom się pomaga zanadto i innym nie choć obaj reprezentują promowaną przez władzę turystykę. Widziałem w pewnej małej miejscowości nad Zalewem Wiślanym. wykorzystanie plaży. Zorganizowano tam koncert , zjazd motocykli z możliwością przejażdżki (300 uczestników), wielkie ogniska na plaży , pole namiotowe dla przyjezdnych.. Wstęp 5 zł. Przednia zabawa, plener, a miejscowość liczy ze 1000 mieszkańców góra i to bez "pompy władz".: Naprawdę choćby w taki sposób można by wykorzystywać taki wolny teren nad jeziorami, ale stało się. Sprzedano bez głowy, jakiejkolwiek koncepcji. To wszystko świadczy o niekompetencji władzy i możliwości przewidywania skutków decyzji.
Co do murku to polecam prawo budowlane i zaskarżenie powstania tego obiektu wg prawa 3metry od granicy działki. Nie w tutejszym nadzorze, ale wojewódzkim lub z powiadomieniem Głównego INB w W.. Dlaczego ? hm wiadomo. Burmistrz będzie musiał rozebrać, no chyba ,że już rozebrał.
Opłaty należało się spodziewać wakacje z darmochą się skończyły. Władza musi mieć środki na wyjazdy zagraniczne cittaslow.

Olka
12 lat temu
Reply to  Magnat

Ok, to już się rozumiemy. Z tym murkiem już jest ok, ale ile nerwów, zatargów było- wiedzą tylko Ci których bezpośrednio dotyczyło. Co do władz- naszych władz- one nie szanują nikogo, juz od lat działają na układach, układzikach, a kto mówi temu NIE- zdany jest sam na siebie.

API
12 lat temu
Reply to  Olka

To może ci co są zdani na siebie niech się zjednoczą? Mam wrażenie, ze to co napisałaś powyżej nie jest prawdą. Powiedziałem publicznie "nie" zdany jestem tylko na siebie….. podaj przykłady innych co też tak zrobili, chętnie się przyłączę i może jakieś stowarzyszenie założymy?

Olka
12 lat temu

Słuchajcie są pomysły, żeby od nowego sezonu wejście na plażę było płatne.

Pratsom
12 lat temu

Niepowodzenia upatruje we władzach? Tsss, Przemas proszę cię…
Dużo osób wie jak sytuacja wygląda naprawdę, ale wiadomo że nie wszyscy. Jeżeli ktoś (czyt. "władza") tłumaczy ludziom dookoła jaki to inwestor jest zły i jak bardzo robi pod górkę dla rozwoju Wielochowa to niech spojrzy na pewne fakty racjonalnie.

Jak nasi włodarze pomogli młodemu człowiekowi, który chce coś zrobić dla społeczeństwa? Przemasku przypomnij sobie jak wyglądał cokół wykonany przez naszych miastowych asów! Jak wygląda teraz cokół wykonany przez T.P.?

Widzisz różnicę, czy Twoje możliwości na to nie pozwalają i patrzysz przez pryzmat różowych okularów? 🙂

Gregor
12 lat temu

Astronomów to powoli jaśnie państwo miejskie chyba che zamienić w slumsy regionalne, no cóż jesteśmy daleko od szpitala, dworca i żytniej; a pamiętam jednego z obecnych radnych, który chodził po domach i "obiecał". Dzięki za te obiecanki!!!

ggg
12 lat temu

Dla CIebie to fantacja ? Dla innych prawdziwe 10 wypowiedzi !

Przemas wredny zgred
12 lat temu

Pan naczelny powinien sprawdzić kilka faktów, a potem podkładać się i coś firmować swoją marką.
Jak sądzę panu T.P. niezbyt wyszedł biznes, więc niepowodzenia upatruje we władzach. Szkoda tylko, że większość przytoczonych w artykule "faktów" nie jest faktami, lecz domniemaniami, a nawet powiedziałbym, fantazjami.
Cóż artykuł postrzegam jako konfabulacje "Magnata", a szkoda, bo temat ciekawy. 🙂

Olka
12 lat temu

Co Ty Przemas możesz wiedzieć o faktach? Fakty są takie, że to właśnie lidzbarscy włodarze utrudnili inwestorowi możliwość rozwoju tego miejsca. Ale jak widzisz on się nie poddaje tak łatwo i powoli, ale realizuje swoje zamierzenia- dodajmy BEZ wsparcia unijnego. To chyba kluczowe wyłożyć własną kasę na takie przedsięwzięcie. Na ten moment domki, ale ciąg dalszy na pewno też będzie. Krasicki się chowa w tym momencie, któremu kasę "dostarczono" w kopercie unijnej. A tu sam widzisz biznes całkiem nieźle się kręci skoro prace trwają. Mówić chyba nie trzeba jak można robić cokolwiek nowego gdy nasi wielmożni ciągle nowe kłody pod nogi podkładają. A prawda jest taka, że inwestor dopnie swego planu i wybuduje piękne miejsce z którego będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy, ważne aby władza nie przeszkadzała- to największa pomoc jakiej się od nich na ten moment oczekuje.

przydupasie
12 lat temu

Co Ci mozna jescze powiedziec zebys nie wypisywal tu juz tych bredni. Czy Ty masz jeszcze troche honoru?

Grande
12 lat temu
Reply to  przydupasie

Przemas wie dobrze jak bylo i jak probowali zastraszac. W koncu byl w r.m i jako wierny sluga mial identyczne zdanie jak jego pan i idol w jednym. Byl wtajemniczony. Dobrze, ze dostaliscie po nosie.

Billewiczówna
12 lat temu

Popieram autora. Komentarz zbędny.

"wędkarz"
12 lat temu

Należy poprosić Pana Józefa,sąsiada działki p. Wajsa i żelichowskiego,by w/g dokumentów ujawnił szczerą prawdę i dowiódł, kim są rządzący miastem i co są warci?

Grande
12 lat temu

No właśnie chcemy poznawać tajemnice " jego złośliwości" jak mawia przysłowie: w mętnej wodzie……, a my chcemy tę wodę odfiltrowywać.

Olka
12 lat temu
Reply to  Grande

Złośliwościom burmistrza związnaych z terenem na Wielochowie było tak wiele, że nie sposób to wszystko wymienić, a komisje których ilości ciężko podać. Jednym słoweim burmistrz chyba myślał że inwestor pozwoli sobie wejść na głowę i jeździć jak po karnej kobyle, a tu spotkał się z oporem, co nie znaczy że nie było dobrej woli, bo może pan burmistrz sobie przypomni jak ratownicy korzystali z pomieszczeń obecnego inwestora latem gdy jeszcze Biały Łabędź był cały, jak strażacy korzystali z przejazdów przez działkę inwestora na różnego rodzaju pokazy, ćwiczenia- nikt złotówki za to nie poprosił. A potem w dowód wdzięczności pan burmistrz odwodnienia swojego kibelka tak poprowadził że groziły zalaniem działki inwestora, potem murek od drogi tak wybudował że całkiem przypadkiem swoim miejscem zajmował teren inwestora i jeszcze wymagał że to właśnie inwestor musi go obsypać aby się na jego działkę nie obsunął, najlepeij ziemią zakupioną przez siebie.

Grande
12 lat temu

No nie wiemy i poprzez te forum pogłębiamy tajemnice władzy w L.W… Jako wędkarz zgodzisz się , że w mętnej wodzie….., a my staramy się tę wodę odfiltrować.

"wędkarz"
12 lat temu

Ludzie!Co wy wiecie na temat plaży,drogi typu Wajs czyli "polc-bruk" i jej przebiegu,wyciętych drzew,kibli,parkingów,doprowadzenia wody, ile odbyło się spraw sądowych,ile komisji sprowadził Wajs, by zniszczyć konkurenta a sąsiada prywatnej posesji tego w pale się nie mieści.To Pana Józefa trzeba zapytać, by opowiedział prawdę i ją wreszcie ujawnił.OJ,OJ lekarza zaboli, albo nie bo jest 0dporny na swoje kłamstwo a czyjąś prawdę.

gosc
12 lat temu

skoro plaza taka zla to czemu przyjezdzaja z innego powiatu ?
moze nie taka zla ?

ggg
12 lat temu
Reply to  gosc

odp. bo w powiecie Bartoszyckim nie ma czystego jeziora !

zygfryd
12 lat temu

To nie magnat to po prostu lesio

API 2
12 lat temu

Ok. Faktycznie, dopiero na końcu podpisał się Magnat.
API mógłbyś w preambule napisać że tekst pochodzi od czytelnika, choć styl podobny do twojego.
Oczywiście przepraszam cie /API /.

Andrzejek
12 lat temu
Reply to  API 2

API 2 ma dziś dyżur obserwacyjny na NL…;-)

Grande
12 lat temu
Reply to  Andrzejek

no ale w zapalczywosci polecial personalnie klon. Plama.Z reguly autor podpisuje sie na koncu pod artykulem . Z drugiej strony nie ma znaczenia kto napisal, za to widac………. kto czyta :):)

mieszkaniec
12 lat temu
Reply to  API 2

api 2 wyszlo szydlo z wora URZEDU MIASTA ,kontrola zle prowadzona ,w preambule pisze sie w ustawach,- u naczelnika za spalony wpis !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

API
12 lat temu

Nie jestem autorem powyższego. Do pisania artykułów przyłączył się anonimowo jeden z czytelników.

API 2
12 lat temu

API,… Uważam że jesteś ignorant, nie dstrzegasz niczego! Wszystko be a ja mam j w dupie ze to wajs czy to ktoś inny. Cieszę się że jest plaża że mnóstwo ludzi korzysta nawet z polbruku! To ze na parkingu się nie mieścimy… Cóż poprostu dużo nas. Mam nadzieje ze władze znajdą na to sposób. A to że policja daje mandaty.. No proszę cię przecież porządek chociaż wzgleny musi być, choćby dla bezpieczeństwa!
Tak jesteś ignorant. I to taki. W stylu MacGyver co najlepiej się zna i wszystko wie!

Andrzejek
12 lat temu
Reply to  API 2

API 2
Nie wiem czy zauważyłeś ale API nie jest autorem powyższego artykułu…Czytanie ze zrozumieniem nie przyniosłoby Ci żadnej ujmy….zapewniam 😉

filoz0f
12 lat temu
Reply to  API 2

Zwyczajnie ten projekt to porażka o czym autor raczył wspomnieć. Wspomniał też, że jest jakoś ale wcale nie jest super. Podejrzewam, że za takie same pieniądze dałoby się to wszystko zrobić lepiej. Problem polega na tym, że zabrakło jakiejś wspólnej, wyraźnej wizji zagospodarowania (te wszystkie przepychanki w stylu kupujemy, sprzedajemy, wyburzenie budynku). Co do samego projektu to mogę tylko stwierdzić, że pod względem estetycznym jest to zupełna porażka. Nie wiem co autor chciał pokazać, że umiemy już sobie na tyle poradzić z przyrodą, że jesteśmy w stanie rozkopać skarpę i położyć tam jakieś ścieżki z polbruku? Bardzo słabo a wygląda to naprawdę fatalnie, sztucznie i odpychająco. Argument, że jednak ludzie korzystają z tego kąpieliska jest słaby jak kompot ze ścierki. Co ci ludzie mają robić tu latem innego? Albo się ucieka z miasta jak najdalej albo bieduje bo władza ma inne problemy niż bezrobocie i niskie zarobki (o tym było niedawno tu na portalu). Ale do chwalenia się spektakularnymi sukcesami z rozmachem na miarę "Misia" wychodzi im bardzo dobrze.

mieszkaniec
12 lat temu
Reply to  API 2

API 2 czyli przemyslaw moroz zlosliwy klakier burmitrza !!!!!!!

Magnat
12 lat temu
Reply to  mieszkaniec

Właśnie o to mi chodziło co napisał filozOF.
Brak wizji i budowanie byle jak i byle co. Sprzedany na prędce teren dziś odbija się czkawką. Fajne jezioro na kilka powiatów powinno być jak perełka dopieszczone w każdym calu. Teren dzikiej plaży mógłby spełniać wiele ról, a tak mamy ciasnotę. Tak jak powiedział starosta ws. zimnych term : "budujemy, aby ludzie się cieszyli " – szkoda, że bez głowy i z kosztami bez sensu. Teren Wielochowa mógł być naprawdę fajnie zagospodarowany i służyć mieszkańcom. No cóż władza wiedziała lepiej, a można było puścić w eter na konkurs zagospodarowania plaży miejskiej z ufundowaniem drobnej nagrody dla najlepszego projektu z głosowaniem mieszkańców.

Olka
12 lat temu
Reply to  Magnat

Mgnat trochę za bardzo łączysz w całość zagospodarowanie terenu Wielochowa. Ten teren jest jednak podizelony na teren Wajsa i właściciela prywatnego. I odkąd sięgnę pamięcią dzika plaża to było jedno wielkie bagno, zarośnięte chwastami i krzakami a do jeziora po tej stronie nie dało rady wejść tyle było zileska. Jak to wygląda teraz? Ktoś włożył bardzo dużo pracy żeby ten teren uporządkować, a fakt że jest to ogrodzone i nie każdy może tam wejść. Nie zapominajcie że na ten moment to teren budowy i musi być zabezpieczony żeby nikomu krzywda się nie stała. To tylko u burmistrza można było wpaść do wykopów jak zjeżdżalnie robiono. albo zęby wybić o porozrzucany polbruk. Tam po prostu jest gospodarz, a że za wolno prace idą- już pisałam dlaczego.

czytelnik
12 lat temu

Wszystko dobrze ująłeś , ale czy plaży nie sprzedano jeszcze przed nadejściem ery obecnego burmistrza ?

Grande
12 lat temu
Reply to  czytelnik

o takiej sprzedazy decyduje R.M. Kto byl wtedy jej przewodniczacym ? W ani jednym wywiadzie nie widzialem sprzeciwu.

37
0
Would love your thoughts, please comment.x