Cena odbioru śmieci pójdzie w dół. Dobre wieści z UM.

Dobre wiadomości nie goszczą zbyt często na tej stronie, z tym większą radością zamieszczam jedną z nich.

Dzisiaj udałem się do PGKiM, aby uzyskać informację o tym, czy będą startować do przetargu na odbiór śmieci. Firma ta jest spółką Urzędu Miasta, która od ponad 20 lat zapewnia regularne opróżnianie śmietników. Mają odpowiednie zaplecze techniczne, wyszkolonych ludzi i długoletnie doświadczenie w temacie „śmietnikowym”. Naturalnym, więc jest, aby te 40 osób zatrudnionych przez UM, dalej mogło pełnić swoje obowiązki, zmieniając jedynie zasady formalne, wymuszone nową ustawą.

Prezesa nie zastałem, więc po informację udałem się do kierownika. Przetarg ogłoszony będzie w kwietniu i PGKiM będzie brała w nim udział. Oferowane stawki w przetargu mogą oscylować w granicach 10-12 zł za odbiór nieposegregowanych odpadów i 7-8 zł za posegregowane. Paradoksalnie tańsza stawka za śmieci posegregowane, generuje znacznie większy koszt ich odbioru od tych „wszystko w jednym”. Do niesegregowanych wystarczy jeden samochód, do posegregowanych specjalnie przystosowany pojazd, lub też kilka samochodów (każdy zabiera odpowiednie śmieci).

Teraz nasuwa się pytanie, skoro wiadomym jest, że w przetargu wygra firma oferująca najniższą stawkę (przyjmuje się 10-12zł za niesegregowane), to dlaczego UM przyjął stawkę aż 20zł? Pytanie to skierowałem dzisiaj do burmistrza Artura Wajsa. Teraz nastąpi właśnie ta dobra wiadomość. Otóż, jeśli wygra firma ze stawką np. 12zł, to UM obniży mieszkańcom opłatę za wywóz odpadów właśnie do tej sumy. Od nowego roku tak będzie.

Wielka szkoda, że taka informacja nie trafiła do mieszkańców dużo wcześniej. Oszczędziłoby to niepotrzebnego zamieszania i żalów do UM za wprowadzenie tak wysokich opłat.

Burmistrz pytany o los PGKiM, w przypadku, kiedy nie wygrają przetargu, stwierdził, iż firma ta zajmuje się nie tylko śmieciami i z pewnością poradzi sobie. Innego zdania był jednak kierownik PGKiM. No, ale wiadomo, że to nasz burmistrz zna się lepiej na śmieciach i nie tylko.

UM podał też informację, iż należy rozwiązać umowę z obecną firmą odbierającą odpady. To nie UM zawarł umowę z PGKiM, tylko mieszkańcy i to oni decydują czy rozwiązywać umowę, czy też nie. Grożąca rzekomo podwójna opłata za śmieci, podziałała na wyobraźnię mieszkańców. Masowo rozwiązują umowy, nawet nie wiedząc do końca dlaczego. Osobiście bardzo podoba mi się obecna firma i nie mam zamiaru niczego rozwiązywać. Problem nie leży po mojej stronie, więc dlaczego mam wyręczać urzędników? Skoro chcą rozwiązania umowy, to niech sami ją wypowiedzą, podając podstawę prawną. Tej akurat nie ma, więc stosuje się odpowiednie socjotechniczne sztuczki z zastraszaniem mieszkańców podwójnymi opłatami.

Obmyślam teraz serię wywiadów TV ze znanymi mieszkańcami Lidzbarka Warmińskiego. Będzie ciekawy materiał jak sądzę. Czekam tylko na tę kamerę od Adama B. 😉