Nadzwyczajna Sesja Rady Miasta z 15 listopada 2023 r. w istocie była nadzwyczajna. Trzy uchwały przedstawione przez Burmistrza, nie uzyskały większości głosów wobec czego nie zostały przyjęte. To sytuacja, która nigdy wcześniej nie miała miejsca. Co prawda, 28 stycznia 2015 r. Rada Miasta nie podjęła uchwały w sprawie odwołania skarbnika miasta, jednak wówczas Burmistrz Wiśniowski w skandaliczny sposób, łamiąc wszelkie zasady demokratyczne nakazał powtórzyć głosowanie (po przerwie na „naprostowanie” radnych) i uchwałę przegłosowano. Sytuacja szczegółowo opisana TUTAJ.
Rada Miasta na nadzwyczajnej sesji nie podjęła uchwał:
- W sprawie zmian w budżecie miasta na 2023 r.
- W sprawie zmian Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Lidzbark Warmiński na lata 2023-2035.
- W sprawie emisji obligacji Miasta Lidzbark Warmiński oraz określenia zasad ich zbywania, nabywania i wykupu.
„Za” głosowali radni: Dryzelenko Andrzej, Grzmiączka Marek, Kabała Andrzej, Michalak Dorota, Naumczyk Tomasz, Olszewski Marek, Jarosław Zieliński Maciej
„Przeciw” radni: Brodowski Adam, Korzeniewski Wojciech, Łagocka Iwona, Pasternak Piotr, Rosiński Krzysztof, Serwach Agnieszka, Zdanowicz Bartłomiej
„Wstrzymał się”: Kędzierski Andrzej
Podczas posiedzenia komisji, na nic się zdały długie wyjaśnienia Wiśniowskiego o celowości zaciągania kolejnych zobowiązań finansowych. Okazało się, że w tegorocznym budżecie zapisano przychody ze sprzedaży nieruchomości w kwocie 11 mln zł, a uzyskano zaledwie 3 mln. Burmistrz Wiśniowski przyznał, że liczył na sprzedaż Term Warmińskich i pozyskane z tego tytułu spore przychody. Niektórzy radni wypunktowali znanemu ekonomiście lekkomyślność w wydawaniu pieniędzy na inwestycje, nie mając zabezpieczenia finansowego. Inni chwalili, głosząc peany na jego Całość sesji do obejrzenia TUTAJ
Komentarz
Wydawać by się mogło, że radni głosujący przeciwko zaciąganiu kolejnej pożyczki, działali w interesie mieszkańców. W trosce o stan finansów miasta oczywiście. Ci sami radni (bez radnego Zdanowicza), bez mrugnięcia okiem udzielili absolutorium, głosowali zawsze „za” za wszelkimi inwestycjami i beztroskim wydawaniu pieniędzy. Poparli przecież tegoroczny budżet. Jest w końcu „kompetentna” komisja budżetowa, rewizyjna i wiele wiele innych. Wydaje się jednak, że żaden z radnych nie rozumie czym jest budżet jednostki terytorialnej, jakie mechanizmy temu towarzyszą. Ba, można zaryzykować twierdzenie, że sam Burmistrz niewiele z tego rozumie. Bowiem, sytuacja na koniec roku, gdzie brakuje sporo w kasie miasta nie świadczy dobrze o jakości zarządzania nim.
W ocenie redakcji troska niektórych radnych o stan finansów miasta, a tym samym zablokowanie emisji obligacji, jest czysto iluzoryczna. Należy zwrócić uwagę, że głosujący „przeciwko” stanowią obóz polityczny starosty (prócz radnej Łagockiej). Ci popierający Burmistrza wywodzą się z jego komitetu wyborczego. Jedynym „niezdecydowanym” pozostał radny Kędzierski. O co więc toczy się walka? Z pewnością nie o dobro mieszkańców miasta. Ostatnia sesja nadzwyczajna była tylko teatrem, pokazem siły Starosty i daniem do zrozumienia kto tak naprawdę rządzi w mieście. O motywach tego pokazu siły czytelnicy domyślą się bez trudu sami. Gra idzie o fotel Staroty podczas wiosennych wyborów.
Przewodniczący Rady Miasta na najbliższy poniedziałek zwołał kolejną nadzwyczajną sesję. Ponownie głosowana będzie uchwała o emisji obligacji. Kluczową postacią podczas sesji okaże się radny Kędzierski. Jak donoszą sygnaliści, Burmistrz był na „dywaniku” u Starosty, i jeśli złożył hołd, ucałował dłoń Starosty, radny Kędzierski będzie wiedział jak głsować.