Wielka „polityka” wdarła się wieczorem do sennego o tej porze miasteczka. Poseł Protas Jacek ogłosił, iż dzisiaj o 21.00 odbędzie się protest w sprawie wolnych sądów, pod siedzibą Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim. Hasło przewodnie protestu brzmiało „Pokażmy, że zależy nam na Wolnych Sądach, Wolnej Polsce i Wolnych Obywatelach”. O ustalonej godzinie po budynkiem sądu zebrało się ok. 40 osób, potem dołączyło jeszcze kila osób. W kulminacyjnym momencie protestowało 50 osób. Prym wiódł poseł Protas, rozpoczynając protest kilkuminutowym monologiem, żywcem wziętym z narracji płynącej z TVN-u. Gwałt na sądzie, konstytucji itp. Wspomniał także o zbliżających się wyborach samorządowych, iż należy zewrzeć szyki i nie dać się pokonać. Kilka osób wspomniało o czasach minionych i jak wtedy było im dobrze, a jak teraz jest źle. Wszyscy podkreślali, że zagrożona jest demokracja i wolność, o którą tyle walczono. Były także okrzyki „wolne sądy” „Konstytucja” i machanie flagami narodowymi (logistyką zajął się Starosta Harhaj). Na kanwie wolności i demokracji dostało się także redaktorowi naczelnemu NaszLidzbak. Z tłumu protestujących przeciwko zamachowi na wolność i demokrację dało się słyszeć:
„opłacane trole , nawet mamy tutaj w Lidzbarku takich, nawet tutaj mamy takich […] jakie wnioski wyciągnie, że tyle ludzi przyszło, a pan też jest młody i ma dzieci, ale żyje chwilą. Grunt to kasa na lewo, takie jest prawo i sprawiedliwość” Była jeszcze nostalgia za czasami minionymi, słychać było o zamknięciu „NaszLidzbark”, że kiedyś to byłoby niedopuszczalne, aby istniała tego rodzaju gazeta (w domyśle nieprzychylna władzy).
Komentarz redakcyjny
Protest po lidzbarskim sądem, był groteską ukazującą jak daleko nam do wolności i demokracji. Jej organizator, sam trwoniący bez skrupułów publiczne pieniądze, poseł Protas Jacek, skrzyknął lokalny aktyw Platformy Obywatelskiej o średnim wieku 60+. Przyszli ci co musieli przyjść, inaczej poleciałyby synekury. Wybory samorządowe w lidzbarskim powiecie nie są zagrożone, wygra je obecny układ, podobnie w gminie miejskiej. Opozycji właściwie nie ma, a to co jest (PiS) została dawno kupiona poprzez przydział stanowisk lub etatów. W ocenie redakcji niektóre osoby protestujące pod sądem, same dyktują sędziom jaki ma być wyrok w konkretnych sprawach. Skompromitowana PO coraz bardziej drży, ale nie przed wyborami samorządowymi. Prawdziwym problemem jest wizja wyborów parlamentarnych i definitywne odsunięcie od koryta posłów PO.
Niech za puentę protestu w obronie wolności i demokracji posłużą słowa posła Protasa Jacka wygłoszone na sam koniec cytuję „flagi jeszcze się przydadzą, nie jedna manifestacja nas czeka zanim pogonimy chamów”